Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr sie 27, 2025 0:04



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 33 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
 Duchowość wg Chrystusa, a duchowość katolicka 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8229
Post Re: Duchowość wg Chrystusa, a duchowość katolicka
Piepka napisał(a):
Skoro dla ciebie Chrystus nie jest pośrednikiem. To kto nim jest?
Nie wierzę w Boga, a nawet gdybym wierzył, to nie sądzę,
bym wierzył w takiego, który potrzebuje pośredników (np. w modlitwie).
Piepka napisał(a):
Dla mnie jest, bo wyciągnąłem podobne wnioski jak Paweł
Ale skąd wyciągasz te wnioski?
Jeśli nie dochodzi do tego poprzez objawienie, to czy opierasz się na Piśmie?
Jeśli tak, to na którym fragmencie
i skąd wiesz, że przedstawia on prawdę o pełnieniu takiej funkcji przez Jezusa?
Piepka napisał(a):
ale nie padam przed nim na klęczkach
Dlatego też Bóg Go nad wszystko wywyższył i darował Mu imię ponad wszelkie imię,
aby na imię Jezusa zgięło się każde kolano istot niebieskich i ziemskich i podziemnych.

(Filipian 2:9-10)
Piepka napisał(a):
po prostu myśle podobnie. Im bliżej źródła tym prawdziwiej.
Jakiego źródła?

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


So sty 21, 2012 16:31
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Duchowość wg Chrystusa, a duchowość katolicka
Piepka napisał(a):
Oczywiście nie oto chodzi. Ale pewne słowa są przypisywane Chrystusowi, pewne zaś jego uczniom. Stawiania im znaku "=" jest błędem. Tak jak stawianie tego znaku papieżom.


Więc powiedz wreszcie jakie masz kryteria prawdziwości? Masz jakąś skalę w której słowo przypisane Jezusowi ma priorytet, słowo przypisane św. Pawłowi jest na 3 miejscu, a słowo św. Piotra na 5?

_________________
Pozdrawiam
WIST


So sty 21, 2012 17:00
Zobacz profil
Post Re: Duchowość wg Chrystusa, a duchowość katolicka
WIST napisał(a):
Piepka napisał(a):
Oczywiście nie oto chodzi. Ale pewne słowa są przypisywane Chrystusowi, pewne zaś jego uczniom. Stawiania im znaku "=" jest błędem. Tak jak stawianie tego znaku papieżom.


Więc powiedz wreszcie jakie masz kryteria prawdziwości? Masz jakąś skalę w której słowo przypisane Jezusowi ma priorytet, słowo przypisane św. Pawłowi jest na 3 miejscu, a słowo św. Piotra na 5?


Jak już pisałem słowo Jezusa znaczy najwięcej, a to dlatego, iż umarł za to w co wierzył i to samo dotyczy wielu wczesnych chrześcijan. Oni nie byli gotowi ponieść kompromisów - ich wiara była tak mocna, iż umierali bez szemrania, czy to w tumulcie aren pożerani, czy też zabijani za przekonania.
Niestety czas sprawił, iż wiara przestała być czymś dla czego człowiek jest gotów dawać, a stała się czymś dla czego człowiek zaczął brać. Pieniądze zaszczyty. Prawdziwy chrześcijanin (wyznawca systemu przedstawionego przez Chrystusa) nie jest gotów na kompromisy w miejscach, gdzie nie wolno ich robić.
W Polsce ponad 90 procent ludzi to katolicy. A jak jest u nas. Nie jest dobrze. Wielu ludzi jest biednych, wielu ludzi cierpi z powodu chorób, na które nie mogą się leczyć, a ludzie w znacznej większości zaspokajają swoją potrzebę wiary w Boga za pomocą sztucznych sakramentów i tanich historyjek opowiadanych z ambon.;
Ilość chrześcijan na tym świecie jest wielka, ale ich jakość znikoma.


So sty 21, 2012 20:11
Post Re: Duchowość wg Chrystusa, a duchowość katolicka
Elbrus[quote="Piepka napisał(a):
po prostu myśle podobnie. Im bliżej źródła tym prawdziwiej.
Jakiego źródła?[/quote]
Chrystus jest źródłem.


So sty 21, 2012 20:13
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8229
Post Re: Duchowość wg Chrystusa, a duchowość katolicka
Piepka napisał(a):
Elbrus napisał(a):
Piepka napisał(a):
po prostu myśle podobnie. Im bliżej źródła tym prawdziwiej.
Jakiego źródła?

Chrystus jest źródłem.
A skąd wiesz, że dotarłeś do właściwego Chrystusa?
Może masz na myśli osobistą relację?
Podobnie uważa setki milionów ludzi
(nie licząc członków religii niechrześcijańskich, synkretystów i bezwyznaniowców),
ale jakoś daje im on różne (często sprzeczne) odpowiedzi na ten sam temat.

Co uważasz za bardziej prawdopodobne:
wszystkim tym ludziom Chrystus daje sprzeczne przesłania,
przez co istnieje tak wiele Kościołów, wspólnot i sekt (zgodnie z jego wolą),
czy też część z nich nie ma tak naprawdę prawdziwego kontaktu z Chrystusem?
Jeśli uważasz drugą możliwość za odpowiadającą rzeczywistości,
to powinieneś mieć świadomość, że możesz należeć do tej grupy osób,
która została zwiedziona (przez siebie samego lub złego ducha).

Czy twoim zdaniem Chrystus chciał zapobiec
powstającym podziałom wśród kolejnych pokoleń chrześcijan,
a jeśli tak, to czy to zrobił i w jaki sposób?
Jak (w co) - wg Chrystusa - powinien wierzyć czciciel Boga i dlaczego akurat tak (w to)?
Jak rozpoznać prawdziwego ucznia Chrystusa od tego nieprawdziwego?
Jak się o tym przekonać, by mieć pewność?

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


So sty 21, 2012 20:31
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Duchowość wg Chrystusa, a duchowość katolicka
Piepek
A powiedz mi skąd czerpiesz wiedzę o tym które słowa pochodzą od Jezusa? Bo z tego co wiem, ludzie w podobnym stanie umysłu pisali zarówno Ewangelie, jak i listy. Skoro nie wszystkie są dla Ciebie równie natchnione, to skąd wiesz które są bardziej, a które mniej/w ogóle?

_________________
Pozdrawiam
WIST


So sty 21, 2012 21:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt cze 21, 2011 21:45
Posty: 238
Lokalizacja: Rzeszów, Podkarpackie
Post Re: Duchowość wg Chrystusa, a duchowość katolicka
Piepka napisał(a):
po prostu myśle podobnie. Im bliżej źródła tym prawdziwiej.
[/quote]

A kto spisywał słowa Chrystusa? Idąc Twoim tokiem rozumowania wszystko jest kłamstwem bo nie jest 100% napisane przez Chrystusa...
Skoro odrzucasz KK to odrzucasz też i Boga. No bo po cóż Chrystus powoływał Apostołów?
Hierarchia kościelna nie jest idealna. Właściwie jest dokładnie taka jacy ludzie na ziemi. Ani gorsza ani lepsza. A złemu dokłądnie chodzi o to, abyś poczuł się samowystarczalny w drodze do zbawienia.
piona

_________________
John & Stasi Eldredge -"Miłość i wojna" - Obowiązkowa lektura dla każdego małżeństwa :)


So sty 21, 2012 21:30
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8229
Post Re: Duchowość wg Chrystusa, a duchowość katolicka
piona napisał(a):
Skoro odrzucasz KK to odrzucasz też i Boga. No bo po cóż Chrystus powoływał Apostołów?
Od Apostołów do KK ciągnie się pewna droga
i dopiero należałoby wykazać, że nie uległa ona skażeniu.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kościoły_orientalne

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


So sty 21, 2012 21:39
Zobacz profil
Post Re: Duchowość wg Chrystusa, a duchowość katolicka
piona napisał(a):
Piepka napisał(a):
po prostu myśle podobnie. Im bliżej źródła tym prawdziwiej.


A kto spisywał słowa Chrystusa? Idąc Twoim tokiem rozumowania wszystko jest kłamstwem bo nie jest 100% napisane przez Chrystusa...
Skoro odrzucasz KK to odrzucasz też i Boga. No bo po cóż Chrystus powoływał Apostołów?
Hierarchia kościelna nie jest idealna. Właściwie jest dokładnie taka jacy ludzie na ziemi. Ani gorsza ani lepsza. A złemu dokłądnie chodzi o to, abyś poczuł się samowystarczalny w drodze do zbawienia.
piona[/quote]

No cóż. Po prostu czuje co jest dobre, a co jest złe. Czuje, że jak jakiś ubrany w kolorową sukienkę facet próbuje mi wmawiać, że kawałek opłatka jest Bogiem to jest to jakaś cholendarna bzdura. Jak ten sam człowiek wcześniej siada i słucha grzechy - jakby Bóg sam ich nie mógł posłuchać - i tu dopiero "pośrednictwo" jest niepotrzebne - i twierdzi, że jest to droga do oczyszczenia. Teraz dalej chrztu - udziela za pieniądze chochlą, jeździ po kolendzie w towarzystwie rumianych młodych chłopców i inkasuje kopertę w której odnajduje zapłatę za posługę. Potem opowiada jakieś tanie bajeczki dla małych dzieci, lub też grzmi srogo z ambony. I ten sam facet w sukience musi spowiadać się innym facetom w sukience, co robi, co mówi, którzy udają pokornych i ubierają się w jeszcze inne droższe kolorowe sukienki, a ci faceci w tych lepszych sukienkach muszą corocznie pisać obfite raporty i wysyłać do miasta w mieście, gdzie mieszka facet w najdroższej białej sukience i ten facet - staruszek opowiada co tydzień bajeczke o miłości i wartościach i żyje sobie w luksusie - i ten facet w białej sukience to jest następca Chrystusa i pierwszych chrześcijan - walecznych, pełnych głębokiej wiary i poświęcenia a co najważniejsze młodych chrześcijan.
Reasumując po prostu stare pomarszczone twarze facetów chodzących w sukienkach różnego koloru, żyjących przeważnie w luksusie nie przejawiają do mnie tak, jak przemawia do mnie historia człowieka, który poświęcił wszystko, by pokazać ludziom nadzieję, by się nie bali i był on nawet gotów umrzeć, by zaprezentować świat swoich poglądów, ba był gotowy poddać się wyjątkowo okrutnemu i poniżającemu rodzajowi śmierci.
A panowie w sukienkach. Robią biznes. Biorą pieniądze. Nie więdzieć czemu nierządko mają pociąg do młodych rumianych chłopców. Nie wierzę im, nie ufam i czuję, że są fałszywi. Tak mi mówi moje serce.


So sty 21, 2012 22:36
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Duchowość wg Chrystusa, a duchowość katolicka
Czyli musisz być nieomylny skoro sam sobie określasz co jest prawdziwe a co nie. Jestem katolikiem, ale potrafię docenić logikę myślenia i konkretne zarzuty ludzi o innych poglądach. Ty Piepka od początku w niczym nie wzbudziłeś moich wątpliwości. Najmocniejszy Twój argument to "ci faceci w sukienkach". Ja już sobie daje spokój z tym tematem. Pozdrawiam Cie serdecznie i życzę nawrócenia.

_________________
Pozdrawiam
WIST


So sty 21, 2012 22:53
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8229
Post Re: Duchowość wg Chrystusa, a duchowość katolicka
Piepka napisał(a):
No cóż. Po prostu czuje co jest dobre, a co jest złe.
Ale to może dotyczyć jedynie wartości moralnych.
W jaki sposób czucie ma pomóc w odróżnianiu prawdziwych od fałszywych doktryn wiary?
Piepka napisał(a):
Czuje, że jak jakiś ubrany w kolorową sukienkę facet próbuje mi wmawiać,
że kawałek opłatka jest Bogiem to jest to jakaś cholendarna bzdura.
Ja bowiem otrzymałem od Pana to, co wam przekazałem,
że Pan Jezus tej nocy, kiedy został wydany,
wziął chleb i dzięki uczyniwszy połamał i rzekł:
To jest Ciało moje za was [wydane]. Czyńcie to na moją pamiątkę!

(1 Koryntian 11:23-24)

Skąd wiesz, że Paweł nie rozumiał tego dosłownie, że nie to chciał mu przekazać Chrystus,
że nie powinno to być tak rozumiane przez chrześcijan?
Piepka napisał(a):
Reasumując po prostu stare pomarszczone twarze facetów
chodzących w sukienkach różnego koloru, żyjących przeważnie w luksusie
nie przejawiają do mnie tak, jak przemawia do mnie historia człowieka,
który poświęcił wszystko, by pokazać ludziom nadzieję, by się nie bali
i był on nawet gotów umrzeć, by zaprezentować świat swoich poglądów,
ba był gotowy poddać się wyjątkowo okrutnemu i poniżającemu rodzajowi śmierci.
Ale ci faceci nie muszą opowiadać o pięknie i nieskazitelności swojego życia,
tylko życia Jezusa. I robią to.
Nawet jeśli zarabiają dzięki temu, nie oznacza to, że prawie wszystko co mówią jest kłamstwem.
Piepka napisał(a):
A panowie w sukienkach. Robią biznes. Biorą pieniądze.
Nie więdzieć czemu nierządko mają pociąg do młodych rumianych chłopców.
Nie wierzę im, nie ufam i czuję, że są fałszywi. Tak mi mówi moje serce.
Czy gdyby ktoś, kto nie ma pociągu do młodych chłopców,
nie był ubrany w sukienkę, nie opływał w luksusy,
powiedział ci, że nie ma Boga, to uwierzyłbyś mu?
Jeśli nie, to dlaczego?
Albo inaczej.
Facet mający pociąg do młodych chłopców, w sukience, opływający w luskusy,
powiedziałby ci, że wszystko w co wierzysz (zasady wiary i moralności)
jest prawdziwe, pochodzi od Boga.
Czy wtedy uwierzyłbyś mu, a jeśli tak, to dlaczego?

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


So sty 21, 2012 22:57
Zobacz profil
Post Re: Duchowość wg Chrystusa, a duchowość katolicka
Elbrus już gadasz jak ksiądz. Zbyt długo ich słuchasz i zaczynasz opowiadać bajki, podobne tym bajkom które oni opowiadają.
Opłatek stał się centrum wszechświata i Bogiem nie dlatego, że tak chciał Chrystus dzieląc się chlebem i winem ze swoimi uczniami, lecz po to by kapłam stał się ważny i niezbędny. By ludzie byli uzależnieni od kapłana ergo i od Kościoła.
To samo - w średniowieczu księża zaczeli nosić biżuterię sakralną ze złota i srebra, a także przywdziewać ozdobne szaty - nie dlatego, że tak chciał Bóg - lecz dlatego by zyskać na autorytecie.
Od ich gadania i modłów nie przybyło biednemu, a i niejedną wdowę objadli pod pozorem swoich modłów i rytuałów.
Wraz z rozwojem Kościoła - kapłani i biskupi zechcieli posiadać coraz to większe majątki. Pod pozorem niszczenia diabła powołali Świętą Inkwizycje, która skazywała oraz konfiskowała majątki (głównie bogatym żydom oraz mieszczaństwu). Niewiele czasu minęło a Kościół stał się niajwiększym posiadaczem Ziemi, na której pracowali chłopi - mniej więcej w charakterze niewolników.
I tak Kościół dążył do pieniędzy i do władzy. Władza dawała pieniądze. Pieniądze dawały władze.
Kardynałowie wielu krajów, za czasów monarchii niekiedy praktycznie sprawowali władze w krajach, stąd wzieło się powiedzenia "szara eminencja".
Opowiadać bajki umie każdy. Ale brać za to pieniądze potrafią nieliczni - tylko Ci najbardziej wyrachowani. Kto umie czytać - niech sobie przeczyta w wielu różnych źródłach kim był i co miał do powiedzenia.
Co zaś się tyczy indoktrynalizacji od dziecka jest to istnie diabelskie rozwiązanie - dziecko nie jest nauczone patrzeć krytycznie na świat i wszystko przyjmuje na wiarę. W wielu przypadkach religia powoduje u dzieci zaburzenia - głównie w sferze emocji.
Niezdrowe tendencje do osiągania czystości pustoszy psychikę młodego człowieka i prowadzi do wywoływania niepotrzebnego wstydu.
Osobiście uważam, że powinno się zakazać indoktrynalizacji religijnej (jakiejkolwiek nie tylko katolickiej), gdyż jest to odbieranie wolnej woli (choćby chrzest, którego nie można już cofnąć).
I tak to działa ten Kościół, bez pytania bierze sobie co chce, a czemu - bo 90 procent Polaków to katolicy - z czego do Kościoła chodzi czyli praktykuje 10 procent, a z tych 10 procent 80 procent to ludzie starsi.
W związku z tym Kościół raczej sprawuje funckje marginalne. Czas działa wybitnie na jego niekorzyść.


So sty 21, 2012 23:39
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8229
Post Re: Duchowość wg Chrystusa, a duchowość katolicka
Piepka napisał(a):
Opłatek stał się centrum wszechświata i Bogiem
nie dlatego, że tak chciał Chrystus dzieląc się chlebem i winem ze swoimi uczniami,
lecz po to by kapłam stał się ważny i niezbędny.
By ludzie byli uzależnieni od kapłana ergo i od Kościoła.
Przypuśćmy, że do zamiany chleba w ciało Chrystusa
nie potrzeba ani kapłana, ani zcentralizowanej hierarchii kościelnej.
Może to zrobić każdy chrześcijanin samodzielnie
lub przynajmniej kilka osób spotykających się na wieczerzy upamiętniającej śmierć Zbawiciela.
Skąd wiesz, że spożywany chleb podczas wieczerzy nie powinien być uznawany za fizyczne ciało?
A jeśli nie powinien być uznawany za dosłowne ciało,
to czy ten nakaz (spożywania go na pamiątkę śmierci Jezusa)
został wydany naprawdę (nie jest wymysłem Pawła),
a jeśli tak, to czy stosujesz się do niego?

No i prosiłbym o odpowiedź na pozostałe z postawionych pytań.

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


So sty 21, 2012 23:53
Zobacz profil
Post Re: Duchowość wg Chrystusa, a duchowość katolicka
Elbrus napisał(a):
Piepka napisał(a):
Opłatek stał się centrum wszechświata i Bogiem
nie dlatego, że tak chciał Chrystus dzieląc się chlebem i winem ze swoimi uczniami,
lecz po to by kapłam stał się ważny i niezbędny.
By ludzie byli uzależnieni od kapłana ergo i od Kościoła.
Przypuśćmy, że do zamiany chleba w ciało Chrystusa
nie potrzeba ani kapłana, ani zcentralizowanej hierarchii kościelnej.
Może to zrobić każdy chrześcijanin samodzielnie
lub przynajmniej kilka osób spotykających się na wieczerzy upamiętniającej śmierć Zbawiciela.
Skąd wiesz, że spożywany chleb podczas wieczerzy nie powinien być uznawany za fizyczne ciało?

No i prosiłbym o odpowiedź na pozostałe z postawionych pytań.


Odpowiadam na to pytanie. Gdyby jednak każdy z chrześcijan, bez chrześijanina/administratora - księdza - mógł dzielić się chlebem i winem z każdym, którego uwierza za brata/siostrze w wierze nie byłoby Eucharystii jako takiej narzuconej przez Kościół lecz wynikałoby to poczucia wspólnoty, równości i wspólnego biesiadowania - wówczas możnaby poczytać jako coś nie interesownego i czystego.

Pytanie:
Ale to może dotyczyć jedynie wartości moralnych.
W jaki sposób czucie ma pomóc w odróżnianiu prawdziwych od fałszywych doktryn wiary?
No cóż wiara i kwestie z nią związane to pojęcia emocjonalne. Wyobraźmy sobi, że ktoś się zakochał - a ty go pytasz dlaczego się zakochałeś? No jest to głupie pytanie (dlaczego się zakochałeś).

Pytanie
Ale ci faceci nie muszą opowiadać o pięknie i nieskazitelności swojego życia,
tylko życia Jezusa. I robią to.
Nawet jeśli zarabiają dzięki temu, nie oznacza to, że prawie wszystko co mówią jest kłamstwem.
Ewangelizujcie miała polegać na wyruszeniu w Świat i wygłaszania kim i co mówił Chrystus. Nie zaś na tym, by rozsiąść się na terenach dawno zdobytych i zamieniać wiarę na pieniądze. Ich opowieści są zbędnę - samo pismo mówi o Chrystusie - oni już nie muszą.
Co do tej kwestii:
Czy gdyby ktoś, kto nie ma pociągu do młodych chłopców,
nie był ubrany w sukienkę, nie opływał w luksusy,
powiedział ci, że nie ma Boga, to uwierzyłbyś mu?
Jeśli nie, to dlaczego?
Albo inaczej.
Facet mający pociąg do młodych chłopców, w sukience, opływający w luskusy,
powiedziałby ci, że wszystko w co wierzysz (zasady wiary i moralności)
jest prawdziwe, pochodzi od Boga.
Czy wtedy uwierzyłbyś mu, a jeśli tak, to dlaczego?
Wiesz jest takie powiedzenie: Rad udziela ten, który nie może wykazać się dobrym przykładem. Dopóki swoim życiem człowiek nie daje dobrego przykładu - tym nie ma prawa nauczyć o tym co dobre.


N sty 22, 2012 0:09
Post Re: Duchowość wg Chrystusa, a duchowość katolicka
Jak współcześni apostołowie wymigują się od odpowiedzialności we Włoszech można przeczutać choćby tu:
http://religia.onet.pl/publicystyka,6/b ... 30516.html
Niby nie ma to wiele wspólnego z duchowością, a jednak Boży imunitet to potężna broń.


N sty 22, 2012 15:00
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 33 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL