Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt kwi 26, 2024 16:53



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 131 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 9  Następna strona
 Wielki Post - Droga krzyżowa 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sty 26, 2004 16:10
Posty: 1251
Post 
Mogę Was kochani zapewnić,że po ostatniej kłótni z teściem,gdy stanąłem w obronie honoru mojej żony i naszego małżeństwa...teść się uspokoił.

Trochę poruszył mu sumienie mój wywód.
Przestraszył się...zrobił się miły,powściągliwy,opanowany.
Rzadko mnie widzi,gdy jestem w akcji w obronie Prawdy.

Ps.To była z nim kłótnia pierwsza od 6.7.02r.
Co Wy na to?
To oznacza,że często,za często schodzę z drogi.

_________________
www.youtube.pl/wilczeoko69


So kwi 17, 2004 8:34
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sty 26, 2004 16:10
Posty: 1251
Post 
Cytuj:
Stacja trzecia. Jezus upada pod krzyżem po raz pierwszy.


Hmm...

Cytuj:
I ty stoisz i patrzysz na człowieka który leży u twoich stóp.
Nie potrafi iść dalej.
Przerwał swoją drogę.Załamał się.
Ma już wszystkiego dość: ludzi, świata, siebie - życia.
Na granicy samobójstwa. Nie chce mu się dalej żyć.


Często ja tak się czuje w stosunku do teścia.
Ale co ja na to poradzę,gdy on z pełną świadomością grzechu
sprowadza na siebie nieszczęścia?Co poradzić,gdy człowiek nie pragnie
zachowywać 10 przykazań?Nie mówiąc już o innych kwestiach prawd moralnych...

Cytuj:
przecież naprawdę tylko człowiek sam siebie może zniszczyć.


W nas ludziach tkwi największe zagrożenie.
W myśl za świętym Pawłem: Egoizm prowadzi do śmierci duchowej.

Cytuj:
Wciąż rozwodzi się nad swoją krzywdą,
wciąż do tego samego powraca.


Jak poza modlitwą pomóc takiemu człowiekowi.
Szczególnie,gdy staje się nią po trochu współmałżonek?

Cytuj:
Analizuje swoją klęskę na wszystkie możliwe sposoby.
Uczynił z niej centralny punkt swojego życia.


Jakbym czytał charakterystykę opisową mojej żony
(nie mówiąc o teściach)

Cytuj:
Posądza coraz więcej ludzi o złą wolę


Jak wytłumaczyć temu człowiekowi,że pozory mylą?

Cytuj:
Chcesz od niego odejść?
Takiego go zostawić?


Żonę kocham,nie zostawię...
Ale teścia już trudniej kochać.
Staram się,jak mogę...
Jak mogę mu pomóc?
Czy ktoś wie?
Boże...


Cytuj:
To nie wystarczy, ze jesteś taki, jak to mówisz cierpilwy.
Nie wystarczy bierna postawa.


Święta Prawda.
Wczoraj przełamałem się.Rozmawiałem z teściem po ogromnej kłótni.
Widać było po nim,że czuje ulgę,iż nie obraziłem się,wybaczyłem...

Cytuj:
Spróbuj go uratować. Spróbuj go dźwignąć.


Boże dodaj mi sił.
To nie jest łatwe.
Jak Miłość.
Jest trudna,ale możliwa...


Cytuj:
A ty wciąż stoisz i przyglądasz się człowiekowi leżącemu u twoich stóp
- Chrystusowi czekającemu na twoją pomoc.


Cytuj:
Właśnie to ruszyło moje sumienie w momencie,w którym jeszcze tego nie czytałem...Ale co zrobię,gdy(jak już pisałem wyżej):
Ale co ja na to poradzę,gdy on z pełną świadomością grzechu
sprowadza na siebie nieszczęścia?Co poradzić,gdy człowiek nie pragnie
zachowywać 10 przykazań?Nie mówiąc już o innych kwestiach prawd moralnych...


...............................................................

Dzięki Ci OlaBoga.
To jest piękna Droga Krzyżowa!
Mam już trzy postanowienia:

1.Unikać pochopnego oceniania irytujących mnie ludzi...
2.Nie oczekiwać od człowieka,by był taki,jaki ja chcę,aby był...
3.Pomóc teściowi,podczas,gdy to ja potrzebuję jego przeprosin...

...............................................................

Jak wiele jeszcze przede mną...
A ja miałem takie mniemanie o sobie.
Wstyd mi za pychę,która uśpiła mojego ducha.
Z Bogiem.

_________________
www.youtube.pl/wilczeoko69


So kwi 17, 2004 8:51
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sty 26, 2004 16:10
Posty: 1251
Post 
Cytuj:
Spotkanie Matki Najświętszej z Jezusem niosącym krzyż.


Cytuj:
Tym bardziej cierpisz, im bardziej on się od ciebie odcina,
im bardziej sie kryje ze swoim bólem.


Właśnie!Jak pomóc człowiekowi,który się odcina?Hmm..odpowiedź
znajdę w poprzednim rozważaniu.To moja wina,że nie dałem mu tej
Miłości,której oczekiwał?Ciężko jest pomóc człowiekowi,który po
części ukochał grzech,nie wiedząc,że on jest przedmiotem jego nieszczęścia.

Cytuj:
Samemu nieść krzyż trudno.


Teraz właśnie w tym momencie zrozumiałem o co chodziło
mojej żonie,gdy mówiła:
-Ty się wogóle tym nie przejmujesz
-Po Tobie to spływa
-Jesteś lekkoduszny
Była zazdrosna...że tak nie cierpię.
A ja po prostu "wyrobiłem" się w cierpieniu,a wiara daje mi ogromnej siły.
Ona tego nie rozumie.Zazdrości,gdy widzi,iż mam tyle siły.Jest jej lżej wtedy,gdy widzi,że z nią współcierpię.Wtedy to okazuje się,że mnie akceptuje.Bo jestem taki sam,jak ona...

........................................................
Dziękuję Ci OlaBoga ze tę Drogę Krzyżową.
Rozwiązała ona mój jeden ważny problem małżeński.
........................................................

Cytuj:
Jak dobrze, że jesteś przy mnie,
jak dobrze, że jesteśmy razem, że nie jestem sam.


Cytuj:
Samemu nieść krzyż trudno.


Dołączam do postanowień kolejny punkt:

1.Unikać pochopnego oceniania irytujących mnie ludzi...
2.Nie oczekiwać od człowieka,by był taki,jaki ja chcę,aby był...
3.Pomóc teściowi,podczas,gdy to ja potrzebuję jego przeprosin...
4.Nieść z żoną jej krzyż i cierpienie...

Z Bogiem.

_________________
www.youtube.pl/wilczeoko69


So kwi 17, 2004 9:13
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sty 25, 2004 12:38
Posty: 44
Post 
Kochany Cieplutki!
Twaj przy Jezusie, trwaj przy krzyżu,a wytrwasz przy swoich bliskich,
a Twoja miłość do nich rozleje się jak ocean i dotknie nie tylko ich, prawdziwa miłość naprawdę wydaje owoce...

I jeszcze ten piękny wiersz ks Jana Twardowskiego

Ten sam

Ten sam krzyż gdy zima i zając osiwiał
ten sam gdy jesień i brzozy zaledwie
ubrane

ten sam gdy czapla nadobna od białej
o połowę mniejsza
ten sam gdy wiosną spóżnione kukanie

ten sam gdy cię ze schodów zrzucą ręce
ukochane
i rozpłacze się serce jak osioł bez osła
łatwiej upaść na głowę niż powstać
z miłości
krzyż to takie szczęście
że wszystko inaczej

Pozdrawiam Ciebie i Twoją rodzinkę bardzo serdecznie!

