Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N paź 19, 2025 16:45



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 11 ] 
 Rady ewangeliczne 
Autor Wiadomość
Post Rady ewangeliczne
Rady ewangeliczne (lub inaczej: śluby zakonne) - mogą być przeżywane tylko w kulturze życia pełnego tęsknoty i kontemplacji.

Dobrowolnie wybrane ubóstwo nie jest drogą do góry (chyba, że się w nie "przyozdabiam"). Dobrowolnie wybrane ubóstwo przybliża nas do tych, których losem życiowym jest ubóstwo. Ubóstwo zakonne i ludzie naprawdę biedni to "bliźniacy", a ja tak często z przerażeniem stwierdzam, że ci "bliźniacy" są do siebie wcale niepodobni!...
Dobrowolnie wybrane ubóstwo jest też w innym sensie drogą w dół: drogą do prostoty, do korzeni, do początków. Rezygnuje ono z symbolicznego stanu rzeczy. Tak jak Franciszek nago stał przed biskupem Asyżu, tak stoi człowiek przed Bogiem. To, z czym wchodzi w życie, to bogactwo podarowane mu przez Boga, leżące w jego wnętrzu. Jego godność, to również godność podarowana mu przez Boga. To jest droga, która odkrywa wielkość w małym.

Dobrowolnie wybrane posłuszeństwo jest też drogą w dół; jest odejściem z szeregów tych, którzy siłą i rozkazami straszą ludzi, którzy chcą być jak Bóg i dlatego Boga nie słuchają, którzy sami chcą być słuchani, a nie potrafią słuchać. Dobrowolnie wybrane posłuszeństwo słucha, wsłuchuje się w Boga, w Jego głos w świecie, w naturze i jej prawach. Ono wsłuchuje się szczególnie w ciche tony Boga w mało dostrzegalnych stworzeniach, "małych" ludziach. (Przypominam tutaj o tym, co mówiłem o tęsknocie i kontemplacji.)

Dobrowolnie wybrane bezżeństwo jest jednym z ucieleśnień ubóstwa, które wybiera to, co inni uważają za stratę i stoi solidarnie po stronie biednych. Wybiera to, ponieważ trafia na opcję w "sieci" przeżywanej miłości. Bezżeństwo jest jasną opcją na rzecz Bożej miłości - potrafi być jedno z chrześcijanami żyjącymi w małżeństwie, ale staje też po stronie tych, którzy wypadli z "sieci" miłości: nie założyli rodziny, stracili partnera przez śmierć czy odejście - troszczy się o nich tak samo, jak ktoś troszczy się o swoją rodzinę.

Rady ewangeliczne stoją na podłożu duchowości "descendit". Pozwalają być blisko tych, którzy są całkiem na dole. One pozwalają też Kościołowi wiarygodnie świadczyć.


Heribert Arens, ofm

descendit - lac. zstepujace,
ascendit - lac. wstepujace.


Śr lis 16, 2005 11:01

Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57
Posty: 2427
Post 
O. Pacyfik:
Cytuj:
Rady ewangeliczne (lub inaczej: śluby zakonne)

Takie ujęcie rad ewangelicznych, zawężone do ślubów zakonnych, jest grubą pomyłką. Cała Ewangelia jest dla wszystkich chrześcijan, a nie tylko dla wybranych. Nie ma czegoś takiego, jak droga doskonałości utożsamiana z profesją rad ewangelicznych i zwykłe dążenie do zbawienia w oparciu o wypełnianie Przykazań.
Każdy chrześcijanin powołany jest do praktykowania rad ewangelicznych zgodnie ze stanem swego życia, czyli z powołaniem otrzymanym od Boga.


Śr lis 16, 2005 11:22
Zobacz profil
Post 
Czyli uwazasz, ze osoby swieckie, bedace w III Zakonach (obojetnie jakich) sa minimalistami, bo slubuja tylko te trzy rady ewangeliczne?
Sprecyzuj swoja wypowiedz, bo jakos nie do konca rozumiem...

obejrzyj tez strone: http://www.fzs.franciszkanie.pl/


Śr lis 16, 2005 11:47

Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57
Posty: 2427
Post 
Uważam za błąd twierdzenie, że życie według rad ewangelicznych dotyczy tylko osób zakonnych (śluby), co prowadzi (i prowadziło w historii Kościoła) do niewłaściwego rozumienia przesłania Ewangelii polegającego na tym, że uważa się, iż są w niej elementy, które obowiązują jednych, ale nie obowiązują innych.


Śr lis 16, 2005 11:55
Zobacz profil
Post ?
Popatrz na link. Ja nawiazuje TEZ do osob swieckich zyjacych radami ewangelicznymi.
Nigdzie nie ma garadacji: lepszy, gorszy.


Śr lis 16, 2005 12:33

Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57
Posty: 2427
Post 
Wyraźnie pisałem, że nie chodzi mi o osoby (zakonne i świeckie) żyjące radami ewangelicznymi (których jest o wiele więcej niż tylko trzy) w oparciu o śluby, a takiego zawężenia Ty użyłeś. Powtarzam po raz kolejny, że każdy katolik ma obowiązek życia także w oparciu o rady ewangeliczne, nawet i te, które należą do tradycyjnej triady ślubów zakonnych (posłuszeństwo, ubóstwo, czystość).


Śr lis 16, 2005 12:52
Zobacz profil
Post 
Zgadzam sie z Toba jesli chodzi o Ewangelie, ktora jest jedyna obowiazujaca norma zycia i drogowskazem dla katolikow (i wszystkich chrzescijan). Rady ewangeliczne (ktore podalem) sa wyszczegolnieniem dla tych ktorzy chcieli by podazac za Jezusem w sposob szczegolniejszy (np. w jakims zakonie). Jezus mowi: "Jesli chcesz...pojdz za mna".

Leszek, Jan napisał(a):
Uważam za błąd twierdzenie, że życie według rad ewangelicznych dotyczy tylko osób zakonnych (śluby), co prowadzi (i prowadziło w historii Kościoła) do niewłaściwego rozumienia przesłania Ewangelii polegającego na tym, że uważa się, iż są w niej elementy, które obowiązują jednych, ale nie obowiązują innych.


Tego postu jednak nie rozumiem.
Moglbys uscislic i ewentualnie podac jakis link odnosnie historii Kosciola i tego tematu?


Śr lis 16, 2005 13:16

Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57
Posty: 2427
Post 
Mam na myśli tzw. "teologię dwóch stanów", której idea rozpowszechniła się w średniowieczu. Wynkiem tego jest egzegeza powołania bogatego młodzieńca, w której podkreśla się podwójną drogę: drogę przykazań przeznaczoną dla większości i drogę rad doskonałości przeznaczoną dla małej grupki wybranych chrześcijan. Ta mentalność obecna była nawet w papieskim magisterium, kiedy to Urban II w końcu XI wieku nauczał:
"Święty Kościół od początku ustanowił dla swych dzieci dwie formy życia. Pierwsza chroni z łagodnością kruchość słabych, druga prowadzi do doskonałości błogosławionego życia mocnych". Te dwie kategorie chrześcijan nie są znane w Ewangelii. Trzeba przy tym pamiętać, że powołanie, które odrzucił bogaty młodzienieć, było powołaniem do życia chrześcijańskiego w ogóle, a nie do jakiegoś "stanu doskonałości" wewnątrz życia chrześcijańskiego.
Te treści zawarte są w książce, którą napisał Victor Codina, La vie religieuse. Histoire et theologies, Paris 1992. W związku z tym sądzę, że warto w sposób uważny przeczytać np. Christifideles laici.


Śr lis 16, 2005 14:40
Zobacz profil
Post Zdecydowanie tak.
Oto link:

http://www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WP ... deles.html


Śr lis 16, 2005 15:04

Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57
Posty: 2427
Post 
Pewien święty, św. Jan de La Salle (1651-1719), już na przełomie XVII i XVIII wieku wskazywał jako błędną "teologię dwóch stanów", pisząc w jednym z rozmyślań:

Dość powszechny jest widok chrześcijan, nawet we wspólnotach zakonnych, mających mało upodobania w prawdach praktycznych, zaprzeczających im w swym sercu, a niekiedy nawet w swym postępowaniu zewnętrznym, bo kiedy mówi się im, że zdadzą sprawę w dniu sądu ze słowa nieużytecznego ; że należy modlić się stale i wchodzić do Nieba przez wąską bramę; i że Jezus Chrystus powiedział: Jeśli nie czynicie pokuty, wszyscy zginiecie; i że jest obowiązkiem nieodzownym wprowadzenie tych zasad w praktykę, jeśli chce się być zbawionym; że jest przykazaniem dla nich, miłować swych nieprzyjaciół, czynić dobro tym, którzy ich nienawidzą, modlić się do Boga za tych, którzy ich prześladują i spotwarzają, aby byli dziećmi swego Ojca, który jest w Niebie, który sprawia, że Jego słońce wschodzi nad dobrymi i złymi ; iluż jest takich, którzy przekonują siebie, że wszystkie te artykuły należą tylko do doskonałości, chociaż Jezus głosił im je, podobnie jak praktyki, jako konieczny środek do zbawienia.
Strzeżcie się popaść w ten poważny błąd, który odwróciłby was od prawdziwej drogi prowadzącej do Nieba.


Sądzę, że w tym kontekście warto powołać się zapomniany tekst Piusa XI z encykliki "Casti connubi" poświęconej życiu w małżeństwie, który przywołał Jan Paweł II w "Christifideles laici":
"Wszyscy oni mogą i powinni, w jakiejkolwiek są sytuacji i w jakiejkolwiek uczciwej kondycji postanowili spędzać życie, naśladować najdoskonalszy przykład świętości, dany ludziom przez Boga w osobie naszego Pana Jezusa Chrystusa, i z Bożą pomocą dążyć do najwyższego szczytu chrześcijańskiej doskonałości (podkreślenie moje)..."

Wydaje mi się, że powinno ugruntowywać się świadomość, iż życie konsekrowane (zakonne) nie jest jakąś wyższą formą doskonałości i świętości, lecz jedną z możliwych dróg osiągania doskonałej świętości według powołania, którego Bóg każdemu udziela. Stąd też, moim zdaniem, ograniczanie praktykowania rad ewangelicznych wyłącznie do stanu zakonnego, do składania ślubów, nie jest właściwe.


Śr lis 16, 2005 15:39
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lut 08, 2007 17:06
Posty: 87
Post Zakonnice jako znak sprzeciwu dla świata
Myślę że zakonnice szczególnie klauzurowe są szczególnym znakiem dla świata( czasem znakiem sprzeciwu). ze w obecnych czasach konsumizmu pogoni za pienądzem i dobrami materialnymi mozna sie poświęcić Bogu i ludziom właśnie w duchu UBÓSTWA CZYSTOŚCI I POSLUSZEŃSTWA :-o


Pn lut 19, 2007 12:08
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 11 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL