Autor |
Wiadomość |
zephyr7
Dołączył(a): Wt paź 07, 2008 19:13 Posty: 800
|
 Re: Jak poradzić się Boga?
Ale intencja nie zawsze jest taka stu-procentowo czysta.
Na przykład, czasami niemożliwe jest zadośćuczynienie za grzechy, czasami modlimy się o uniknięcie skutków swojej głupoty, mając różne rzeczy na sumieniu.
Nasza intencja nie jest wtedy taka super-czysta. Ale wydaje mi się, że tak jak dobra matka, u której dziecku niejedno się "upiecze", Bóg kocha nas również wtedy, kiedy nasze intencje nie są do końca czarno-białe.
|
So lut 19, 2011 19:54 |
|
|
|
 |
dirk7
Dołączył(a): Pn lis 16, 2009 20:52 Posty: 152 Lokalizacja: Kraków
|
 Re: Jak poradzić się Boga?
zephyr7 napisał(a): Ale intencja nie zawsze jest taka stu-procentowo czysta.
Na przykład, czasami niemożliwe jest zadośćuczynienie za grzechy, czasami modlimy się o uniknięcie skutków swojej głupoty, mając różne rzeczy na sumieniu.
Nasza intencja nie jest wtedy taka super-czysta. Ale wydaje mi się, że tak jak dobra matka, u której dziecku niejedno się "upiecze", Bóg kocha nas również wtedy, kiedy nasze intencje nie są do końca czarno-białe. wiadomo chodzi o możliwie jak najbardziej czystą i bezinteresowną intencję, w ogóle staraj się do tego podejść z jak największa ufnością, jak.... dziecko odrzuć intelektualne, rozumowe wytłumaczenia, nie staraj sie zrozumieć tego jak matematycznego wzoru, jak schematu
|
So lut 19, 2011 21:15 |
|
 |
zephyr7
Dołączył(a): Wt paź 07, 2008 19:13 Posty: 800
|
 Re: Jak poradzić się Boga?
Dobra, w taki razie inne pytanie:
wiemy, że Bóg może do człowieka "mówić" objawiając się jako "przeczucie" - pamiętam, jak jedna siostra zakonna, która daaaawno temu uczyła mnie religii, opowiadała o zdarzeniu, w którym uratowała dziecko w wózku przed pogryzieniem przez psa.
Wracała do domu tą samą drogą, co zwykle i poczuła - no właśnie, ciężko to wytłumaczyć - straszny niepokój i przemożną chęć żeby wracać do domu inną drogą. Sama mówiła, że niemal to był "głos", coś w rodzaju intuicji, nazwijcie to jak chcecie.
Wracając inną drogą, zobaczyła psa, który zaatakował pozostawiony bez opieki wózek z małym dzieckiem.
...
Fajnie, ale wiemy również, że diabeł też może na człowieka w ten sposób "wpływać", może na przykład dręczyć go przez sen.
Jeśli prosimy Boga o radę, jak rozpoznać czy to, co przypadkiem zobaczymy lub usłyszymy (głos sumienia, głos na jawie, głos we śnie, obraz we śnie, wizja, w skrajnych przypadkach full-objawienie) - jak rozpoznać, czy pochodzi to rzeczywiście od Boga, czy może jest dziełem jego arcy-nemezis?
|
So lut 19, 2011 22:20 |
|
|
|
 |
Login2
Dołączył(a): N sty 23, 2011 11:09 Posty: 916
|
 Re: Jak poradzić się Boga?
Mat 10:16 "Oto posyłam was jak owce między wilki. Bądźcie roztropni jak węże, a niewinni jak gołębie"
"... badajcie duchy czy są z Boga, bo wielu fałszywych proroków wyszło na ten świat" (I Jana 4/1).
" Innej jednak Ewangelii nie ma: są tylko jacyś ludzie, którzy sieją wśród ... wam Ewangelię różną od tej, którą wam głosiliśmy - niech będzie przeklęty!"
Wszystko co pochodzi od Boga musi się zgadzać ze słowem Bożym (Biblią). Chrystus nakazuje nam roztropność. Weźmy taki przykład z pisma:
"Rzekł więc Gedeon do Boga: Jeżeli naprawdę chcesz przeze mnie wybawić Izraela, jak to powiedziałeś, (37) pozwól, że położę runo wełny na klepisku; jeżeli rosa spadnie tylko na runo, a cała ziemia dokoła będzie sucha, będę wiedział, że wybawisz Izraela przeze mnie, jak powiedziałeś. (38) Tak uczynił. Kiedy rano wstał i ścisnął wilgotne runo, wycisnął z runa pełną czaszę wody. (39) I rzekł Gedeon do Boga: Nie gniewaj się na mnie, jeżeli przemówię jeszcze raz do ciebie. Pozwól, że jeszcze raz powtórzę doświadczenie z runem: niech rano będzie suche tylko samo runo, a niech na ziemi dokoła będzie rosa. (40) I Bóg sprawił to tej nocy: samo runo pozostało suche, a na ziemi była rosa."
Swoją drogą takie podejście, że ciągle wysłuchuję i szukam jakiegoś znaku od Boga uważam za trochę bezsensowne. Idąc taką drogą, dojdziemy do tego, że byle przypadek będziemy interpretować jako głos z nieba. Jak Bóg będzie chciał cokolwiek komuś powiedzieć, to zrobi to tak, że ten nie będzie miał wątpliwości. Co do wizji szatańskich, to sprawa jest prosta. Jeśli cokolwiek/ktokolwiek przeczy ewangelii/Jezusowi, nie jest od Boga.
|
So lut 19, 2011 22:58 |
|
 |
dirk7
Dołączył(a): Pn lis 16, 2009 20:52 Posty: 152 Lokalizacja: Kraków
|
 Re: Jak poradzić się Boga?
zephyr7 napisał(a): Jeśli prosimy Boga o radę, jak rozpoznać czy to, co przypadkiem zobaczymy lub usłyszymy (głos sumienia, głos na jawie, głos we śnie, obraz we śnie, wizja, w skrajnych przypadkach full-objawienie) - jak rozpoznać, czy pochodzi to rzeczywiście od Boga, czy może jest dziełem jego arcy-nemezis? no właśnie to jest najtrudniejsze i sam mam z tym ogromny problem ogólna zasada brzmi: złego można rozpoznać po braku nadziei głos zły jest natarczywy, zaczepny, nieustępujący głos dobry spokojny, proszący wręcz błagający
|
So lut 19, 2011 23:03 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Jak poradzić się Boga?
zephyr7 napisał(a): Alus, mogła byś troszkę rozwinąć tą myśl? Próbowałem zgooglować w/w, ale nie znalazłem wiele informacji...
Przy okazji, znalazłem gdzieś w starym testamencie zdanie w rodzaju "W tamtych czasach Bóg rzadko przemawiał do ludzi" (ze względu na to, że żyli w sprzeczności z Jego nauką)
Może warunkiem usłyszenia Boga jest podjęcie uczciwego życia? Proszę bardzo http://liturgia.wiara.pl/doc/420602.Wta ... e_Frossardhttp://www.marypages.com/TreFontanePolish.htmhttp://lublin.republika.pl/dziki/radykalni.htmlJan Budziaszek o swoim nawróceniu mówi w wywiadzie dla pisma "W drodze", tytuł: "Jak nawrócił się Jan Budziszek, perkusista Skaldów" - wygooglujesz bez problemu 
|
N lut 20, 2011 10:17 |
|
 |
Nell
Dołączył(a): N lis 14, 2010 20:35 Posty: 163
|
 Re: Jak poradzić się Boga?
Odnośnie tego jak się modlić, uważam, że warto : po1 stanąć przed Panem w prawdzie (żadnej obłudy) po2 powierzyć Mu siebie (podporządkować Jego woli, pozwolić Mu się prowadzić) i (starać się zobaczyć, starać się usłyszeć) po3 nie zastanawiać się "czy aby na pewno potrafię po1 i po2" ponieważ to nie kwestia potrafienia ale wyboru, "Pan załatwi resztę". Ponieważ jeśli jeśli powierzasz Mu siebie i pozwalasz Mu się prowadzić, to On troszczy się o to jak będzie cię prowadził... i co z tobą zrobi ;p
Odnośnie tego ; "W jaki sposób Bóg odpowiada, jak "usłyszeć", albo w inny sposób odczuć Jego odpowiedź?", Uważam, że Bóg odpowiada tak jak się jemu podoba i nie powinieneś się troszczyć o to jak Ci odpowie ani o to czy Go usłyszysz, ponieważ jeśli Mu się powierzysz (a jest to wg. mnie warunek niezbędny do tego by modlitwa została wysłuchana) to On już się zatroszczy o to żebyś usłyszał i odczuł Jego wolę. Jeśli nie jesteś pewien czy otrzymałeś odpowiedź oraz czy pochodzi od Niego, to On da ci kolejne znaki abyś był pewien.
|
Pn lut 21, 2011 20:01 |
|
 |
jaacek
czasowo zablokowany
Dołączył(a): Śr lut 09, 2011 21:15 Posty: 100
|
 Re: Jak poradzić się Boga?
Do tego co powiedziano jeszcze dołoże to, że Bóg czasem posługuje się Aniołami. Ale wtedy bez szemrania trzeba się podporządkować . Żadnych pyskówek- zobacz co się stało z ojcem Jana Chrzciciela...
Czasem może posłużyć się byle czym. Np. zwierzęciem. Takiej oślicy Balaama ukazał się Anioł. Najpierw Balaam stłukł oślicę, a potem dostał ochrzan, że nie posłuchał Pana... Ciężka sprawa.
Inni szukają odpowiedzi w Biblii. Proszą Ducha Św. o światło, otwieraja na chybił trafił Pismo św., czytają, np: "potem poszedł za miasto i się powiesił" (to o Judaszu) i tak starają się postępować...
Jednym słowem nie ma lekko.
|
Pn lut 21, 2011 20:18 |
|
 |
Nell
Dołączył(a): N lis 14, 2010 20:35 Posty: 163
|
 Re: Jak poradzić się Boga?
jaacek napisał(a): Jednym słowem nie ma lekko. Nie wiem co masz na myśli mówiąc, że "nie ma lekko" Na podstawie treści całego twojego postu przypuszczam że jest to swego rodzaju komenntarz do wielość metod jakimi posługuje się Bóg. Odrobinę zaniepokoiło mnie to podsumowaniem, gdyż może stwarzać ono niepotrzebne obawy w stylu "nie tak łatwo będzie mi poznać wolę Boga", "może nie uda mi się jej poznać", "skoro Bóg używa tak wielu metod, to dodatkowo komplikuje mi sytuację" a przecież to Bóg troszczy się o to byśmy poznali Jego wolę. Do nas należy tylko to by się zgodzić na jej pełnienie. I jeszcze rada, zawsze warto się upewnić czy to co chcemy uznać za wolę Boga jest zgodne z tym co mówi Kościół, przekonałam się (na własnych błędach), że musi być zgodne z Kościołem. ;D
|
Pn lut 21, 2011 21:17 |
|
 |
jaacek
czasowo zablokowany
Dołączył(a): Śr lut 09, 2011 21:15 Posty: 100
|
 Re: Jak poradzić się Boga?
