Bo nie ma oczywiście żadnej różnicy między New Age, a satanizmam?

raczej... na upartego parę podobieństw się znajdzie

Nie żebym był fanem tego serialu ale jak nie mam co robić to puszczam telewizor a że polsatu nie mam tak więc leci TVN i tam jest taki serial "sex w wielkim mieście" Fabuła jest prosta - gromada babek szuka facetów z którymi będzie sypiać no i to w sumie tyle.

I jakiś czas temu (przypomniało mi się bo dziś znowu się na ten serial natknąłem) jedna z babek poznała KATOLIKA - takiego "prawdziwego (według serialu)
No i oczywiście sypiali ze sobą od pierwszej randki, ale ten 'KATOLIK' tracił swoją "czystość" po takim czynie więc zaraz po wszystkim biegł pod prysznic i już było dobrze. A jak w końcu babka powiedziała żeby został itp żeby nie szedł pod prysznic tylko po wszystkim został z nią w łóżku to sie wkurzył i ją wywalił z domu... Tak przedstawiają katolików w filmach... hehe... smutne takie...

Jak wiadomo ktoś napisał sobie kod vinci i było fajnie, widocznie kogoś zafascynowała ta książka i to na tyle, że nie postanowił zostać w tyle a nawet zrobić krok na przód i stworzył film "kod biblii", a to ciekawe jak tam przedstawią katolików i naszą wiarę... Według reklam (...) żądni władzy duchowni nie chcą pokazać światu prawdy (...) film może być... ciekawy...

Jetem w trackie oglądania hepi fit tupot małych stóp (happy heet dla niewtajemniczonych )

Może nie jest to bajka o tematyce religijnej czy jakiejś chrześcijańskiej ale...

Są tu trzy grupy pingwinów...

Małe dzieci które odpowiadają współczesnej młodzierzy, niby posłuszne ale skore do buntowania (nic nadzwyczajnego)

Dorośli którzy są ślepo zapatrzeni w starszyznę i uważają że co nie powiedzą to tak ma być. Grypa odpowiada przeciętnym rodzicom.

Oraz jest grupa starszych, zrzędliwych, wrednych pingwinów którzy każą się modlić bo "wielki pingwin" będzie zły i obardzają za niepowodzenia każdego kto im się sprzeciwi - oni mają być chyba czymś jak odpowiednich duchowieństwa...

No wiem wiem, że nie o to chodzi w tej bajce o żadne religie, no ale normalnie nie mogę jak ten jeden taki stary krzyczy "nie wolno ci tego, masz się modlić bo wielki pingwin będzie zły, a że jesteś nieposłuszny to przez ciebie uciekają nam ryby"... normalnie taki stereotypowy wredny ksiądz który nie ma za dużo wspólnego z wiarą...

No i cały obraz niby ma oddawać nasze społeczeństwo, na bazie społeczeństwa tych pingwinów...

Wiecie o co mi chodzi pisząc ten post - dziecko patrząc na takie coś odgórnie będzie uprzedzone do tych starszych i mądrych którzy mówią że trzeba kierować się "mądrością przodków" i każą się modlić bo zaraz utożsamią ich z tymi zgredami z bajki którzy tylko pierniczą bez sensu i od początku są w błedzie...

Zaraz oberwie się gumisiom i smerfom. Obcy, przestań już patrzeć na telewizję, bo cię kompletnie ogłupi. Albo zacznij oglądać coś wartościowego zamiast seksu w wielkim mieście, kodu da vinci i kreskówek. Naprawdę jest wiele ciekawych pozycji.

Ooo, właśnie też to oglądam... A raczej nie oglądam, po prostu moja rodzina ogląda. Ja i moja siostra jesteśmy mocno zdegustowane.

To przede wszystkim nie jest film dla dzieci. To w ogóle nie jest film do oglądania.

Dodając do tej kwestii o której piszesz:
Parę minut przed końcem filmu jeden z najstarszych pingwinów w filmie głośno zrzędził "zaprzestańcie tego [tańca]! To pokusa, której musicie się oprzeć! Zachowajcie wiekową tradycję!" itd.

A poza tym we wcześniejszej części filmu pingwin-szaman zawołał do tłumu pingwinów "nadszedł czas rozmnażania! Porozmnażajmy się! Na świecie jest za mało miłości! Odwróćcie się do swojego sąsiada, pogłaszcze go a potem zróbcie bara-bara! Ja idę do swojej pustelni się rozmnażać... która z pań pierwsza?"

To film pełen wyjątkowo obleśnych podtekstów erotycznych i społecznych. Rodzice, którzy zabrali na ten film swoje pociechy musieli być mocno skonsternowani.

Sheeta oglądałem gumisie i smerfy oraz dużo różnych innych pozycji i ogólnie nie mam do nikogo pretensji, (seksu w wielkim mieście widziałem z 3 odcinki i jakoś mi się nie podoba)

No ale przestań, w ogóle widziałeś tą bajkę o której piszę? To nie jest byle że był sobie starszy pingwin ino ewidentnie był robiony na jakiegoś chorego heretyka który rzucał tekstami z naszej religii a cała młodzież go olała i to był ten pozytywny koniec (bo ów mędrzec był cały czas w błędzie)

Sam spójrz - stary, do którego wszycy niby mają respekt, którego sie powinni słychać i przychodzić po rady, którzy mówią "nie dajcie się zwieść pokusie, idźcie się modlić bo jak nie będzie źle, wielki pingwin tylko może nas wybawić itp, no i ostatecznie okazuje się że ów pingwin był w błędzie i prawidłowym wyborem jest olanie go.

Ale chyba też nie przeczytałeś ostatniego mojego zdania - ja wiem że to nie jest film o religi czy stworzony przeciwko jakiejś religi (jakby im dogryść - wiem napiszemy bajke która w podtekście ich obrazi) ino chodzi mi o to że w takiej bajde pokazują że ci którzy się kierują tradycją, słuchają starszych i wierzą w kogoś wyższego, walczą z pokusami, i modlą się - to ogólnie są w błedzie i prawidłowe jest olanie ich.

Hejas!

Wiecie jak to jest, życie nie życie, korki studia świetlice itp... jakoś tak wyszło że mało tu byłem... No ale...

Ostatnio sobie tak grzecznie siedziałem na jutub i oglądałem film "geniusz pamięci" o Danielu Tammet'cie. Bardzo mi się spodobał ten film. Na tym okienku obok (tym z linkami) zauważyłem kolejny, nosił tytuł "Geniusz Darwina". No to wiadomo, rachu ciachu i sobie to też obejrzę. No ale ku mojemu zdziwieniu, w przeciwieństwie do filmu o Danielu, film o Darwinie zamiast mówić o jego geniuszu bardziej składnia się ku temu, by przez pryzmat Darwina obalić wiarygodność religii.

Dla zainteresowanych - http://www.youtube.com/watch?v=rG-h_uNJ ... re=related

Wkurzyło mnie to, bo spodziewałem się jakiś naukowych konkretów a nie pseudonaukowego gadania o biblii przez pryzmat Darwina.
W filmie nie dość że znajdują się kłamstwa na temat biblii "[...]Bóg stworzył zwierzęta i od tego czasu się one nie zmieniały[...]" to do tego konfrontują teorię Darwina z młodymi wierzącymi ludźmi i próbują [...] sprawić by w końcu zaczęli myśleć [...]

Kurde... nie spodziewałbym się tego po naukowym programie... Chciałbym poznać opinie zainteresowanych na temat tego filmu - ja póki co obejrzałem część 1 i 2, pierwszego odcinka.

A ty myślisz że dlaczego Kościół przez tyle czasu odnosił się do teorii Darwina z taką niechęcią? Nie dlatego głównie że miała założenia jakie miała, ale dlatego że była używana jako argument przeciw chrześcijaństwu. Zupełnie niesłusznie i bez sensu, ale była.

Nie licz na "naukowe programy" na YT. Bardzo dużo tam jest jakichś głupot wymyślonych przez ateistów tkwiących jeszcze w XVII w (w tak przez pomyłkę zwanym "oświeceniu").

Tzn ja bardzo lubię Yt. Chociażby przez to, że znajduję tam takie filmy jak wspomniany wcześniej "geniusz pamięci". I do samego Yt nic specjalnie nie mam bo tam każdy może wrzucić wszystko, ale chodzi mi o same programy "naukowe". Przecież to jest poniżej poziomu, darwinizm darwinizmem, ale tam kłamią na tam religii, i do tego leciało w telewizji a nie tylko sam Yt. O to mi chodziło.

Nie no, racja. Ja też często tam coś oglądam, ale właśnie chodzi to że może tam każdy wrzucić co chce, nie ma żadnej kontroli jakości i wiarygodności tych filmów. Chociaż też fakt faktem że zdarzają się i zupełne gnioty "znanych marek", jak na przykład film (o ile pamiętam) National Geographic o Ewangelii Judasza - niby kręcony przez specjalistów a tak na prawdę to poniżej krytyki.