|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 11 ] |
|
Autor |
Wiadomość |
TheJOZI
Dołączył(a): Wt sie 25, 2009 19:43 Posty: 231
|
 Brat i Ja-Help!
Czy jeżeli od jakiegoś roku nie odzywamy się z bratem, to jak raz się z tego wyspowiadałęm to muszę ciągle...bo do tej nie rozmawiamy ze sobą...  ?
_________________ -Odliczanie do wieczności: http://opoka.tv/video/filmy/odliczaniedowiecznosci,mf,vid,fil,p_238.html -www.prawdapisma.blogspot.com "Przestań płakać: Oto zwyciężył Lew z pokolenia Judy, Odrośl Dawida, tak że otworzy księgę i siedem jej pieczęci"
|
Cz sie 27, 2009 9:08 |
|
|
|
 |
tilla
Dołączył(a): Śr cze 17, 2009 14:46 Posty: 64
|
A może warto by było się z bratem pogodzić? (bo rozumiem, że nie rozmawiacie ze sobą z powodu jakiegoś sporu?)
Trwanie w złości, nienawiści jak najbardziej jest grzechem... A przystępując do spowiedzi powinieneś w sobie wzbudzić przynajmniej chęć przebaczenia, no i warto jakieś kroki w kierunku tego pojednania podjąć...
Bo spowiedź to nie tylko kwestia pojednania się z Panem Bogiem, ale również z bliźnimi (patrz np ostatni z warunków dobrej spowiedzi: "Zadośćuczynienie Panu Bogu i bliźniemu").
Nie wiem na czym dokładnie problem polega, ale... warto wybaczać 
|
Cz sie 27, 2009 9:40 |
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
Przypominam też co jest fundamentem w kwestii takich sporów i ewentualnego przystępowania do Komunii:
Mt 5, 23-24 napisał(a): Jeśli więc przyniesiesz dar swój przed ołtarz i tam wspomnisz, że brat twój ma coś przeciw tobie, zostaw tam dar swój przez ołtarzem, a najpierw idź i pojednaj się z bratem swoim. Potem przyjdź i dar swój ofiaruj!
Więc jeśli jesteście na siebie zagniewani, to zanim w ogóle zechcesz podejść do Ołtarza po Ciało Chrystusa idź się z nim pojednaj!
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Cz sie 27, 2009 10:13 |
|
|
|
 |
CzłowiekBezOczu
Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54 Posty: 1993
|
Zamiast marudzić to kup flaszkę i idź do brata. Wystarczy znaleźć w sobie choc trochę siły i powiedzieć;
- Wiesz stary jest w tym trochę mojej winy że...
A reszta z górki. Uwalniasz siebie i jeszcze księdza od wysłuchiwania pierdół.
Powodzenia[/i]
|
Cz sie 27, 2009 12:25 |
|
 |
TheJOZI
Dołączył(a): Wt sie 25, 2009 19:43 Posty: 231
|
Dzięki wszystkim  ...ale nie znacie charakteru mojego brata 
_________________ -Odliczanie do wieczności: http://opoka.tv/video/filmy/odliczaniedowiecznosci,mf,vid,fil,p_238.html -www.prawdapisma.blogspot.com "Przestań płakać: Oto zwyciężył Lew z pokolenia Judy, Odrośl Dawida, tak że otworzy księgę i siedem jej pieczęci"
|
Cz sie 27, 2009 19:53 |
|
|
|
 |
TheJOZI
Dołączył(a): Wt sie 25, 2009 19:43 Posty: 231
|
Wcześniej dużo ze sobą przebywaliśmy...teraz wszystko się zmieniło..więc czy to grzech jeżeli chodzę do komunii po jedej spowiedzi z tym tematem...pojedanie z moim bratem jest bardzo trudne..a ja dosyć wystydliwy..i wogóle...zawsze z bratem gadaliśmy tylko o sporcie...więc nigdy jakiś uczuciowych nie podejmowaliśmy...
_________________ -Odliczanie do wieczności: http://opoka.tv/video/filmy/odliczaniedowiecznosci,mf,vid,fil,p_238.html -www.prawdapisma.blogspot.com "Przestań płakać: Oto zwyciężył Lew z pokolenia Judy, Odrośl Dawida, tak że otworzy księgę i siedem jej pieczęci"
|
Cz sie 27, 2009 19:55 |
|
 |
tilla
Dołączył(a): Śr cze 17, 2009 14:46 Posty: 64
|
Nikt nie powiedział, że będzie łatwo...
I zamierzasz w takim zawieszeniu trwać zawsze?
Naprawdę, myślę, że warto się z bratem pogodzić...
A może on tylko czeka, żebyś do niego wyciągnął dłoń na zgodę?
|
Cz sie 27, 2009 20:37 |
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
Jeśli spowiadasz się z tego zagniewania na brata, to oświadczasz wolę poprawy! Jeśli zaś mówisz, że chcesz się poprawić,ale w sercu i tak wiesz, że tego nie uczynisz - kłamiesz. A kłamliwa spowiedź jest gorsza niż jej brak. Zastanów się czego oczekujesz. Chcesz naszego usprawiedliwienia? Nie czekaj na nie. Idź pojednaj się z bratem, a następnie do spowiedzi i Komunii.
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Pt sie 28, 2009 8:06 |
|
 |
Kris88
Dołączył(a): So kwi 28, 2007 16:39 Posty: 67
|
z tego co ja zrozumialem to kolega nie gada z bratem bo poprostu nie ma z nim o czym gadać, a nie ze sie poklocili czy cos. Ja mam podobny problem ze swoim bratem, tez za bardzo z nim nie gadam bo kompletnie mnie nie interesuje to czym on sie interesuje i czuję ze jakbym sie tym zainteresowal to tylko by mi to zaszkodzilo, wiec raczej staram sie tego unikac, a brat jest starszy i mysli ze jest mądrzejszy i olałby to co mialbym mu do powiedzenia na temat jego zainteresowan i jeszcze by mnie wysmial przy okazji.
_________________ One God and one aim This is the destiny that we supposed to claim
|
Pt wrz 04, 2009 21:54 |
|
 |
Psychol
Dołączył(a): Pt sie 14, 2009 19:59 Posty: 149
|
Najważniejsze, abyś ty nie miał do brata jakichkolwiek prentensji, żalu czy gniewu.
Później ważne jest, aby on wiedział, że nie czujesz do niego ww. uczuć i chcesz się z nim pojednać.
Jeśli odmówi, to już nie twoja wina, że tak uczynił - człowieka do niczego nie można zmusić i nie powinieneś mieć w tym wypadku grzechu z tego powodu, chociaż warto jednak nieustannie dążyć do pojednania.
|
Pt wrz 04, 2009 22:21 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
TheJOZI napisał(a): Czy jeżeli od jakiegoś roku nie odzywamy się z bratem, to jak raz się z tego wyspowiadałęm to muszę ciągle...bo do tej nie rozmawiamy ze sobą...Pytajnik?
Njalepiej opisz sytuacje taką jaką jest, bo oczekujesz więcej niż dajesz (piszesz). Czemu tak jest, co się stało, czy wasza relacja wcześniej była naprawde inna i dlaczego, co się zmieniło?
Ja bym zadał sobie na Twoim miejscu pytanie co zrobiłem dla tej relacji. Jeśli wyciągnąłeś rękę, jeśli załowałeś, a brat to odrzucił to nie jest już Twoja wina. Wyspowiadałeś, się podtrzymujesz wolę pojednania, jest ok. Ale jeśli sam dokładasz swoje trzy grosze do tej sytuacji to trudno mówić wogóle o sensie spowiedzi. Postanowienie poprawy to podstawa. Jęśli się nie udało, również z Twojej winy, to wypada postanowić mocniej i znów iść.
Jeśli nawet nie próbowałeś rozmawiać, to trudno mówić o postanowieniu poprawy.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Pt wrz 04, 2009 22:54 |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 11 ] |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|