Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N cze 16, 2024 18:11



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 32 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona
 Czy kapłan może odmówic modlitwy wstawienniczej??????? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 13, 2004 4:57
Posty: 441
Post Czy kapłan może odmówic modlitwy wstawienniczej???????
czy kapłan moze odmówic modlitwy wstawienniczej? Wybieram sie do spowiedzi i zamierzam poprosić go o modlitwe wstawienniczą (za mnie). Bardzo mnie to pytanie nurtuje.


Śr paź 13, 2004 7:01
Zobacz profil WWW
Post 
Coś mi się wydaje, że traktujesz kapłana jak czarodzieja, któremu Pan Bóg musi być posłuszny. Do spowiedzi chodzi się po to aby wyznać swoje grzechy. Ja mogę się pomodlić w Twojej intencji ale przede wszystkim o dar zrozumienia istoty Sakramentu Pokuty.


Śr paź 13, 2004 9:57
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 13, 2004 4:57
Posty: 441
Post Nie traktuje kapłana jak czarodzieja
nie traktuje kapłana jak czarodzieja, poprostu potrzebuje modlitwy-wiele w zyciu przeszłam i wiele we mnie ran zostało, ktore mimo upływu lat nadal sie bardzo jatrzą. Nie chodzi tylko o grzechy-oczywiście te też.


Śr paź 13, 2004 10:18
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): N maja 02, 2004 11:43
Posty: 166
Post 
Oczywiście , że mozesz poprosić o modlitwę, kapłan napewno nie odmówi takiej rzeczy!!


Cz paź 14, 2004 17:22
Zobacz profil
Post 
Nie rozumiem, ale na pewnouważasz, że moja modlitwa jest mniej warta niż modlitwa kapłana. Ale to zakrawało by już na pogaństwo.


Cz paź 14, 2004 20:08
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt paź 12, 2004 18:06
Posty: 66
Post 
Nie ważne kogo prosimy o modlitwę ( osobe duchowną czy nie) ale
ważniejsze czy ta modlitwa bedzie szczera i prosto z serca.


________________________________
„... biedak zawołał i Pan go wysłuchał”


Cz paź 14, 2004 20:59
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr maja 26, 2004 14:14
Posty: 124
Post 
Witaj Klaro :)

Przy każdym udzieleniu sakramentu pokuty kapłan modli się w imieniu Kościoła w intencji grzesznika, więc nie musisz go nawet o to prosić :)

Każdy potrzebuje modlitwy w swojej intencji - poproś o to bliskich, przyjaciół, kierownika duchowego itp.
Możesz też poprosić o modlitwę tu:

http://www.katolik.pl/modlitwa/intencje.php - s. Klaryski Kapucynki
i, jeśli zaznaczysz opcję, także odwiedzających tę stronę internautów
http://www.katolik.pl/forum/list.php?f=1 - tu tylko internautów
http://www.wiara.pl/forum.php?id2=1094559338 - podobnie
poszukaj jeszcze np. portal św. Izydora

te formy prośby o modlitwę, jeśli to dla Ciebie ważne, dają sporą anonimowość - a Pan Bóg i tak wie o kogo chodzi ;)

Warto też poszukać jakieś porządnej wspólnoty posługującej dobrze rozeznanym charyzmatem modlitwy wstawienniczej :)

Ja też obiecuję pomodlić się dziś za Ciebie :)

Zostań z Bogiem :)

_________________
Głosząc Boga,
zamknij usta
i otwórz serce


Cz paź 14, 2004 21:44
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 13, 2004 4:57
Posty: 441
Post Dziękuję
Dzięki wszystkim za modlitwę. A modlitwa każdego dla mnie jest ważana, nie tylko kapłana. Poprostu mialam wrażenie, że taka osoba ma większy, lepszy kontakt z Bogiem. Jestem osobą, jktóra chce się narodzić od nowa. Więc wybaczcie mi takie podejście do niektórych spraw wiary, modlitwy. Zadaję może i głupie pytania, nie chce kolejny raz zbłądzić...


Pt paź 15, 2004 8:29
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 13, 2004 4:57
Posty: 441
Post Bóg zaczyna dopiero we mnie istnieć...
Dopiero powracam, droga przede mną jest długa i kręta. Zaczełam istnieć... ale to przypadek... albo wola Boża. Kiedyś miałam stałego spowiednika (dobrych kilka lat). Przestałam chodzić do Kościoła, modlić się wierzyć... aż do pewnego czasu...
Któregoś dnia mój były spowiednik zaczepił moich rodziców z pytaniem co sie ze mna dzieje, ze mnie nie widzi w kościele. Ojciec coś tam odpowiedział. I tak sie stało, ze przez następnych kilka dni widywałam go na ulicy, był jakis dziwny.... przyszedł weekend. moja mama i sąsiadka razem pichciły smakołyki... stwierdziły, ze powinnam zanieść je kapłanowi, (czasami tak nosiły, tylko same). on niespodziewnie zaprosił mnie na cherbastę czego nigdy wczesniej nie robił. mowił w sumie na tematy ogólne. Ale część odnosiło sie do mojego zycia. Coś się we mnie zmieniło, drgnęło... Ruszyło mnie sumienie i odżyła chęć do współpracy z Bogiem. Przypadek czy wola Boża? niewiem... Pewnie będę dalej zadawać naiwne pytania, prosze odpowiadajcie w mirę mozliwości.


Pt paź 15, 2004 10:07
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Śr maja 26, 2004 14:14
Posty: 124
Post Re: Bóg zaczyna dopiero we mnie istnieć...
Sorki za "Klarę" jakoś mi się ta "klarowna" przekręciła i tak wyszło.. :)

klarowna napisał(a):
Zadaję może i głupie pytania, nie chce kolejny raz zbłądzić...


Zbłądzić, upaść.... Każdemu się zdarza - mniej lub bardziej głęboko, boleśnie.
Ważne, by się podnieść, nawrócić i iść naprzód, aż... znów się zdarzy zbłądzić :) I znów nawrócić.
Życie aż do ostatnich swych chwil, to jedno wielkie pasmo zbłądzeń i aktów nawrócenia :) Nie martw się i zaufaj Bożemu Miłosierdziu.

klarowna napisał(a):
Kiedyś miałam stałego spowiednika (dobrych kilka lat).


Miałaś szczęcie, mnóstwo ludzi chciałoby mieć i prosi w modlitwie o takiego stałego spowiednika. To wielka łaska i, jeśli zechce się ją dobrze wykorzystać, nieoceniona pomoc w duchowej drodze.

Poza tym, jeśli to tego kapłana, o którym piszesz, chcesz poprosić o modlitwę, to myślę, że na napewno Ci nie odmówi nawet dłuższej, osobnej modlitwy wstawienniczej.

klarowna napisał(a):
Przypadek czy wola Boża? niewiem... Pewnie będę dalej zadawać naiwne pytania, prosze odpowiadajcie w mirę mozliwości.


Jak mawia ksiądz Bolek - "w życiu chrześcijanina nie ma przypadków!"
No, to już wiesz :-)
Jest tylko łaska, którą przyjmujemy lub odrzucamy.

Z Bogiem :)

_________________
Głosząc Boga,
zamknij usta
i otwórz serce


Pt paź 15, 2004 15:09
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt paź 12, 2004 18:06
Posty: 66
Post 
Zgadzam się z makawitym :D :D :D
„Błądzić jest rzeczą ludzką” (Seneka)
Każdemu może zdarzyć się, ze coś nie wyjdzie,że się ktoś na kimś zawiedzie itp. Ale nie można w tym stanie tkwić wiecznie !!!

Pytasz czy to przypadek czy wola Boża, że na twojej drodze znowu stanął ktoś, kto wskazał inną drogę. Myśle że to drugie, być może potrzebowałeś jakiegoś małego upadku, by zrozumieć co jest najważniejsze w życiu.
Bóg nie robi niczego na siłę, nie narzuca się. Cierpliwie czeka na każdego powracającego „syna marnotrawnego” i cieszy się z każdego nawróconego grzesznika.

„[i]Bóg posługuje się ciszą,
by wzbudzić w nas odpowiedzialność za słowa;
zmęczeniem, byśmy poznali smak odpoczynku,
a chorobami przywołuje błogosławieństwo jakie daje nam zdrowie.”


PS.twoje pytania wcale nie są głupie ani naiwne!
______________________________
Kto pyta temu odpowiedzą”


Pt paź 15, 2004 15:55
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 13, 2004 4:57
Posty: 441
Post Pozwolicie, ze czasem was o coś zapytam;)
To nie taki malutki upadek, niestety. Mam nadzieję, ze wreszcie objęłam wlaściwa drogę, nie mam do końca przekinania. Niestety nie potrafie tak pieknie dobierać cytatow... nawet nie siegnęłam po pismo Św. ale zabiore się do tego... jak wlaściwie czytać i rozważać Pismo Sw.???


So paź 16, 2004 12:52
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Pt lip 11, 2003 18:46
Posty: 677
Post 
Teofil, Jan napisał(a):
Coś mi się wydaje, że traktujesz kapłana jak czarodzieja, któremu Pan Bóg musi być posłuszny. Do spowiedzi chodzi się po to aby wyznać swoje grzechy. Ja mogę się pomodlić w Twojej intencji ale przede wszystkim o dar zrozumienia istoty Sakramentu Pokuty.


Pięknie to Teofil Jan, bo Bóg nie jest naszym lokajem, by zawiązywał nam buty, kiedy tego chcemy. Każdy z nas ponosi konsekwencje swoich grzechów, ja to wiem na własnym doświadczenu.

lecz Bóg tak naprawdę jak wierzymy z mocą potrafi zmienić wszystko, byle to była jego nie Twa wola.

_________________
Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy
św. Jan Kasjan


So paź 16, 2004 15:18
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr maja 26, 2004 14:14
Posty: 124
Post Re: Pozwolicie, ze czasem was o coś zapytam;)
klarowna napisał(a):
To nie taki malutki upadek, niestety.


Daj spokój - ludzie nawracają sie z nie takich grzechów.
JPII w 1980 beatyfikował Bartłomieja Longo, który, nim znów się nawrócił, zdążył zostać kapłanem kościoła szatana ;) tak że... zaufaj Panu Jezusowi i Jego miłości, bo nie ma bagna, z któregoby nie wyciągnął i grzechu, któregoby nie wybaczył skruszonemu grzesznikowi

Przestań stawiać w centrum uwagi swój grzech, a zacznij Boże Miłosierdzie. :)

klarowna napisał(a):
Mam nadzieję, ze wreszcie objęłam wlaściwa drogę, nie mam do końca przekinania. (...) nawet nie siegnęłam po pismo Św. ale zabiore się do tego... jak wlaściwie czytać i rozważać Pismo Sw.???


Jeśli masz możliwość porozmawiać o tym z tamtym kapłanem - zrób to. Bądź szczera we wszystkim, opowiedz o wątpliwościach i spytaj sie też o to cztytanie (książek na ten temat jest mnóstwo).
No i pamiętaj o sakramentach i modlitwie osobistej - poproś Pana Jezusa, a weźmie Cie za rękę i sam Cię poprowadzi.

Zostań z Bogiem :)

_________________
Głosząc Boga,
zamknij usta
i otwórz serce


So paź 16, 2004 16:11
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 13, 2004 4:57
Posty: 441
Post Nie malutki ale duzutki upadek.
Nie mam jakos wytrwałości jesli chodzi o łączność z Bogiem, te więzy raz słabna raz są mocne... Pomodlcie się, zebym nie ustała w drodze...


N paź 17, 2004 10:34
Zobacz profil WWW
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 32 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL