Kyllyan napisał(a):
Cytuj:
...jeżeli nie naprawię w sobie wielu niedoskonałości...
Ech..."niech się dzieje wola Twoja, a nie moja Panie"
Odpuść sobie

Módl się i pozwól działać Bogu.
Czyli - masz mnie Panie, takiego, jakim mnie uczyniłeś?
Czym innym jest posłuszeństwo Bogu, a czym innym lenistwo, również duchowe.
W tym wypatrywaniu własnych grzechów może rzeczywiście nie należy przesadzać, ale należy być czujnym. Na pierwszym miejscu jednak należy pamiętać o PRZYKAZANIU MIŁOŚCI, bo z niego wypływa wszystko inne.
Co do posłuszeństwa, to jest to wielka cnota. Prawdziwe i pełne oddanie się woli Bożej jest jednak trudne. Ścieżka rozwoju duchowego nie jest usłana przecież różami (a jeżeli już to te róże mają duże kolce:-)
Słowo <posłuszeństwo> przez wiele lat nic dla mnie nie znaczyło. Teraz stoję przed tym <posłuszeństwem> jak przed kolejną bramą i nie potrafię jej przekroczyć. Znowu wiele lat upłynie zanim powiem "tak".