Nell napisał(a): jaacek napisał(a): Jednym słowem nie ma lekko. Nie wiem co masz na myśli mówiąc, że "nie ma lekko" Na podstawie treści całego twojego postu przypuszczam że jest to swego rodzaju komenntarz do wielość metod jakimi posługuje się Bóg. Odrobinę zaniepokoiło mnie to podsumowaniem, gdyż może stwarzać ono niepotrzebne obawy w stylu "nie tak łatwo będzie mi poznać wolę Boga", "może nie uda mi się jej poznać", "skoro Bóg używa tak wielu metod, to dodatkowo komplikuje mi sytuację" a przecież to Bóg troszczy się o to byśmy poznali Jego wolę. Do nas należy tylko to by się zgodzić na jej pełnienie. I jeszcze rada, zawsze warto się upewnić czy to co chcemy uznać za wolę Boga jest zgodne z tym co mówi Kościół, przekonałam się (na własnych błędach), że musi być zgodne z Kościołem. ;D No widzisz: doskonale wiesz co mam na myśli! I nie wciskaj mi, że to taka prosta sprawa. Bo gdyby tak było (pomijam sam fakt powstania tego wątku) to czy zakończyłabyś swoja wypowiedź tym, że "głos Boga" musisz jeszcze porównać z nauczaniem Kościoła? Jeśli ktoś ma pewność, że Bóg do niego przemówił to po co ma to z czymś porównywać? Heretycy często tak maj.a, że wydaje im się, że Bóg do nich mówi, a najczęściej demony ich zwodzą. Podsumowując: NIGDY nie ma lekko (zwłaszcza wtedy gdy ktoś zastanawia się czy iść do konserwatorium muzycznego czy na politechnike, bo wtedy porównanie "głosu Boga" nawet z nauczaniem Kościoła nic mu nie pomoże!  )
|
Pn lut 21, 2011 21:57 |
|
 |
Nell
Dołączył(a): N lis 14, 2010 20:35 Posty: 163
|
 Re: Jak poradzić się Boga?
jaacek napisał(a): nie wciskaj mi, że to taka prosta sprawa. Bo gdyby tak było (pomijam sam fakt powstania tego wątku) to czy zakończyłabyś swoja wypowiedź tym, że "głos Boga" musisz jeszcze porównać z nauczaniem Kościoła? Jeśli ktoś ma pewność, że Bóg do niego przemówił to po co ma to z czymś porównywać? Heretycy często tak maj.a, że wydaje im się, że Bóg do nich mówi, a najczęściej demony ich zwodzą. Ok, trzeba sobie zadać trud sprawdzenia co mówi Kościół, oraz jest jeszcze trud podjęcia się modlitwy. Czyli trzeba coś zrobić. Ale te "sprawy" wg mnie są proste, do zrobienia To że ten wątek powstał niekoniecznie wynika z tego że ta "sprawa" jest trudna, skąplikowana itp. Raczej z niewiedzy i np. braku doświadczenia osoby która go założyła lub np. z powodu chęci poznania czyjegoś zdania na ten temat itd. jaacek napisał(a): gdy ktoś zastanawia się czy iść do konserwatorium muzycznego czy na politechnike, bo wtedy porównanie "głosu Boga" nawet z nauczaniem Kościoła nic mu nie pomoże!  ) Jeśli Kościół się nie wypowiada w takich kwestiach to po prostu robisz to co Bóg ci mówi (np. powie ci "sam wybierz co wolisz" ;p). Masz ułatwioną sprawę bo nie musisz sprawdzać zgodności z nauką Kościoła ;p
|
Pn lut 21, 2011 22:18 |
|
 |
jaacek
czasowo zablokowany
Dołączył(a): Śr lut 09, 2011 21:15 Posty: 100
|
 Re: Jak poradzić się Boga?
[/quote] Jeśli Kościół się nie wypowiada w takich kwestiach to po prostu robisz to co Bóg ci mówi (np. powie ci "sam wybierz co wolisz" ;p). Masz ułatwioną sprawę bo nie musisz sprawdzać zgodności z nauką Kościoła ;p[/quote] Dobre!  "sam wybierz co wolisz"- czyli wolny Bóg uzależnia swoja wolę co do mojej osoby od mojej woli? A jeśli ja równie chętnie chciałbym projektować kontrtorpedowce i osiągnąć biegłość w grze na drumli? To poważna sprawa, poważniejsza od tego czy zjeść kanapkę z dżemem porzeczkowym czy z powidlami śliwkowymi... A i tak większość ludzi dokonuje wyborów na zasadzie "bo ja tak chcę", a co pobożniejsi mogą nawet przekonywać, że o nic Boga pytać nie muszą bo On właśnie tym ich chceniem kieruje 
|
Pn lut 21, 2011 22:31 |
|
 |
Nell
Dołączył(a): N lis 14, 2010 20:35 Posty: 163
|
 Re: Jak poradzić się Boga?
jaacek napisał(a): Cytuj: Jeśli Kościół się nie wypowiada w takich kwestiach to po prostu robisz to co Bóg ci mówi (np. powie ci "sam wybierz co wolisz" ;p). Masz ułatwioną sprawę bo nie musisz sprawdzać zgodności z nauką Kościoła ;p Dobre!  "sam wybierz co wolisz"- czyli wolny Bóg uzależnia swoja wolę co do mojej osoby od mojej woli? Nie jest to żadne uzależnianie.Jak dla mnie raczej uznanie, że sami powinniśmy się zastanowić co sprawia nam większą radość i co przyda się bardziej innym. Swoją drogą nie mam pojęcia czy Bóg tak by zrobił to był tylko przykład  jaacek napisał(a): A i tak większość ludzi dokonuje wyborów na zasadzie "bo ja tak chcę", Zapewne jaacek napisał(a): a co pobożniejsi mogą nawet przekonywać, że o nic Boga pytać nie muszą bo On właśnie tym ich chceniem kieruje  co poniektórzy może i zapewniają że Bóg "tym ich chceniem kieruje". Może niektórzy z tych co poniektórych mówią prawdę  (Nie wiem tego). Raczej chyba nie ci którzy mówią dodatkowo "że o nic Boga pytać nie muszą"
|
Pn lut 21, 2011 22:49 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Jak poradzić się Boga?
Pan Bóg obdarzył nas zdolnościami i wolną wolą, pozwala nam też błądzić. To ostatnie jest też nauką. Oprócz modlitwy proszącej o pomoc powinniśmy zastanawiać się nad dalekosiężnymi celami wyboru, nad tym jak w danej sytuacji postąpiłby Jezus. Czasem dochodzi do bardzo 'dziwnych zbiegów okoliczności'. Wtedy może istnieje jakaś ingerencja?
|
Pn kwi 25, 2011 16:13 |
|
 |
iloveMarylin
Dołączył(a): Wt sie 30, 2011 23:21 Posty: 3
|
 Re: Jak poradzić się Boga?
Czesc, moja wiadomosc jest po części zwiazana z tematem wątku stworzonego przez Ciebie, aczkolwiek mam również pare pytan od siebie. Czeka mnie ciężki, długotrwały okres, można nazwać to czymś w rodzaju psychicznego gnębienia, częstych nieprzyjemnosci i przykrości. Kontakt z agresorami jest pewny, natomiast ich zachowanie wyzej wspomniane pewny w 95%. Dowiedziałam się o tym co mnie czeka, dopiero wczoraj. Od wczoraj więc "chodzę po ścianach" starając się zagłuszyć myśli związane z tym. Modlilam się do Boga, jak dziecko w trwodze proszace ojca o pomoc, aby zrobił coś, cokolwiek, aby mnie obronił, nie pozwolił na to co ma się stać. Wiem, że nie dam rady. Usłyszałam w głowie głos, który nakazał mi iść jak najszybciej do spowiedzi i przyjecia Jezusa do oczyszczonego serca. Ma być to porządny rachunek sumienia, zadośćuczynienie i oczywiście wielki żal. Dodam, że mam od dłuższego czasu poważny problem ze szczerą spowiedzią. Jak myślicie, co Bóg chcial przez to powiedziec? Czy mogę liczyć na jego pomoc w powyższej sprawie? Ufam mu, naprawdę ufam, ale boję się jak cholera. Nie wiem co mam że sobą zrobić. Jestem załamana...
|
Wt sie 30, 2011 23:54 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|