Wiele osób, które nawracają się lub odkrywają ponownie swoją chrześcijańską wiarę mają problem z modlitwą. Stąd moje pytania

1) czy lepiej modlić się cicho, czy na głos
2) lepiej własnymi słowami, czy lepiej odmawiać gotowe modlitwy
3) lepiej modlić się bezpośrednio do Boga/Jezusa, czy lepiej odmawiać litanie do świętych
4) czy modlitwa może być zbyt długa? Ile modlitw to już "za dużo" ?
5) czy modlić się na kolanach, czy na siedząco?
6) skąd pewność, że Bóg rozumie po polsku ) ? Może lepiej modlić się po łacinie
7) Jak można usłyszeć Boga, kiedy jest się zajętym recytowaniem modlitw?
Co zrobić, żeby modlitwa była wysłuchana?
9) Czy poszczenie i inne pokuty poprawiają skuteczność modlitwy?

Najlepiej tak i tak.



Najlepiej tak i tak.



Najlepiej i to i to.



Dla sprawdzenia, czy modlitwy jest zbyt dużo, stosuje się odpowiednio testy sprawdzające prawdopodobieństwo uzależnienia od alkoholu bądź innych rzeczy. Nie dotyczy to osób duchownych.



Tak i tak.



Bóg rozumie wszystkie języki.



Na pewno nie zaszkodzi, a może pomóc, co nie znaczy, że należy zaniedbywać modlitwę po polsku.



Modlitwa to nie wiersz, żeby ją recytować.



Dobrze się modlić i nie myśleć tylko o sobie.



Dobrze i roztropnie stosowane tak.

Nie ma czegoś takiego jak "skuteczność modlitwy". Podobnie jak nie ma czegoś takiego jak 'skuteczność" próśb kierowanych przez dziecko do rodziców. Spełnią prośbę, jeśli to będzie możliwe i i dobre. Kropka.

Z jedną różnicą: rodziców można rozgrywać i zmanipulować. Boga się nie da.

Wydaje się że jeżeli intencja szczera to można dowolnie MHO.

Nie należy zapominać też o systematyczności w modlitwie.

książek o modlitwie i duchowości jest tyle, że kasy Wam nie starczy na ich kupno
proponuje odwiedzić głowne wyd. katolickie oraz pare ksiegarni kat. int. i poszukać

oj, jest jest.

Niestety bardzo często są one na poziomie "poczytaj mi mamo"... Nie żebym był jakimś super-filozofem, ale Jezus był fachowcem, skręcał krzesła, był konkretnym człowiekiem, dawał proste rady... Wiele wydawnictw chrześcijańskich powoduje u mnie wysypkę

Może źle powiedziałem, tu nie chodzi o sam język, bo na przykład Dzienniczki Św. Siostry Faustyny zawierają w sobie jakąś duchową głębię.

Często się mówi tutaj (bardzo złośliwie!) o wszelkich ruchach "new-age", ja ośmielę się skrytykować new-ageowskie wydawnictwa dot. naszej chrześcijańskiej wiary. Poziomem dyskusji niczym nie różnią się od quasi-intelektualnych new-ageowskich pozycji.

A co do spraw związanych z seksem i z intymnością, lepiej się nie wypowiadać!
http://www.czystysex.pl/multimedia/367-2p-pocztek.html

LOL