Witam interesuje mnie taka jedna sprawie jak jestem na Grobie ojca to on słychy co do niego mówię ? .. prosze o inteligentną odpowiedz z góry dziekuje za pomoc

A uważasz, że ojciec - jego dusza - się tam znajduje, w ciele w grobie?

Ja uważam, że nie - bo wierzę w zbawienie i sąd Boży po śmierci. A skoro ciało to pusta niszczejąca w grobie skorupa - to co za różnica, czy ze zmarłym rozmawiasz przy grobie, czy gdzie indziej? Grób to wyraz naszej miłości, wdzięczności i pamięci, materialny przejaw - nic więcej.

A co ma jedno do drugiego?
Gdzie jest ów sąd Boży?
W niebie?
Gdzie jest to niebo?

Ja uważam, że właśnie tam jest dusza - w grobie.
Po pierwsze: dusza nie jest lokalna, czyli nie zajmuje żadnego miejsca.
Ale nie ulega wątpliwości, że człowiek to jedność ciała i duszy, a dusza nawet i po śmierci w pewnej relacji do ciała pozostaje. Zatem najprędzej będzie w tym grobie. A nie gdzieś w 'zaświatach'.

Dusza za życia nie jest w żaden sposób przykotwiczona do ciała, ani też po śmierci nie jest z tych więzów uwalniana...
Obraz odchodzącej od ciała duszy jest tylko obrazem i to kiepskim.
Jest to spadek myśli platońskiej, widzącej wyższość duszy nad ciałem, a wręcz w ciele więzienie duszy, pragnącej się uwolnić.
'Chrześcijańska dusza' cieszy się z tego, że ma ciało, bo daje jej to konkretne korzyści.

Twój ojciec zna nawet kazda Twoją myśl i zna Twoja przyszlość i na pewno oreduje za Toba u Boga

-"I wrzuci się proch do ziemi, tak jak nią był, a duch powóci do Boga, który go dał" (Koh 12,7)
- "Zaprawdę, powiadami ci, dziś ze Mną będziesz w raju" (Łk 23,43).
- "A jak postanowione ludziom raz umrzeć, a potem sąd" (Hbr 9,27).
Dusza pozostaje w relacjach do ciała, ale nie zakopują jej w grobie.
Może być obecna w pobliżu ciała doczesnego, ale chyba zależy czy ma taka mozliwość....czy dusze potępione mogą ganiać wedle własnego upodobania?

Skąd taki wniosek.....bo chyba jedynym wszechwiedzącym jest Bóg.
Nigdzie nie znajduję informacji, że dusza otrzymuje jakąś część kompetencji Boga.

po śmierci zbawieni otrzymują uczestnictwo we wszystkich przymiotach Boga, ja wiem to z Tradycji a nie z Biblii

Podziel się zatem konkretną wiedzą

Alus - co to znaczy 'w pobliży ciała'?
Czy uważasz, że dusza może być metr obok, lub dwa metry dalej? Nie da się określić przestrzeni zajmowanej przez duszę.
Jest ona niecielesna, dlatego nie zajmuje miejsca.

Obojętnie, gdzie jesteś, on Cię słyszy. Nie tylko przy grobie.

Owszem nie da się określić, czy jest obok grobu, czy w ogóle bywa w miejscach zamieszkania, pobytu ciała doczesnego.
A jak rozumieć Twój wywód w kontekscie cytatatów z Biblii? - chyba, że coś źle zrozumiałam

Język biblijny jest językiem obrazowym.
I ja w żaden sposób nie przeczę prawdziwości tych fragmentów.

Żaden z nich nie mówi, co się dzieje z duszą po śmierci.
Jest mowa u Koheleta, że duch wraca do Boga... Ale jaki duch? Duch nie oznacza duszy (a przynajmniej nie musi). Po drugie co znaczy powrócić do Boga? Raczej nie umieść się ponad atmosferę...
Dwa następne mówią o sądzie, co nie ma żadnego połączenia z moim postem, bo ja nie przeczyłem temu, że sąd się odbywa...

Owszem żaden nie mówi precyzyjnie...ale np w przypowieści o bogaczu i Łazarzu, Jezus ukazuje duszą Łazarza, ograniczoną prawami piekła (oczywiście nie precyzując czy piekło to miejsce czy stan).
Mam prośbę - jako moderator, a więc mądrzejszy ode mnie, ustosunkuj się (o ile zechcesz) do zdania, że "zbawieni otrzymują uczestnictwo w przymiotach Boga", bo albo jestem do tyłu i nie potrafię odnaleźć tej informacji w Tradycji Kościołą, albo Tradycja nic takiego nie mówi.

Sąd nad człowiekiem następuje po jego śmierci. I nie siedzi sobie dusza i nie czeka w grobie, tylko dostępuje zbawienia (ew. trafia do czyśćca) lub potępienia. Nie ma na co czekać w tym grobie - Jezus zbawił ludzi.


No to jak w końcu - jest w grobie? czy nie jest materialna, w żadnym miejscu konkretnie?


Sąd nad człowiekiem następuje od razu. Więc co - skoro przyjąć, że człowiek idzie do nieba/czyśća/piekła od razu po śmierci, to co, mamy uważać, że skoro nie rozdziela się dusza z ciałem, to wszystkie groby są puste? Nie są, bo są w nich ciała albo ich resztki.

Ehhh.. ciągle to rozdzielanie się ciała i duszy...

Jeśli różnica tkwi w fundamencie nie da się dojść do konsensusu.

No to my som głupole....i nie pojmujemy Katechizmu KK 997, 1005