Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn paź 20, 2025 4:30



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 19 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2
 Dopuszczanie zła 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
zielona_mrowka napisał(a):
A co z tego wynika... słowa usprawiedliwiać i popierać w tym przypadku trochę dziwnie wyglądają. Bo "usprawiedliwia" się winnego, a w przypadku zabójstwa w samoobronie o winie trudno mówić bo ta odpowiedzialność moralna jest minimalizowana (trudno pisać o grzechu, mówiliśmy o tym szybciej). A "popierać" hmm... też trudno bo skutkiem jednak jest śmierć i obiektywnie jest to zło. Natomiast nie powinno się takiego czynu potępiać (obrony oczywiście nie ataku), czy piętnować.


OK, aby nie bawić się w subtelne określanie znaczeń poszczególnych słów, wróćmy może do konkretnego przykładu: zamordowanie Hitlera. Dla mnie czyn dopuszczalny, usprawiedliwiony i taki, któremu udzieliłbym poparcia (np. pomagając zamachowcom). Zakładam, że zamach dokonany byłby w czasie trwania II WŚ, kiedy z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością można było przyjąć, że uratuje to wiele ludzkich istnień.


Pt lip 13, 2007 11:08
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 16, 2003 21:19
Posty: 5389
Post 
A czym to się różni od zaplanowania każdego innego morderstwa?

Trudno mi wyrokować ale ja osobiście nie widzę usprawiedliwienia prywatnego spisku i morderstwa... Dobrze wiesz, że wszystko zależy od konkretnych okoliczności, rozeznania i mocy ludzi zamieszanych w daną sprawę. Niemniej wydaje mi się, że o takich sprawach nie może decydować jedna osoba, a kompetentna władza. Osobiście w przypadku takiego zamachu miałabym wielkie wątpliwości.

Ale może analogicznie - Kościół dopuszcza możliwość kary śmierci ale tylko w skrajnych sytuacjach kiedy nie ma innej możliwości ochrony życia ludzkiego (por. KKK 2267). W zeszłym roku stracono Sadama Husajna - tej śmierci nie uważam za usprawiedliwioną (bo udało się tego człowieka całkowicie odseparować od otoczenia i moim zdaniem unieszkodliwić).

_________________
Nie nam, Panie, nie nam, lecz Twemu imieniu daj chwałę za łaskę i wierność Twoją...

Użytkownik rzadko obecny na forum.


Pt lip 13, 2007 11:21
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
zielona_mrowka napisał(a):
A czym to się różni od zaplanowania każdego innego morderstwa?


Tym, że inne morderstwo nie ratuje wielu istnień ludzkich.

zielona_mrowka napisał(a):
Trudno mi wyrokować ale ja osobiście nie widzę usprawiedliwienia prywatnego spisku i morderstwa... Dobrze wiesz, że wszystko zależy od konkretnych okoliczności, rozeznania i mocy ludzi zamieszanych w daną sprawę. Niemniej wydaje mi się, że o takich sprawach nie może decydować jedna osoba, a kompetentna władza. Osobiście w przypadku takiego zamachu miałabym wielkie wątpliwości.


Też nie chcę to o niczym generalnie wyrokować i zgadzam się, że wszystko zależy od konkretnych okoliczności, rozeznania i mocy ludzi zamieszanych w daną sprawę. Zapewne też miałbym wielkie wątpliwości i nie chcę przesadzać, jak bym się zachował w realnej sytuacji. Po prostu dziś wydaje mi się, że wziąłbym odpowiedzialność za ten czyn na swoje sumienie. Ale to tylko teoretyzowanie.

zielona_mrowka napisał(a):
Ale może analogicznie - Kościół dopuszcza możliwość kary śmierci ale tylko w skrajnych sytuacjach kiedy nie ma innej możliwości ochrony życia ludzkiego (por. KKK 2267). W zeszłym roku stracono Sadama Husajna - tej śmierci nie uważam za usprawiedliwioną (bo udało się tego człowieka całkowicie odseparować od otoczenia i moim zdaniem unieszkodliwić).


Kara śmierci to jednak nieco inny temat, obawiam się, że mógłbym jedynie powtórzyć argumenty z dyskusji w innych wątkach.


Pt lip 13, 2007 11:41
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr sie 15, 2007 21:03
Posty: 131
Post Re: Dopuszczanie zła
Zencognito napisał(a):
Wiele razy słyszałem od wierzących, że Bóg dopuszcza zło, aby mogło z niego potem wyniknąć większe dobro. Wiele razy też słyszałem, że wierzący mają naśladować Boga. Logicznym wnioskiem z tych dwóch zdań jest to że wierzący mogą dopuszczać zło, aby mogło potem wyniknąć większe dobro, czyż nie?
Co za tym idzie, czy nie jest postąpieniem według takiej zasady:
1) zorganizowanie zamachu i zamordowanie dyktatora pokroju Hitlera, ratując tymsamym wiele ludzkich istnień
2) stosowanie antykoncepcji jeśli wynikiem jest brak złych nastrojów/relacji w małżeństwie
3) eutanazja na życzenie, która zaoszczędzi człowiekowi lata cierpienia


Pozostając w sposób "żelazny" logicznym i podążając za Twoim tokiem myślenia pragnąłbym zauważyć, że aby móc dopuścić jakieś "zło" musiałbyś najpierw być sam nieskończenie dobrym, mądrym i duchem zarazem (i jeszcze parę innych drobnych warunków).
Jak już taki będziesz, to zgłoś się ponownie na forum po dalsze instrukcje.
;)


Cz sie 16, 2007 23:51
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 19 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL