Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Jesli porownujesz PS do Harego Pottera to wiesz... jest pewna różnica poziomow pomiedzy Harym a PS jeśli jej nie widzisz to bardzo mi przykro.
Pewnie ze jest roznica i to ogromna bo nikt nie uswiadamia ludzi ze PS jest wymyslone przez ludzi i nic w nim nie ma co mozna by okreslic natchnieniem danym przez Boga(bo wybaczcie wizja sw Jana tj apokalipsa i te jego miasto otoczone murem z kamieni szlachetnych jest az nazbyt ludzkie  jest rownie duzo glupot napisane co w Harym jesli wierzycie w te bajki to juz wasz problem  Przeczytajcie PS uwaznie a zobaczycie ze duzo tam z Rowling 
|
N sty 22, 2006 1:22 |
|
|
|
 |
Elwinga
Dołączył(a): Pn lip 11, 2005 17:53 Posty: 218
|
No, z porównaniem Biblii do Pottera to jednak lekka przesada.
Dla mnie to po prostu mitologia. Jak każdainna. Zbiór opowieści połączonych tematem bóstwa, spisywanych przez różnych ludzi, w róznych okresach. A potem zebranych w kanon przez innych ludzi, którzy takie, a nie inne zestawienie tych opowieści uznali za słuszne. I - jak to w mitologii, funkcjonuje tam czas mityczny i rzeczywistość mityczna, dlatego mury z kanmieni szlachetnych nie są niczym dziwnym.
HP to z kolei bajeczka półfantasy, też jak wiele innych.
Jeśli chodzi o kwestię opętania - cóż. Wasza religia przypisuje ich autorstwo szatanowi. Ja nie dzielę bytów na "dobre" i "złe", zresztą pojęcia dobra i zła są dla mnie relatywne. Natomiast niewątpliwie zdarzyć się może, że jakiś byt duchowy opanuje umysł człowieka. I zazwyczaj robi to na jego własne życzenie. Tyle, że czasem tego rodzaju "związek" może na dłuższą metę być dla "opętanego" korzystny. Chociaż nie wykluczam istnienia istot złośliwych, lub na tyle bezwzględnych, że po prostu karmią się ludzkimi emocjami, a że przy tym krzywdzą swojego żywiciela, nie ma znaczenia.
_________________ ...powaga jest obrządkiem ciała wymyślonym by ukryć niedostatki ducha... J. de la Rochefoucauld
|
N sty 22, 2006 1:33 |
|
 |
monisia_gd
Dołączył(a): N paź 03, 2004 8:17 Posty: 407
|
Matrix a Ty uważasz się za? Ateistę, agnostyka, egoistę? Czy może jeszcze inna wiara?
_________________ Choć tak wiele nas różni jesteśmy do siebie bardzo podobni. Odpowiedzialni i samotni.
|
N sty 22, 2006 10:09 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Matrix a Ty uważasz się za? Ateistę, agnostyka, egoistę? Czy może jeszcze inna wiara?
Chyba najblizej jest mi do agnostyka ,a co ma tu do tego egoista znasz mnie ze tak napisalas?Bo chyba nie uwazasz ze jesli ktos nie wierzy w oczywiste bzdury wymyslone przez ludzi w PS to jest egoista co Egoista moze byc kazdy niezaleznie od wyznawanej czy nie wiary przez niego
Z tym porownaniem Bibli do Pottera jest troszke przesady chociaz jak czytam ze z plonacego krzaka objawia sie Bog to juz przypomina delikatne czary 
|
N sty 22, 2006 13:10 |
|
 |
monisia_gd
Dołączył(a): N paź 03, 2004 8:17 Posty: 407
|
Ateista - nie wierzący w nic,
agnostyk - nie dokońca wierzący,
egoista - wierzący w siebie.
Oczywiście, nie znam Cię, dlatego pytam.
A jeżeli jesteś (?) agnostykiem to chyba nie możesz dokumentnie wykluczać istnienia szatana? Chyba że ja jednak na temat agnostycyzmu nie jestem jeszcze dostatecznie poinformowana.
Ale jeżeli już wykluczasz istnienie szatana i uważasz, że Biblia to bzdury, to czy musisz usilnie przekonywać nas o tym, a jeżeli znajdujemy bardziej racjonalne niż Twoja odpowiedzi to czy musisz nas wyśmiewać?
Po za tym czy Biblia jest prawdziwa czy nie to chyba nie ten topic. Tak mi się przynajmniej wydaje.
_________________ Choć tak wiele nas różni jesteśmy do siebie bardzo podobni. Odpowiedzialni i samotni.
|
N sty 22, 2006 15:05 |
|
|
|
 |
monisia_gd
Dołączył(a): N paź 03, 2004 8:17 Posty: 407
|
Jeszcze co do tego egoizmu zapomniałam - egoizm to też jakaś wiara. W siebie, bo w siebie, ale wiara. Podobno...
_________________ Choć tak wiele nas różni jesteśmy do siebie bardzo podobni. Odpowiedzialni i samotni.
|
N sty 22, 2006 15:06 |
|
 |
Niewidzialna
Dołączył(a): N gru 04, 2005 18:08 Posty: 12
|
No znowu offtopa się robi??
Ja powracam do tematu.
Cytuj: Dlatego egzorcysci wysyłaja do psychiatrów jeśli maja wątpliwości czy dana osoba jest opetana Cytuj: Wlasnie a powinien kazdego skad on moze wiedziec kto ma schizy a kto nie ,czasami lekarze obserwuja tygodniami i to kilku a i tak nie moga postawic jednoznacznej opini tak wiec zostawmy to lekarzom a nie ksiezom ktorzy czesto do tej pory uznaja ludzi chorych za opetanych Co do psychiatry to konieczna jest współpraca psychiatry z egzorstya,gdyż szatan w osobie stara się nie zdradzac. Cytuj: Nie ma powaznych ksiazek nawet PS jest niepowazne Pismo święte może byc nawet niebezpieczne,jesli ktoś traktuje je jak wyrocznie.Ale nadal nie rozumiem dlaczego jest niepoważne dla Ciebie.Czyżby propaganda naczelnego "Faktów i Mitów"?? Bo jakoś tek ksiadz pokazuje swoją ciemnote i wszem i wobec mówi jakiego "pieknego" grzechu się dopuścił. Cytuj: - Czy kobiety są bardziej narażone na ataki szatana?
To nie zalezy od płci,choc pewne uwarunkowania mogą byc.
Tak jak monisia_gd przeczytałam "wyznania egzorcysty",ale niestety ta książka jest trudno dostępna.
|
N sty 22, 2006 16:30 |
|
 |
Mika'el
Dołączył(a): Pn gru 19, 2005 20:38 Posty: 4
|
Niewidzialna napisał(a): przeczytałam "wyznania egzorcysty",ale niestety ta książka jest trudno dostępna.
http://9sekund.pl/a4/index.php?sort=&q= ... ty&s=0&k=0
_________________ głupstwo w oczach świata
zgorszenie i pośmiewisko
zmartwychwstał i Jest
wyciągnij rękę
|
N sty 22, 2006 17:16 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Jak tak się zastanawiam to egoizm raczej nie jest wiarą. Wiarą byłby "egoteizm". Bo z definicji słownikowej egoizm to :
"Egoizm to nadmierna albo wyłączna miłość do samego siebie. Egoista kieruje się tylko własnym dobrem i interesem, nie zwracając uwagi na potrzeby innych. Odnosi wszystko do siebie, tak więc nie uznaje systemu wartości wybiegającego poza jego własne "ja". Przez to ma mniejsze wsparcie od wspólnoty, zazwyczaj jest człowiekiem samotnym a izolacja jednostki w grupie może prowadzić do samobójstwa.
Przeciwieństwem egoizmu jest altruizm."
|
N sty 22, 2006 17:17 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
A jeżeli jesteś (?) agnostykiem to chyba nie możesz dokumentnie wykluczać istnienia szatana? Chyba że ja jednak na temat agnostycyzmu nie jestem jeszcze dostatecznie poinformowana.
Napisalem ze najblizej mi do agnostyka czyli nie zaprzeczam istnieniu kogos kto nas stworzyl ,ale skad diabla wzielas chyba dlatgeo bo wierzysz w to co w PS jest napisane ,bo dla mnie istnienie Boga nie rowna sie istnieniu diabla
Pismo święte może byc nawet niebezpieczne,jesli ktoś traktuje je jak wyrocznie.Ale nadal nie rozumiem dlaczego jest niepoważne dla Ciebie.Czyżby propaganda naczelnego "Faktów i Mitów"
Niepowazne dlatego ze niektorzy twierdza ze ci co je pisali byli natchnieni przez Boga  Ja czytajac PS nie odnioslem wrazenia zeby to Bog natchnal autorow , proste teksty i proste wizje dla ludzi nieskomplikowanych ktorym niebo kojarzylo sie z jakims krolestwem z tamtych czasow, przeczytaj apokalipse sw Jana to moze zrozumiesz 
|
N sty 22, 2006 19:22 |
|
 |
angua
Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25 Posty: 7301
|
Moi Mili. Troszkę zjechaliście z tematu. Tu rozmawiamy o opętaniach.
Jeśli chcecie podyskutować o tym, czy egoizm jest wiarą, proponowałabym nowy wątek. Mam też nadzieję, że sprawa wiary Matrixa jest już w miarę wyjaśniona i tego tematu nie zdominuje. Bo tu jest o opętaniach 
Pozdrawiam 
_________________ Czuwaj i módl się bezustannie, a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie. Nie ma piękniejszego zadania, które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia, niż kontemplacja. P. M. Delfieux
|
N sty 22, 2006 23:54 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Hej Marixie
Doskonale rozumiem twój sceptycyzm, a także niewiarę w prawdziwość doświadczeń innych ludzi.
Nie widziałes więc nie wierzysz - to oczywiste.
Jest taki film pt. "przebudzenie" , w głównych rolach występują tam: robert de niro i robin williams, to ckliwa opowieść o wybudzonych po latach ze śpiączki czy katatonii pacjentach i walce lekarza (któego gra robin wiliams) o i ch powrót do życia...
Film oparty jest na ksiązce autorstwa dr. Olivera Sacksa - który był tym lekarzem, który "obudził" pacjentów po 3o a nawet po 50 latach.
W roku 1969 Sacks przez krótki okres "przebudzeń" miał mozliwość obserwacji pacjentów, a także zapisywał wszystko to, co "przebudzeni" pacjenci mieli mu di powiedzenia.
Opowieści pacjentów wskazywały jednoznaczni9e na siłę zewnętrzną wobec ich psychiki - siłę, która świadomie się nad nimi znęcała.
Sacks - jako naukoweic borykał sie z ogromnymi trudnościami w opisach przypadków, którymi się zajmował, powoli doszedł do wniosku, iz do opisania tego czego jest świadkiem nie wystarcza słownictwo naukowe, poszedł więc dalej i w swej pracy zaczał stosować słownictwo filozoficzne, które z czasem zamienił na terminy okultystyczne - gdyż tylko one były najbardziej adekwatne do tego o czym opowiadali mu jego pacjenci.
W swej książce pisał: "wszystkie postacie śpiączkowego zapalenia mózgu są perwersyjnymi, indywidualnymi bytami-światami; światami nikczemnymi"
Film... jest ckliwy, ksiązka zdecydowanie mniej
w ostatnim rozdziale swej ksiązki Sacks opisuje swe perypetie ze światem naukowym, który to świat nabrał wody w usta po opublikowaniu jego sprawozdań, jego prace po prostu zostały przemilczane....
nie tylko ksiazka "przebudzenia" - ale także jego 3 naukowe prace, których nikt nie chciał opublikować, żaden z zaproszonych psychiatrów nie odwiedził tez szpitala prowadzonego przed Sacksa...
Po co to piszę?
Ano po to, aby troszeczkę uwrazliwić Cię, na to, iż prawdziwa "naukowosć", to nie ta opierająca się na apriorycznych założeniach i dostosowująca do owych założeń otaczającą rzeczywistość, ale ta, która chociaż obstaje przy założeniach, to nie zamyka oczu i uszu na wnioski sprzeczne z założeniami, zwłaszcza wtedy, kiedy dotykamy zjawisk, których nie pojmujemy...
Rozumiem, że klasyczna psychiatria nie pozwala - zakazuje wręcz dociekań metafizycznych, tylko czy te zakazy muszą owocować nieprzyjmowaniem do wiadomości metafizycznych doświadczeń?
no i zachęcam do lektury choćby ksiązki doktora Sacksa
pozdrawiam
scriptor/outsider
|
Pn sty 23, 2006 10:49 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Rozumiem, że klasyczna psychiatria nie pozwala - zakazuje wręcz dociekań metafizycznych, tylko czy te zakazy muszą owocować nieprzyjmowaniem do wiadomości metafizycznych doświadczeń?
A o czym ty piszesz?Gdzie ja napisalem ze nie wierze w swiat metafizyczny?Ja nie wierze w bajki w ktore wierze chrzescijanie czy inni wyznawcy religii bo chyba przyznasz ,ze za duzo tam glupot jest napisane zeby w to wierzyc  Film ogladalem i nie wiem co to ma wspolnego z metafizycznym doswiadczeniem skoro wszyscy(przynajmniej tak wynikalo z filmu)przeszli jakos chorobe (nie pamietam dokladnie jaka choroba wywolywala ten stan)a wiec zaszly zmiany w ich mozgu.Czyli to mozg jest odpowiedzialny za ten stan wiec nie wiem skad wziales ta zewnetrzna sile(tak moze sie wydawac chorym ale to raczej objaw choroby) takze chyba zly przyklad podales(moze w ksiazce jest inaczej to opisane takze moge sie mylic ,)
Po co to piszę?
Ano po to, aby troszeczkę uwrazliwić Cię, na to, iż prawdziwa "naukowosć", to nie ta opierająca się na apriorycznych założeniach i dostosowująca do owych założeń otaczającą rzeczywistość, ale ta, która chociaż obstaje przy założeniach, to nie zamyka oczu i uszu na wnioski sprzeczne z założeniami, zwłaszcza wtedy, kiedy dotykamy zjawisk, których nie pojmujemy...
Dokladnie jeszcze duzo nie pojmujemy kiedys choroby psychiczne byly uwazane za opetanie ,teraz wiemy juz ze to nie
opetanie a choroby moze za 50 lat bedziemy wiedzieli jeszcze wiecej i ta choroba ktora opisales rownierz bedzie wyleczalna Czemu cos co jest niepojete uwaza sie za metafizyczne(nie zaprzeczam ze jest cos co mozemy okreslic jako metafizyka)chociazby na podstawie doswiadczen widac ze to co moglo wydawac sie metafizyczne jeszcze 50 lat temu teraz juz nie jest nie ma czegos takiego takze ja bym nie zakladal ze cos co jest niewytlumaczalne w naszych czasach nie bedzie oczywiste za 50 lat dla kazdego przecietnego czlowieka i nie bedzie to zjawisko metafizyczne !Moze jeszcze bedziemy zyc za 50 lat to zobaczymy kto mial racje 
|
Pn sty 23, 2006 12:59 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Ja nie wierze w bajki w ktore wierze chrzescijanie czy inni wyznawcy religii bo chyba przyznasz ,ze za duzo tam glupot jest napisane zeby w to wierzyc
czyli zakładasz istnienie świata duchowego?
(o doświadczeniu którego wspominają wszystkie religie)
Film ogladalem i nie wiem co to ma wspolnego z metafizycznym doswiadczeniem skoro wszyscy(przynajmniej tak wynikalo z filmu)
dlatego proszę o przeczytanie ksiązki - a wstep o filmie był potrzebny, aby uświadomic tobie i innym czytającym, iz nie biore sobie cytatów z głowy, lecz z ksiazki dr. Sacksa
opowieści pacjentów wskazywały jednoznaczni9e na siłę zewnętrzną wobec ich psychiki - siłę, która świadomie się nad nimi znęcała.
to nie ja to stwierdzenie obserwacyjne doktora Sacksa
przeszli jakos chorobe (nie pamietam dokladnie jaka choroba wywolywala ten stan)a wiec zaszly zmiany w ich mozgu.Czyli to mozg jest odpowiedzialny za ten stan
przeszli tzw. śpiączkowe zapalenie mózgu - ale to tylko stworzona na uzytek medycznej klasyfikacji nazwa.
zagadka dla ciebie:
czy jesli nie wimy w jaki sposób ewentualnie istniejąca duchowa siła może ingerować w ludzkie zycie przejmując w posiadanie ciało człowieka - to, czy kiedy ta siła bierze w posiadanie człowieka, to my obserwujący z boku możemy przyjąć, iż widzimy objawy choroby.... dla porządku damy jej nawet nową nazwę śpiączkowe zapalenie mózgu...? jak myslisz to prawdopodobne ?
czy była to choroba czy stan związany z jakas duchową siłą ?
cytat: wszystkie postacie śpiączkowego zapalenia mózgu są perwersyjnymi, indywidualnymi bytami-światami
takie są opisy pacjentów, ktoś lub cos narzuca im swoja wolę - pacjenci nie maja wątpliwości, że mają do czynienia z bytami
ale oczywiście, że może to być jedynie objaw choroby
wiec nie wiem skad wziales ta zewnetrzna sile(tak moze sie wydawac chorym ale to raczej objaw choroby) takze chyba zly przyklad podales
to nie ja tylko pacjenci - to cytat z ksiażki dr. Sacksa
Proponuję abyś zajrzał do tej ksiazki - nie po to by potwierdzić swoją wiarę lub niewiarę w to, iż jakaś duchowa siła może posiąsć w posiadanie nasze ciała, ale po to by dowiedzieć sie, iż z ludźmi dzieją się rzeczy niezrozumiałe.
Nauka całkowicie odrzuca reigijny język opisu tych zjawisk nie dając nic w zamian, co więcej - staje się głucha i ślepa kiedy wykorzystując naukowe metody ktos próbuje dokonac klasyfikacji tych zjawisk...
Albo kwituje to krótkimi słowy: "to choroba mózgu"
a może jest tak: nie ma świata duchowego, ale religie musiały odpowiedziec na wiele pytań swoich wiernych, dlatego stworzyły sobie duchowe swiaty a w nich istoty duchowe nam przychylne lub wrogie...
kiedy juz stworzono takie istoty ich działaniem moznabyło wytłumaczyć nie tylko to, że sąsiadowi padła krowa, ale także stany, któe dzis klasyfikujemy jako choroby.
język religii operował pojęciami religijnymi, ale tłumaczył wszystko
i tak mineło setki lat... az pojawili sie na świecie psychiatrzy, którzy odkryli, iz język religii opisuje cos co da sie opisać językiem medycyny wykluczającym istnienie świata duchowego...
Wszystko się sprawdza, jest jednak coś, mianowicie istnieja zjawiska i stany, które nie podlegaja żadnej klasyfikacji w języku medycznym, za to nadal opisuje je znakomicie język religii....
Wyszlismy jednak z założenia, iz świat duchowy nie isnieje - zatem mamy do czynienia z nieznanymi jeszcze chorobami, nie znamy ich przyczyn, znamy objawy, nie znamy metod leczenia (poza otępianiem pacjenta lekami)
pozostaje nam czekac na postęp medycyny
a wszystkie gadania o jakiejś duchowej sile wrogiej człowiekowi
między bajki włozyć
pozdrawiam
scriptor/outsider
|
Pn sty 23, 2006 14:17 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
czyli zakładasz istnienie świata duchowego?
(o doświadczeniu którego wspominają wszystkie religie)
Zakladam istnienie jakiegos innego swiata nie wiem jaki to swiat ,wiem natomiast ze te religie sa zmyslone i nie ma w nich nic co mozna by bylo okreslic jako boskie Czlowiek jest bardzo chciwy na zycie wiec wymyslil sobie niebo  zycie po tym zyciu  i to juz dawno o czym swiadcza przedmioty w grobowcach czyli dary dla Bogow itd Kazda religie opiera sie na kulturze danego regionu swiata i jest przystosowana pod ludnosc zamieszkujaca ten region ,jak moge wierzyc w cos co jest oczywistym oszustwem (rozumiem ze ludzie mogli sie nabrac kilkaset lat temu  )
Na temat tej choroby nie wypowiadam sie bo widze ze sa rozbieznosci miedzy filmem a ksiazka ,ksiazki nie czytalem wiec nei moge jednoznacznie okreslic jak to wd mnie wyglada pozatym chyba trzeba byloby przejrzec dokumentacje itd zeby rzeczywiscie moc wyciagnac jakies wnioski raczej nie dotrze nikt do dokumentacji a wiec mozemy tu snuc przypuszczenia nic poza tym
[...] - angua Prosiłam o nietworzenie offtopów...
|
Wt sty 24, 2006 0:38 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|