Do Kanapa: mam rozumiec, ze modlisz sie i za mnie? Bo tak wynikaloby z ostatniego wersu. Nie chcialabym operowac twoim slownictwem, bo jest mi obce, ale wiesz tego typu odpowiedzi jak Twoje- mam na mysli forme- no coz, jakos tak typowo, tak brrr.
Moja ciekawosc i pytania biora sie i z tego, ze nie wierze, aby tylko ludzie Twojego "jadu" kreowali KK. Dowod chocby na forum katolik.

Pytanie niepodchwytliwe: Co to jest ekumenizm?

A nie można było tak napisać aby było dla wszystkich zrozumiałe?

Ja Ci powiem- lubilam zawsze wiersze ks.Twardowskiego, wychowalam sie na opowiadaniach ks.Malinskiego. Oj - ja bardzo lubie odrobine dystansu, usmiechu. Ciekawilo mnie, jak ludzie zareaguja.
Wiesz- bo smutny jest KK- tak ogolnie oczywiscie rzecz biorac.
Nie o hedonizm mi chodzi, zeby bylo tym razem jasne.
Ludzie rozumieja "dobrze" jako "wygodnie".
Czasem "dobrze" to usmiech przez lzy. Tam sa takie intymne wypowiedzi.
Zupelnie inny klimat.
Moze nie spojrzysz na ten link w katoliku, wiec Ci skopiuje moja dzisiejsza rymowanke, bo tak malo pogodnych postow...

Nie ma takiej grupy,
ktora nam dogodzi:
nagnie się, gdy stąpniem,
z pętow oswobodzi.

Myslalam i ja ci,
ze lepiej jest solo,
ale w grupie mi się...
nudzic nie pozwolą.

To jak gra w domino
-everlasting story.
Ktos bedzie przyczyną,
i ja komus sporym

tudziez twardym do zgryzu
orzechem lub muzą.
W drodze po to samo
i tak samo dużo.

Wiec wybieram na swoj
rozmiar nowe buty.
Czy nowe obuwie
to droga na skroty?

Nie wiem, jeszcze nie wiem
-przeciez jestem w drodze.
Wazne, ze znow ide.
Mniej wazne, w czym chodze.

"mam rozumiec, ze modlisz sie i za mnie?"

Modlę się za osoby nie wierzące (o ich nawrócenie) i dusze w czyśćcu przebywające . Mogę Ci obiecać że będę się modlił za Ciebie.

Nikogo nie obrażam więc nie rozumiem twojej dalszej wypowiedzi .
"Moja ciekawosc i pytania biora sie i z tego, ze nie wierze, aby tylko ludzie Twojego "jadu" kreowali KK" - nie mam wpływu na "kreowanie KK" , jak to się ma do Twojego 2 pytania ( 2. Dlaczego dobrze jest, ze wierni nie maja wplywu na zasady dzialania zgromadzenia, do ktorego naleza?) .

Widzę , że jesteś zagubiona , ale szukasz pomocy na forach religijnych i może formułowicze pomogą Ci odnaleźć właściwą drogę , światłość świata. Jednak nikt za Ciebie tego wyboru nie dokona , z decyzją pozostaniesz sama. Tak samo nie mam zamiaru nikogo na siłę nawracać , ludzie są przekorni .
W czasie modlitwy w rozważaniach różańcowych , szczególnie tajemnic Bolesnych przychodzi takie dziwne uczucia żal , Jezus Chrystus cierpiał dla naszego zbawienia , abyśmy nie musieli cierpieć na wieki , a jednak niektórzy ludzie to odrzucają sprawiajac że to cierpienie staje się daremne dla ich dusz
http://www.youtube.com/watch?v=qOSc6KPybmw .

Piękne pieśni (jak ziarno):
http://rs292.rapidshare.com/files/12311 ... slenia.rar
Wiara, nadzieja, miłość
Me życie jest cieniem
Powiedz ludziom, że kocham ich.
To nie gwoździe
Drogi
np.:
http://www.youtube.com/watch?v=NfINJqdiqE0

Zatem kolebeczka czego oczekujesz, odpowiedzi na pytania czy wyłapania Twojego toku myślenia, czy możesz jeszcze o coś innego - eksperymentu socjologicznego, musisz mi wybaczyć, do mnie należy jasno i zrozumiale

Masz racje- wszystkiego po trochu, WIST!
Ale dajmy juz spokoj.
Lubie, zanim podejme jakakolwiek wazna decyzje zapytac ludzi- to tyle.
Ze odbiera sie to tak a nie inaczej... no coz rozumiec nie trzeba, odpowiedziec mozna.
Widzisz, mam 34 lata, stawiam dziecinnie proste pytania
i ludzie jeza sie i krzywia i odprawiaja egzorcyzmy. Do czego jest forum?
Czyz nie do wymiany mysli? Czyz nie do wzbudzenia watpliwosci?
Przeciez nikt nie ma patentu na prawde.
Jeszcze nie zlozylam rezygnacji z wyznania, aby te pytania byly post mortum. Ale widzisz- to nie wymijajce odpowiedzi. To chlod wygania mnie z KK. Zwlaszcza brak tolerancji wobec tego co inne czy slabe-
czy w ciele czy w wierze.
W kazdym razie dziekuje za kazdy wysilek zrozumienia kogos, kto sie wahal.

i jeszcze wpadla mi jedna zaleta mojej sondy:
tak wirtualnie wyprobowalam, jak to bedzie dalej z moja rodzina w kraju, ktora jak na razie sie mnie wyrzekla, jak to bedzie z innymi ludzmi wyznania katolickiego po moim wystapieniu.
Real mnie przeraza. Wierz mi, WIST. Tym razem wierz mi.

Mogłabyś przynajmniej podać powód swojego odejścia (zamiaru) od Kościoła . W to , że ludzie są źli niedobrzy , okrutni , złośliwi , obłudni , przecież nie jest żadnym powodem . Bóg jest miłością .
"Przeciez nikt nie ma patentu na prawde." - mam inne zdanie na ten temat ale nie wypowiem się bo zostanę uznany za człowieka "jadu" , nie chcę nikogo ranić.
http://www.youtube.com/watch?v=9F9yal8jI28

No i właśnie problem widze w tym że zamiast iść dalej z tematem to się zastanawiamy o co wogóle chodzi. Może dlatego trzeba zadawać troche bardziej wymagające, niż dziecinne pytania. Jesteśmy tu wszakże aby dyskutować, a w związku z tym że pewnych rzeczy nie rozumiem to tylko pytam. I nie wiem czy chcesz porady, eksperymentu socjotechnicznego, pogadać, przekonać... ja poprostu nie wiem jak się ustosunkować. Ja nie wiem co nazywasz chłodem, nie wiem co według Ciebie wygania z Kościoła, musisz mi to napisac, bo ja sam tego nie wymyśle
Popatrz na to z mojej perspektywy, rozumiem pojedyńcze słowa, ale nie rozumiem całej treści.

Odpowiedz na pytanie w wątku "DLACZEGO warto byc katolikiem?" aby wiedzieć kim jest twój wróg , który dąży do zatracenia Twojej duszy :

http://video.google.pl/videoplay?docid= ... 81A+SZATAN

Nie moge odpowiedziec na pierwsze pytanie, bo watpie w odpowiedz, ze warto.
Wszystkie moje dziecinne pytania mialy ten sam mianownik w odpowiedziach- tylko KK broni porzadku.
Oczywiscie, ze wiem, ze w zadnej z nowych grup nie spotkam aniolow- na tyle naiwna nie jestem, o czym moglaby swiadczyc dziecinnosc moich pytan. Moja glowna watpliwosc- nie- teraz juz pewnosc- bo te dwa tygodnie pracy- czy socjologicznej czy zwyczajnie ludzkiej sprowadzily inne pytania do pytan pobocznych. Pozostaly nadal dwa: stosunek do ekumenizmu i do ludzi "innych". Wybaczcie- w tych dwoch obszarach nie widze zadnych szans na pogodzenie mojego swiatopogladu z zalozeniami KK. Odrzucanie pewnych grup spolecznych, ryglowanie im dostepu do niektorych sakramentow i obrzedow, nieumiejetnosc dialogu ekumenicznego (Charta Oecumenica podpisana w 2001)- nie, dziekuje.
Pytalam, bo ludzilam sie, ze znajde ludzi z watpliowsciami jak moje. Nie- nie ma takich. Wszyscy sa pewni, ze tak jest OK. Wiec - no coz. Nie jestem zdania, aby do Boga prowadzil tylko jeden szlak.
Dziekuje przynajmniej za odrobine zrozumienia dla kogos, kto sie staral zrozumiec, zanim odszedl.

Kanapie- aby bylo wreszcie jasne, o co mi chodzilo,
skad Twoja pewnosc, ze wystepujac z KK zatracam swoja dusze?

P.S.Zalozylam na forum Gazety Wyborczej watek o pogardzie.
Zapraszam serdecznie zainteresowanych.

Ciekawe ile macie lat? Te tzw. kryzysy wiary bywają po prostu młodzieńczym buntem, chęcią pseudosamodzielności i w ogóle jakiejś ideowej walki nie wiadomo o co. Ale to każdy przechodzi, ważne żeby w końcu dojrzeć.

Ja mam 34.
Nie zeby mnie znow terza zrozumiano opacznie- Jezus byl po 30-e,
jak tez sie buntowal. A przeciez nie musial- na pewno moglby inaczej rozmawiac z faryzeuszami, inaczej lamac chleb, inaczej odnosic sie do tzw.marginesu spolecznego, inaczej tlumaczyc Pismo. Jezus byl pierwszym, ktory glosil wiare zywa- zrywajaca z przyzwyczajeniami nie majacymi nic wsponego z miloscia blizniego, burzaca wszelkie zastane porzadki religijne i spoleczne. Zyl tym, co glosil. Glosil to, czym zyl.
Dlatego Jezus fascynuje nawet tych niewierzacych w zbawienie.

Pseudobunt, pseudouleglosc, pseudo.
Leonie- co jest pseudo i dlaczego wiesz, ze masz racje (duplikuje pytanie skierowane wczesniej do Kanapa)?
Dlaczego w ludziach tak malo watpliwosci?
Dlaczego istnieje tylko jedyna sluszna droga do Pana?

Nie mam pojęcia co doprowadziło Ciebie do kryzysu wiary , mogę się tylko domyślać : brak modlitwy (mam tutaj na myśli modlitwę różańcową wraz z rozważaniem tajemnic różańca ), brak czytania słowa Bożego i rozważania go . Doświadczam mocy modlitwy , widzę jak codzienna modlitwa różańcowa z ofiarowaniem się Maryi wpływa na moje życie . Matka Boża prowadzi takich ludzi do Swojego Syna „Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.”. Poza kościołem katolickim nie ma zbawienia , kościół jednak nie głosi , że wszyscy nie należący do kościoła będą potępieni "niezbadane są dla człowieka drogi i wyroki Boże ". http://swiety.krzyz.org/poza.htm