Dziedzictwo Kościoła Rzymsko-Katolickiego
Autor |
Wiadomość |
Aiveena
Dołączył(a): So cze 05, 2010 9:27 Posty: 234 Lokalizacja: Opole, Opolskie
|
 Re: Dziedzictwo Kościoła Rzymsko-Katolickiego
Obserwuję tę Waszą "dyskusję", i podobnie jak WIST myślę że wraz z Twoim podważaniem wiarygodności Pisma Świętego, rozmowa powinna się zakończyć...
_________________ когда кто - то показывает палъцем на небо, толъко дурак смотрит на палец.
|
So paź 30, 2010 9:54 |
|
|
|
 |
leunamme888
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 13, 2010 18:27 Posty: 296
|
 Re: Dziedzictwo Kościoła Rzymsko-Katolickiego
Aiveena napisał(a): Obserwuję tę Waszą "dyskusję", i podobnie jak WIST myślę że wraz z Twoim podważaniem wiarygodności Pisma Świętego, rozmowa powinna się zakończyć... Tu nie chodzi o podważanie wiarygodności. Tutaj chodzi, o to co i kto mówi. I kto komu służy. Uważam, że nigdzie nie uchybiłem prawdzie. Jeśli jednak uchybiłem to proszę o konkretne miejsce, gdzie uchybiłem. Istotne wydaje mi się słowa Jezusa. Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię. A także nakaz Jezusa względem swoich uczniów,by głosić Ewangelię. To wyraźnie pokazuje, iż dzieje apostolskie Jezusa już nie interesują. On wiedział, że jest prawdą, bo był prawdą. Natomiast ludzie są grzeszni... I podatni na władzę i dążą do posiadania jak największej ilości pieniędzy. Także słowa w Ewangelii mocniejsze są od słów w Dziejach Apostolskich, czy poszczególnych listach, bo słowa te padły z JEGO ust. Przykro mi, że tego nie pojmujesz, chociaż dla mnie jest to oczywiste. A swoją drogą kościół daleko odszedł od swoich korzeni. Bo kiedyś chodziło o wiarę, o miłość, o czyny, o oddawanie swojego życie dla swojego Pana. A teraz to nudna liturgia i mroczna ceremonia, podczas której ksiądz jak maszyna powtarza po kolei wszystko, co jest w liturgii. Wiara została odarta z tego co piękne i cudowne i została tylko chęć władzy, pieniędzy, manipulacja i sprzedaż sakramentów. Zaiste smutne czasy nastały. W samej Polsce kilka milionów ludzi żyje poniżej minimum socjalnego. I gdzie są owoce tej waszej wspaniałej religii rzymskokatolickiej. Przecież 95 procent mieszkańców to katolicy. Niestety taki uczeń i uczniowie (i uczennica i uczennice) jacy nauczyciele. Widać tą gorycz każdego dnia.
_________________ Lights out we live in a world of darkness No doubt everything's up for sale We sleep all of the world is burning We pray to god for a better deal Nothing is sacred back then or now Everything's wasted is that all there is Can I go now Judas my guide
|
So paź 30, 2010 10:58 |
|
 |
Aiveena
Dołączył(a): So cze 05, 2010 9:27 Posty: 234 Lokalizacja: Opole, Opolskie
|
 Re: Dziedzictwo Kościoła Rzymsko-Katolickiego
Cytuj: Uważam, że nigdzie nie uchybiłem prawdzie. Jeśli jednak uchybiłem to proszę o konkretne miejsce, gdzie uchybiłem. "Jezus nakazał głosić Ewangelię, czyli swoje słowa mądrości, prawdy, miłości i wiary. Jakoś zapomniał wspomnieć, żeby wypociny przyszłych uczniów, którzy różne mieli motywy też zaliczyć do Ewangelii. Zatem co nie padło z ust Chrystusa może być kłamstwem. " Cytuj: Także słowa w Ewangelii mocniejsze są od słów w Dziejach Apostolskich, czy poszczególnych listach, bo słowa te padły z JEGO ust. Przykro mi, że tego nie pojmujesz, chociaż dla mnie jest to oczywiste. Przykro mi, że dzielisz Pismo Święte na księgi bardziej i mniej ważne. Dla mnie PŚ to wszystkie księgi, i każda z nich jest tak samo hm... ważna. Cytuj: A teraz to nudna liturgia i mroczna ceremonia, podczas której ksiądz jak maszyna powtarza po kolei wszystko, co jest w liturgii. Dla kogo nudna, dla tego nudna.
_________________ когда кто - то показывает палъцем на небо, толъко дурак смотрит на палец.
|
So paź 30, 2010 11:10 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Dziedzictwo Kościoła Rzymsko-Katolickiego
@leunamme888 Cytuj: Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski. Mt 5,48 Doskonaly (czyli swiety) nigdy nie bedziesz o wlasnych silach, dostajesz to za darmo od Boga, przez wlaczenie przez Chrzest w smierc i zmartychwstanie Jezusa. Kosciol jest swiety, bo dziala w nim Duch sw, ktory go uswieca. Jednoczesnie jest Kosciolem grzesznikow, ktorzy w nim sa. Jezeli uwazasz, ze juz od samego poczatku apostolowie skrzywili nauke Jezusa, mimo Ducha sw ktory otrzymali, to mozesz sie pozegnac z mozliwoscia znalezienia Prawdy na wlasna reke. Jezeli im Duch sw nic nie pomogl, to ty tym bardziej jeste,s 2000 lat pozniej bez szans, zeby wlasciwie zrozumiec nauczanie Jezusa.
|
So paź 30, 2010 11:19 |
|
 |
leunamme888
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 13, 2010 18:27 Posty: 296
|
 Re: Dziedzictwo Kościoła Rzymsko-Katolickiego
Duch to nie jest dar na całe życie. Trzeba pielęgnować go miłością, podlewać wodą życia i oddawać go innym ludziom. Bo tylko wtedy Duch żyje, kiedy to co jest wewnątrz manifestuje się tym co jest na zewnątrz. Co do dzielenia słów. No niestety jest hierarchia. I o ile w życiu staram się ignorować to kto do mnie mówi, a łowić uszami to, co do mnie mówi. Czasem prawdę można usłyszeć od mordercy i gwałciciela, natomiast wielki uchodzący za sprawiedliwego może Cię obdarować ohydnym kłamstwem. Ale jeśli chodzi o hierarchię. Jest Bóg i jest on alfą i omegą początkiem i końcem. Jego słowa są jedyne, niepodważalne i jego wyroki są ostateczne i nie ma od nich odwołania. Potem jest syn Boży/człowieczy. "(...) I prawda zamieszkała z nami" , "I choć królestwa przeminą i wszelka władza jego słowa nie przeminą" Natomiast po tym jesteśmy my. My i nasza wiara. Nasza wiara, która może zmienić ten świat. Nie słowa, które wypowiemy, lecz uczynki, które wykonamy, a wykonamy je ze względu na wiarę. Wiarę, że Jezus był prawdą, wiarę, że Bóg jest sprawiedliwy i nic nam nie potrzeba. Nie twierdziłem nigdy i nigdy nie powiem, że jestem nieomylny, gdyż patrząc wstecz widziałem swoje uczynki i swoje fałszywe osądy. I pamiętam jak bluźniłem przeciw Bogu i przeklinałem ze względu na to jaki ciężki los mi zgotował i ze względu na cierpienie moich braci i sióstr. Pamiętam jak wyzywałem Jezusa i bluźniłem jego imieniu i krzyczałem, że kłamcą jest. I było tak dopóki, dopóty nie zrozumiałem, iż to nie Bóg w danej chwili rządzi tym światem. Wówczas uwierzyłem w słowa Jezusa, potem pokochałem Boga, gdyż poznałem, że jest on cudowny i wspaniały. Zrozumiałem czym była śmierć Jezusa. Zrozumiałem, że umarł on za swoje słowa, przypieczętował je swoją własną krwią żeby świat cały miał usłyszeć, że oto syn człowieczy kocha nas i życie za nas oddaje. Ale nie chodzi o zmartwychstanie. To jest pikuś. Tutaj chodzi o poświęcenie siebie dla innych. Czysty akt altruizmu skierowany do wszystkich ludzi świata i krzyczący: wybaczajcie, bądźcie pokorni, nie szukajcie chwały, nie bójcie się świata, bo świat wam nie odbierze nigdy tego co najcenniejsze [wiary,miłości, nadziei] bo to jest w was, mówił też nie gromadźcie sobie skarbów na ziemi, tylko w niebie. To jest po prostu potężne wyzwolenie. Nie tylko od śmierci. Każdy kto jest w temacie, wie że to nie śmierć może wyrządzić największą krzywdę lecz ten świat. Ten świat może nas naznaczyć tytułami i "środowiskiem", że z pogardą będziemy patrzeć na tych co są gorsi od nas. A pogarda do człowieka. To pogarda do Boga. A takie rzeczy ciążą. Wyzwala nas też od lęku: mówi ptaki nie sieją a mają. Zatem mówi po prostu żyjcie szukając prawdy, a wszystko co konieczne będzie wam dodane. Jest tego oczywiście więcej, każdy wie, gdzie tego szukać. Ale naprawdę żaden święty w słowach nigdy nie ma szans dorównać Chrystusowi. Niestety to był człowiek z dwóch światów, że tak powiem pół-bóg, pół człowiek, dlatego lubił się określać syn boży syn człowieczy, obdarowany potężnymi łaskami, urodzony z ogromną wiarą i miłością i do tego jeszcze przepowiedziany przez proroków. No niestety. Przed nim się klęka na kolana i opuszcza głowę. A co do Boga, z Bogiem się nie dyskutuje, bo Bóg generalnie wszystko zaplanował w najmniejszym detalu. I jak się dostanie przed jego oblicze to się pada na brzuch i osłania się oczy, aby nie oślepnąć od jego oblicza. Także no niestety ważne jest kto powiedział, co w tej książce. A Duch święty raz jest raz go nie ma. Tak jak ludzie czasem dobro czynią, a czasem zło. Czasem mówią prawdę, a czasem kłamią. Nic w tym chyba dziwnego.
_________________ Lights out we live in a world of darkness No doubt everything's up for sale We sleep all of the world is burning We pray to god for a better deal Nothing is sacred back then or now Everything's wasted is that all there is Can I go now Judas my guide
|
So paź 30, 2010 12:03 |
|
|
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|