"Tajemnica Szczęścia" św.Brygidy
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
kejlogen napisał(a): Ej ja nic nie kumam! Bo w tajeimnicy szcescia jest 15 moldlitw jescze jest te 7 modlitw. To jest pomyslka czy to jest inne a to inne? I czy te 15 tos ie odmawia przez rok a to 7 przez 12 lat?
Tak- "15 modlitw" i "7 modlitw" to dwie rózne rzeczy...
7 modlitw odmawia sie przez 12 lat- ale u mnie jest adnotacja, że jeśli ktoś umrze wcześniej to ma zaliczone całe 12 lat...
15 modlitw odmawia sie przez rok- ale to samo- jeśli ktoś odmawiał codziennie i umarł- to ma "zaliczone"...
Z tymi 15 modlitwami to juz prawie doszłam do roku- ale szatan wtedy najmocniej przyciska...i znowu muszę od zera zacząć...
[...] Skasowano odnośniki do usuniętych postów - Monika75
|
Pn lis 09, 2009 20:50 |
|
|
|
|
Silva
Dołączył(a): Wt wrz 01, 2009 14:28 Posty: 1680
|
Angel_Eyes napisał(a): Czy jest ktos kto potrafi odpowiedzieć na moje wątpliwości?
Jeśli mogę spróbować...
Przede wszystkim: w "Tajemnicach szczęścia" nie ma nic sprzecznego z nauką Kościoła, co wcale nie znaczy, że są z całą pewnością autentyczne. Innymi słowy - to wcale nie muszą być skutki objawień a mogą być wyobraźni św. Brygidy.
Mi osobiście po tym, że często ta modlitwa przynosi efekty, wydaje się że jest to skutek objawień, zresztą taka jest powszechna opinia o nich. Ale wcale nie musi tak być.
Po drugie: nawet, gdyby te objawienia o "tajemnicach szczęścia" nie były autentyczne i nie są z nimi powiązane te obietnice to jednak masz wielką zasługę, rok wytrwałej modlitwy, której Pan ci Z PEWNOŚCIĄ nie zapomni i w swoim czasie cię za nią wynagrodzi. Ale wcale to wynagrodzenie nie musi polegać na szczęściu doczesnym i braku trudności. O ile dobrze pamiętam do św. Faustyny Pan Jezus powiedział że kto jest do Niego podobny w krzyżu będzie do Niego podobny i w chwale. Czyli im więcej ktoś będzie cierpiał tym hojniej zostanie wynagrodzony.
Bodajże św. Tereska od Dzieciątka Jezus zapytała kiedyś Jezusa:
"Panie, czemu dajesz mi tyle cierpień i trudności?"
Pan Jezus opowiedział jej że tak traktuje swoich przyjaciół... na co Tereska opowiedziała "To nic dziwnego, że masz ich tak niewiele!"
Trzymaj się i pamiętaj że trudności często nie są znakiem odrzucenia przez Boga ale szczególnej łaski, bycia Jego przyjacielem
_________________ "Niech przeto ten, komu się zdaje, że stoi, baczy, aby nie upadł." (1 Kor 10, 12)
|
N lis 15, 2009 12:05 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Posty dotyczące rzekomych objawień Anny zostały usunięte. Bardzo proszę nie kontynuować tu tego tematu, tylko dyskutować o Tajemnicach Szczęścia.
|
N lis 15, 2009 16:41 |
|
|
|
|
Gita2
Dołączył(a): So lis 21, 2009 10:50 Posty: 1679
|
Też zaczynałam odmawiać TAJEMNICE SZCZĘŚCIA, ale zabrakło mi determinacji.
Obietnice jakie Jezus objawił św. Brygidzie, są zachęcające do odmawiania
tych modlitw.
We wstępie czytamy między innymi:"Ta szczególna forma nawiązywania
kontaktu z Bogiem jest darem nieba."
Wielu potrafi z tego daru korzystać odmawiając 15 modlitw codziennie, łączą się Jezusem w Jego męce, która jest dla naszego zbawienia.
|
Śr lis 25, 2009 8:54 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Bodajże św. Tereska od Dzieciątka Jezus zapytała kiedyś Jezusa: "Panie, czemu dajesz mi tyle cierpień i trudności?" Pan Jezus opowiedział jej że tak traktuje swoich przyjaciół... na co Tereska opowiedziała "To nic dziwnego, że masz ich tak niewiele!
To była św. Teresa z Avila i z tego co pamiętam incydent miał miejsce gdy jej powóz się wywrócił- powiedziała ona wtedy: Panie jeszcze tego trzeba było ?! Bóg odpowiedział, że tak traktuje swoich przyjaciół. Wtedy św. Teresa dała odpowiedź, którą przytoczono wyżej...
|
Śr lis 25, 2009 21:23 |
|
|
|
|
Tess
Dołączył(a): Pt lut 04, 2005 2:06 Posty: 899
|
Re: "Tajemnica Szczęścia" św.Brygidy
A czymze sa nasze cieprienia wobec cierpien, ktore nasz Pan poniosl dla naszego zbawienia
_________________ Duchu Swiety daj zasluge mestwa, daj wieniec zwyciestwa, daj szczescie bez miary.
Pozdrawiam
|
Wt gru 01, 2009 1:23 |
|
|
k-klaudynka
Dołączył(a): Pn sie 31, 2009 6:49 Posty: 110
|
Re: "Tajemnica Szczęścia" św.Brygidy
bardzo się cieszę, że taki temat został założony. Przeczytałam wszysktie świadectwa i opinie na ten temat. Dzisiaj mam zamiar zacząć odmawiać Tajemnice Szczęscia. Zobaczymy czy wytrwam
_________________ Lepiej jest słuchać karcenia mędrca niż pochwały ze strony głupców [koh 7,5]
|
Wt gru 01, 2009 13:05 |
|
|
Silva
Dołączył(a): Wt wrz 01, 2009 14:28 Posty: 1680
|
Re:
Teresse napisał(a): To była św. Teresa z Avila i z tego co pamiętam incydent miał miejsce gdy jej powóz się wywrócił- powiedziała ona wtedy: Panie jeszcze tego trzeba było ?! Bóg odpowiedział, że tak traktuje swoich przyjaciół. Wtedy św. Teresa dała odpowiedź, którą przytoczono wyżej... Dzięki za sprostowanie Pomyliły mi się Teresy, ale mam nadzieję że żadna się nie obraziła
_________________ "Niech przeto ten, komu się zdaje, że stoi, baczy, aby nie upadł." (1 Kor 10, 12)
|
Wt gru 01, 2009 20:08 |
|
|
Tess
Dołączył(a): Pt lut 04, 2005 2:06 Posty: 899
|
Re:
Teresse napisał(a): 7 modlitw odmawia sie przez 12 lat- ale u mnie jest adnotacja, że jeśli ktoś umrze wcześniej to ma zaliczone całe 12 lat... Ja nie rozumiem jednej obietnicy; Beda powiadomieni przed smiercia.Jak rozumiec te obietnice
_________________ Duchu Swiety daj zasluge mestwa, daj wieniec zwyciestwa, daj szczescie bez miary.
Pozdrawiam
|
Śr gru 02, 2009 2:27 |
|
|
keriman
Dołączył(a): N gru 13, 2009 19:45 Posty: 1
|
Re: "Tajemnica Szczęścia" św.Brygidy
Odmawiam 15 modlitw ( tajemnice szczęscia) Za 5 dni mija rok.Niestety wczoraj odmówiłem tą modlitwę po północy. Czy będzie mi zaliczona?
|
N gru 13, 2009 20:20 |
|
|
Tess
Dołączył(a): Pt lut 04, 2005 2:06 Posty: 899
|
Re: "Tajemnica Szczęścia" św.Brygidy
keriman napisał(a): Odmawiam 15 modlitw ( tajemnice szczęscia) Za 5 dni mija rok.Niestety wczoraj odmówiłem tą modlitwę po północy. Czy będzie mi zaliczona? Pewnie, ze tak. Pan zawsze patrzy na intencje.Nigdy nie wypomina nam naszych niedoskonalosci.Tak wiec badz dobrej mysli.
_________________ Duchu Swiety daj zasluge mestwa, daj wieniec zwyciestwa, daj szczescie bez miary.
Pozdrawiam
|
Wt gru 15, 2009 2:29 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Re:
Tess napisał(a): Ja nie rozumiem jednej obietnicy; Beda powiadomieni przed smiercia.Jak rozumiec te obietnice Ja słyszałam od pewnej poważnej osoby, że jej ojciec znał datę swojej śmierci...Tak wiec jest to możliwe...Po prostu będziesz wiedział i będziesz mógł sie odpowiednio przygotować... keriman napisał(a): Odmawiam 15 modlitw ( tajemnice szczęscia) Za 5 dni mija rok.Niestety wczoraj odmówiłem tą modlitwę po północy. Czy będzie mi zaliczona? No cóż- nie wiem...Tak jak napisałam szatan przyciska najmocniej przy końcu...Najlepiej zacznij od nowa...
|
Cz gru 17, 2009 22:50 |
|
|
Silva
Dołączył(a): Wt wrz 01, 2009 14:28 Posty: 1680
|
Re: "Tajemnica Szczęścia" św.Brygidy
Nie no, co ty. Dzień się liczy do zakończenia dnia (pójścia spać) a nie do północy. Zresztą czy sądzisz że Pan Jezus jest na tyle drobiazgowy że stał z zegarkiem i patrzył "no, no, już 5 sekund po północy. Cały rok modlitwy nieważny!"?
_________________ "Niech przeto ten, komu się zdaje, że stoi, baczy, aby nie upadł." (1 Kor 10, 12)
|
Pt gru 18, 2009 10:12 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: "Tajemnica Szczęścia" św.Brygidy
Silva napisał(a): Nie no, co ty. Dzień się liczy do zakończenia dnia (pójścia spać) a nie do północy. Zresztą czy sądzisz że Pan Jezus jest na tyle drobiazgowy że stał z zegarkiem i patrzył "no, no, już 5 sekund po północy. Cały rok modlitwy nieważny!"? No ja myślę, ze to się liczy...doba trwa 24 godziny i raz na 24 godziny mamy odmówić modlitwę... Mamy 24 godziny by się zmieścić z modlitwą... A jak ktoś w ogóle nie pójdzie spać to wtedy dzień się liczy jako cały ten okres od pójścia spać do pójścia spać ? Właśnie dlatego te specjalne nabożeństwa są trudne- bo trzeba wykonać daną czynność w danym czasie- 9 pierwszych piątków w 9 pierwszych piątków- a nie w pierwsze środy czy niedziele... Moje zdanie...
|
Pt gru 18, 2009 22:29 |
|
|
mazli
Dołączył(a): So paź 03, 2009 7:47 Posty: 1170
|
Re: "Tajemnica Szczęścia" św.Brygidy
Teresse napisał(a): No ja myślę, ze to się liczy...doba trwa 24 godziny i raz na 24 godziny mamy odmówić modlitwę...
Powiem szczerze, że nie jestem przekonany co do owej "drobiazgowości". Nie mam z tym problemu, gdyż zawsze modle się po północy, więc jakby stale mieszczę się w dobowym cyklu. Nie traktuje obietnic jako towaru otrzymanego po roku modlitwy. Nagrodą dla mnie jest sama codzienna więź z Jezusem. Chociaż powiem szczerze, że oblałem nie mogłem zdać egzaminu na prawo jazdy, a tu parę dni po rozpoczęciu modlitwy zdałem. Nagle egzaminator był miły, piesi nieliczni, światła zielone itp. Na pewno byłem wyjątkowo spokojny i skupiony - co wcześniej nie wychodziło mi za dobrze. Może miałem szczęście, może to przypadek, a może coś więcej...
|
So gru 19, 2009 0:37 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|