_________________
Owocem ciszy jest wiara.
Owocem wiary jest modlitwa.
Owocem modlitwy jest miłość.
Owocem miłości jest służba.
Owocem zaś służby jest cisza.
Matka Teresa


So kwi 17, 2004 11:17
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sty 26, 2004 16:10
Posty: 1251
Post 
Moja żona była ze mną na rekolekcjach Odnowy w Duchu Świętym.
Na zakończenie-dla tych,którzy nie wiedzą-każdy dostaje SŁOWO na wyjście...SŁOWO,które pochodzi z Biblijnego daru proroctwa...

Ona wśród całego przesłania dostała Słowo od Boga:

(.......)Krzyż mój będzie dla Ciebie schronieniem(.......) :pada:

Do tej pory zastanawiam się nad sensem tego.
To było do niej skierowane...
Ja dostałem coś innego,coś,czego ona za to nie rozumie ;)

_________________
www.youtube.pl/wilczeoko69


So kwi 17, 2004 11:36
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sty 25, 2004 12:38
Posty: 44
Post Droga krzyżowa
Cieplutki napisałeś:

Cytat:
Jak dobrze, że jesteś przy mnie,
jak dobrze, że jesteśmy razem, że nie jestem sam.


Cytat:
Samemu nieść krzyż trudno.

Te słowa to sama kwintesencja miłości miłosiernej.
Jezus na pewno pomaga nam nieść nasze krzyżyki i krzyże.
A my? Jak często odsuwamy krzyż, mówiąc to nie ja, to nie moja wina, nie moja sprawa, nie mam czasu. Łatwo wspólcierpieć z kimś kogo kocham, kto jest ze mną po tej samej stronie muru (żona).
Trudniej zobaczyć że cierpi ktoś kto być może jest moim wrogiem, (teść) wszyscy jesteśmy poranieni.
Uczyniłeś chyba dobry krok ( kłótnia) skoro teść na nią zareagował inaczej.Może następna rozmowa będzie z nim bardziej spokojna, może musicie nauczyć się rozmawiać od nowa.Czasami jednak dialog jest całkiem niemożliwy, doświadczyłam czegoś podobnego i wtedy jedynym ratunkiem jest odejście, musicie się wyprowadzić , wtedy wasze relacje być może się poprawią.Zyczę Wam tego z całego serca.
olaBoga Pozdrawiam

_________________
Owocem ciszy jest wiara.
Owocem wiary jest modlitwa.
Owocem modlitwy jest miłość.
Owocem miłości jest służba.
Owocem zaś służby jest cisza.
Matka Teresa


N kwi 18, 2004 18:36
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sty 26, 2004 16:10
Posty: 1251
Post Re: Droga krzyżowa
Chwała Panu za to,że poruszyło się sumienie mojemu teściowi.
Uspokoił się...Ja zaczynam "od nowa" z nim rozmawiać..

Wczoraj oglądał telewizję.
Ze słowami wurzutu dla polityków mówił:

i jak tu żyć zgodnie z sumieniem nie kradnąc w tej biedzie?

Pierwszy raz użył słowa SUMIENIE.
Zauważyłem,że zastanawia się nad tym.
To wielki postęp.

Nie na darmo nagadałem mu w kłótni o Bogu.
Dotarło...Chwała Panu!Aby było lepiej.Modlę się także za niego...

Z Bogiem.

_________________
www.youtube.pl/wilczeoko69


Pn kwi 19, 2004 10:53
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sty 26, 2004 16:10
Posty: 1251
Post Re: Droga krzyżowa
Ola Boga!
Znalazłem pracę!!!!!!!
Po 4,5 miesiąca poszukiwań i złożenia ponad 100 ofert.

Myślę,że Druga Stacja dała mi wiele do myślenia nt pracy ludzkiej.
Własnie,iż będzie to dla mnie wielką motywacją...
Z korzyścią dla duszy,jak i dobra materialnego rodziny.

Z Bogiem.

_________________
www.youtube.pl/wilczeoko69


Śr kwi 21, 2004 11:51
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sty 25, 2004 12:38
Posty: 44
Post Droga krzyżowa
Wiedziałam, ale że aż już,teraz!?
Życzę Ci wszystkiego pomaleńku,
licz życie na chwile,
nie rwij tak do przodu z kopyta,
ono i tak pędzi nie zważając na nas! :)

Z Bogiem - olaBoga -pozdrawiam szczęśliwego Cieplutkiego

_________________
Owocem ciszy jest wiara.
Owocem wiary jest modlitwa.
Owocem modlitwy jest miłość.
Owocem miłości jest służba.
Owocem zaś służby jest cisza.
Matka Teresa


Śr kwi 21, 2004 14:08
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sty 26, 2004 16:10
Posty: 1251
Post Re: Droga krzyżowa
Taki już mam temperament.
Jestem żywy i energiczny...
Chciałbym zwolnić,ale nie potrafię... :o
Żartuję...


Postanowiłem sobie,że praca,którą będę wykonywał
będzie pracą dla Boga...I mimo tego,że jest to tylko zwykła
praca w reklamie w lokalnym radiu,to traktuje ją,
jak wielki obowiązek moralny...
To sprawia,że mam większą motywację...i wyniki ;)

Co się okazało?
Że moją współpracownicą jest świadkowa Jehowy.
Już w drugi dzień pracy chciała mnie przekręcić...
Nie udało się jednak...
Zaskoczyło ją moje świadectwo wiary.

Ale i zgrzeszyłem "nieuczciwością" wobec jednego klienta.
Ach te życie i praca w marketingu.
Wybacz mi Boże tę chciwość.
Mam nadzieję,że Twoja Łaska mi pomoże
i na drugi raz to się nie powtórzy.

Jest napisane w Starym Testamencie,że kupiec nie ustrzeże się grzechu.
Muszę bardzo uważać,gdyż zło czyha...


Z Bogiem.

_________________
www.youtube.pl/wilczeoko69


Cz kwi 22, 2004 14:50
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Wielbimy Cię, Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie
Żeś przez krzyż i mękę Swoją świat odkupić raczył


Stacja I : Pan Jezus na śmierć skazany
„Lepiej, by jeden człowiek poniósł śmierć, niż miałby zginąć cały naród”. Pragmatyzm. Minimalizacja kosztów. Trzeba chronić – siebie, bliskich, naród. Ktoś przez to ucierpi. Na kimś się skupi – gniew, złość, pogarda...

- Cóż – sam się podłożył, tak jasno, tak prosto i otwarcie mówiąc prawdę. I tak wszyscy wiedzą. I tak konsekwencje go nie ominą. Lepiej się włączyć w tłum. Lepiej wycofać. Lepiej się wyprzeć. Lepiej rzucić kamieniem. Niech zapomną, że też tam byłam...

- A takie piękne były moje plany! Pewnie, mówił ładnie – ale tą drogą nic nie osiągnie. Ja wiem, jak można – jak należy dążyć do celu. Miałem plan – pięknie nakreślony cel.. I nagle mi wchodzi w drogę, jak idiota. Na niczym się nie zna, nie rozumie uwarunkowań, złożoności sytuacji. To ważniejsza sprawa niż jeden człowiek! Trzeba zrobić wszystko, by się udało!

- Właściwie to nie mój problem. Co za pomysł, żeby mnie w to wplątywać? Też im wpadło do głowy! Nie mam z nim nic wspólnego – nie miałem i nie chcę mieć, a tu mnie stawiają w takiej sytuacji! I co ja mam właściwie zrobić? Przecież dla tego kogoś nie będę się stawiał w kłopotliwym położeniu, kto wie, co mi grozi i z której strony! I w ogóle niby dlaczego – to nie moja sprawa, nie znam go! Niech sobie sami decydują, skoro chcą! To ich decyzja – ja ją tylko potwierdziłem...

- O, widzę okazję. Jest w bardzo trudnej sytuacji – to dobrze. Od dawna był mi potrzebny do załatwienia tej sprawy. Powinien się zgodzić – przecież mogę mu pomóc, a chyba mu zależy na sobie? W tej sytuacji każdy normalny człowiek by się zgodził na małe ustępstwo... Jak to? Ten nie? Gardzi moją pomocą, wyciągniętą ręką, w takiej sytuacji? Psuje moje plany, marzenia, pomysły? To niech sobie sam radzi!

Kim jestem...?


Śr lut 09, 2005 7:46
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Wielbimy Cię, Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie
Żeś przez krzyż i mękę Swoją świat odkupić raczył


Stacja II : Włożenie krzyża
Nie bronisz się, Chryste. Nie szarpiesz i nie złorzeczysz. Wkładam na Ciebie krzyż.

Wkładam i na innych. Krzyż mojego gniewu, krzyż pogardy, krzyż obojętności, krzyż zaniedbania, krzyż braku miłości – należnej im ode mnie. Ale jeśli ktoś obciąża mnie tym samym – nie potrafię przyjąć. Nie oddać dalej. Muszę rozładować emocje, to normalne, bo jestem zdenerwowana, to zrozumiałe i naturalne, przecież ile można znosić, gdzieś jest ta granica! A jeśli nie, to choć pogadam, ludzie się dowiedzą, jak to mnie skrzywdzono...

Chryste, mam dźwigać krzyż razem z Tobą. Mam go przyjąć, a nie przekazywać, jak pałeczkę w sztafecie. Na mnie zło ma się zatrzymać...


Cz lut 10, 2005 8:16
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Wielbimy Cię, Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie
Żeś przez krzyż i mękę Swoją świat odkupić raczył


Stacja III : Pierwszy upadek Chrystusa Pana
To nie do uniesienia. Nie mam już siły. Nie podniosę się – niech mi pomogą. Jestem cała obolała, też mam kłopoty, też mi trudno, mnie nikt nigdy nie pomagał, wręcz przeciwnie. To nierealne, nie można tego wymagać od nikogo. Nie mam siły na słowa, na wysiłek, nie mam siły by cokolwiek zrobić. Muszą sobie poradzić sami – teraz jest czas dla mnie. Tylko dla mnie.

Chryste... Ty wstajesz?


Ostatnio edytowano Cz lut 10, 2005 18:43 przez jo_tka, łącznie edytowano 1 raz



Cz lut 10, 2005 18:41
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Wielbimy Cię, Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie
Żeś przez krzyż i mękę Swoją świat odkupić raczył


Stacja IV: Pan Jezus spotyka swoją Matkę
Być może bez słów. Być może z daleka. Jedno spojrzenie. „Jesteś.” „Jestem”.
Bez łez – nie potrzeba łez. Nie potrzeba rozpaczy. Załamywania rąk. Ktoś idzie – obok. Nie niesie krzyża ze mną. Widać go tylko chwilami – może na całej drodze tylko raz? Wiem, że jest – i idzie...

Dziękuję.


Cz lut 10, 2005 18:42
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Wielbimy Cię, Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie
Żeś przez krzyż i mękę Swoją świat odkupić raczył


Stacja V : Szymon z Cyreny pomaga nieść krzyż Panu Jezusowi
Przymusili go. Nie chciał. Zresztą kto by chciał – pomóc „przeklętemu przez Boga” i nie móc spożyć Paschy. Już nie mówiąc o dźwiganiu takiego ciężaru. Pomógł...

Mamy być światłem dla świata, solą dla ziemi. Trzeba zachęcać, wołać, pięknie – jak najpiękniej mówić!

Jezus zapewne nie powiedział ani słowa. Szedł. Upadał. Wstawał. "Nie miał wdzięku ani blasku, aby na Niego popatrzeć, ani wyglądu, by się nam podobał. Wzgardzony i odepchnięty przez ludzi, jak ktoś, przed kim się twarze zakrywa, wzgardzony tak, iż mieliśmy Go za nic." W końcu umarł. Na krzyżu.

Legenda mówi, że Cyrenejczyk zginął śmiercią męczeńską jako biskup Bosry w Arabii.

Trudno uwierzyć, że takie ma być światło i sól. Tak nieatrakcyjne. Czy jeszcze - chcę nim być? Światłem - nie w świetle?

I kto – tak naprawdę – zyskał? Kto – komu – pomógł?


Pt lut 11, 2005 0:43
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 131 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 9  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL