zielona_mrowka napisał(a):
A czym to się różni od zaplanowania każdego innego morderstwa?
Tym, że inne morderstwo nie ratuje wielu istnień ludzkich.
zielona_mrowka napisał(a):
Trudno mi wyrokować ale ja osobiście nie widzę usprawiedliwienia prywatnego spisku i morderstwa... Dobrze wiesz, że wszystko zależy od konkretnych okoliczności, rozeznania i mocy ludzi zamieszanych w daną sprawę. Niemniej wydaje mi się, że o takich sprawach nie może decydować jedna osoba, a kompetentna władza. Osobiście w przypadku takiego zamachu miałabym wielkie wątpliwości.
Też nie chcę to o niczym generalnie wyrokować i zgadzam się, że wszystko zależy od konkretnych okoliczności, rozeznania i mocy ludzi zamieszanych w daną sprawę. Zapewne też miałbym wielkie wątpliwości i nie chcę przesadzać, jak bym się zachował w realnej sytuacji. Po prostu dziś wydaje mi się, że wziąłbym odpowiedzialność za ten czyn na swoje sumienie. Ale to tylko teoretyzowanie.
zielona_mrowka napisał(a):
Ale może analogicznie - Kościół dopuszcza możliwość kary śmierci ale tylko w skrajnych sytuacjach kiedy nie ma innej możliwości ochrony życia ludzkiego (por. KKK 2267). W zeszłym roku stracono Sadama Husajna - tej śmierci nie uważam za usprawiedliwioną (bo udało się tego człowieka całkowicie odseparować od otoczenia i moim zdaniem unieszkodliwić).
Kara śmierci to jednak nieco inny temat, obawiam się, że mógłbym jedynie powtórzyć argumenty z dyskusji w innych wątkach.