Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So sie 09, 2025 7:24



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 33 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
 Przykazania Miłości 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pt lut 26, 2010 17:41
Posty: 231
Post Re: Przykazania Miłości
Silva
Jaka jest definicja drogi szerokiej a jaka waskiej?
Kto ma prawo ustalac kryteria tych dwoch drog
Kim sa ci ktorzy ida tymi dwoma drogami?


Śr mar 03, 2010 10:49
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lip 05, 2009 8:45
Posty: 232
Post Re: Przykazania Miłości
Być może z moją wiarą jest coś nie tak, bo moje wrażenia są trochę odmienne niż Silvy. Moim zdaniem wiara jest prosta i przyjemna. Jest pracochłonna i absorbująca ale sama w sobie ani trudna ani nieprzyjemna. Czasem nie jest łatwo w niej wytrwać, ale to jakby inne zagadnienie. Ale tym razem chciałam o czymś innym.

Chyba nie ma na Ziemi człowieka, któremu byłoby obce nazwisko Marylin Monroe. Filmy z jej udziałem do dziś wzbudzają zainteresowanie, bawią i cieszą. „Bożyszcze tłumów” – to określenie często używane w odniesieniu do tego rodzaju osobowości. Olśniewała urodą i talentem, koncentrowała na sobie myśli i uczucia milionów ludzi. Mogła mieć wszystko, co można kupić za pieniądze, związać się z każdym mężczyzną, na którego przyszłaby jej ochota. A jak wyglądała druga strona medalu? Z filmów dokumentalnych opowiadających o jej życiu wyłania się nieszczęsna, słaba istota – chora, cierpiąca na depresję, uzależniona od tabletek uspokajających i pobudzających. Za olśniewającym uśmiechem na użytek tłumów kryła się tragiczna, nieszczęśliwa postać.

Wszyscy mamy w pamięci niedawno zmarłego Michaela Jacksona. Nastąpiła na skutek przedawkowania leków. Okazało się, że zażywał 55 tabletek dziennie. Z jak ogromnymi problemami trzeba się borykać, żeby nie można sobie było z nimi poradzić bez pomocy 55 codziennie połkniętych tabletek? Muzyka i osobowość Jacksona zjednały mu miliony fanów a jednak gdzieś po drodze w jego życiu coś się zgubiło, zaplątało, coś sprawiło, że nie mógł się bez przeszkód cieszyć karierą, sławą, pieniędzmi.

Na drugim biegunie mamy ludzi, którzy nie dbają o sukcesy i majątek a przynajmniej nie przywiązują do nich dużej wagi, zaś swoje życie poświęcają innym. Pielęgniarka na oddziale onkologicznym, która dokłada starań aby ostatnie chwile umierającego pacjenta uczynić jak najlżejszymi. Misjonarka w dalekich Indiach zbierająca z ulicy porzuconych, chorych i słabych. Kierowca z narażeniem życia wiozący transport żywności dla głodujących ludzi w ogarniętym wojną kraju. Wolontariusz w hospicjum. Ochotnik szykujący świąteczną paczkę dla potrzebujących. I wielu innych, którym bez względu na to, w co wierzą gdzieś w kąciku serca brzmi: miłuj bliźniego swego.
Kiedy opowiadają o swojej pracy, wspominają też czasem o przejawach wdzięczności ze strony ludzi, na rzecz których ją wykonują i wtedy ich twarze rozjaśniają się nagle ciepłym uśmiechem i wzruszeniem.

Pamiętam twarz Jana Pawła II promieniującą niezwykłą, potężną radością podczas jego spotkań z ludźmi. To nie był uśmiech gwiazdy mający mu zjednać aplauz tłumu. To było szczere, autentyczne, wydobywające się z głębi serca szczęście człowieka, który nigdy niczego nie żądał dla siebie.

Droga do szczęścia nie wiedzie przez sukces i pieniądze ani przez żadną rzecz, którą zdobywa się dla siebie. Ta droga wiedzie do piramidy pudełek z tabletkami na uspokojenie i depresję. Nie chcę powiedzieć, że życie takich ludzi jak Marylin Monroe i Michael Jackson jest bezwartościowe, zostawili przecież po sobie wiele pięknych rzeczy ale gdzieś poprzestawiała się w ich życiu hierarchia wartości i to wywiodło ich na manowce.

Nie ma nic złego w sukcesach i karierze ale tylko wtedy, gdy nie stawia się ich na pierwszym miejscu, kiedy wyżej ceni się rodzinę, uczciwość, prawdę itd., kiedy sukcesy są niejako produktem ubocznym pracy, którą wykonuje się z głębokim poczuciem wiary w jej sens. Jedynym sensem, w który można głęboko uwierzyć jest świadomość, że nasza praca jest komuś potrzebna, że służy ludziom. Droga do szczęścia wiedzie przez czyjeś szczere, płynące z głębi serca „dziękuję” przy pełnej świadomości, że się na to „dziękuję” zasłużyło.

Codziennie stajemy na rozstajach dróg, przy dwóch drogowskazach wskazujących różne kierunki – na jednym jest napisane: "być bożyszczem" a na drugim: "być posłusznym Bogu".
Bóg wie lepiej.

We wczorajszej relacji spod pałacu prezydenckiego pokazano harcerzy rozdających herbatę ludziom stojącym w kolejce. Była też mowa o właścicielach okolicznych kawiarni i restauracji, którzy odmawiali im użyczenia gorącej wody. Być może można nie być nieszczęśliwym idąc za drogowskazem z napisem: „być bożyszczem”. Ale człowiek, który choć raz przeszedł choć kilka kroków tą drugą drogą, już nigdy nie będzie szczęśliwy na pierwszej. Czasem zabłądzi na nią zwiedziony mirażami i tkwi na niej z uporem, nie mogąc zrozumieć, dlaczego czuje się nieszczęśliwy...


So kwi 17, 2010 20:37
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt wrz 01, 2009 14:28
Posty: 1680
Post Re: Przykazania Miłości
olila napisał(a):
Być może z moją wiarą jest coś nie tak, bo moje wrażenia są trochę odmienne niż Silvy. Moim zdaniem wiara jest prosta i przyjemna. Jest pracochłonna i absorbująca ale sama w sobie ani trudna ani nieprzyjemna.

Cóż, moje zdanie nie jest w żaden sposób obowiązujące i nawet lepiej jeśli się ze mną nie zgadzasz i twierdzisz że wiara jest prosta i przyjemna, to tym lepiej :)

Jednak, chyba trochę się nie zrozumiałyśmy:
Pisałam raczej z punktu osoby niewierzącej patrzącej na osobę wierzącą. To, że ja w piątek nie jem mięsa niewierzącym musi się wydawać bezsensownym utrudnianiem sobie życia, choć dla mnie, jako wierzącej, nie musi być to ani trudne ani nieprzyjemne :)
Podobnie jest z różnymi rzeczami, od modlitwy i uczestnictwa we Mszy św., przez rezygnowanie z różnych możliwych korzyści, post i jałmużnę do wybaczania winowajcom. Jeśli ktoś idzie drogą "być bożyszczem" to nie potrafi zrozumieć tych, którzy z powodu drogi "być posłusznym Bogu" rezygnują z różnych rzeczy i wydaje mu się to głupie, trudne i nieprzyjemne.

Z punktu widzenia wierzącego wygląda to inaczej: to wszystko co robi może być, jak ujęłaś "pracochłonne i absorbujące" i "może nie być łatwo w tym wytrwać", może być nawet bardzo trudno ale to już inny punkt widzenia niż osoby niewierzącej :)

Nie chodziło mi o jakiś masochizm, że wiara ma być trudna i nieprzyjemna sama w sobie :) Bynajmniej :)

_________________
"Niech przeto ten, komu się zdaje, że stoi, baczy, aby nie upadł." (1 Kor 10, 12)


Wt kwi 20, 2010 14:23
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lip 05, 2009 8:45
Posty: 232
Post Re: Przykazania Miłości
:brawo: Pięknie to ujęłaś. Myślę, że choć mówimy trochę innymi słowami, w gruncie rzeczy chodzi nam o to samo. No i proszę jaki piękny przykład zgody w narodzie. Widać wyraźnie, że to wcale nie takie trudne. ;)


Cz kwi 22, 2010 9:13
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt wrz 01, 2009 14:28
Posty: 1680
Post Re: Przykazania Miłości
Też się cieszę, że doszłyśmy do porozumienia :)

_________________
"Niech przeto ten, komu się zdaje, że stoi, baczy, aby nie upadł." (1 Kor 10, 12)


Cz kwi 22, 2010 10:10
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 20, 2003 19:39
Posty: 182
Post Re: Przykazania Miłości
A ja bym się zgodził, że przykazania miłości i Miłość sama są w naszej religii i w życiu samym często zapomniane. A przecież Bóg jest miłością - kto trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg trwa w nim... Jezus, który głosił dobrą nowinę, głosił przecież radosną nowinę o miłości, która zbawia świat, a nie nowinę o tym, że należy skrupulatnie liczyć wykroczenia przeciwko przykazaniom. Dlaczego nie szukamy Boga w sercu przez miłość właśnie, lecz w kodeksach, nakazach, zakazach, Kodeksie Prawa Kanonicznego, Katechizmie itd.? Ewangelia dlatego jest taka piękna i taka pociągająca, że jest radosną nowiną o miłości, która zbawia świat i daje nam nowe życie; pozwala oddychać pełną piersią. :) Dlaczego ja o tym nie słyszę na kazaniach w kościele? Dlaczego nie myśli się o miłości, dlaczego ona nie rozpłomienia tak, jak mogłaby?? :>

_________________
Wino i muzyka rozweselają serce,
ale wyżej od tych obu rzeczy stoi umiłowanie mądrości.


N sie 15, 2010 22:21
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sie 30, 2010 19:45
Posty: 21
Post Re: Przykazania Miłości
Witam.
Pragne nawiązać do tematu. jednak najpierw trzeba zadać sobie pytanie. Czym jest miłość?
Miłość dla mnie to umiejętność dostrzeżenia samego siebie w innych ludziach. Gdy będe wstawiał się w sytuacji innych ludzi to napewno ich nie skrzywdze, będe ich lapiej rozumiał. Miłość to jedność. Miłość łączy i zaciera różnice. Jezus mówił tyle o przebaczaniu bliźniemu swemu. Bez przebaczenia nie ma jedności ale jest nizgoda


Śr wrz 01, 2010 20:48
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt wrz 01, 2009 14:28
Posty: 1680
Post Re: Przykazania Miłości
Cytuj:
Czym jest miłość?
Miłość dla mnie to umiejętność dostrzeżenia samego siebie w innych ludziach. Gdy będe wstawiał się w sytuacji innych ludzi to napewno ich nie skrzywdze, będe ich lapiej rozumiał.

Nie zgadzam się. Jeśli "ja" to człowiek z problemami emocjonalnymi albo kompleksami to nie dobrze, żeby traktował innych tak, jak siebie samego, bo nie mając szacunku do siebie nie będzie go miał i do innych.

Miłość to postawa woli - dbanie o dobro drugiego człowieka.

_________________
"Niech przeto ten, komu się zdaje, że stoi, baczy, aby nie upadł." (1 Kor 10, 12)


Śr wrz 01, 2010 21:05
Zobacz profil

Dołączył(a): So cze 05, 2010 9:27
Posty: 234
Lokalizacja: Opole, Opolskie
Post Re: Przykazania Miłości
Miłość to również służba drugiemu człowiekowi, bo nie żyjemy dla siebie, ale dla Boga i ludzi.

_________________
когда кто - то показывает палъцем на небо, толъко дурак смотрит на палец.


Śr wrz 01, 2010 21:11
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lut 09, 2007 23:54
Posty: 1036
Post Re: Przykazania Miłości
dlaczego nikt nie widzi..że dekalog,to przede wszystkim język miłości?..więc spowiadając z się z dekalogu,bardzo łatwo zauważyć..jaka jest moja miłość..do siebie...do bliźniego..i do Boga..


Śr wrz 01, 2010 22:00
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sie 30, 2010 19:45
Posty: 21
Post Re: Przykazania Miłości
Silva napisał(a):
Cytuj:
Czym jest miłość?
Miłość dla mnie to umiejętność dostrzeżenia samego siebie w innych ludziach. Gdy będe wstawiał się w sytuacji innych ludzi to napewno ich nie skrzywdze, będe ich lapiej rozumiał.

Nie zgadzam się. Jeśli "ja" to człowiek z problemami emocjonalnymi albo kompleksami to nie dobrze, żeby traktował innych tak, jak siebie samego, bo nie mając szacunku do siebie nie będzie go miał i do innych.
I dlatego twierdze ,że taka zakompleksiona osoba w tym stanie psychicznym nie posiada miłości, nie potrafi dostrzec siebie samej w innych. Taka osoba skupia się na samej sobie. Taka osoba sama potrzebuje miłości


Cz wrz 02, 2010 15:59
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt wrz 01, 2009 14:28
Posty: 1680
Post Re: Przykazania Miłości
Owszem, ale to nie znaczy że nie potrafi kochać innych.

Znałam chłopaka, który był po prostu złotym człowiekiem, można było na niego zawsze liczyć ale miał wielkie kompleksy. Mogę chyba śmiało stwierdzić, że kochał innych i bez wahania oddałby życie za kogoś gdyby było potrzeba, ale nie kochał siebie i trudno mu było uwierzyć w to że ktoś może go kochać.

_________________
"Niech przeto ten, komu się zdaje, że stoi, baczy, aby nie upadł." (1 Kor 10, 12)


Cz wrz 02, 2010 17:54
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 03, 2009 12:01
Posty: 164
Post Re: Przykazania Miłości
Myślę, że u podstaw wielu nieporozumień leży fałszywa definicja Miłości.

Jeżeli Miłość wyobrażamy sobie jako obrazek z filmu z Bollywood to może nam się pomylić z Przyjemnością. Miłość jest "przyjemna" najczęściej gdy patrzymy na nią wstecz. Tak jak na widoki w górach, gdy przeszliśmy już jakąś drogę.

A prawda jest chyba taka, że Miłość rzadko jest "przyjemna". Ona pachnie pampersami, smakuje jak łzy i krew i boli ściśniętym żołądkiem. Miłość wymaga. I to dużo więcej niż 10 przykazań.

Pozdrawiam

Old Piernik

_________________
.........................................................................

simplex et idiota


Pt wrz 03, 2010 10:18
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 22, 2010 16:09
Posty: 121
Lokalizacja: Polska
Post Re: Przykazania Miłości
Old piernik ale to forum głównie katolickie. Świeckie definicje zapewne nie są trafne w tym przypadku ;)


So wrz 04, 2010 19:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 03, 2009 12:01
Posty: 164
Post Re: Przykazania Miłości
lukaszo napisał(a):
Old piernik ale to forum głównie katolickie. Świeckie definicje zapewne nie są trafne w tym przypadku ;)


Myślę, że nie zrobiłem większego błędu niż większość z nas porównując stosunki międzyludzkie do relacji z Bogiem.
Dlatego dalej śmiem twierdzić, że Miłość rozumiana trochę szerzej niż stan zakochania jest bardziej wymagająca niż tylko 10 przykazań.

Pozdrawiam

_________________
.........................................................................

simplex et idiota


Pn wrz 06, 2010 10:54
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 33 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL