Cześć wszystkim
Ostatnio dostałem +10 do wiary i w związku z tym zrodziło się w moim sercu kilku pytań. Nie znam żadnego księdza, z którym mógłbym szczerze o tym porozmawiać, więc zdecydowałem się zapytać was. Jak coś to jestem młodym 16-letnim człowiekiem
1.Pytanie nr. jeden
Ostatnio dużo się modlę, około 30 min rano, 30 min wieczorem i kilka razy po kilka minut w ciągu dnia i... męczy mnie to. Zwłaszcza, że moja modlitwa jest dosyć schematyczna:
zawsze najpierw czytam kawałek Pisma Św, odmawiam Ojcze Nasz, potem Zdrowaś Maryjo, Aniele Boży, Wyznanie Wiary, Akty Strzeliste, zmodyfikowaną wersję Aktu Miłości, nazywaną przeze mnie Aktem dziękczynienia (np. Boże choć tego nie pojmuje, jednak za wszystko dziękuję, za wszystko co jest stworzone, boś dał dobro nieskończone), którą odmawiam około 10 razy, następnie Chwała Ojcu... i Pod Twoją Obronę.
Potem Pana Boga przepraszam, następnie mu dziękuję (zwykle jest to dokładnie to samo co powiedziałem w "Akcie Dziękczynienia"), i proszę o łaski dla mnie i całego świata.
I kurczę, trochę mi się to duży. Z drugiej strony, boję się że jeśli czegoś zrezygnuje to będzie to grzech lenistwa z mojej strony i że zawiodę tym Pana Boga. Co nie zmienia faktu, ze czuję... przesyt. Co z tym zrobić?
2.Pytanie nr. dwa
Cierpię na takie cudo (a przynajmniej tak mi się wydaje) które nazywa się nerwica natręctw (
http://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/u ... 38382.html). Nikt mi jej nie stwierdził, ale mnóstwo objawów pasuje.
Bardzo często pojawia się w moim umyśle myśl...: A może byś się pomodlił?
To jest strasznie kłopotliwe!
Np. Oglądam z siostrą kreskówkę i w moim umyśle pojawia się ta myśl. I co kurczę teraz? Powiedzieć Panu Bogu: Nie mam dla ciebie czasu? -To chyba grzech, nie? Czy rzucić nagle wszystko i zacząć się modlić? Też dziwne...
Dawniej z takimi, natrętnymi myślami radziłem sobie ignorując je, ale teraz, skoro dotyczą one Pana Boga, to czy nie byłoby to utwardzanie własnego serca?
Co na to poradzić?
Prosiłbym was o szybkie odpowiedzi. Nie jestem specjalnie zdesperowany, ani nieszczęśliwy, nie zmienią one raczej mojego światopoglądu... ale doradzą jak lepiej przebywać z Panem Bogiem.
Pozdrawiam wszystkich, z gór dziękuje za wszystkie odpowiedzi.
Podpłomyk