Świadomość obecności Lucyfera we mnie jest wieksza niż wasza świadomość obiecności Ducha Świętego w was.

IMHO z tym się można zgodzić lub nie zgodzić - wszystko zależy danego człowieka.

Zgadzam się.

Nadal czekam na odpowiedź od nedznej.

Stopniowo zdawaj sobie sprawę, że to złe. W końcu osiągniesz swój cel. Pamiętaj, że skoro nastąpił u Ciebie pierwszy krok w stronę nauk Jezusa, nie jesteś słabym człowiekiem, i musisz to wykorzystać. Bądź silny i nie daj się zwalczyć poprzez grzech.

Nie wiem wiele ale skąd ta wiedza? ciekawi mnie to :O)

Myślę sobie że im bliżej Boga tym Szatan nie próżnuje

tomek92pl poczytaj trochę wypowiedzi ks. egzorcystów a się dowiesz.
CzłowiekBezOczu wiesz wydaje mi się, że może jest to trochę jak z rzuceniem palenia. Niby wiesz, że palenie jest złe, niby już nie palisz dwa tygodnie, ale nadal Cię ciągnie żeby zapalić. Tutaj chyba jest tak samo, niby już wiesz, którą drogą masz iść, ale mimo to ciągnie Cię do tamtych rzeczy. Tutaj jest jeszcze sprawa, że zły będzie za wszelką cenę starał się z powrotem zwieść na manowce i będzie kusił z podwójną siłą. Dlatego wydaje mi się, że nie można tak stawiać sprawy i mówić, że to nawrócenie to nie takie pewne.
Kolega Michał jak i my musimy się modlić, aby udało się na dobre zerwać ze złem i iść już zawszę drogą prawy.

Już mówiłem coś o opętaniu wcześniej, przeczytaj i wydedykuj sobie resztę. Jakby satanista nagle nawrócił się na chrzescijanstwo w co watpie i by został opętany, to przy egzorcyzmie nie mówił by takich rzeczy jak opętany katolik. Nie chce mi się pisać już, za duzego kaca mam.

Poszukaj sobie wspólnoty, poszukaj kierownika duchowego. Nie bądź sam. Nawet w dzisiejszej Ewangelii jest, że apostołowie zostali wysłani po dwóch. No i bądź cierpliwy.

Pozdrawiam
Old Piernik