STYGMATYCY - KIM SĄ, SZARLATANI CZY PRAWDZIWI MISTYCY?
Autor |
Wiadomość |
TOMASZ32
Dołączył(a): Śr lip 20, 2005 20:30 Posty: 469
|
wiesz Tess, ja czytałem bardzo dużo o stygmatykach i wiem bardzo dużo na ich temat a sylwetki takich osób jak ojciec Pio, Katarzyna sieneńska i wielu innych sš mi bardzo dobrze znane, powiem więcej : znam wielu innych mniej znanych stygmatyków i jestem pewny że te rany które otrzymali nie sš fałszywe, lecz prawdziwe, ale ciekawi mnie czy zna kto innych stygmatyków po za ojcem Pio, Franciszkiem z asyżu i innymi, którzy zostali uznani za więtych.
pozdrawiam
_________________
Tomasz32 -->ADONAJ ELOHENU ADONAJ EHAD
|
Śr lip 27, 2005 10:59 |
|
|
|
 |
TOMASZ32
Dołączył(a): Śr lip 20, 2005 20:30 Posty: 469
|
Książe napisał:
Cytuj: "Tomasz32, skad o tym wiesz? Czy tylko dlatego, ze nauka/medycyna nie potrafi dzis tego wyjasnic?"
nie dlatego, nie wszystko medycyna będzie mogła zbadać, muszą być rzeczy niepojęte dla człowieka, zauważ że jeśli powstaje wirus jakieś choroby nieuleczalnej i po iluś tam latach lekarzom udaje się znaleźć lekarstwo na nią powstaje kolejny wirus śmiercionośnej choroby.
taka właśnie jest sytuacja z mądrością Bożą, nie mozemy być mądrzejsi od samego Boga. dlatego stygmaty są i pozostaną zagadką jeszcze bardzo długo, bo nie są one chorobą lecz znakiem i medycyna nie ma nic do tego,poczytaj sobie życiorysy stygmatyków - szczególnie fragmenty dotyczące badań a zauważysz że są w stygmatach takie elementy których nie da się wyjaśnić.
pozdrawiam
_________________
Tomasz32 -->ADONAJ ELOHENU ADONAJ EHAD
|
Śr lip 27, 2005 11:11 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
TOMASZ32 - stygmatycy kanonizowani, beatyfikowani, procesy w toku - strona:
http://okiem.boo.pl/okiem/index2.html
|
Śr lip 27, 2005 13:46 |
|
|
|
 |
didymos
Dołączył(a): So maja 14, 2005 8:30 Posty: 964
|
Ciekawostka: Kościół prawosławny uznaje stygmaty za dzieło szatana. Co Wy na to?
|
Śr lip 27, 2005 14:10 |
|
 |
Ksiaze
Dołączył(a): So kwi 09, 2005 16:39 Posty: 170
|
TOMASZ32 napisał(a): Książe napisał: Cytuj: "Tomasz32, skad o tym wiesz? Czy tylko dlatego, ze nauka/medycyna nie potrafi dzis tego wyjasnic?" nie dlatego, nie wszystko medycyna będzie mogła zbadać, muszą być rzeczy niepojęte dla człowieka, zauważ że jeśli powstaje wirus jakieś choroby nieuleczalnej i po iluś tam latach lekarzom udaje się znaleźć lekarstwo na nią powstaje kolejny wirus śmiercionośnej choroby. taka właśnie jest sytuacja z mądrością Bożą, nie mozemy być mądrzejsi od samego Boga. dlatego stygmaty są i pozostaną zagadką jeszcze bardzo długo, bo nie są one chorobą lecz znakiem i medycyna nie ma nic do tego,poczytaj sobie życiorysy stygmatyków - szczególnie fragmenty dotyczące badań a zauważysz że są w stygmatach takie elementy których nie da się wyjaśnić. pozdrawiam
Dlaczego nie wszystko? To tylko kwestia czasu o ile wczesniej ludzkosc nie ulegnie zagladzie. Dlaczego musza byc rzeczy niepojete dla czlowieka? To, ze wirusy sie mutuja, by ze zdwojona sila zaatakowac ofiare, to przeciez normalne. Nikt nie chce byc madrzejszy od Boga! Chcemy tylko dowiedziec sie po co zyjemy i co jest tam daleko na krancach wrzechswiata. Czy to jest zabronione? Stygmaty tak jak wiele innych jeszcze do niedawna niewyjasnionych tajemnic zostana rowniez kiedys wyjasnione, bo inaczej dzis wciaz wierzylibysmy, ze slonce sie kreci a ziemia stoi. A pioruny grzmia, bo Zeus sie gniewa. Sa rzeczy o ktorych wiemy niewiele, ablo nic np. czarne dziury albo ciemna energia. I co mamy tak sobie w niewiedzy zyc tysiece kolejnych lat? Nie ciekawi Cie co za tym stoi, bo mnie bardzo.
|
Cz lip 28, 2005 19:30 |
|
|
|
 |
wiking
Dołączył(a): Pt lis 12, 2004 21:57 Posty: 2184
|
Dziwne Didymosie, ale Prawoslawie uznaje sw Franciszka, czyzby bylo jakies rozdwojenie, ze uznaje go swietym i uwaza jego stygmaty sa dzielem szatanskim?
Moze dlatego tak sie o tym pisze gdyz pojawiaja sie glownie w Kosciele Katolickim?
|
Pt lip 29, 2005 22:22 |
|
 |
didymos
Dołączył(a): So maja 14, 2005 8:30 Posty: 964
|
wiking napisał(a): Dziwne Didymosie, ale Prawoslawie uznaje sw Franciszka, czyzby bylo jakies rozdwojenie, ze uznaje go swietym i uwaza jego stygmaty sa dzielem szatanskim?
Moze dlatego tak sie o tym pisze gdyz pojawiaja sie glownie w Kosciele Katolickim?
Św. Franciszek nie jest postacią uznaną za świętego w Kościele Prawosławnym. Ale sam spotkałem się z ikoną(!) przestawiającą tego świętego. Wyszła ona spod pędzla współczesnej malarki (bo ikonopisarką napewno nie była) amerykańskiej, która łączy teologię ikony z aktualnymi zamówieniami wiernych;-) Na ikonie św.Franciszek ma zabandażowane dłonie:)
Tak się składa że w samej XIX-wiecznej Rosji odnotowano bardzo wiele przypadków stygmatów u rzekomych proroków i starców. Okazało się że żadne z nich nie były dziełem Boga. A przynajmniej tak stwierdzały specjalnie do tego przygotowane komisje. Jak było naprawdę? Ciężko orzec.
A może odnalazł ktoś co na ten temat mówi Kościół starożytny? Chodzi mi o Ojców Kościoła. Czy zdarzało się to wcześniej?
W zasadzie niewiele jest tak znacząco różnych stanowisk między naszymi Kościołami, dlatego warto by poszukać źródeł.
pzdr
|
Pt lip 29, 2005 23:37 |
|
 |
wiking
Dołączył(a): Pt lis 12, 2004 21:57 Posty: 2184
|
Z tego co wiem Kosciol prawoslawny uznaje dwojke swietych katolickich porozlamie sw Franciszka i sw Tereske od Dzieciatka Jezus, byc moze sie myle, postaram sie poszukac jakis zrodel na ten temat.
U ojcow chyba nie ma duzo bo chyba to nie bylo zjawisko spotykane w starozytnosci. Moze Pan Bog wzbudzil to po to by pokazac ze rany Chrystusa byly prawdziwe. A dopiero w serdniowieczu, gdyz przedtem moze ludzie byli w miare pewni ich prawdziwosci, nie wiem, to przypuszczenia.
|
Pt lip 29, 2005 23:45 |
|
 |
didymos
Dołączył(a): So maja 14, 2005 8:30 Posty: 964
|
Ciekawy temat. Poszperałem trochę i :
cytat z cerkiew.pl
Cytuj: Czy mógłby Ojciec nakreślić stosunek naszej Cerkwi (czy raczej Cerkwi w ogóle) do zagadnienia stygmatów, tak popularnych w KRK, a przecież nie obecnym u nas. Czy można przyjąć, że ich powstawanie jest rzeczywiście oznaką specjalnej łaski? Może mógłby polecić Ojciec jakieś interesujące polskie opracowanie, gdzie mógłbym znaleść odpowiedzi na te pytania? Serdecznie dziękuje Ojcu za odpowiedz. Łukasz
Stosunek Kościoła Prawosławnego do stygmatów jest negatywny. Stygmaty w pojęciu Kościoła Prawosławnego nie są oznaką specjalnej łaski, a raczej ludzkiej wyobraźni, która może się w ten sposób uzewnętrznić. Mówi o tym między innymi św. Ignacy Branczaninow (1807-1867), ale jego dzieła dostępne są na razie tylko w języku rosyjskim.
o. Jerzy Pańkowski wypowiedź księdza prawosławnego na forum cerkiew.pl Cytuj: (2005-04-26 00:22) - Mariusz Marcinie - nie pozwalam sobie na kpiny. Prawosławie nie wierzy w stygmaty...No, ale one są, prawda? Więc ja pytam, czy ktoś jeszcze je widzi, czy mi się tylko zdaje. Poza tym, z tym "nie wierzeniem Prawosławia w stygmaty" to nie jest takie proste...Polecam szkic metr. Antoniego (Blooma), "Trudy", M. Praktika 2002
więc temat nie jest do końca zamknięty:) poszukam czegoś na rosyjskich sajtach.
|
Pt lip 29, 2005 23:50 |
|
 |
didymos
Dołączył(a): So maja 14, 2005 8:30 Posty: 964
|
http://www.kuraev.ru/eku6.html:
Cytuj: Oczywiście katolicka modlitwa nie sprowadza się do doświadczeń wyobrażonej medytacji. Świat (nawet katolicki) jest szerszy od Rzymu, a sam Rzym szerszy od Teresy i Franciszka. Mówiąc o stygmatach katolickich mistyków (zaczynając z Franciszka, niektórzy katoliccy święci tak żywo wyobrażają sobie siebie widzami i wspólnikami Chrystusowego ukrzyżowania, że u nich samych na ciele pojawiają się krwawiące rany - stygmaty), arcybiskup. Wasilij (Kriwoszein), będzie liczyć potrzebnym objaśnić: "Ale my ten fenomen wcale nie utożsamiamy z ogólnym duchowym aspektem i teologią tego Kościoła. Dla prawosławnych stygmatyzacyja - to niepełne, jednostronne i pomniejszone, zresztą, szczere i gorące przywidzenie chrześcijańskiej wiary, jak i wyciekające z niego duchowe życie i doświadczenia, korzystające modlitewnymi przyjmowaniami, odrzuconymi wielkimi nauczycielami świętych ojców duchowego oddziaływania Czyli tu jest głos na nie. Cytuj: - Lecz dlaczego Prawosławna i Katolicka cerkiew nie mogą znaleźć wspólny język? Przecież i ci, i ci - chrześcijanie?
- Chodzi o to, że my jesteśmy rozdzieleni już tysiąc lat i u nas bardzo dużo rozbieżności po różnych pytaniach. U nas są swoi święci, u nich swoi. Weźmiemy dla przykładu takie zjawisko duchowego życia u zachodnich chrześcijan, jak stygmaty. W okresie duchowego wzrostu działalności u niektórych katolickich świętych otwierają się krwawiące rany na rękach, jakie były na ciele Jezusa Chrystusa. Uważamy to za przejaw duchowego cuda/uroku, niedopuszczalnego dla prawosławnego wzrostu/awansu duchowego. A dla katolickiej duchowości - to szczyt doskonałości i świętości. http://www.spasi.ru:8002/answer/36.htmCytuj: PYTANIE: Co to takiego Stygmaty? ? Powiedzcie proszę, czy miały miejsce w historii stygmaty u prawosławnych, ponieważ szukając wszędzie, znalazłam tylko o katolikach ze stygmatami, a jak u nas przedstawiają się sprawy, czy prawosławni podchodzą do tego zbyt sceptyczne?
1ODPOWIEDŹ: Stygmaty, to pojawiające się na ludzkim ciele znaki - które otworzyły się rany lub szramy, identyczne zranieniom, których były zadane Jezusowi Chrystusowi w czasie jego torturowań. Pierwsze zjawiska stygmatyzacji odnotowane są w biografii sw. Franciszka z Asyżu. U niego samego dwa lata przed śmiercią pojawiły się rany na rękach i nogach, podobne na skutek przybicia do krzyża. Dość częstymi zjawiskami stygmatyzacje stały się w 18-19 wiekach. W 19 wieku zaczęto je dosyć profesjonalnie rejestrować, jako jeden z paranormalnych fenomenów. Najbardziej znanymi nosicielami stygmatow w 19 wieku byli Katarzyna Emmerich, Maria Merl i Luiza Lato. Ostatnia, w szczególności, była poddana bardzo szczegółowemu medycznemu badaniu, w rezultacie którego Brukselska medyczna akademia przyszła do podsumowania o histerycznej naturze danego zjawiska. Później, na równi z podobną zaś histeryczną naturą tego fenomenu, który występował przeważnie u kobiet, stosujących w praktyce ascetyczny tryb życia, występowały i oszustwa, które także weszły do bazy danych po badaniu tego zjawiska. 2 ODPOWIEDŹ: Wypadki stygmatów u prawosławnych Rosjan nie są dla mnie znane. Prawosławna cerkiew trochę inaczej (niż katolicka - didymos) odnosi się do tego zjawiska 3 ODPOWIEDŹ: Ignacy Loyola - założyciel zakonu jezuitów, stworzył swój system "duchowej doskonałości". W rezultacie wzmocnionej "medytacji" na zprzeżyciu cierpień Chrystusa, jego zwolennicy dość często ujawniają na swoim ciele stygmaty (nie chcę więcej szczegółowo wdawać się w szczególe jego systemu, ponieważ mówimy nie o zabawkach). Dzisiaj zwolennicy tego systemu stosują w praktyce w wielu parafiach Katolickiej cerkwi, zwłaszcza w Polsce.
Ale, jeżeli porównać podstawowe postulaty Ignacego Loyoli z podaniem świętych ojców (mam na myśli - Antoniego i Makarego Wielkich, jak również innych autorów "Filokalii", którzy żyjących w różnych stuleciach), to ten system - nic innego, jak zwyczajne "cudo/urok", w którą nierzadko wpadają prawosławni mnisi-nowicjusze. Zazwyczaj to oszukiwanie samego siebie, na pierwszych porach dającego odczucie Siły Ducha, Duchowych zdolności, którego koniec końców doprowadza albo do psychicznego zamieszania, albo do pełnego zrujnowania osobowości (przypominam - mowa nie o zabawkach).
Prawosławie zdiagnozowało to zjawisko jeszcze w czwartym wieku naszej ery, a wszystkie pozostałe historyczne dane, związane z nim, i wyłożonych wyżej, jak wy samych pojmujecie, odnoszą się do obwodu działalności tylko i wyłącznie katolickiej cerkwi. Lecz to już - inne pytanie.
Sory za tłumaczenie
Czyli okazuje się że stygmatyzacja jest jednak znana prawosławiu, choć przykłady tylko z Rosji.
Zasięgnąłbym jeszcze informacji z greckiej Cerkwi. Niestety nie znam greki
i na koniec ciekawa dyskusja Rosjan:
http://www.kuraev.ru:8082/forum/view.php?subj=8533
dla znających rosyjski
pzdr
|
So lip 30, 2005 1:09 |
|
 |
wiking
Dołączył(a): Pt lis 12, 2004 21:57 Posty: 2184
|
Mysle Didymos ze bardziej prawdopobne jest ze Pan Bog daje rozne dary, w Kosciele zachodnim byl wiekszy nacisk na smierc Chrystusa w zwiazku z tym Pan Bog dawal stygmaty zeby to podkreslic, w Kosciele wschodnim bardziej sie zwracalo uwage na zmartwychwtsanie, wiec blizsze jest Przebostwienie swiatlem Taboru. Sa dwie strony tego samego medalu, dwa aspekty ktorych nie da rozdzielic, czerpmy wiec ze wspolnego bogactwa Kosciola Chrystusowego.
Co do powstawania stygmatow jako owocu hisyterycznej psychozy to Ojciec Pio mawial postaraj sie myslec ze jestes diablem i zobaczymy czy ci wyrosna rogi.
Nie chce podwazac autytetow prawoslawnych ale jak mogli ojcowie w IV wieku zdianozowac cos co sie zaczelo w XII czy XIII? Mozna pewne zalozenia porownac ale reszta wydaje mi sie zwyklym naciaganiem faktow.
|
So lip 30, 2005 2:06 |
|
 |
didymos
Dołączył(a): So maja 14, 2005 8:30 Posty: 964
|
wiking napisał(a): Mysle Didymos ze bardziej prawdopobne jest ze Pan Bog daje rozne dary, w Kosciele zachodnim byl wiekszy nacisk na smierc Chrystusa w zwiazku z tym Pan Bog dawal stygmaty zeby to podkreslic, w Kosciele wschodnim bardziej sie zwracalo uwage na zmartwychwtsanie, wiec blizsze jest Przebostwienie swiatlem Taboru. Sa dwie strony tego samego medalu, dwa aspekty ktorych nie da rozdzielic, czerpmy wiec ze wspolnego bogactwa Kosciola Chrystusowego.
Co do powstawania stygmatow jako owocu hisyterycznej psychozy to Ojciec Pio mawial postaraj sie myslec ze jestes diablem i zobaczymy czy ci wyrosna rogi.
Nie chce podwazac autytetow prawoslawnych ale jak mogli ojcowie w IV wieku zdianozowac cos co sie zaczelo w XII czy XIII? Mozna pewne zalozenia porownac ale reszta wydaje mi sie zwyklym naciaganiem faktow.
Stygmatycy to dzieło Boże, podobnie jak rzeź Konstantynopola w 1204 roku, dzięki któremu zachód poznał ikony, księgi i mistykę wschodu. To chyba jedyne wytłumaczenie... bo nie znajduję innego  Znalazłem jeszcze jeden świetny artykuł o rozumieniu stygmatów i w ogóle cudów takich jak 'płaczące krwią ikony' przez prawosławie, niestety nie mam za bardzo czasu by go przetłumaczyć ( http://orthodoxia.org/rus/pt/44/908.aspx ), postaram się jutro.
Ciekawy jest wywód autorów różnych wypowiedzi. Mianowicie dla prawosławnych katolicka duchowość ma być jeszcze psychologiczna - objawia się w wewnętrznym, zmysłowym i sugestywnym poznaniu Boga, stąd wierny może wprawić swoje ciało w krwawienie (i da się to psychologicznie wytłumaczyć 'schizofrenią'; spora część stygmatyków wierzyła że jest Chrystusem, albo że naprawdę przybijają je do krzyża). Wzrost duchowy dla prawosławnego objawia się w nauczeniu się hezychii i przyswojeniu filokalii. I tu trafia się w całe sedno różnicy w mistyce zachodu i wschodu, którą znający temat widzi odrazu. Zgoła inaczej jest to interpretowane w naszych Kościołach.
Zagadkowa jest postać ojca Pio, czytałem ciekawą dyskusję Rosjan, z której nie wynikało nic jednoznacznie. Muszę poszukać jakiegoś oficjalnego głosu Cerkwi na jego temat. Ciężko uwierzyć by wpadł w sidła szatana...
Wiem że stanowiska różnych księży prawosławnych są podpierane przez teorie tworzone na własny użytek, a które nie mają nic wspólnego z rzeczywistością  Z tym IV wiekiem nie wykluczone że może być jakimś tropem. Być może któryś z Ojców Kościoła pisał o stygmatach?
Może ktoś wie?
ps. Zastanawiające są miejsca krwawień  Są to mianowicie przeważnie dłonie, a wiadomo że Chrystus był przybity w nadgarstki (wiadomo?). Tu na pomoc może nam przyjść psychologia - sugestywność i brak wiedzy powoduje że rany otwierają się na dłoniach. Bo po co Bóg miałby nam się "fałszywie" objawiać? Nie znam chyba żadnych objawień Maryjnych czy anielskich niezgodnych z Pismem. Mówię oczywiście o tych które zostały uwiarygodnione
Jednym słowem - jeśli chodzi o stygmaty to pozostaję sceptykiem. Tym bardziej że krwawienia mają też miejsca w prawosławnych monasterach i są mocno tępione jako wyraz psycho-fizycznej sugestii i oszukiwania własnego ciała.
pzdr
|
So lip 30, 2005 10:24 |
|
 |
TOMASZ32
Dołączył(a): Śr lip 20, 2005 20:30 Posty: 469
|
ciekawa dyskusja się zaczyna robić, co powiecie o Helenie Ostermayr, Dominice Lazzari Barbarze Pfister? to chyba także były stygmatyczki?
didymos napisał(a): ]Jutro zamieszczę obszerne tłumaczenie ciekawego wg mnie tekstu który podważa "boskość" stygmatów
wiesz, ja szanuję inne kościoły, ich poglądy i stanowiska względem innych kościołów i wyznań, jednak nie dam się przekonać co do stygmatów : do tego że są darem od Boga, dla mnie to jest po prostu oczywiste i bezprzeczne, wierzę w Boga i Chrystus jest moim Panem, skoro ofiarował takie dary św. Franciszkowi z Asyzu, ojcu Pio i innym, którzy zostali wywyższeni na ołtarze to wierzę że daje takie dary także i innym, których sam wybiera na swoich świadków.
pozdrawiam
_________________
Tomasz32 -->ADONAJ ELOHENU ADONAJ EHAD
|
So lip 30, 2005 12:43 |
|
 |
TOMASZ32
Dołączył(a): Śr lip 20, 2005 20:30 Posty: 469
|
czy znacie jakichś stygmatyków (mężczyzn) poza ojcem Pio i Franciszkiem z Asyżu?
pozdrawiam
_________________
Tomasz32 -->ADONAJ ELOHENU ADONAJ EHAD
|
Wt sie 02, 2005 0:49 |
|
 |
didymos
Dołączył(a): So maja 14, 2005 8:30 Posty: 964
|
TOMASZ32 napisał(a): wiesz, ja szanuję inne kościoły, ich poglądy i stanowiska względem innych kościołów i wyznań, jednak nie dam się przekonać co do stygmatów : do tego że są darem od Boga, dla mnie to jest po prostu oczywiste i bezprzeczne, wierzę w Boga i Chrystus jest moim Panem, skoro ofiarował takie dary św. Franciszkowi z Asyzu, ojcu Pio i innym, którzy zostali wywyższeni na ołtarze to wierzę że daje takie dary także i innym, których sam wybiera na swoich świadków.
pozdrawiam
Jeszcze tłumaczę, a nie mam za bardzo czasu  Ale sedno zawiera się w zdaniu "Oczywiście, nie wolno zapominać, że w katolicyźmie i prawosławiu różnie leży granica między tym co psychiczne i tym co duchowe. To, co Cerkiew przyjmuje jeszcze jako psychiczne, Kościół będzie oceniał jako duchowe-dające łaskę".
Za kilka godzin rozwinę to
pzdr
|
Wt sie 02, 2005 1:46 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|