Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N kwi 28, 2024 11:09



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 6 ] 
 może się (lub ktoś go) uchylić od tego czy nie? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Wt sty 06, 2004 14:52
Posty: 4
Post może się (lub ktoś go) uchylić od tego czy nie?
Pewien człowiek napisał :

"Cześć Marek !

Opowiem Ci pewną historię wziętą z mojego życia :

Pod koniec czerwca pojechałem na rekolekcje Ruchu Światło-Życie (popularnie zwana : OAZA). Pewnego dnia, a dokładniej mówiąć 01.07.2003r. - był to 6 dzień rekolekcji, więc w tym dniu mieliśmy 1 tajemnicę bolesną Różańca Świętego, Modlitwa Pana Jezusa w Ogrójcu ( rekolekcje trwają 15 dni, każdy dzień to jedna tajemnica, od radosnych po chwalebne (bez tajemnic światła)) - wstałem wcześnie rano, wszyscy praktycznie jeszcze spali. Postanowiłem pomodlić się troche. Moim tematem rozmowy z Panem Bogiem była tzw. druga połowa. Modląc się Koronką do Przenajdroższej Krwi Chrystusa poprosiłem o jakieś słowo dla mnie. Potem otworzyłem Pismo Święte,a tam Psalm 23 "Pan jest Pasterzem moim"...
Po wspólnym śniadaniu poszedłem do pokoju i rozmyślałem o Ps 23. W pewnym momencie wszedł kolega z grupy i zaczął śpiewać "Pan jest Pasterzem moim". Ucieszyłem się. Przychodzi drugi kolega, rozkłada się na łóżku i po chwili zaczyna śpiewać Ps 23. Pomyślałem, że ciekawie się zapowiada...
Zaczeło się spodkanie w grupach. Po krótkiej modlitwie, zaczeliśmy temat. Kolega podaje animatorowi Biblie i mówi, że w niej jest pewna kartka dla niego. On otwiera, a kartka jest wsadzona na stronie Ewangelii z fragmentem "Dobry Pasterz". Zaczełem się śmiać. Wszyscy byli pełni podziwu działa Ducha Świętego od samego rana. Jeden z grupy powiedział, że właśnie wcześniej naklejał naklejkę na Pismo Świętym z fragmentem Ps 23. Byłem miło zaskoczony Bożą odpowiedzią.
Każda grupa po spodkaniu wybierała jedną osobę która mósiała powiedzieć podsumowanie. Tematem dnia było "posłuszeństwo Słowa". Wszystkie grupy spodkały się w sali i z każdej jedna osoba mówiła podsumowanie. Gdy nadszedł czas na moją grupę, kolega mówił podsumowanie, a moje świadectwo z "Pasterzem" było takim dopełnieniem. Dodam, że 1 lipca było święto Przenajdroższej Krwi Chrystusa (ja się zorientowałem dopiero przed podsumowaniem).
Tego dnia wiele osób miało koszulki z Ps 23...
Do końca rekolekcji było głośno na temat Pasterza ...

1. Psalm. Dawidowy. Pan jest moim pasterzem, nie brak mi niczego.
2. Pozwala mi leżeć na zielonych pastwiskach. Prowadzi mnie nad wody, gdzie mogę odpocząć:
3. orzeźwia moją duszę. Wiedzie mnie po właściwych ścieżkach przez wzgląd na swoje imię.
4. Chociażbym chodził ciemną doliną, zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną. Twój kij i Twoja laska są tym, co mnie pociesza.
5. Stół dla mnie zastawiasz wobec mych przeciwników; namaszczasz mi głowę olejkiem; mój kielich jest przeobfity.
6. Tak, dobroć i łaska pójdą w ślad za mną przez wszystkie dni mego życia i zamieszkam w domu Pańskim po najdłuższe czasy.
(Ps 23, 1-6)

Po co to piszę? Chcę powiedzieć, że pomimo np. tego że, wiele lat jesteśmy sami, że wiele cierpimy z tego powodu ("Chociażbym chodził ciemną doliną, zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną") Bóg jest zawsze przy nas i powinniśmy wytrwale czekać.
Dzięki temu wydażeniu jeszcze głębiej zrozumiałem to, że moim powołaniem jest założyć rodzinę, a czas znalezienia tej drugiej połowy sam Dobry Pasterz zna najlepiej.

Jak widać, wszystko tworzy jedną, spójną całość...
Pan Jezus w Ogrójcu bardzo mocno przecierpiał SAMOTNOŚĆ.
Pomimo wielkiej udręki ( "będąc w ciężkości dłużej się modlił" ) powiedział "jednak nie moja wola, lecz Twoja niech się stanie!" (Łk 22, 42)
Ważna jest cierpliwość i wytrwałość w modlitwie i nie zapominając o wierze (gdyż można się wytrwale modlić, ale bez wiary <- a my tak nie czyńmy).
Jak widać Bóg-Ojciec Go nie opuścił ...
Tak samo i nas Ojciec nie opuszcza.
"Czyż może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu, ta, która kocha syna swego łona? A nawet, gdyby ona zapomniała, Ja nie zapomnę o tobie." (Iz 49, 15)

Mam szczerą nadzieję, że te moje krótkie świadectwo jakoś Ci (i innym) pomoże.
Mam też nadzieję, że nimiejsza treść jest zrozumiała ...
CHWAŁA BOGU BOGATEMU W MIŁOSIERDZIE !"


Do tekstu wytłuszczonego nalezy dodać, że wtedy ten człowiek przy wszystkich (czyli publicznie) powiedział, że będzie posłuszny temu słowu.

Moje pytanie jest następujęce : Idąc za (Lb 30,3) ... czy jeśli ktoś taki powiedział "publicznie", że będzie posłuszny temu słowu - a na nic nie przysięgał, ani Bogu nie ślubował, lecz wypowiedział to ustami i SERCEM wobec zgromadzonych i wogec Boga - może się (lub ktoś go) uchylić od tego czy nie? (Tylko Bóg wie czego dokładnie dotyczyło te owe słowo).

"Jeśli mężczyzna złoży ślub Panu albo zobowiąże się do czego przysięgą, nie może łamać swego słowa, ale winien wypełnić dokładnie to, co wyrzekł swymi ustami." (Lb 30,3)

Pozdrawiam... :-)

_________________
"(...) prawda was wyzwoli." (J 8, 32)


Pn maja 17, 2004 13:04
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 16, 2003 21:19
Posty: 5389
Post 
Syrach napisał(a):
czy jeśli ktoś taki powiedział "publicznie", że będzie posłuszny temu słowu - a na nic nie przysięgał, ani Bogu nie ślubował, lecz wypowiedział to ustami i SERCEM wobec zgromadzonych i wogec Boga - może się (lub ktoś go) uchylić od tego czy nie?


Syrach witaj na naszym forum :)
A teraz juz wracam do Twojego pytania :) Poruszasz ciekawy temat dania komus slowa. Z tego co napisales mozna wnioskowac, ze chodzi o sytuacje, gdzie ktos pod wplywem chwili, czy emocji wypowiada pewne slowa (moze troszke to teraz splycam). Ale w momencie gdy je mowi jest w 100% przekonany o ich prawdziwosci i zachowaniu. Co wiecej na chwile obecna jest gotowy wszystko poswiecic aby je zrealizowac. Wydaje mi sie, ze nie ma w tym nic zlego :) Ale tez trzeba pamietac, ze czlowiek nie jest istota doskonala, popelnia bledy i czasem rowniez nie jest w stanie zrealizowac tego co kiedys wczesniej powiedzial.

Co innego jesli chodzi o uroczyste przysiegi czy sluby. Ich nie mozna zlozyc pod wplywem impulsu. Tutaj nie tylko liczy sie to, ze bardzo sie czegos chce, ale to "bardzo chce" musze jeszcze udowodnic, a przede wszystkim udowodnic sobie, ze dam rade. Dlatego m.in. jest seminarium, postulat, nowicjat, narzeczenstwo, czy pierwszy miesiac w wojsku. Skladajac przysiege musisz byc w pelni swiadamy tegp co robisz.

Mysle, ze dobrze byloby sie zastanowc w tym temacie jak naprawde wyglada w zyciu wspolczesnym dawanie komus slowa. Czy to tylko sa slowa nie majace pokrycia w rzeczywistosci, nie majace przebicia, bo to slowa mowione, a nie spisane na papierze. Czy jeszcze istnieje slowo honoru? A moze wlansie teraz jak nigdy wczesniej mozna opierac sie na czyims slowie. Zapraszam do podzielenia sie uwagami :)

Pozdrawiam :)

_________________
Nie nam, Panie, nie nam, lecz Twemu imieniu daj chwałę za łaskę i wierność Twoją...

Użytkownik rzadko obecny na forum.


Pn maja 17, 2004 16:51
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt sty 06, 2004 14:52
Posty: 4
Post 
Witam :)

O to kilka moich przemyśleń dokonanych na modlitwie wieczornej :

1) Jest powszechnie wiadomo, że "danego słowa trzeba dotrzymać" ... w tym wypadku, jak się powiedziało, że będzie się posłusznym to wypadałoby nadal być ...

2) bł. Hiacynta napisała : "Ktokolwiek nie spełnia obietnic danych Matce Bożej, nigdy nie będzie miał szczęścia w swoich sprawach".

Skoro poprzez nie spełnianie obietnic danych Maryi nigdy nie będziemy mieli szczęścia w swoich wsprawach, to chyba tym bardziej będzie "brak szczęscia" gdy nie spełniamy obietnic danych Bogu ... jakby nie patrzecieć powiedzenie "będę temu słowu posłuszny" jest w pewnym sensie daniem OBIETNICY.

3)Jeśli się ślubowało - to wiadomo, że trzeba być wiernym do końca
Jeśli się przysięgało - to wiadomo, że trzeba być wiernym do końca

A jeśli się ani nie ślubowało, ani się nie przysięgało, to czy trzeba być wiernym do końca, gdy się wypowiedziało ("będę temu słowu posłuszny") ustami i SERCEM wobec ludzi i do Boga? Tutaj nawiązuje również do wypowiedzi zielonej mrówki : "Ale tez trzeba pamietac, ze czlowiek nie jest istota doskonala, popelnia bledy i czasem rowniez nie jest w stanie zrealizowac tego co kiedys wczesniej powiedzial."

Jednak mam myśli, czy "wypowiedzenie ustami i SERCEM wobec ludzi i Boga" nie jest przypadkiem w pewnym sensie "ślubowaniem" czy "przysięgą". Jednak też myśle, że przy wypowiadaniu słów trzebaby użyć : "ślubuję..." lub "przysięgam..." <- a tego nie zrobiłem.

... to chyba tyle ... czekam na wasze wypowiedzi ...

Pozdrawiam :)

_________________
"(...) prawda was wyzwoli." (J 8, 32)


Wt maja 18, 2004 14:26
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 09, 2004 18:16
Posty: 11
Post 
Jednak mam myśli, czy "wypowiedzenie ustami i SERCEM wobec ludzi i Boga" nie jest przypadkiem w pewnym sensie "ślubowaniem" czy "przysięgą". Jednak też myśle, że przy wypowiadaniu słów trzebaby użyć : "ślubuję..." lub "przysięgam..." <- a tego nie zrobiłem.


Mysle że nie jest to ślubowanie - sama nieraz mam podobne dylematy (bo nie raz w przypływie emocji w duchu obiecuję coś czego poten naprawde trudno dotrzymać - i nie wcale dlatego że nie chce ale są to sprawy wymagające wiecej czasu, siły itd.)
Ale myśle że jest tu troszke inny problem - musiesz sobie sam odpowiedzieć (tak szczerze ) dlaczego niechcesz już wypełnić "obietnicy"?Co sie takiego stało ,że nagle to gwałtowne uczucie - i chęć bycia posłusznym Słowu gdzieś sie pogubiło?

pozdrawiam i życze dalszych owocnych rozważań


Wt maja 18, 2004 20:02
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 06, 2005 8:02
Posty: 69
Post 
Słowa posiadają bardzo wielką moc. Dlatego tzreba uwarzać co gdzie i kiedy się mówi i w jakich okolicznsociach. Ale nic nie zastąpi mocy modlitwy któej doświadczyłem bardzo dużo razy i jestem pewien ze nic nie zastąpi słow molditwy :lol:


Pt maja 06, 2005 10:37
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49
Posty: 10063
Lokalizacja: Trójmiasto
Post 
Jakie to ma znaczenie - publicznie czy niepublicznie :?: Zobowiązanie to zobowiązanie. Lepiej się nie zobowiązaywać niż zobowiązywać się do rzeczy, których się nie jest dotrzymać. Trzeba mierzyć zamiary na siły.

_________________
Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)

Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www


Pt maja 06, 2005 11:12
Zobacz profil WWW
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 6 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL