Piekło o. F.X. SCHOUPPE SJ
Autor |
Wiadomość |
Cyryl
Dołączył(a): So sie 18, 2007 13:38 Posty: 1656
|
Sebastian88 napisał(a): To nie temat o tym czy sąd szczegółowy istnieje czy nie. Choć dla zamknięcia tych wątpliwości podam przykład Bogacza z ewangeli i Łazażu. Znalazł się w piekle, a sądu ostatecznego jescze nie było.
Brat Antoni Pereyra, zmarły w opini świętości w 1645 roku
Historia tego świętobliwego zakonnika, zmarłego w Kolegium w Evora, w Portugalii, jest chyba najbardziej niezwykłą kartą w annałach zakonu jezuitów. Pięć lat po wstąpieniu do nowicjatu, w 1599 roku, zakonnik ten rażony został śmiertelną chorobą, na wyspie św. Michała na Azorach. Na oczach zgromadzonych zakonników ciało Antoniego przeszło agonię, po czym zdrętwiało, jak martwe. Jedynie ledwo wyczuwalny ruch serca powstrzymywał zakonników przed pogrzebaniem brata. Ciało Antoniego pozostało na łożu przez trzy dni i ukazywało już ślady rozkładu, gdy nagle czwartego dnia Antoni otworzył oczy i przemówił. Zobowiązany był pod przysięgą opowiedzieć wszystko co się zdarzyło Ojcu Przełożonemu, Louisowi Pinheyro, i własną ręką napisał zeznanie, które tu w skrócie przedstawiamy: "Z mego łoża śmierci ujrzałem najpierw postacie mego ojca, św. Ignacego i kilku naszych ojców w niebie, nadchodzących by odwiedzić swych cierpiących synów, i wybrać tych gotowych do stawienia się przed tron Pana Naszego. Gdy zbliżyli się do mnie, serce skoczyło z radości, gdyż myślałem, że zabiorą mnie ze sobą; lecz św. Ignacy dał mi do zrozumienia co jeszcze muszę naprawić, aby dostąpić tak wielkiej łaski". Dzięki tajemniczemu działaniu Opatrzności Bożej, dusza brata Antoniego uwolniona została chwilowo z ciała i natychmiast wokół pojawiła się horda szatanów. Lecz w tej chwili jego Anioł Stróż i św. Antoni Padewski (patron i rodak brata Antoniego) odpędzili złe duchy i wzięli duszę by ukazać jej chwałę oraz karę w wieczności. "ukazali mi najpierw miejsce szczęśliwości z przepiękną koroną wiecznej chwały, na którą ja jeszcze nie zasłużyłem. Następnie prowadzili mnie do bezdennej otchłani, gdzie ujrzałem dusze potępione wpadające w ogień wieczny. Ta piekielna przepaść przypomina piec, w którym ogień jest na chwilę przygaszany wrzucanymi węglami, po czym wybucha jeszcze większym płomieniem". Prowadzony z kolei przed trybunał Najwyższego, Antoni usłyszał wyrok oczyszczenia w czyśćcu. Jak sam napisał, nic na tej ziemi nie wyrazi cierpień odczuwanych tam przez zbolałą duszę, pragnącą ujrzeć Boga. Tak więc, gdy brat Antoni, z łaski Bożej, powrócił do świata, przez pozostałe czterdzieści lat swego życia słynął z niegasnącego pragnienia pokuty i cierpienia. "Wszystko to" - mawiał - "jest niczym w porównaniu z tym, co miłosierdzie i sprawiedliwość Boża pozwoliły mi doświadczyć". Na zakończenie, brat Antoni Pereyra dał niejako dowód swej prawdomówności o tych niezwykłych wydarzeniach, wyjawiając swemu ojcu przełożonemu plany Opatrzności Bożej, co do przyszłości Portugalii. W swoim czasie, wszystko co wyjawił, spełniło się. Lecz najlepszym dowodem prawdomówności brata Antoniego, było jego życie odznaczające się codziennym wysiłkiem w zdobywaniu świętości.
Na tym kończy się Rozdział II, liczę na to, że przepisując jak ten mnich średniowieczny mój wysiłek nie poszedł na daremno.
Mam tylko kilka pytań skąd te diabły biorą tyle węgla na ognień wieczny,który ma przygasać kiedy go dorzucają?Czy mają swoje kopalnie i same pracują tam jako górnicy czy też uzywają do tych celów potepionych,a może mają maszyny górnicze?Ponadto chyba w XVII stuleciu w Europie znany był jedynie węgiel drzewny i diabły musiałyby go pozyskiwać z lasów i wypalać.
|
Pt lip 31, 2009 12:55 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Ta piekielna przepaść przypomina piec, w którym ogień jest na chwilę przygaszany wrzucanymi węglami, po czym wybucha jeszcze większym płomieniem".
Autor zastosował tylko porównanie.
P.S. Nie musisz cytować całej wypowiedzi tylko fragment bo temat zrobi się "tasiemcowy" powtrzaniem informacji... czyli SPAM.
|
Pt lip 31, 2009 13:48 |
|
 |
roberto1987
Dołączył(a): So cze 23, 2007 19:14 Posty: 72
|
nie pójdzie na marne ja z miłą chęcią poczytam ;d
|
N sie 02, 2009 13:24 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
ROZDZIAŁ III
OBJAWIENIA DUSZ POTĘPIONYCH
Św. Antonius (1389 - 1459), arcybiskup Florencji, zostawił nam opis strasznych wydarzeń które wstrząsnęły północnymi Włochami w połowie XV wieku. Młody chłopak szlachetnego rodu miał to nieszczęście, że ukrył ciężki grzech przed spowiednikiem i w takim stanie przyjmował Komunię Świętą. Całymi miesiącami odkładał decyzję wyznania swych ciężkich przewinień. Nękany wyrzutami sumienia podejmował ciężkie pokuty, zamiast po prostu oczyścić swą duszę w Sakramencie Przebaczenia. Wreszcie zapukał do bramy klasztornej myśląc, że w tym miejscu odpokutuje za grzechy. Niestety, przełożeni zakonni przyjęli go jako świętobliwego kandydata, a jego własna duma nie pozwoliła mu na wyznanie prawdy. Przez całe lata odkładał on spowiedź, aż złożyła go choroba i powiedział on sobie: "Teraz nareszcie wyznam wszystko na spowiedzi generalnej i tak przygotuję się na śmierć". Niestety, na spowiedzi zaczął tak gmatwać swe wyznania, że biedny kapłan nie mógł go w ogóle zrozumieć i postanowił przyjść do chorego ponownie następnego dnia. Tejże nocy, atak choroby zabrał nieszczęsnego zakonnika z tego świata.
Rodzina zakonna nieświadoma tragedii jego duszy, uważała zmarłego za przykład pobożności i złożyła ciało w kaplicy przygotowując godny pogrzeb. Następnego ranka, brat przygotowujący obrzędy ujrzał nagle płonącą postać zmarłego związaną ciężkimi łańcuchami. Padł przerażony na kolana i usłyszał głos: "Nie módlcie się za mnie; jestem potępiony na wieki". Po czym opowiedział historię swych grzechów świętokradztwa i pychy. Postać znikła, ale cały klasztor wypełniony był potwornym smrodem, jakby dowód tej strasznej prawdy. Przełożeni zadecydowali usunąć ciało zmarłego jako niegodne pogrzebu kościelnego.
Biskup de Segur cytując ten historyczny zapis w swej książce na temat piekła, dodaje: "W naszym wieku [wiek XIX] jeszcze trzy podobne autentyczne fakty są mi znane. Jeden zdarzył się niemalże w mojej rodzinie. Zdarzyło się to w Moskwie, na krótko przed straszną kampanią 1812 roku. Mój dziadek, hrabia Roztopczin, pełniący funkcję komendanta wojskowego Moskwy, przyjaźnił się z generałem hrabią Orłowem, znanym z odwagi i bezbożności. Pewnego wieczora po kolacji, hrabia Orłow razem z innym generałem zaczęli naigrywać się z religii, a szczególnie z piekła.
- No a co jeśli po drugiej stronie kurtyny rzeczywiście coś istnieje? - zapytał Orłow.
- To wtedy ten, który z nas umrze pierwszy przyjdzie aby powiedzieć o tym drugiemu; zgoda? - odparł drugi generał.
Obydwaj dali sobie słowo honoru, że to zapamiętają.
Po kilku tygodniach rozpętała się wojna napoleońska i generał ten otrzymał rozkazy obięcia dowództwa na ważnym przyczółku. Minęły trzy tygodnie. Rankiem, dziadek mój właśnie się ubierał, gdy drzwi do sypialni otworzyły się z hukiem, a w nich stanął hrabia Orłow z przerażeniem na twarzy.
- Cóż to Orłow, o tej porze? Co się z tobą dzieje - zawołał dziadek.
- Drogi przyjacielu - wymamrotał Orłow - ja chyba oszaleję; właśnie przed chwilą widziałem kolegę generała.
- O - zdziwił się dziadek - to on już wrócił z frontu?
- Nie , nie, właśnie chodzi o to, że nie wrócił - odparł Orłow - i to mnie przeraża.
Mój dziadek nic z tego nie rozumiał i poprosił Orłowa, aby spokojnie opowiedział co się stało. Drżącym głosem Orłow zaczął opowiadać:
- Niedawno przyrzekliśmy sobie, że ten który umrze pierwszy powiadomi drugiego o tym, co jest po drugiej stronie kurtyny. I właśnie kilka minut temu, gdy spokojnie leżałem w łóżku, zasłony odchyliły się nagle i ujrzałem generała, bladego niby zjawa, z ręką złożoną na sercu. Powiedział on do mnie: "Co teraz zrobimy? Piekło istnieje i ja w nim jestem! Co teraz zrobimy?" I zniknął. Przyszedłem tu natychmiast. Głowa mi pęka! Cóż za niesłychane zdarzenia! Co ja mam o tym myśleć!
Mój dziadek starał się uspokoić Orłowa, przywołując ulubione argumenty wolnomyślicieli, że to wszystko nie jest takie proste, że istnieją przecież halucynacje, koszmarne sny, czy inne niezwykłe zjawiska, itp. Po czym dziadek odwiózł Orłowa do hotelu.
Po mniej więcej dwunastu dniach, w domu dziadka pojawił się posłaniec wojskowy z telegramem o śmierci generała. Dokładnie w tym samym dnia, o rannej godzinie, gdy Orłow ujrzał zjawę, generał padł ugodzony kulą i zginął na miejscu.
A więc ten, który wrócił z zaświatów, powiedział własnymi słowami: "Piekło istnieje i ja w nim jestem!"
|
Śr sie 05, 2009 23:05 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Biskup de Segur opisał tkaże i inny wypadek nie ulegający żadnej wątpliwości, poświadczony świadectwem osób z najbliższej rodziny oraz duchownych.
Zimą 1847 roku przebywała w Londynie bogata, młoda wdowa, używająca uciech tego świata. Wśród częstych gości jej salonu widywano, słynącego z rozpusty, młodego lorda. Pewnego późnego wieczora kobieta ta długo czytała nie mogąc zasnąć i zgasiła lampę już po północy. Gdy zegar wybijał pierwszą, ujrzała nagle dziwne światło zbliżające się ku niej od strony drzwi. Z przerażeniem ujrzała nadchodzącą straszną postać młodego lorda, który chwycił przegub jej lewej ręki i syczącym głosem powiedział: "Piekło istnieje!" Ból jego ucisku spowodował omdlenie. Gdy wróciła do zmysłów, natychmiast zaalarmowała służącą, która wchodząc do sypialni poczuła swąd spalenizny. Co więcej, dywan na podłodze miał wypalone ślady stóp. Kobieta zaś ujrzała na przegubie swej ręki wypaloną aż do kości ranę.
Następnego dnia dotarła do niej wiadomość, że tej nocy, około godziny pierwszej, młody lord, pijany do nieprzytomności, zmarł nagle w ramionach kolegów. Biskup de Segur przyznaje, że nie wie czy to doświadczenie nawróciło tę kobietę, ale wie na pewno, że od tej pory nosiła na lewym przegubie dużą złotą bransoletę, zasłaniająvą wypaloną ranę.
Trzeci autentyczny wypadek wydarzył się w Rzymie, w 1873 roku, kilka dni przed świętem Wniebowzięcia. Na jednej z ulic, w pobliżu posterunku policji, znajdował się dom publiczny. U jednej z dziewczyn z tego miejsca, rozwinęło się zakażenie na ręce, tak że musiano przewieźć ją do Szpitala Miłosierdzia. Niestety, zakażenie okazało się śmiertelne i w nocy dziewczyna zmarła. Niemalże w tym samym momencie, inna dziewczyna znajdująca się w domu publicznym zaczęła strasznie krzyczeć, tak że cała okolica została poruszona i musiała interweniować policja. Dziewczyna z przerażeniem wyznała, że ujrzała postać zabranej do szpitala koleżanki, otoczoną płomieniami i usłyszała jej głos: "Zostałam potępiona! I jeśli nie chcesz tego samego, odejdź z tego miejsca i powróć do Boga!"
Nic nie było w stanie uspokoić tej dziewczyny, która o świcie wyjechała. Wszyscy dookoła byli zupełnie oszołomieni dowiadując się o śmierci tamtej dziewczyny w szpitalu.
W tym właśnie czasie, właścicielka tego domu, zatwardziała rewolucjonistka, powalona została nagłą chorobą i poprosiła o księdza. Władze kościelne zleciły misję prałatowi Sirolli, proboszczowi parafii Zbawiciela z Laura. Kapłan ten spowodował, że chora uznała swe błędy i wyrzekła się wrogości do Kościoła. Przyjął też wyznanie grzechów i udzielił Sakramentów świętych. Czując nadchodzącą śmierć, chora kobieta ze łzami prosiła kapłana aby nie odchodził, ciągle jeszcze będąc pod wrażeniem objawienia się potępionej dziewczyny. Aby znaleźć wyjście z tak niezręcznej sytuacji pozostania nocą w domu hańby, świętobliwy prałat wezwał eskortę policyjną, zamknął dom i pozostał przy umierającej aż do końca.
Wieść o tym wydarzeniu wstrząsnęła Rzymem. Jak zwykle, nie brakowało takich co naigrywali się, nie chcąc przyjąć prawdy, ale dla wiernych był to znak zachęty do lepszego życia.
Tymi słowami kończy się rozdział trzeci, no to mi jeszcze 6 zostało + Aneks. Chyba dam radę, proszę także o modlitwę za mnie. Jest mi potrzebna ...
|
N sie 09, 2009 17:31 |
|
|
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Jest taki wątek że ktoś z piekła ostrzega jeszcze żyjących, aby się nawrócili. Jakoś tak się zastanawiam, co kieruje tymi duszami potępionymi, świadomość cierpienia i tego że Bóg jest lepszą "opcją", a jednak wydaje się że takie dusze są same w sobie zamknięte na łaskę, więc te ostrzeżenia i dobra wola?
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
N sie 09, 2009 18:09 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
To bardzo dobre spostrzeżenie! Autorem książki jest niewątpliwie Jezuita, a więc członek kościoła. Dusza potępiona ma faktycznie umysł "zamroczony" a więc to że same chciały by ostrzegać ludzi wydawać się może niepradopodobne.
1. Czy dusza "sama" może się objawiać ludziom? Takie pytanie mi przyszło do głowy.... Niewątpliwie nie. Nie ma przecież jak, wnioskuję więc, że jeśli faktycznie coś takiego moggło się zdażyć to musi się to stać z pomocą bożą, myślę że Bóg w swojej łasce może grzesznikom od czasu do czasu dać jakiś znak dla utrwalenia wiary - cud.
2. Znamy przykład z ewangeli:
Cytuj: Łk 16:19-31 19. żył pewien człowiek bogaty, który ubierał się w purpurę i bisior i dzień w dzień świetnie się bawił. 20. U bramy jego pałacu leżał żebrak okryty wrzodami, imieniem Łazarz. 21. Pragnął on nasycić się odpadkami ze stołu bogacza; nadto i psy przychodziły i lizały jego wrzody. 22. Umarł żebrak, i aniołowie zanieśli go na łono Abrahama. Umarł także bogacz i został pogrzebany.23. Gdy w Otchłani, pogrążony w mękach, podniósł oczy, ujrzał z daleka Abrahama i Łazarza na jego łonie. 24. I zawołał: Ojcze Abrahamie, ulituj się nade mną i poślij Łazarza; niech koniec swego palca umoczy w wodzie i ochłodzi mój język, bo strasznie cierpię w tym płomieniu. 25. Lecz Abraham odrzekł: Wspomnij, synu, że za życia otrzymałeś swoje dobra, a Łazarz przeciwnie, niedolę; teraz on tu doznaje pociechy, a ty męki cierpisz. 26. A prócz tego między nami a wami zionie ogromna przepaść, tak że nikt, choćby chciał, stąd do was przejść nie może ani stamtąd do nas się przedostać. 27. Tamten rzekł: Proszę cię więc, ojcze, poślij go do domu mojego ojca. 28. Mam bowiem pięciu braci: niech ich przestrzeże, żeby i oni nie przyszli na to miejsce męki.29. Lecz Abraham odparł: Mają Mojżesza i Proroków, niechże ich słuchają. 30. Nie, ojcze Abrahamie - odrzekł tamten - lecz gdyby kto z umarłych poszedł do nich, to się nawrócą.31. Odpowiedział mu: Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby kto z umarłych powstał, nie uwierzą. (BT)
Bogacz pragnie ostrzec swych braci, gdy tamten mu odmawia, nadal negocjuje, prosi o to by ktoś z umarłych powstał i ostrzegł.
Ta scena pierwsza przyszła mi na myśl.
Tak więc, reasumując: Sądzę że dusze potępione nie mogą już samie nic zrobić, wszelkie więc te objawienia wydażyły się tylko dlatego że Bóg jest tak dobry że ostrzega, przypomina śmiertelnikom o karze piekła.
|
N sie 09, 2009 19:35 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Sądzę że to jest rozwiązanie, oczywiście Bóg tutaj ma niewątpliwie pierwsze i ostatnie słowo. Tylko dalej jest kwestia, jaki stan "umysłu" ma ta dusza, czy jest to jak napisałeś "zamroczenie" czy coś w rodzaju: na chwilę wyszedłem z piekła, więc wołam podświadomie że tam jest źle. A może to resztki przyzwoitości, świadomość że jest się już potępionym, pozbawionym nadziei, w stosunku do świadomości że ktoś inny może podobnie skończyć.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
N sie 09, 2009 19:47 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Ten post zawiera interesujące linki o tematyce piekła, które mogą być porzyteczne.
1. Osoba twierdzi, że przeżyła śmierć kliniczną:
viewtopic.php?t=5848&highlight=piek%B3o
2. Pan Jezus zstępuje do piekieł:
viewtopic.php?t=2871&highlight=piek%B3o
3. Dyskusja czy Miłosierny Bóg może kogoś potępić:
viewtopic.php?t=7415&highlight=piek%B3o
4. Dyskusja, czy szatan i potępieńcy cierpią:
viewtopic.php?t=9559&highlight=piek%B3o
5. Dyskusja o tym czy piekło jest puste, czy tam może jednak ktoś jest:
viewtopic.php?t=3866&highlight=piek%B3o
6. O tym czy będzie w niebie nam smutno z powodu potępionych bliskich...
viewtopic.php?t=9753&highlight=piek%B3o
7. Biblijne spojżenie na piekło:
viewtopic.php?t=10241&highlight=piek%B3o
8. Kolejny temat o miłosierdziu Boga a karą wieczną.
viewtopic.php?t=8556&highlight=piek%B3o
9. Czy Bóg unicestwi potępieńców na końcu świata?
viewtopic.php?t=16602&highlight=piek%B3o
10. Papież Benedykt XVI przypomina o Piekle:
viewtopic.php?t=11419&highlight=piek%B3o
11. Czemu Bóg nie zabroni diabłom kusić ludzi?
viewtopic.php?t=16144&highlight=piek%B3o
12. Czy Bóg kocha potępionych?
viewtopic.php?t=16674&highlight=piek%B3o
13. Kolejny temat, czy Bóg nie zlikwiduje piekła, wypowiedź pastorów:
viewtopic.php?t=17366&highlight=piek%B3o
14. Temat o tym czy w piekle potępieni czują radość:
viewtopic.php?t=18692&highlight=piek%B3o
15. Temat o ogniu piekielnym, czy tylko cierpienia duchowe?:
viewtopic.php?t=18618&highlight=piek%B3o
16. Kto jest stwórcą piekła; Szatan czy Bóg?:
viewtopic.php?t=19978&highlight=piek%B3o
17. Jak wygląda piekło?
viewtopic.php?t=19613&highlight=piek%B3o
18. Kto jest najgorszym diabłem?
viewtopic.php?t=16277&highlight=piek%B3o
19. Ateistyczny pogląd na temat dogmatu piekła, czyli:
viewtopic.php?t=10855&highlight=piek%B3o
20. Piekło w sztuce...:
viewtopic.php?t=9907&highlight=piek%B3o
21. Apokatastaza czyli jeszcze raz o piekle....:
viewtopic.php?t=2703&highlight=piek%B3o
22. Jeszcze o tym czy szatan może się nawrócić:
viewtopic.php?t=1073&start=0&postdays=0&postorder=asc&highlight=
Tematy te mogą okazać się przydatne wszystkim zainteresowanym tematyką piekła, wybrałem tylko niektóre, inne tematy o piekle czasami po prostu były identyczne, bądź już zamknięte. A przy okazji znalazłem taką stronę:
http://www.exter.pl/k_rel_32.htm
I na tej stronie link do fragmentu:
http://www.exter.pl/k_rel_32frag.htm
Fragment zawiera rozdział III oraz rozdział IV gdybym to wiedział, to bym tego nie przepisywał!!  No cóż... trudno, więc dalej zacznę od rozdziału V.
Szkoda, że prędzej tego nie znalazłem.
|
N sie 09, 2009 21:09 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
"ROZDZIAŁ V
PRZEBUDZENIE DUSZY POTĘPIONEJ W PIEKLE
Nieszczęśnicy otumanieni iluzjami świata i drwiący z prawd wiary o wiecznym losie człowieka, wyrwani zostaną nagle ze swych iluzji w przerażający sposób; ze szczytów zażywanych przyjemności, wpadną w bezdenną przepaść kary wiecznej.
Straszne katastrofy tak często nawiedzające świat dają nam pewien odległy obraz zaskakującego odejścia ku wieczności.
Katastrofa Cafe Kivoto w Smyrnie 1873
Kawiarnia teatralna Kivoto zbudowana była na palach ponad powierzchnią morza. Zapewne z biegiem lat pale te osłabły pod działaniem wody morskiej. Tragedia wydażyła się 11 lutego 1873 roku o godzinie 22.00. Około dwustu osób bawiło się oglądając spektakl teatralny, gdy nagle cały budynek runął z wielkim hukiem, znikając szybko pod wodą. Jakimż zaskoczeniem musiała być ta nagła śmierć rozbawionych gości. Ale o ileż gorszym zaskoczeniem będzie kara wieczna dla zatwardziałego grzesznika. Bowiem koniec musi nadejść dla każdego. Grzesznik odrzucający łaskę będzie nagle strącony z wyżyn przyjemności w straszną przepaść wiecznego ognia.
Zatopienie statku Atlantic, 1873
W nocy, 1 kwietnia 1873 roku, wspaniały parowiec Atlantic rozbił się u wybrzeży Halifaxu. Ponad siedemset osób straciło życie, gdy statek w szybkim tempie poszedł na dno. Zaskoczeni we śnie pasażerowie nie wiedzieli nawet co się dzieje, gdy fale oceanu zakryły ich odsyłając do wieczności. Jakaż straszna niespodzianka dla tych, co jeszcze przed chwilą pogrążeni byli w spokojnym śnie! Ale o ileż straszniejsza będzie nagła śmierć dla niczego się nie spodziewającego człowieka grzesznego, gdy w mgnieniu oka znajdzie on się w miejscu wiecznego potępienia!
Niemalże codziennie życie przynosi nam wieści o nagłych katastrofach, w których giną ludzie. Zupełnie niespodziewanie wielu ludzi snujących plany długiego życia, w mgnieniu oka odchodzi z tego świata do wieczności. Jakież to zaskoczenie; jakaż straszna niespodzianka! A jaka będzie reakcja człowieka, który odrzucał Boga, gdy nagle znajdzie się w ogniu wiecznym?"
Tymi słowami Ojciec Shouppe zachęca nas do życia w łasce uświęcającej.

|
Pt sie 21, 2009 16:43 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
ROZDZIAŁ VI
PRAWDA O PIEKLE
Oto jak sam Zbawiciel naucza nas w Ewangelii na temat piekła:
Biada światu z powodu zgorszeń! Muszą wprawdzie przyjść zgorszenia, lecz biada człowiekowi, przez którego dokonuje się zgorszenie. Otóż jeśli twoja ręka lub noga jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją i odrzuć od siebie! Lepiej jest dla ciebie wejść do życia ułomnym lub chromym, niż z dwiema rękami lub dwiema nogami być wrzuconym w ogień wieczny. I jeśli twoje oko jest dla ciebie powodem grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie! Lepiej jest dla ciebie jednookim wejść do życia, niż z dwojgiem oczu być wrzuconym do piekła ognistego.
Mt 18:7-9
Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle.
Mt 10:28
Umarł żebrak, i aniołowie zanieśli go na łono Abrahama. Umarł także bogacz i został pogrzebany. Gdy w Otchłani, pogrążony w mękach, podniósł oczy, ujrzał z daleka Abrahama i Łazarza na jego łonie. I zawołał: Ojcze Abrahamie, ulituj się nade mną i poślij Łazarza; niech koniec swego palca umoczy w wodzie i ochłodzi mój język, bo strasznie cierpię w tym płomieniu.
Łk 16:22-24
Wtedy odezwie się i do tych po lewej stronie: Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny, przygotowany diabłu i jego aniołom!
Mt 25:41
Lecz powiadam wam: Wielu przyjdzie ze Wschodu i Zachodu i zasiądą do stołu z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w królestwie niebieskim. A synowie królestwa zostaną wyrzuceni na zewnątrz - w ciemność; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów .
Mt 8:11-12
Wszedł król, żeby się przypatrzyć biesiadnikom, i zauważył tam człowieka, nie ubranego w strój weselny. Rzekł do niego: Przyjacielu, jakże tu wszedłeś nie mając stroju weselnego? Lecz on oniemiał. Wtedy król rzekł sługom: Zwiążcie mu ręce i nogi i wyrzućcie go na zewnątrz, w ciemności! Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów.
Mt 22:11-13
A sługę nieużytecznego wyrzućcie na zewnątrz - w ciemności! Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów.
Mt 25:30
A Ja wam powiadam: Każdy, kto się gniewa na swego brata, podlega sądowi. A kto by rzekł swemu bratu: Raka, podlega Wysokiej Radzie. A kto by mu rzekł: Bezbożniku, podlega karze piekła ognistego.
Mt 5:22
Syn Człowieczy pośle aniołów swoich: ci zbiorą z Jego królestwa wszystkie zgorszenia i tych, którzy dopuszczają się nieprawości, i wrzucą ich w piec rozpalony; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów.
Mt 13:41-42
Kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą, temu byłoby lepiej uwiązać kamień młyński u szyi i wrzucić go w morze. Jeśli twoja ręka jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją; lepiej jest dla ciebie ułomnym wejść do życia wiecznego, niż z dwiema rękami pójść do piekła w ogień nieugaszony. I jeśli twoja noga jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją; lepiej jest dla ciebie, chromym wejść do życia, niż z dwiema nogami być wrzuconym do piekła. Jeśli twoje oko jest dla ciebie powodem grzechu, wyłup je; lepiej jest dla ciebie jednookim wejść do królestwa Bożego, niż z dwojgiem oczu być wrzuconym do piekła, gdzie robak ich nie umiera i ogień nie gaśnie. Bo każdy ogniem będzie posolony.
Mk 9:42-47
Każde drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, będzie wycięte i w ogień wrzucone.
Mt 7:19
Ja jestem krzewem winnym, wy - latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić. Ten, kto we Mnie nie trwa, zostanie wyrzucony jak winna latorośl i uschnie. I zbiera się ją, i wrzuca do ognia, i płonie.
J 15:5-6
Lecz Jezus zwrócił się do nich i rzekł: Córki jerozolimskie, nie płaczcie nade Mną; płaczcie raczej nad sobą i nad waszymi dziećmi! Oto bowiem przyjdą dni, kiedy mówić będą: Szczęśliwe niepłodne łona, które nie rodziły, i piersi, które nie karmiły. Wtedy zaczną wołać do gór: Padnijcie na nas; a do pagórków: Przykryjcie nas! Bo jeśli z zielonym drzewem to czynią, cóż się stanie z suchym?
Łk 23:28-31
Oznacza to że grzesznicy, jak suche drzewo, w orień wrzuceni będą.
Już siekiera do korzenia drzew jest przyłożona. Każde więc drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, będzie wycięte i w ogień wrzucone. Ja was chrzczę wodą dla nawrócenia; lecz Ten, który idzie za mną, mocniejszy jest ode mnie; ja nie jestem godzien nosić Mu sandałów. On was chrzcić będzie Duchem Świętym i ogniem. Ma On wiejadło w ręku i oczyści swój omłot: pszenicę zbierze do spichlerza, a plewy spali w ogniu nieugaszonym .
Mt 3:10-12
I pochwycono Bestię, a z nią Fałszywego Proroka, co czynił wobec niej znaki, którymi zwiódł tych, co wzięli znamię Bestii i oddawali pokłon jej obrazowi. Oboje żywcem wrzuceni zostali do ognistego jeziora, gorejącego siarką.
Ap 19:20
A diabła, który ich zwodzi, wrzucono do jeziora ognia i siarki, tam gdzie są Bestia i Fałszywy Prorok. I będą cierpieć katusze we dnie i w nocy na wieki wieków. Potem ujrzałem wielki biały tron i na nim Zasiadającego, od którego oblicza uciekła ziemia i niebo, a miejsca dla nich nie znaleziono. I ujrzałem umarłych - wielkich i małych - stojących przed tronem, a otwarto księgi. I inną księgę otwarto, która jest księgą życia. I osądzono zmarłych z tego, co w księgach zapisano, według ich czynów. I morze wydało zmarłych, co w nim byli, i Śmierć, i Otchłań wydały zmarłych, co w nich byli, i każdy został osądzony według swoich czynów. A Śmierć i Otchłań wrzucono do jeziora ognia. To jest śmierć druga - jezioro ognia. Jeśli się ktoś nie znalazł zapisany w księdze życia, został wrzucony do jeziora ognia.
Ap 20:10-15
P.S. Tekst pochyły został dodany przezemnie, dlatego że w książce albo jest sygnaturka, ale nie ma tekstu całego, albo tekst jest, ale nie ma sygnaturki.... Więc to co dopisałem by się zgadzało dałem kursywą pochyłą, rzeczy ważne pogrubiłem.
Ostyatnio nikt nie komentował.... skoda że temat traci zainteresowanie.... w razie czego może się ostatni post także przydać do innych celów, bo jest to zbiór fragmentów Biblijnych mówiący o Piekle, dobitnie niweczączy teorię, Apokatastazy. Fragment pochodzi z bibli Tysiąclecia. Te wydanie które miałem różni się minimalnie co do pewnych słów które miał autor w XIX. Ale nie zmienia to właściwie nic. To taka uwaga techniczna. Życzę miłego czytania.
|
Pn sie 31, 2009 19:52 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
WIST napisał(a): Jest taki wątek że ktoś z piekła ostrzega jeszcze żyjących, aby się nawrócili. Jakoś tak się zastanawiam, co kieruje tymi duszami potępionymi, świadomość cierpienia i tego że Bóg jest lepszą "opcją", a jednak wydaje się że takie dusze są same w sobie zamknięte na łaskę, więc te ostrzeżenia i dobra wola?
To przecież nie te dusze o tym decydują- wykonują one po prostu rozkaz Boga, który z jakiegoś powodu każde im ostrzec kogoś z żyjących. Bez Jego Woli diabły nie zezwoliły by tym duszom opuścić piekła i ostrzegać żyjących- a tym samym psuć im robotę...
W tym wypadku możliwe że Bóg nie czeka już na odpowiedź ich (tych dusz) woli- czas wyboru miedzy dobrem a złem już jest dla nich skończony- posługuje się nimi jako "marionetkami"- wiedząc że ich widok bardziej przekona nas ludzi niż suche kazanie...
|
Wt paź 20, 2009 20:58 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Słuszna uwaga, niby oczywista a jednak. Taka scena jawi mi się po prostu jako coś w rodzaju inicjatywy samej duszy, która otrzymuje oczywiście pozwolenie, ale sama chce przekazać wieść o swym losie oraz aby się takiego losu wystrzegać, co sugerowałoby że mają one jakieś swoje powody, a wręcz żałują.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Wt paź 20, 2009 21:18 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Piekło o. F.X. SCHOUPPE SJ
Aj, zaniedbałem temat...
(Rozdział VI PRAWDA O PIEKLE s. 64 - 66) "Wątpić w istnienie piekła, oznacza wątpić w nieomylne słowo samego Boga i słuchać raczej ateistów, niż nieomylnej nauki Kościoła Świętego. Kościół naucza, że kara wieczna istnieje, a niewierzący głoszą że nie; komu więc chcesz wierzyć? Znamy pewną historię z epoki starożytnego Rzymu. Otóż uczciwy rzymianin, imieniem Emilius Skaurus oskarżony został przez niejakiego Varusa, człowieka bez czci i honoru. Będąc zmuszony do obrony swego imienia, Emilius Skaurus stanął przed ludem i powiedział: Rzymianie, znacie Varusa i znacie mnie. Varus mówi, że ja dokonałem przestępstwa, lecz ja mówię, że nie jestem winny tego oskarżenia. Varus mówi tak; a ja mówię nie. Komu więc uwierzycie? Lud przyjął jego słowa z aplauzem i zniszczył spisek Varusa. A ty komu uwierzysz?
Sam rozum potwierdza dogmat piekła. Pewien ateista chwalił się pychą, że nie wierzy w żadne piekło. Wśród ludzi słuchających jego słowa znajdował się młody, skromny człowiek, który jednak pomyślał, że warto by było wykazać głupotę tego pyszałka. Zadał mu więc jedno pytanie: "Wszyscy królowie tego świata mają więzienia, w których karzą poddanych winnych złamania prawa; czyż więc Król Wszechświata nie ma miejsca na ukaranie tych, co zbezcześcili Jego majestat?" Pyszny ateista nie miał na to odpowiedzi. Pytanie to odwołało się do prostego rozumu, który wskazuje, że skoro królowie mają więzienia, Bóg ma miejsce kary dla grzeszników. Nie wierzący w istnienie piekła upodabnia się do złodzieja negującego istnienie więzienia. Gdy ostrzegano go, że zapłaci za swe występki, złodziej śmiał się, że nie wierzy w żaden sąd czy lochy. I właśnie wtedy uczuł na ramieniu dłoń oficera policji, który zaciągnął go przed sędziego. Taki los spotka niepoprawnego niedowiarka , gdy pewnego dnia będzie musiał spojrzeć na rzeczywistość kary, której istnienie tak długo wyśmiewał. Tak jak struś chowa głowę w piasek, myśląc że jest bezpieczny przed myśliwym, tak i grzesznik chowa głowę w piasek dopóki żyje. Lecz gdy przyjdzie śmierć, przekona się on że jedynie oszukiwał siebie samego."
|
Pn sty 25, 2010 13:44 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Piekło o. F.X. SCHOUPPE SJ
Sebastian88 napisał(a): Aj, zaniedbałem temat...
(Rozdział VI PRAWDA O PIEKLE s. 64 - 66) Sam rozum potwierdza dogmat piekła. Pewien ateista chwalił się pychą, że nie wierzy w żadne piekło. Wśród ludzi słuchających jego słowa znajdował się młody, skromny człowiek, który jednak pomyślał, że warto by było wykazać głupotę tego pyszałka. Zadał mu więc jedno pytanie: "Wszyscy królowie tego świata mają więzienia, w których karzą poddanych winnych złamania prawa; czyż więc Król Wszechświata nie ma miejsca na ukaranie tych, co zbezcześcili Jego majestat?" Pyszny ateista nie miał na to odpowiedzi. Pytanie to odwołało się do prostego rozumu, który wskazuje, że skoro królowie mają więzienia, Bóg ma miejsce kary dla grzeszników. No akurat ten argument nie jest najlepszy bo "Drogi Boga nie są drogami ludzkimi".
|
Pn sty 25, 2010 15:20 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|