proszę rownież o uzasadnienie odpowiedzi.

Dziekuje:)

zdecydowanie tak. postanowienia zawsze maja sens. sprawiaja, ze stajemy sie lepszymi ludzmi, pozwalaja kaształtować nasz charakter, ucza wytrałości.

Nie wyobrażam sobie adwentu bez postanowień, jest to czas zmiany życia na lepsze i przez te właśnie postanowienia mają nam ww tym pomóc. Nie przeczę, że wytrwanie w nich nie jest łatwe ale z pomocą Boga można zdziałać wiele rzeczy nawet na pozór niemożliwych. Podobnie jest w Wielkim Poście, tylko tam staramy się przygotować na najważniejsze wydarzenie roku liturgicznego -Zmartwychwstanie.

Zależy od człowieka. Co po postanowieniach, skoro i tak będę je zlewał.

Adwent to dobry czas do zrobienia postanowień, można się potem z nich rozilczyć na Święta. I jakby się okazało, że z ich realizacją coś nie bardzo poszło, to zawsze można później spróbować z postanowieniami noworocznymi.

postanowienia sprawiają, że stajemy się lepszymi ludźmi?
Aaa... to coś nowego... Niby jakim cudem?
Może jeszcze przemieniają nasze serca?

A czy człowek będacy na diecie odchudzającej staje się lepszym człowiekiem? Przecież taka dieta wymaga samozaparcia, wytrwałości, kształtuje charakter... a ze można się zagłodzić, to inna sprawa.

To zalezy od postanowień jak i od tego co się z nimi robi.
Jeśli dotyczą nałogu, a po adwencie spokojnie się do niego wraca 9np. "przez adwent nie palę"), to przynosi więcej złego niż dobrego.

Powiem tak - w tym roku nie robiłem żadnych postanowień. Nie żebym nie miał czego w sobie zmieniać...

Po prostu w tym roku adwent przypadł na taki moment w moim życiu, że wyjątkowo za mało czasu było na wszystko. Wyszedłem z założenia, że po co obiecywać czegoś, o czym jutro nie będę pamiętał...