|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 10 ] |
|
Autor |
Wiadomość |
angie21
Dołączył(a): Śr kwi 16, 2008 8:57 Posty: 66
|
modlitwa a cierpienie
Czy można jednocześnie ofiarować swoje cierpienie za dusze w czysćcu cierpiące i jednocześnie prosić Boga o jego zmniejszenie?
|
Wt cze 10, 2008 9:36 |
|
|
|
|
trade
Dołączył(a): N lis 19, 2006 23:14 Posty: 202
|
Można oczywiście. Tylko wtedy będziesz miała mniej do ofiarowania.
|
Wt cze 10, 2008 12:32 |
|
|
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
Ofiarować można wszystko - modlitwę, post, cierpienie, dobre uczynki, rezygnację z przyjemności...
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
Wt cze 10, 2008 14:04 |
|
|
|
|
tataGraddy
Dołączył(a): Pn maja 26, 2008 9:31 Posty: 45
|
po czym poznać, że modlitwa, post czy jałmużna została "przyjęta" za daną duszę w czysćcu cierpiącą?
_________________ Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Ponadto autor zastrzega sobie prawo do zmiany poglądów, bez podawania jakiejkolwiek przyczyny. Autor nie wdaje się w dyskusje, które według jego mniemania nie przyniosą korzyści obu stronom.
|
Pn cze 16, 2008 12:34 |
|
|
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
Nie wiem, a potrzeba dowodów?
Jak mogę ofiarować i chcę ofiarować to nie widzę powodu, dla którego nie byłyby darowane.
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
Pn cze 16, 2008 23:32 |
|
|
|
|
Mirisha
Dołączył(a): Cz maja 29, 2008 9:02 Posty: 206
|
Podobno cierpienia za życia są niczym w porównaniu z cierpieniami jakie musi przejść dusza w czyściu, z ofiarowywaniem siebie w tym celu byłabym ostrożna.
|
Wt cze 24, 2008 11:38 |
|
|
kastor
Dołączył(a): Cz sty 31, 2008 22:30 Posty: 1191
|
Czemu? Myślisz, że nie warto ofiarowywać, bo może się okazać całe życie pokucie na ziemi może oznaczać sekundę ulgi dla kogoś w czyścu?? Hmm, wydaje mi się, że to trochę nie tak; nie sądzę żeby Bóg stosowaj przelicznik 1:1 . Baaa, sądzę, że nawet system procentowy byłby tu niesprawiedliwy, bo jeśli robię coś co pojmując w ludzkich kategoriach jest dla mnie nieopłacalne (mówię tu o jakiejś pokucie), to muszę mieć sporą wiarę, żeby widzieć w tym jakiś sens. A wiadomo, że za wiarę Bóg sowicie wynagradza, więc nie zdziwiłbym się gdyby malutkie niedogodności ofiarowne na ziemi miały gigantyczne zanczenie dla dusz czyścowych .
Poza tym trzeba pamiętać, że kary czyścowe mają za zadanie udoskonalić miłość; a jeśli taka dusza widzi, że ktoś na ziemi pamięta o niej, to na pewno w dużej mierze budzi to wdzięczność i inne szalenie pozytywne uczucia. To trochę jak dziecko, które częstuje cukierkiem głodnego człowieka- niby się nieje, ale napewno odczuwa wielką miłość, że łezka się w oku kręci. Nawet jeśli nasze ofiary w porównaniu do ich cierpień są nieiwelkie to pewnie i tak pozwalają im dostrzec piękno i wartość miłości (bez czego chyba nikt sie w niebie nie znajdzie ).
Przypomniał mi się jeszcze pewne zdanie, które mówi o czyścu:
Ktoś kiedyś powiedział (Szymon Hołownia?), że nawet najbardziej cierpiąca dusza w czyśccu jest bardziej szczęśliwa niż najszczęśliwsza dusza na ziemi dlatego, że zna już swój los.
Może trochę nie na temat, ale lubię to zdanie , respect for all
_________________ O Tobie mówi serce moje;
szukaj Jego oblicza...
|
Wt cze 24, 2008 12:56 |
|
|
taurus
Dołączył(a): So cze 14, 2008 12:54 Posty: 189
|
Podobnie jak z modlitwą za grzeszników. Ojciec Pio pomodlił się za wszystkich grzeszników i miał przes#$%^ do końca życia. Nie wiem jak on to by wytrzymał jakby nie był w zakonie.
Słyszałem od pewnych osób że jeśli są jakieś cierpienia, czy to w tym życiu czy czyścu to trzeba wierzyć że mają one sens - nie wiem czy ich zmniejszanie nie zaszkodziło by zbawieniu i to dotyczy cierpień własnych i innych, no ale to niekatolicki punkt widzenia. No i to chyba też:
Cytuj: Na modlitwie nie bądźcie gadatliwi jak poganie. Oni myślą, że przez wzgląd na swe wielomówstwo będą wysłuchani. Nie bądźcie podobni do nich! Albowiem wie Ojciec wasz, czego wam potrzeba, wpierw zanim Go poprosicie. Wy zatem tak się módlcie: Ojcze nasz, który jesteś w niebie, niech się święci imię Twoje! Niech przyjdzie królestwo Twoje; niech Twoja wola spełnia się na ziemi, tak jak i w niebie. Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj; i przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili; i nie dopuść, abyśmy ulegli pokusie, ale nas zachowaj od złego! Jeśli bowiem przebaczycie ludziom ich przewinienia, i wam przebaczy Ojciec wasz niebieski. Lecz jeśli nie przebaczycie ludziom, i Ojciec wasz nie przebaczy wam waszych przewinień. [Mt 6:7-15]
Jeśli katolik chce się za kogoś modlić, to najbezpieczniej za papieża i biskupa i księży. A nie wiem jak to jest z tymi cierpieniami, co by miało znaczyć ofiarowanie za kogoś? Już lepiej chyba robić dobre uczynki, tylko nieobłudnie, licząc że będzie to odpłacone w jakiś sposób. A chyba najlepiej pozwolić by to Duch modlił się w nas w *niewysłowionych westchnieniach*.
|
Wt cze 24, 2008 13:42 |
|
|
Mirisha
Dołączył(a): Cz maja 29, 2008 9:02 Posty: 206
|
Nie po to się rodzimy, żeby cierpieć za czyjeś, cierpimy za swoje, jak wogóle mowa o cierpieniu, a będąc w jakiej kolwiek wspólnocie nieświadomie ściągamy czasem cierpienia grupowe, bo każda wspólnota to w pewnym sensie rodzina, osobiście jestem zwolenniczką pracy w życiu na swój własny rachunek.
|
Śr cze 25, 2008 12:25 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
zapytam a może to burza usunęła moje posty ?
|
Pt cze 27, 2008 21:19 |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 10 ] |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|