Annnika napisał(a):
Ewidentnie była to katoliczka tylko z nazwy.
Co znaczy
tylko z nazwy?
Moim skromnym zdaniem, jeśli KK ustala definicję swojego wiernego i dany człowiek spełnia tę definicję, to jest on
aż katolikiem z nazwy. Może się to nie podobać panu X czy pani Y, ale to będzie już
tylko ich prywatna opinia.
Programu nie widziałem, ale moja prywatna opinia na podstawie wypowiedzi w tym wątku jest zbliżona do Waszej, tzn. uważam publiczne deklarowanie katolicyzmu i jednocześnie obnoszenie się ze stylem życia całkowicie niezgodnym z zasadami moralnymi głoszonymi przez KK za, delikatnie pisząc, dziwne. Na mój gust chodzi głównie o wzbudzanie taniej sensacji. Nie ważne jak się mówi, ważne że się mówi, a ten wątek dowodzi, że autorzy swój cel osiągnęli
