Pragnienie Jezusa miłości i stan małżeński
Autor |
Wiadomość |
light
Dołączył(a): Pt kwi 15, 2005 22:36 Posty: 167
|
![Post Post](./styles/serenitygreen/imageset/icon_topic_latest.gif) Pragnienie Jezusa miłości i stan małżeński
Jezus wprowadza swoje wybrane dusze do zamknietych ogrodow laski. Sa tu zaproszone dusze ksiezy, siostr zakonnych i wszystkich innych, ktorzy pragna tylko Jego milosci. Anna Maria Taigi byla zona i matka i Oblubienica Jezusa. Jest to trudne, ale dla Boga wszystko jest mozliwe.
"Po trudnej walce z chorobą, „nad ranem, ogarnęło ją uczucie miłości i pokoju, a wtedy, na wysokościach objawił jej się Jezus Nazarejczyk (…) Ujął jej rękę, uścisnął mocno i rozmawiali długo. Powiedział, że ona jest jego oblubienicą a dotknięciem przekazuje jej dar uzdrowienia. Przez długi czas trzymał jej dłoń w swojej, Anna Maria zaś natychmiast odzyskała zdrowie.”
light
|
N maja 01, 2005 13:57 |
|
|
|
![](./styles/serenitygreen/theme/images/spacer.gif) |
Tess
Dołączył(a): Pt lut 04, 2005 2:06 Posty: 899
|
W stanie malzenskim tym bardziej winno kochac sie Jezusa z racji tej, ze malzenstwo to Kalwaria.
_________________ Duchu Swiety daj zasluge mestwa, daj wieniec zwyciestwa, daj szczescie bez miary.
Pozdrawiam
|
N maja 01, 2005 18:19 |
|
![](./styles/serenitygreen/theme/images/spacer.gif) |
light
Dołączył(a): Pt kwi 15, 2005 22:36 Posty: 167
|
Tess napisał(a): W stanie malzenskim tym bardziej winno kochac sie Jezusa z racji tej, ze malzenstwo to Kalwaria.
Swiete slowa. ![Uśmiech... :)](./images/smilies/icon_usmiech2.GIF) Chce napisac o tym wiecej, ale teraz sie spiesze.
light
|
N maja 01, 2005 18:39 |
|
|
|
![](./styles/serenitygreen/theme/images/spacer.gif) |
plomyk
Dołączył(a): Wt maja 03, 2005 17:44 Posty: 419
|
Czytajac Sw. Faustyne lzy mi naplynely do oczu wiedzac, ze Jezus nie powolal mnie do stanu zakonnego. Minelo kilka lat zanim zrozumialam, ze milosc ktora moja dusze zalal jest tak samo piekna jak ta o ktorej pisze Faustyna. Jestem w Nim zakochana jak w swoim Oblubiencu i On mnie kocha taka sama miloscia.
|
Wt maja 03, 2005 19:53 |
|
![](./styles/serenitygreen/theme/images/spacer.gif) |
wiking
Dołączył(a): Pt lis 12, 2004 21:57 Posty: 2184
|
Sw Brygida Szwedzka tez byla matka, zona i mistyczka
|
Wt maja 03, 2005 22:55 |
|
|
|
![](./styles/serenitygreen/theme/images/spacer.gif) |
jogger
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 6:32 Posty: 72
|
light napisał(a): Tess napisał(a): W stanie malzenskim tym bardziej winno kochac sie Jezusa z racji tej, ze malzenstwo to Kalwaria. Swiete slowa. light
Dokładnie ![Nie powiem! (omg) :x](./images/smilies/icon_nie_powiem.gif)
_________________ „Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj”
|
Śr maja 04, 2005 6:41 |
|
![](./styles/serenitygreen/theme/images/spacer.gif) |
elka
Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58 Posty: 3890
|
tess, jogger jak rozumiem - wasze małżenstwa to Kalwaria, skoro tak piszecie... bo ja tak o swoim bym nie powiedziała ![Uśmiech... :)](./images/smilies/icon_usmiech2.GIF) ale być moze moje 14 lat to za malo, by sie w tej materii wypowiedziec ![Uśmiech... :)](./images/smilies/icon_usmiech2.GIF)
_________________ Staraj się o pokój serca, nie przejmując się niczym na świecie, wiedząc, że to wszystko przemija.[św. Jan od Krzyża]
|
Śr maja 04, 2005 6:50 |
|
![](./styles/serenitygreen/theme/images/spacer.gif) |
gosc12
Dołączył(a): So sty 08, 2005 18:22 Posty: 423
|
Pozwole sobie na kolejne wywrocenie tematu do "gory nogami" i powiem tak "po chlopsku".Zadam wiec pytanie:Czy slyszeliscie o trojkatach,czworokatach i innych katach w malzenstwie?
A teraz odpowiem tak,bardzo krotko:
-kiedy dwoje ludzi decyduje sie na wspolna droge przez zycie,opieraja sie na milosci i zawierzeniu we wlasne sily,ze daja rade pokonac wszystkie przeszkody.I chwala Temu Trzeciemu,bo dzieki Jego pomocy daja rade.
-kiedy wszystko sie czasem wali,jakze wielka jest potrzebna pomoc kogos czwartego.Tym Kims moze byc tylko Matka Tego Trzeciego.
Wiec w oparciu o ten model ide z zona juz kilkanascie pieknych lat.
Ktoz inny jak Jezus i Jego Matka moga prowadzic malzonkow?
I to jest wlasnie pragnienie Milosci Boga w malzenstwie.
A Kalwaria?-No coz.Kazdy ma w zyciu do niesienia swoj krzyz i tylko z pomoca Jezusa mozna te droge przejsc z radoscia a nie z bolem. ![Uśmiech... :)](./images/smilies/icon_usmiech2.GIF)
_________________ "Szanuj kazdego czlowieka,bo Chrystus w nim zyje."
|
Śr maja 04, 2005 7:54 |
|
![](./styles/serenitygreen/theme/images/spacer.gif) |
jogger
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 6:32 Posty: 72
|
gosc12
Masz oczywiscie racje. Problem zaczyna sie wówczas kiedy druga strona smieje sie z pobożności drugiej strony.
_________________ „Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj”
|
Śr maja 04, 2005 8:19 |
|
![](./styles/serenitygreen/theme/images/spacer.gif) |
wiking
Dołączył(a): Pt lis 12, 2004 21:57 Posty: 2184
|
gosciu 12 dodalbym Sw Jozefa.
Jest wiel swietych osob np. Monika, matka Augustyna, ktore prawie ncale zycie spedzaja z osoba przeciwna religii. Mozna sie nieustanie modlic za druga osobe. Sw Pawel mowi ze niewierzacy maz sie uswieca wiara zony, i odwrotnie oczywiscie.
|
Śr maja 04, 2005 8:59 |
|
![](./styles/serenitygreen/theme/images/spacer.gif) |
angua
Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25 Posty: 7301
|
Przestanie się śmiać, kiedy zobaczy, że jesteś naprawdę szczęśliwszy. Kiedy zobaczy, że Twoje życie się zmienia, że jesteś coraz lepszym człowiekiem. Kiedy stwierdzi, że w ten sposób i jej jest łatwiej. Już nie mówiąc o łaskach, które Ty jej możesz wymodlić...
_________________ Czuwaj i módl się bezustannie, a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie. Nie ma piękniejszego zadania, które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia, niż kontemplacja. P. M. Delfieux
|
Śr maja 04, 2005 10:39 |
|
![](./styles/serenitygreen/theme/images/spacer.gif) |
gosc12
Dołączył(a): So sty 08, 2005 18:22 Posty: 423
|
Kiedys slyszalem slowa,ze Malzenstwo jest "wiekszym" sakramentem niz Kaplanstwo,bo w malzenstwie jest sie kaplanem domowego ogniska i rodziny.Cos w tym musi byc.Dlatego zdziwilo mnie stwierdzenie joggera,ze jest mozliwosc wysmiania przez te najblizsza osobe.Przeciez malzonkowie sa odpowiedzialni za siebie i wzajemne uswiecenie.Po to kiedys zawarli ten zwiazek,aby sie wspierac w kazdej sprawie,rowniez w doprowadzeniu do swietosci.I tak jak zauwazyli moi poprzednicy,malzonkowie wzajemnie obdarowujac sie swoja miloscia,wypraszaja wzajemnie dla siebie potrzebne Łaski.To wszystko wynika z przykazania milosci,o ktorym mowi tez sw.Pawel w swoim Hymnie. ![Uśmiech... :)](./images/smilies/icon_usmiech2.GIF)
_________________ "Szanuj kazdego czlowieka,bo Chrystus w nim zyje."
|
Śr maja 04, 2005 13:24 |
|
![](./styles/serenitygreen/theme/images/spacer.gif) |
jogger
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 6:32 Posty: 72
|
gosc12 napisał(a): Dlatego zdziwilo mnie stwierdzenie joggera,ze jest mozliwosc wysmiania przez te najblizsza osobe.
Czasami tak bywa, niestety.
_________________ „Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj”
|
Śr maja 04, 2005 13:52 |
|
![](./styles/serenitygreen/theme/images/spacer.gif) |
plomyk
Dołączył(a): Wt maja 03, 2005 17:44 Posty: 419
|
Jezeli mysle o malzenstwie jako Kalwarji, to przychodza mi tu na mysl wyrzeczenia na rzecz drugiej osoby. Nie mowie tu tylko a malzonkach ale rowniez o dzieciach. Ja osobiscie nie martwilabym sie nedza czy nawet brakiem jedzenia na stole, ale kiedy dziecko nie moze kupic sobie jablka czy paczka, to bol zamienia sie w cicha Kalwarje.
Duzo o tym rozmawialam z Jezusem przed Najswietszym Sacramentem. Byc na krzyzu samemu to jedno wyrzeczenie a patrzec na krzyz malzonka czy dziecka to drugie. Wszyscy dzielimy meke Jezusa ale takiej meki jaka matka dzieli z Bogiem patrzac na cierpienie dziecka z niczym nie mozna porownac. Oczywiscie nie wszyscy sa do tego intymnego cierpienia zaproszeni. Ci ktorzy otrzymali taki pocalunek od Jezusa i laske na Jego akceptacje oddaja Mu wszystko.
Swieta Rita stracila meza a potem dwoch synow. Wszystko oddala Jezusowi ktory obral ja sobie na swoja Oblubienice. Dla niej malzenstwo bylo czysta Kalwarja.
|
Cz maja 05, 2005 7:01 |
|
![](./styles/serenitygreen/theme/images/spacer.gif) |
av
Dołączył(a): Wt maja 31, 2005 17:46 Posty: 337
|
Ja zamiast kochania się w chłopakach wolałabym jednak wybrać wyłączną miłość do Jezusa. Takie życie, tylko dla Jezusa, bardziej odpowiadałoby mi niż życie w małzeństwie.
" Jak łania pragnie wody ze strumieni, tak dusza moja pragnie Ciebie Boże"
|
Wt cze 07, 2005 20:29 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|