Mam bliskiego przyjaciela- dobry człowiek mający w sobie mnóstwo życzliwości dla innych. Ale tak mu się poukładało życie że odszedł od kościoła (wychował się w katolickiej rodzinie), choć nigdy nie spotkałam się żeby wprost określił się jak niewierzący (myśle że jednak wierzy w Boga, tylko tak się trochę pogubił) i do tego ma problem alkoholowy. Dużo spraw do rozwiązania.. jest takim człowiekiem że nie da mu się nic narzucić, namówić go do niczego, musi sam do wszystkiego dojść.
Jak się modlić o nawrócenie? Cierpliwie wiem:) ale może są jakieś szczególne wskazówki?

- "W godzinie tej uprosisz wszystko dla siebie i dla innych...." (Dzienniczek 1320,1572).
Godzina Miłosierdzia dana ludzkości przez Chrystusa.

popieram alus..koronka do Bożego miłosierdzia..pomogła mi "wyrwać" ojca z nałogu alkoholowego..ehh..i nie tylko to ..pokochaj modlitwę,a będziesz jak "dobra wróżka"..no nie ty..ale poprzez ciebie,inni mogą naprawdę zacząć się zmieniać.trzeba ich tylko gorąco Bogu polecać

Wydaje mi się, że czyjeś nawrócenie nie jest sprawą prostą i zależną od Boga, bo wtedy oznaczałoby to ograniczenie wolnej woli człowieka - człowiek musi sam powiedzieć Bogu "tak" i ta decyzja musi wypływać z niego samego.

Tak mi się przynajmniej wydaje - wydaje mi się, że Bóg może pomóc człowiekowi w nawróceniu, zsyłając okoliczności które takie nawrócenie wywołają (wzruszenie/rozpacz/śmierć/nałóg, itp.)

Wydaje mi się, że sam nie odszedłem zupełnie od kościoła dzięki Ojcu Pio - dzięki przypadkowej pielgrzymce, która zmieniła moje spojrzenie na różne sprawy.

Pomódl się za pośrednictwem Ojca Pio, albo Świętej Tereski - ona też postawiła sobie za cel ratowanie grzeszników.

Co do różańca i koronek - "it's a must", sprawa obowiązkowa Sam odmawiam Nowennę Pompejańską i Koronkę do Miłosierdzia Bożego. Istnieje też piękna Koronka do Najświętszego Serca Pana Jezusa wg Św. O. Pio, bardzo sugestywna, podnosi na duchu.

pozdrawiam i życzę powodzenia!

to prawda Pan Bóg nie ogranicza niczyjej wo9li..ale też,nie pozostawia człowieka na pastwę własnej destrukcji..wiec jeśli czyjś nałóg godzi w najbliższych,lub jest przyczyną zmartwień i troski przyjaciół..z pewnością takie dobre intencje innych osób Bierze pod uwagę...pan Bóg nie zawsze czeka na TAK człowieka..bo czasem by się nie doczekał tego TAK nigdy..a Zależy MU na człowieku przecież,jako OJcu..wiec z pewnością środki zaradcze zawsze podejmie

dziekuję za radę, tak myślę że Koronka do Miłosierdzia Bożego to będzie dobra droga. Alus- pisząc o godzinie miłosierdzia masz na myśli dosłownie godzinę 15? To godzina o której odbieram dzieci z przedszkola, dla mnie zupełnie nie na modlitwę niestety. Mam nadzieję że można swoją "godzinę miłosierdzia" przesunąc np na wieczór?

W Godzinę Miłosierdzia, którą Jezus ofiarował ludzkości, nie musisz odprawiać długich modlitw, odmawiać Koronki, gdy nie dysponujesz w dany dzień czasem.
http://www.milosierdzieboze.pl/godzina.php?text=65
Koronkę możesz odmawiać w każdej dowolnej godzinie dnia, jesli dysponujesz czasem oczywiście możesz odmówić o 15,00.

Tutaj koronka to rzeczywiście najlepszy sposób. Ale ważna jest także wytrwałość. I modlić się jak Jakub. Panie nie odpuszczę dopóki mnie nie wysłuchasz!