Która śmierć jest dla was gorsza : fizyczna czy ta duchowa?
Która śmierć jest dla was gorsza : fizyczna czy ta duchowa?
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Tomaszu, no wlasnie roznice widac. Dlatego zgadzamy sie, ze przezycie stanu smierci klinicznej nie jest wskrzeszeniem.
Jeszcze raz co do smierci: dzieki baranku za informacje, bo prostu sugerowalem sie wlasnymi przemysleniami
Jeszcze raz przedstawie swoj poglad - dla mnie smierc jest jedna - jest to moment, w ktorym zanikaja totalnie funkcje zyciowe. Samego tego momentu trudno sie bac, natomiast ja sie boje samego umierania. Ktore moze byc krotkie, ale moze byc dlugie i bolesne. I boje sie jeszcze jednego - ze komus mnie zabraknie. Kilka lat temu wlasnie taka mysl w momencie krytycznym pokazala mi, ze samobostwo to najwiekszy egoizm na jaki czlowiek moze sie zdobyc.
Crosis
|
Wt sie 16, 2005 20:46 |
|
|
|
 |
Tess
Dołączył(a): Pt lut 04, 2005 2:06 Posty: 899
|
Odpowiedz na pytanie jest prosta.Smierc duchowa, ktora sprowadza grzech smiertelny jest gorsza.Moznaby powiedziec NAJGORSZA.Dlatego jest tak bardzo wazne aby kazdego dnia zyc w przyjazni z Bogiem (tj. w stanie laski uswiecajacej) aby w czasie gdy bedzie opuszczalo sie to ziemskie wygnanie druga smierc nie mialaby nad wladzy nad dusza.
_________________ Duchu Swiety daj zasluge mestwa, daj wieniec zwyciestwa, daj szczescie bez miary.
Pozdrawiam
|
Śr sie 17, 2005 1:44 |
|
 |
bobo
Dołączył(a): Wt lis 30, 2004 13:22 Posty: 1845
|
Incognito napisał(a): bobo napisał(a): Śmierć duchowa natomiast to pustka w nas, to po prostu ciało wegetujące bez wnętrza, bez tego czegoś, co bym nazwała Jestestwem. Doznajesz takiego uczucia gdy zgrzeszysz, czy po prostu tak definiujesz śmierć duchową (odmiennie niż założyciel tematu)?
Założyciel tematu tak okreslił jednoznacznie śmierć duchową, co nie znaczy, że ja muszę się z nim całkowicie zgodzić. Ale przeciez wyrażam, to, co on.
Kiedy popełnimy grzech ciężki, to jest równoznaczne z naszą pustką wewnętrzną. Bo co wtedy w sobie nosimy? Tylko to zło, to wnętrze przepełnione niczym. Nie wiem w tej chwili, jakich słów użyć, ale grzech w nas to nic innego, jak tylko nasze ciało bez wiary, bez czegoś ważnego wewnątrz.
_________________ Miłować Go całym sercem, całym umysłem i całą mocą i miłować bliźniego, jak siebie samego daleko więcej znaczy niż wszystkie całopalenia i ofiary. Mk12,33
|
Śr sie 17, 2005 9:19 |
|
|
|
 |
Nathalie
Dołączył(a): Wt maja 24, 2005 12:34 Posty: 61
|
Wybrałam śmierć duchową, chociaż boję się również tej fizycznej.
Mój strach wynika z tego, że umierając będę także w stanie śmierci duchowej. Choć wzbudza to mój ogromny strach to czesto przekładam czas spowiedzi, tym samym brnę jeszcze bardziej w grzech 
_________________ "Tak bowiem Bóg umiłował świat,
że Syna swego Jednorodzonego dał,
aby każdy, kto w Niego wierzy,
nie zginął, ale miał życie wieczne."
J 3,16
|
Cz sie 18, 2005 12:47 |
|
 |
TOMASZ32
Dołączył(a): Śr lip 20, 2005 20:30 Posty: 469
|
Śmierci fizycznej boi się prawie każdy i chyba ze wzgledu na strach przed tym co będzie dalej, co się stanie ze mną po smierci? Duchowa śmierć jest znacznie gorsza i tego chyba wypada się bać najbardziej, przynajmniej ja się jej boję najbardziej. Śmierć fizyczna pomału przestaje byc dla mnie taka straszna, moze to ze względu na świadomość oraz wiarę w to, że Chrystus pokonał śmierć i że po śmierci fizycznej mogę mieć życie wieczne.
Pozdrawiam
_________________
Tomasz32 -->ADONAJ ELOHENU ADONAJ EHAD
|
N sie 21, 2005 0:54 |
|
|
|
 |
Awa
Dołączył(a): Pt sie 05, 2005 12:10 Posty: 1239
|
A ja sie boje smierci fizycznej.Może dlatego ,że te potrafie sobie wyobrazic i przewidziec skutki.Nie rozumiem jak crosis moze powiedziec ,iż nie boi sie smierci . Boje sie smierci swojej i smierci moich bliskich. Skutki smierci duchowej sa jakby w dalszej perspektywie.Najgorsza jest chyba smierc fizyczna w stanie smierci duchowej.
Podziwiam wszystkich ktorzy tak wzniosle pisali tu o smierci duchowej.Wiem,ze czlowiek mocno wierzacy powinien martwic sie o dusze. Musze jednak ze wstydem przyznac -egoistycznie rzecz biorac chce dlugo zyc tu na ziemi ze swymi bliskimi.
|
Pn sie 22, 2005 0:02 |
|
 |
Awa
Dołączył(a): Pt sie 05, 2005 12:10 Posty: 1239
|
A ja sie boje smierci fizycznej.Może dlatego ,że te potrafie sobie wyobrazic i przewidziec skutki.Nie rozumiem jak crosis moze powiedziec ,iż nie boi sie smierci . Boje sie smierci swojej i smierci moich bliskich. Skutki smierci duchowej sa jakby w dalszej perspektywie.Najgorsza jest chyba smierc fizyczna w stanie smierci duchowej.
Podziwiam wszystkich ktorzy tak wzniosle pisali tu o smierci duchowej.Wiem,ze czlowiek mocno wierzacy powinien martwic sie o dusze. Musze jednak ze wstydem przyznac -egoistycznie rzecz biorac chce dlugo zyc tu na ziemi ze swymi bliskimi.
|
Pn sie 22, 2005 0:03 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Samej smierci nie. Ale boje sie tego, ze komus mnie zabraknie. Boje sie umierania, bolu, tego, ze bede cierpial ja i moze jeszcze ktos ze mna....
Natomiast samej smierci sie nie boje.
Crosis
|
Pn sie 22, 2005 0:20 |
|
 |
av
Dołączył(a): Wt maja 31, 2005 17:46 Posty: 337
|
Rzeczywiście najgorsza jest śmierć fizyczna w stanie śmierci duchowej.
Gdy człowiek jest w stanie łaski uświęcającej to boi się śmierci duchowej, natomiast gdy znajduje się w stanie śmierci duchowej jest mu to obojętne, ma zagłuszone sumienie i nawet dobrze czuje się w takim stanie.
Kiedyś śmierci fizycznej pragnęłam, bo tęskniłam za niebem i Jezusem teraz śmierci się boję. Najbardziej boję się tego, że może się okazać, że wiara w Jezusa była nieprawdziwa i Boga nie ma i po śmierci nie ma nic.
_________________ Mój Panie i Boże, zabierz mi wszystko, co oddala mnie od Ciebie. Mój Panie i Boże, daj mi to wszystko co zbliża mnie do Ciebie.
|
Pn sie 22, 2005 9:41 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
To wtedy i tak nie bedziesz sobie zdawala z tego sprawy.... W sensie jesli nie ma nic
Ale zycze Ci, zeby po smierci fizycznej bylo to, w co wierzysz
Zycze Ci, bo podziwiam wiare, ze tam cos jednak jest
Crosis
|
Pn sie 22, 2005 10:11 |
|
 |
TOMASZ32
Dołączył(a): Śr lip 20, 2005 20:30 Posty: 469
|
Tak, tam napewno coś jest, a tym "coś" jest życie wieczne, bez wątpienia.
Ale dobrze, że masz jakąś świadomość tego, gorzej, gdybyś całkowicie temu zaprzeczał. Wiesz Crosis, ja widzę,że ty nie jesteś złym człowiekiem, tylko masz takie swoje przekonanie co do Boga. Ale taka świadomość, ze istnieje coś po śmierci fizycznej to jest bardzo dobra dla takiej osoby jak ty, ona może kiedyś wydać dobre owoce w twoim życiu czego ja Tobię życzę.
Pozdrawiam
_________________
Tomasz32 -->ADONAJ ELOHENU ADONAJ EHAD
|
Pn sie 22, 2005 12:49 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Nie wiem jakie owoce wydaje moje przekonanie o braku czegokolwiek po smierci fizycznej, ale nie wydaje mi sie, zeby byly one zle. Tym bardziej mam motywacje zeby swoje zycie przezyc lepiej i z pozytkiem dla siebie i ludzi, ktorych kocham.
Crosis
|
Pn sie 22, 2005 21:02 |
|
 |
Tombi
Dołączył(a): N sie 21, 2005 19:19 Posty: 21
|
 Re: Która śmierć jest dla was gorsza : fizyczna czy ta ducho
TOMASZ32 napisał(a): Którą śmierc uważacie za gorszą w swoim zyciu : fizyczną czy duchową?
Wiesz czego najbardziej boję się żyjąc na Ziemi? Odłączenia mnie od najbliższych!
Z tego właśnie rodzi się moja obawa o śmierć (fizyczną) moją, czy kogoś bliskiego. Nie dbam o mój ból, cierpienie, boję się tylko rozłąki.
Jeśli chodzi o śmierć duchową, to uważam, że po niej już jest koniec. Nie ma nic (jest piekło). To jest śmerć ostateczna. To jest ta gorsza śmierć!
Ale w życiu potrzeba tak niewiele, a może nawet jednego, aby nie umrzeć duchowo.
Kocham Cię Boże i przepraszam!
|
Śr sie 24, 2005 14:25 |
|
 |
TOMASZ32
Dołączył(a): Śr lip 20, 2005 20:30 Posty: 469
|
Wiesz Tombi, jeśli masz takie podejście do Boga to naprawdę nie jest źle, a nawet dobrze. Gdy przepraszaszBoga za swoje grzechy z czystego serca zawsze możesz liczyc na przebaczenie twoich grzechów, bo Bóg kocha grzeszników, którzy przychodzą do niego skruszeni i przepraszają.
To jest bardzo ważne nie tylko dla Ciebie, by pojednac się z Bogiem, ale także dla Boga, bo widzi, ze mimo upadku wiesz, że on moze ci przebaczyć grzechy-bo cię kocha miłością bezgraniczną i darmową, bo takze i za ciebie poświęcił swojego syna, byś także i ty miał zbawienie.
Zatem niech miłość Chrystusa zmartwychwstałego niech będzie z Tobą.
Pozdrawiam
_________________
Tomasz32 -->ADONAJ ELOHENU ADONAJ EHAD
|
Śr sie 24, 2005 21:36 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|