Tak się ostatnio zastanowiłem podczas odmawiania Składu Apostolskiego. Pod koniec mówimy: Wierzę w[...]ciała zmartwychwstanie. Czyli kiedyś oprócz duszy będziemy mieć także ciało? Tu nasuwa się drugie pytanie, czy będzie to po Sądzie Szczegółowym, czy Ostatecznym? Mnie się wydaje, że po Ostatecznym.

Ja nie jestem pewien czy będzie Sąd Szczegółowy, czy tylko Ostateczny. Ostateczny ma na pewno być.

Zmartwychwstanie w tradycyjnie katolickim rozumieniu nastąpi przed Sądem Ostatecznym (tuż przed nim).

Protestanci przyjmują też możliwość zmartwychwstania już zaraz po śmierci, gdy ciało jeszcze leży w grobie. Czyli takie zmartwychwstanie 'wyimaginowane'.

Nie rozumiem co z tymi prostestantami,
moze sądu szczegółowego nie ma?

Gdyby nie było sądu szczegółowego utraciłyby sens słowa Chrystusa na krzyżu dziś ze Mną będziesz w raju.

Halo!

To juz jest. Identyczny tytul.

viewtopic.php?f=27&t=21960&hilit=cia%C5%82a+zmartwychwstanie

Dlaczego? Przecież Jezus w piątek nie był w raju? Umarł, poszedł do piekiel, zmartwychwstal i dopiero po 40 dniach wstąpił do Nieba.
Ja wyobrażam sobie to tak. Skazaniec umiera w piątek i po 4-5 tysiącach lat zmartwychwstaje na Sąd Ostateczny, dla niego to jest "dziś"! bo czas dla niego nie płynie a umiera "dziś" czyli w piatek.

A moze tak, ze u Boga czas nie istnieje, albo inaczej plynie niz dla nas?

"Dziś" nie znaczy konkretnie w piątek - u Boga jeden dzień jak tysiąc lat, a tysiać lat jak jeden dzień.
Istotne, że sąd został dokonany przez Jezusa w chwili konania łotra.
Dokonuje się zawsze indywidualnie w momencie przejścia z życia doczesnego do wiecznego.
Innym dowodem jest przypowieść o bogaczu i Łazarzu.
Sąd Ostateczny - Gdy Syn Człowieczy przyjdzie w swej chwale i wszyscy aniołowie z Nim, wtedy zasiądzie na swym tronie pełnym chwały.I zgromadzą się przed Nim wszystkie narody. - czyli nastąpi po Paruzji i równolegle będzie tyczył wszystkich ludzi, tak żyjących w wieczności jak i żyjących życiem doczesnym.

Zgodnie z nauczaniem Kościoła Katolickiego zmartwychwstaniemy cieleśnie po Paruzji. Choć ciało nasze będzie nieco inne niż obecne (tak jak inne "właściwości" miało ciało Jezusa po zmartwychwstaniu).

A co do raju: może warto zauważyć, że:
- Jezus zstąpił do piekieł, nie do piekła. To dwie różne rzeczywistości.
- Wszystko wydarzyło się przed zmartwychwstaniem. Przypominam przypowieść i bogaczu i Łazarzu. Po śmierci czekał ich różny los, ale żaden nie był zbawieniem. Zbawienie było możliwe dopiero PO zmartwychwstaniu. Raj nie oznacza tej samej rzeczywistości co nasze określenie nieba. Raj to miejsce dla sprawiedliwych, oczekujących na przyjście Zbawiciela. Od Adama i Ewy, przez Dawida i proroków.

Ja widzę to tak Jezus z Łotrem wstępują do piekieł, Jezus uwalnia dusze Abrachama,Mojżesza i innych sprawiedliwych Boga, zabiera je do nieba również Łotra. Potem Jezus zmartwystaje przyjmuje przemienione ciało, które otrzyma każdy z nas po zmartwystaniu przy sądzie ostatecznym. Jezus ukazuje się apostołom zmartwystały i dopiero przemienionym ciałem wstępuje do nieba.

pytania zadane wprawdzie prowokacyjnie,
ale proszę o poważną odpowiedź

jakie ciało będzie mieć płód poroniony w pierwszym tygodniu życia?

ciało dorosłego człowieka w pełnie sił jakim by się stał gdyby żył?
jakie to cialo będzie - człowieka młodego, w pełni sił
czy ciało człowieka w momencie śmierci?

w jakim wieku (ilość lat) zmartwychwstaniemy?

co z wrodzonymi defektami uwarunkowanymi genetycznie
zmieni nam się genom i nie będzie tych defektów?



Jezus zmartwychwstał w takim wieku jak umarł
(nic nie ma w ewangeliach o efekcie "odmłodzenia"
człowiek 33 letni w tamtycch czasach młodym już nie był ).

Pozostały mu rany (pokazał je Tomaszowi) ale nic nie ma
w ewangeliach na temat nieludzko zeszpeconego ranami wyglądu
- te szpecące rany zniknęły nie pozostawiając blizn a rana w boku
i rany na dłoniach nie?

Mam swoje powody, że formuję takie pytania
- ale na razie o nich zmilczę....

@jesienna, a po co chcesz to wiedziec?
Raczej w ciele w pelni sil. Ale to tylko dywagacje, ktore nic nie wnosza.
Dajmy sie Panu Bogu zaskoczyc...

ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało,
ani serce człowieka nie zdołało pojąć,
jak wielkie rzeczy przygotował Bóg tym, którzy Go miłują.

Kael kacperek29 też tak uważam
pisałam, że to prowokacja


jak protestowałam przeciwko sensowności tego typu
rozważań a konkretnie rozważań
w jaki sposób i w jakim sensie chleb i wino zmieniają się w Ciało i Krewi Jezusa,
jeden z moderatorów napisał, że takie pytania trzeba zadawać
bo "prawdziwa wiara poszukuje zrozumienia"

więc to była próbka
poszukiwania zrozumienia
(wg. mnie bezsensownego)