Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz mar 28, 2024 16:02



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 59 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna strona
 Neokatechumenat - prawda czy fałsz? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Wt lip 10, 2012 22:22
Posty: 19
Post Neokatechumenat - prawda czy fałsz?
Krótko mówiąc mam dość negatywne doświadczenia z neo szczególnie z tesciami, którzy są od początku kilkanaście lat w neo, sami z żoną zresztą też kilka lat chodziliśmy regularnie. Teściowie są totalnym antyprzykładem wiary choć mówią pięknie i przekonująco: rozwalili nasze i wiele innych malzenstw, znęcali się nad moją chora matką na 1 grupie, nastawiali nasze dzieci przeciwko ojcu, gdy mimo poszukiwań nie miałem pracy nie dawali mi jeść bo "kto nie pracuje niech nie je", pieniądz jest dla nich bogiem itd itp.

Wiem, że nie wszyscy w neo są tacy sami niemniej moim zdaniem główny problem z neo tkwi w tym, że uczą tam mówić jak katecheci pięknie i dłuuugo, dzielić się myślami problem w tym, że nie ma żadnej wiedzy teologicznej, historii Kościoła itp stad bierze się wiele błędów gorszycieli w owczej skórze, bo Pismo Św. jest jak książka każdy je odczytuje jak jemu pasuje i czesto wybiórczo wyrwane z kontekstu. Tymczasem skad brać wiedzę, gdy nie ma fachowej nauki tylko słowa katechetów, którzy wiedzę czerpią od swoich katechetów nie księży itd a sam ksiądz nie zawsze pełen wiary i wiedzy pojawia się może raz w roku i nie po to by uczyć tylko przewodniczyć obrzędom.

Reasumując myślę, że neo to bardziej fałsz, bo bez właściwej formacji/nauki uczą się tylko mówić pięknie wszystko jest na pokaz a w domu znajomość Pisma to tylko pomoc w usprawiedliwianiu swego złego postępowania. Sama wspólnota uważam jest potrzebna, tylko po fundamentalnych zmianach, bo rzadko da się służyć Kościołowi i Bogu nie znając Go dobrze.

Pozdrawiam i zapraszam do dyskusji...


Wt kwi 04, 2017 8:44
Zobacz profil
Post Re: Neokatechumenat - prawda czy fałsz?
A ja pozdrawiam i zapraszam do skorzystania z przepisanej regulaminem wyszukiwarki
search.php?keywords=neokatechumenat&terms=all&author=&sc=1&sf=titleonly&sk=t&sd=d&sr=posts&st=0&ch=300&t=0&submit=Szukaj


Wt kwi 04, 2017 9:41

Dołączył(a): Wt lip 10, 2012 22:22
Posty: 19
Post Re: Neokatechumenat - prawda czy fałsz?
Wiem, że temat neo był już poruszany ale nigdy tak odważnie poza tym nie mam możliwości dotrzec do władz neo więc łudzę się nadzieją, że ten post mi to ułatwi...


Wt kwi 04, 2017 9:53
Zobacz profil
Post Re: Neokatechumenat - prawda czy fałsz?
Myslisz, ze "wladze neo" czytaja to forum?!

A czytales dyskusje w zalinkowanyxh watkach? Wszystko juz bylo...


Wt kwi 04, 2017 10:40

Dołączył(a): Wt lip 10, 2012 22:22
Posty: 19
Post Re: Neokatechumenat - prawda czy fałsz?
Nie znalazlem nic o braku elementarnej wiedzy teologicznej itd w neo ani o złych przykładach niewiele. Zastanawia mnie też, że każda prawie wspólnota ma jakiś "zarząd" można się skontaltować np mailem a w neo nawet księża w parafii często niewiele wiedzą o tej wspólnocie i kontaktu zero niczym masoneria...


Wt kwi 04, 2017 11:10
Zobacz profil
Post Re: Neokatechumenat - prawda czy fałsz?
Z tego co wiem o neo, to kazda wspolnota musi miec ksiedza, ktory sie nia opiekuje. Chocby ze wzgledu na wspolnotowa Msze sw co tydzien.

A jezeli ludzie nie sa swieci, to problem nie tylko meo ale i innych wspolnot a na pewno "zwyklych" niedzielnych chrzescijan.


Wt kwi 04, 2017 12:04
Post Re: Neokatechumenat - prawda czy fałsz?
amico47 napisał(a):
Nie znalazlem nic o braku elementarnej wiedzy teologicznej itd w neo ani o złych przykładach niewiele. Zastanawia mnie też, że każda prawie wspólnota ma jakiś "zarząd" można się skontaltować np mailem a w neo nawet księża w parafii często niewiele wiedzą o tej wspólnocie i kontaktu zero niczym masoneria...

Poleciałaś...tyle tylko, że to nieprawda
http://www.neokatechumenaler-weg.de/new ... sp?lang=pl


Wt kwi 04, 2017 12:29

Dołączył(a): Wt lip 10, 2012 22:22
Posty: 19
Post Re: Neokatechumenat - prawda czy fałsz?
W linku nie znajduje danych kontaktowych do wladz wspolnoty w Polsce. Nigdzie nie ma świętych, ale sposob działania funkcjonowania wspólnoty zmusza do samodzielnej interpretacji Pisma oraz ślepego posłuszeństwa katechetom a to pierwszy krok do shizm i wszelkich wypaczeń i nie ma nawet jak komu zaproponowac zmian. A co do księdza przez kilka ok 4 lata mojego pobytu w neo ksiadz jesli byl to tylko na sobotniej eucharystii i tylko do liturgii. A na spotkaniach formacyjnych tylko katecheci i w kółko Duch Św przemawia miłujmy sie prawie jak u ewangelistów tylko bez uzdrowien i godzinami to samo.


Wt kwi 04, 2017 15:49
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sty 16, 2017 20:57
Posty: 462
Post Re: Neokatechumenat - prawda czy fałsz?
Dziwny jest ten cały neokatechumenat. Ale.. jeżeli ktoś znajduje w tym swoją drogę do Pana Boga to niech sobie gdzieś tam w zakamarkach Kościoła istnieją. Ja wiem tylko jedno, te ich piosenki są obrzydliwe! Nie mówię o tekstach, bo te często są oparte na psalmach czy innych natchnionych treściach ale melodia i akompaniament nadają się do śpiewania przy wódce przy ognisku. Liturgiczna obrzydliwość! Na dodatek wszystkie melodie są na jedno kopyto. Ble. :)


Wt kwi 04, 2017 16:06
Zobacz profil
Post Re: Neokatechumenat - prawda czy fałsz?
bylejaki napisał(a):
Dziwny jest ten cały neokatechumenat. Ale.. jeżeli ktoś znajduje w tym swoją drogę do Pana Boga to niech sobie gdzieś tam w zakamarkach Kościoła istnieją. Ja wiem tylko jedno, te ich piosenki są obrzydliwe! Nie mówię o tekstach, bo te często są oparte na psalmach czy innych natchnionych treściach ale melodia i akompaniament nadają się do śpiewania przy wódce przy ognisku. Liturgiczna obrzydliwość! Na dodatek wszystkie melodie są na jedno kopyto. Ble. :)

Kwestia gustu :) .....mnie w Neo najbardziej podobają się śpiewy.


Wt kwi 04, 2017 17:06

Dołączył(a): Wt lip 10, 2012 22:22
Posty: 19
Post Re: Neokatechumenat - prawda czy fałsz?
Śpiewy to tylko otoczka na zewnatrz wazne jest to co wspólnota robi z ludzmi a w wiekszosci przypomina to swiadków Jehowy dla wszystkich grzeczni oblatani w Pismie zawsze usmiechnieci - prawie doskonali sie wydaje na zewnatrz, no włsasnie, ale prawie czyni wielka roznice...


Wt kwi 04, 2017 17:25
Zobacz profil
Post Re: Neokatechumenat - prawda czy fałsz?
No ale orzeciez ty tez kilka la byles w neo? Tez byles “usmiechniety i oblatany w Pismie“? Cos ci te katechezy i spotkania dawaly, czy chodziles, bo zona chciala?


Wt kwi 04, 2017 17:36

Dołączył(a): Pn sty 16, 2017 20:57
Posty: 462
Post Re: Neokatechumenat - prawda czy fałsz?
Alus napisał(a):
Kwestia gustu :) .....mnie w Neo najbardziej podobają się śpiewy.


Polskie pieśni kościelne prezentują jakiś poziom sztuki, oczywiście nie wszystkie, bo są też chłamy, ale tak na oko z 60-70 % z nich jest niezła pod względem budowy melodii, jakiejś wzajemnej relacji melodii do tekstu itp. Są wśród nich naprawdę niezłe perełki! Dokładając do tego umiejętności dobrych organistów możemy usłyszeć często naprawdę kawał dobrej muzyki na wysokim poziomie. Często ludzie sobie nie zdają sprawy z tego jak wielki kunszt prezentuje organista w kościele.
Dlatego też o tych utworach mówi się pieśni kościelne, nie piosenki ale właśnie pieśni.

Natomiast piosenki rodem z neo to jakaś prosta rytmiczna skakanka dźwięków w łatwych konfiguracjach, chwytliwych, wpadających w ucho, takich pod nogę, że chce się do nich tupać lub kołysać - czyli "tanecznych". Wiele z nich zaczyna się od schematu 2-4 szybkie dźwięki na początku frazy, a potem długa nuta na jednej sylabie tekstu. Sporo z nich zaczyna się od kwarty lub kwinty czystej w górę (to bardzo charakterystyczny "skok" melodii, łatwy w zapamiętaniu). Do tego rytmiczny akompaniament na gitarze, dosć szybki lub poważno-agresywny, nawet jeżeli do tekstu pasuje spokój, tonacja molowa, smutek itp. to u neonów wali patosem na lewo i prawo.
Nie jestem zawodowym muzykiem ale coś gram na dwóch instrumentach. Swoisty gatunek muzyki neokatechumenalnej jest bardzo nisko oceniany, ciężko żeby zebrał jakieś wysokie noty. Z pewnością znajdą się tam i perełki, które nawet mi się spodobają, ale to może 1%. Przesłuchałem pobieżnie z 15-20 różnych dzisiaj na youtubie - samo dno, nie że przeciętnie, dno, po prostu dno.

To tak trochę off-topowo.


Wt kwi 04, 2017 17:43
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt lip 10, 2012 22:22
Posty: 19
Post Re: Neokatechumenat - prawda czy fałsz?
Znalem juz to pranie mozgu z wielu innych miejsc chodzilem by miec spokoj w domu bo byla to tradycja w tej rodzinie tesciowa zdradzala meza kiedy sie wydalo wpadla na pomysl neo bo tam trzeba sobie wybaczac inni pomogli przegadac meza potem udalo sie wciagnac najmlodsze corke bo potrzebowala kasy na studia auta itd wiec i ja chodzilem by miec spokoj oraz malzenskie przyjemnosci. Bylem usmiechniety bo wszystko sie ukladalo a to podejrzane gdy nie masz wiekszych problemow droga jest szeroka... I tak bylem oblatany w Pismie bo troche wczesniej liznalem teologii i innych nauk plus 2x w tygodniu czytanie Pisma i szlo mi wysmienicie bo w przeciwienstwie do pozostalych nawet z kilkunastoletnim stazem znalem kontekst historyczny tych fragmentow czytanych synonimy metafory jezykowe uzyte w tlumaczeniach itp. Z czasem jednak po kilku latach doszlismy do momentu gdy juz nie potrafilismy udawac chcielismy byc soba, ale niestety poszlismy za daleko z czasem odeszlismy od wiary potem po wielu latach ja wskutek bezposredniej interwencji Boga prawie siła wróciłem do wiary żona nietety nie.


Wt kwi 04, 2017 18:07
Zobacz profil
Post Re: Neokatechumenat - prawda czy fałsz?
bylejaki napisał(a):
Polskie pieśni kościelne prezentują jakiś poziom sztuki, oczywiście nie wszystkie, bo są też chłamy, ale tak na oko z 60-70 % z nich jest niezła pod względem budowy melodii, jakiejś wzajemnej relacji melodii do tekstu itp. Są wśród nich naprawdę niezłe perełki! Dokładając do tego umiejętności dobrych organistów możemy usłyszeć często naprawdę kawał dobrej muzyki na wysokim poziomie. Często ludzie sobie nie zdają sprawy z tego jak wielki kunszt prezentuje organista w kościele.
Dlatego też o tych utworach mówi się pieśni kościelne, nie piosenki ale właśnie pieśni.

A jak człowiek ma pecha i usiądzie w Kościele koło osoby bez głosu i słuchu to ma od razu pokutę odbytą.
Moje doświadczenia są takie, ze w Kościele wiele osób nie śpiewa w ogóle. A poziom organistów tez pozostawia wiele do życzenia. Pytanie po co muzyka sakralna jest. Czy po to żeby był to kawał dobrej muzyki czy po to żeby przenosił człowieka w świat Boga. Nie wiem jak śpiewają w neo. Nigdy nie byłem na ich liturgii chociaż mnie zapraszano. Mam doświadczenia z grupami oazowymi, odnowowymi i duszpasterstwach akademickimi. Wielokrotnie widziałem jak w tych grupach realizuje się powiedzenie ze kto śpiewa ten podwójnie się modli. Poziom pieśni raczej przeciętny ale widać było ze ludzie śpiewający pogrążeni są w modlitwie.


Wt kwi 04, 2017 18:14
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 59 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL