Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz sie 14, 2025 4:35



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 84 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
 kurcze mam problem:( 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pn cze 01, 2009 10:00
Posty: 5103
Post 
Raczej albo nie wyraził się dość jasno - albo coś zapomniałeś lub przeoczyłeś :)


N cze 13, 2004 21:30
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 02, 2003 11:16
Posty: 381
Post 
Tylko , że nie rozumiem jednego . Bo tłumaczyłeś Asii , że jej grzech jest lekki bo uczyniła to bez zastanowienia . Przecież gdyby wcześniej to zaplanowała to zgodnie z tym co mówisz tez by nie miała grzechu cięzkiego bo przeciez okłamanie kasjerki chyba nie jest wielkim złem ?! Więc proszę wytłumacz mi to i właściwie jaka jest definicja " wielkiego zła " ?

_________________
Każdy jest czarodziejem własnego życia !


N cze 13, 2004 21:35
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn cze 01, 2009 10:00
Posty: 5103
Post 
Wizard

Bo było to najłatwiejsze do zrozumienia wyjaśnienie, bez wprowadzania niebezpieczeństwa relatywizmu. Nie miałem czasu na pisanie traktatów teologicznych czy moralnych, ani na rozdzielanie włosa na czworo gdyż w tym wypadku chodziło o konkretną odpowiedź.

Zwykle takie sprawy rozstrzyga się albo w konfesjonale, albo przynajmniej w bezpośredniej rozmowie, a nie na necie - w tym wypadku zrobiłem wyjątek, gdyż sprawa wydaje się oczywista.


N cze 13, 2004 22:02
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 02, 2003 11:16
Posty: 381
Post 
Czyli tak jak ksiądz ktory mnie uczył religii pominołeś wielkie zło :biggrin: Chciałbym jeszcze abyś mi wytłumaczył pojęcie wilekiego zła . Pozdrawiam

_________________
Każdy jest czarodziejem własnego życia !


N cze 13, 2004 22:06
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 12, 2004 6:33
Posty: 171
Post 
Saxon
Ja rowniez nie mowiel ze zle mowisz. Chcialem napisac to co wiedzialem na ten temat. Nie moge sie rownac z Twoim wieloletnim starzem :]

_________________
ProGóry Team www.progory.pl


Pn cze 14, 2004 6:26
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn cze 14, 2004 4:43
Posty: 16
Post grzech lekki
Dziekuję Ci Saxon,

teraz wiem że jak idę do łóżka z przypadkowo poznaną dziewczyną na disco, to mam grzech lekki, bo:

-jestem pijany (no tak możesz zarzucić że pijaństwo jest grzechem, w momencie popełniania czynów, których nie popełniłbym świadomie)

-nie mam świadomości ani zamiaru tego co robię, więc sam stostunek nie jest grzechem cięzkim, ale

właśnie czy w atkim momencie kiedy jestem pijany i zastosuje prezerwatywę to czy mam się z tego spowiadać?

ps. wydawało mi się że w zależnosci od rozwoju sumienia danje osoby można oceniać czy powinien się z tego spowiadac, udzielanie więc takiej informacji przez forum jest hm, dziwne (chyab dlatego nie można się spowiadać przez "net")
:?

_________________
google adsense kursy językowe reklama zdrowie
fryzury


Pn cze 14, 2004 7:32
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Pn cze 01, 2009 10:00
Posty: 5103
Post 
Pneuma

Tak się zastanawiam....

czy Twój post wynika ze złośliwości, przewrotności czy też tylko z nieuważnego czytania tego co napisałem...

wnioski bowiem przez Ciebie wyciągnięte są zupełnie nieadekwatne do moich postów zamieszczonych tutaj


Pn cze 14, 2004 7:58
Zobacz profil
Post 
"pneuma" i inni młodzi przyjaciele! Czy Wy potraficie rozmawiać o czym innym niż o "d.... marynie"?


Pn cze 14, 2004 9:11
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn cze 14, 2004 4:43
Posty: 16
Post hm
Piszę tak, gdyż opinie odnośnie co jest grzechem lekkim a co ciężkim zazwyczaj jest włąsną interpretacją spowiednika, jego poglądów, ew zakonu w którym jest.

Oczywiście potrafię pisać oczyms innym niż d... marynie, ale głównym tematem na który ludzie szukają odpowiedzi są tematy związane ze sferą seksualności człowieka. Tutaj jest nawjięcej niedomówień i nieprozumień co jest grzechem a co nie jest. Saxon zaś w sposób bardzo wyraźny okresla że coś nie jest grzechem, a coś jest.

Saxon a masz pewność że mój poprzedni post nie był grzechem? Miałem szczerą wolę wzbudzić w czytających wątpliwości, robiłem to świadomie... , :cry:

_________________
google adsense kursy językowe reklama zdrowie
fryzury


Pn cze 14, 2004 9:23
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 20, 2003 19:39
Posty: 182
Post kłamstwo nie jest grzechem ciężkim?
A mnie się zdaje mimo wszystko, że kłamstwo - każde kłamstwo - jest grzechem ciężkim. My mamy obowiązek żyć w prawdzie, nie tylko dlatego, że jest to nakazane w przykazaniach, ale dlatego, że Bóg sam jest Prawdą. Za prawdę ludzie są skłonni nawet oddawać życie, tak wielkie jest to dobro, więc kłamstwo jest, w moim przekonaniu, zawsze grzechem ciężkim.

Chrześcijaństwo jest w ogóle religią wymagającą - czasem trzeba stawić mężnie czoła rzeczywistości i powiedzieć prawdę, narażając się na różne nieprzyjemności. W przypadku Asi sytuacja była taka, że skłamała ona "odruchowo", "bez zastanowienia", ale dla własnej korzyści i w obawie przed reakcją koleżanki (która już nie ma skrupułów co do kłamstwa!). Jeżeli uznamy, że wszystko jest w porządku i za taką bardzo drobną "zdradę" nie trzeba Boga przepraszać w konfesjonale, to wkrótce może się okazać, że i w poważniejszych sprawach dopuszczamy już myśl o kłamstwie, bo przecież kłamstwo nie jest grzechem ciężkim...

Myślę, Saxonie, że nie powinieneś bagatelizować nawet najdrobniejszego kłamstwa. Właśnie Ty, jako ksiądz, jesteś przecież odpowiedzialny za głoszenie prawdy i tę miłość prawdy, którą sam posiadasz, powinieneś innym konsekwentnie zaszczepiać. Tak mi się przynajmniej zdaje.

Co do "materii ciężkiej" grzechu, to nie jest to sprawa tak zupełnie jasna i oczywista. Niemniej wydaje mi się, że samo kłamstwo jest już materią ciężką grzechu, niezależnie od tego, czego ono dotyczy.

A odnośnie słów Teofila:
Teofil napisał(a):
Czy Wy potraficie rozmawiać o czym innym niż o "d.... marynie"?
Wybacz Teofilu, ale dlaczego tak Cię oburzyło, że młodzi ludzie pytają o to, co ich bardzo interesuje i czego jeszcze nie rozumieją? Przecież to są zupełnie normalne tematy i w dodatku ważne sprawy. Poza tym młodzież porusza jeszcze mnóstwo innych tematów - czyżbyś ich nie dostrzegał, a widział tylko te, o "d.. marynie"??

Pozdrawiam!

_________________
Wino i muzyka rozweselają serce,
ale wyżej od tych obu rzeczy stoi umiłowanie mądrości.


Pn cze 14, 2004 11:30
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 19, 2004 19:24
Posty: 3644
Post 
Cytuj:
Co do "materii ciężkiej" grzechu, to nie jest to sprawa tak zupełnie jasna i oczywista. Niemniej wydaje mi się, że samo kłamstwo jest już materią ciężką grzechu, niezależnie od tego, czego ono dotyczy.

Alipiuszu :biggrin:
Faktycznie nie jest to sprawa zupełnie jasna. Należy to wszystko rozpatrywać w indywidulanych przypadkach. Jednak jakieś ogólne normy są przyjęte i o nich mówi Kościół.

Cytuj:
Różnica między grzechem ciężkim i lekkim polega na stopniu wewnętrznego, świadomego i dobrowolnego zaangażowania się człowieka w zło. Grzech ciężki, czyli śmiertelny, polega na tak świadomym i dobrowolnym opowiedzeniu się człowieka po stronie zła, że całkowicie zostaje zniszczona jego miłość, wiara albo obydwie te cnoty razem. Grzech lekki polega na tym, że człowiek czyni wprawdzie jakieś zło, jednak jego wewnętrzne zaangażowanie się w nie jest zbyt powierzchowne, by mogło doprowadzić do niewiary lub do zniszczenia miłości. To częściowe wewnętrzne opowiedzenie się po stronie zła - czyli grzech lekki - ma miejsce wtedy, gdy człowiek działa wprawdzie zupełnie świadomie i dobrowolnie, jednak dopuszcza się zbyt małego zła, by mogło ono zrujnować jego miłość lub wiarę, np. ktoś świadomie dopuszcza się drobnego kłamstwa, grzeszy łakomstwem lub osłabia swoją wiarę przez sporadyczne opuszczanie modlitw. Nie grzeszy ciężko i ten, kto popełnia wprawdzie wielkie zło, jednak niezupełnie świadomie lub niezupełnie dobrowolnie, np. ktoś w przypływie nagłego szału zabił człowieka. Grzech ciężki wyraża się w wewnętrznym zdeprawowaniu serca, w pełnym, świadomym i dobrowolnym przylgnięciu do wielkiego zła. W ten rodzaj grzechu nigdy nie popada się „przypadkowo” ani „niechcący”.

cytat za: http://www.teologia.pl/m_k/zag06-4g.htm

A teraz ode mnie :)
Jeśli chodzi o materię grzechu, to nie zgadzam się z Tobą, Alipiuszu. Myślę, że sytuacja jest tu analogiczna do grzechu kradzieży. Co innego gdy ukradnę bułkę z powodu głodu, a co innego, gdy zrobię napad na bank. Zawsze trzeba brać pod uwagę okoliczności, dobrowolność i wagę czynu.
Podobnie też są zasady, co do wypowiadania grzechów podczas Sakramentu Pokuty. Z tego, co wiem to istnieje obowiązek określenia okoliczności, ilości i przyczyny grzechów ciężkich, natomiast, co do grzechów lekkich nie ma takiego obowiązku.

Jednak tak jak mówiłeś jest to sprawa indywidualna. Jeśli komuś sumienie wyrzuca grzech ciężki podczas gdy obiektywnie jest to grzech lekki, to przecież nie zabronimy mu się z tego spowiadać. Ale możemy poradzić, by zastanowił się nad tym czy oby nie ma sumienia skrupulantnego. To też jest niebezpieczeństwo.

Pozdrawiam :biggrin:

_________________
Co dalej za zakrętem jest?
Kamieni mnóstwo
Pod kamieniami leży szkło
Szło by się długo
Gdyby nie to szkło, to by się szło... ♪


Pn cze 14, 2004 13:14
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn cze 01, 2009 10:00
Posty: 5103
Post 
I tutaj poparłbym rozalkę.

Idąc tokiem rozumowania Alipiusza:

każde pozbawienie życia człowieka jest grzechem ciężkim...

- a w samoobronie?
- a kiedy jadący zgodnie z przepisami kierowca zabija pijanego człowieka który nagle wtargnął na jezdnię?

itp...

Zgadzam się, że w każdym przypadku jest to zło, ale:

każdy grzech jest złem - natomiast nie każde zło jest grzechem


Pn cze 14, 2004 14:16
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt cze 01, 2004 18:10
Posty: 104
Post 
kurcze..
a czy to ze dzisiaj zostalam namowiona do ucieczki z jednej lekcji jest grzechem??
dodam ze to nie bylo zaplanowane i nie bylo dobrowolne..niestety..
cala klasa uciekla, wiec nie moglam zostac, moze zrozumiecie...

czemu mi sie to wszystko naraz zwalilo
wczesniej nie mialam takich problemow.....


Pn cze 14, 2004 17:41
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn cze 14, 2004 4:43
Posty: 16
Post nie każde zło grzechem?
saxon napisał(a):
Zgadzam się, że w każdym przypadku jest to zło, ale:

każdy grzech jest złem - natomiast nie każde zło jest grzechem


:o Saxon, chyba czegoś nie rozumiem,


czyli to że szatan istnieje i jest złem i odrzuca ciągle miłość Boga nie jest grzechem?

przecież zlo jest brakiem dobra (?)

oczywiście mogę się zgodzić że że nie każde zło jest grzechem ciężkim, ale każde zło jakko brak dobra godzi w Boga, (jeżeli będziemy mówić o współcierpieniu Boga - to Bóg cierpi z powodu naszego zła!)

Saxon, uważam że każde zło jest grzechem, to czy jest to grzech ciężki czy lekki to inna sprawa, ale nie ma grzechów prywatnych (zła) i nawet najbardziej ukryty grzech (zło) obciąża cały Kościół jako grzech...

_________________
google adsense kursy językowe reklama zdrowie
fryzury


Wt cze 15, 2004 0:18
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 23, 2003 0:41
Posty: 4103
Post 
:)

Cytuj:
Słyszy się nieraz opinie, że zło jest zawsze złem, niezależnie od tego, czego dotyczy i że w związku z tym nie można dzielić zła na mniejsze i większe. Z drugiej jednak strony spontaniczna wrażliwość moralna wskazuje na różnicę między morderstwem a kradzieżą, przeklinaniem a cudzołóstwem itp. Czy istnieje zatem większe i mniejsze zło, i czy można między nimi wybierać?

Nie wnikając w skomplikowane rozróżnienia filozoficzne, trzeba wszakże podkreślić, że zło to nie to samo co grzech. Zło jest jakością moralną konkretnego czynu, grzech natomiast jest wykroczeniem człowieka przeciwko miłości Boga i bliźniego. Zło jest zatem pojęciem etycznym, grzech zaś - teologicznym. Najistotniejsza różnica między nimi polega na tym, że zło jest niezależne od woli i świadomości człowieka - można zupełnie nieświadomie (niechcący) oblać kogoś gorącą herbatą, a czyn ten mimo braku złej woli jest zły - grzech natomiast tylko wtedy ma miejsce, gdy człowiek świadomie i dobrowolnie go popełnia - gdy planuje oblanie kogoś wrzątkiem. Wynika z tego, że każdy grzech jest złem, ale nie każde zło jest grzechem, gdy nie jest popełnione w sposób świadomy i wolny.

_________________
Mądremu tłumaczyć nie trzeba, głupi i tak nie zrozumie.


Wt cze 15, 2004 0:32
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 84 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL