Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt sie 08, 2025 2:49



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 31 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
 Św. Tomasz z Akwinu - kontrowersyjnie 
Autor Wiadomość
Post 
Pierwszy raz zetknęłam się z Mieszkiem, może to dlatego, Incognito ;)


So lut 25, 2006 19:48
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49
Posty: 10063
Lokalizacja: Trójmiasto
Post 
Mieszek napisał(a):
św. Tomasz nie musiał popierać tutaj wcale zabijania w imie wiary

Nie musiał. Ale w tamtych czasach popieranie właśnie takiego postępowania nie byłoby niczym nowym.

Świadomość świadomością. Ale każdy ma możliwość być uświadomiony (no może nie każdy - pewnie są jeszcze zakątki, gdzie ludzie nie znają Jezusa...), jeśli tylko uwierzy Dobrej Nowinie. Przecież tyle jest form głoszenia Ewangelii, nauki o zbawieniu (albo potępieniu) - człowiek, o ile się nad tym zastanowi, może podjąć decyzję i dążyć ku temu, co wybierze. Trzeba chcieć.

_________________
Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)

Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www


So lut 25, 2006 20:33
Zobacz profil WWW
Post 
Mniszko. Cierpienie piekielne płynie z odrzucenia miłości Boga. Nie ma charakteru cielesnego (w znaczeniu mięsnego), ale duchowy. Chociaż zarówno radość Nieba jak i cierpienie piekła będą udziałem ludzi. Ludzie zaś to istoty cielesne (w znaczeniu somatyczne).


So lut 25, 2006 21:34
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45
Posty: 3638
Post 
mniszka
Cytuj:
Pierwszy raz zetknęłam się z Mieszkiem, może to dlatego, Incognito Mruga 2



Mieszek nie miesza jakby co
tylko jest niezrozumiały dla osób które go nie chcą zrozumieć :P

żyje w świecie ludzi nie potrafiących dostrzec mojego geniuszu :lol:
:hahaha: :rotfl2:

zefciu to co mówisz jest celne w odniesieniu do ukradzionego banana który smakuje
jesli banan będzie zgnity to trudno mówic by się nie cierpiało cielesnie :P

_________________
Niech żyje cywilizacja łacińska !!!

więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...


So lut 25, 2006 22:51
Zobacz profil
Post 
Mniszka napisała:
Cytuję św. Tomasza z Akwinu - "Życie duchowe więcej waży od życia cielesnego. Skoro więc karze się śmiercią zabójców, gdyż odbierają ludziom życie cielesne, tym bardziej na karę śmierci zasługują heretycy, odbierający ludziom życie duchowe."

Heretyków w dawnych czasach karano śmiercią.Dziś się tego nie stosuje,ale zamiast tego są ekskomunikowani.Życie duchowe trwa wiecznie,więc część osób zazna wiecznego szczęścia a część będzie potępiona.

Zapytam o trudne kwestie,choć odbiegnę od tematu.Czy można pójść od razu po sądzie do nieba,czy też każdy bez wyjątku musi wpierw zostać oczyszczony w czyścu.I jeszcze inna rzecz:czy człowiek może dostąpić wzięcia do nieba tak jak prorok Eliasz,czy jednak dzisiaj jesteśmy tego niegodni.Przepraszam,że o to pytam.[/b]


Śr mar 29, 2006 20:29

Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21
Posty: 2617
Post 
To raczej zależy od człowieka, a nie od czasu w którym żyje.

_________________
Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj


Śr mar 29, 2006 20:58
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Zmartwychwstanie na końcu czasów dotyczy wszystkich - i zbawionych i potępionych.

Pismo Święte:
Cytuj:
J 5, 28-29
Nie dziwcie się temu! Nadchodzi bowiem godzina, w której wszyscy, którzy spoczywają w grobach, usłyszą głos Jego: a ci, którzy pełnili dobre czyny, pójdą na zmartwychwstanie życia; ci, którzy pełnili złe czyny - na zmartwychwstanie potępienia.


I Katechizm:
Cytuj:
KKK 997 Co to znaczy zmartwychwstać? W śmierci, będącej "rozdzieleniem duszy i ciała, ciało człowieka ulega zniszczeniu", podczas gdy jego dusza idzie na spotkanie z Bogiem, chociaż trwa w oczekiwaniu na ponowne zjednoczenie ze swoim uwielbionym ciałem. Bóg w swojej wszechmocy przywróci ostatecznie naszym ciałom niezniszczalne życie, jednocząc je z naszymi duszami mocą Zmartwychwstania Jezusa.

KKK 998 Kto zmartwychwstanie? Wszyscy ludzie, którzy umarli: "Ci, którzy pełnili dobre czyny, pójdą na zmartwychwstanie życia; ci, którzy pełnili złe czyny na zmartwychwstanie potępienia" (J 5, 29).

KKK 999 W jaki sposób? Chrystus zmartwychwstał w swoim własnym ciele: "Popatrzcie na moje ręce i nogi: to Ja jestem" (Łk 24, 39); nie powrócił On jednak do życia ziemskiego. Tak samo w Nim "wszyscy zmartwychwstaną we własnych ciałach, które mają teraz", ale to ciało będzie przekształcone w "chwalebne ciało" (Flp 3, 21), w "ciało duchowe" (1 Kor 15, 44):

[...]

KKK 1001 Kiedy? W sposób definitywny "w dniu ostatecznym" (J 6, 39-40. 44. 54; 11, 24); "na końcu świata". Istotnie, zmartwychwstanie zmarłych jest wewnętrznie złączone z powtórnym Przyjściem (Paruzją) Chrystusa: Sam bowiem Pan zstąpi z nieba na hasło i na głos archanioła, i na dźwięk trąby Bożej, a zmarli w Chrystusie powstaną pierwsi (1 Tes 4, 16).

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Śr mar 29, 2006 21:33
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
A o samym piekle wiadomo tyle:
Cytuj:
IV. Piekło

1033 Nie możemy być zjednoczeni z Bogiem, jeśli nie wybieramy w sposób dobrowolny Jego miłości. Nie możemy jednak kochać Boga, jeśli grzeszymy ciężko przeciw Niemu, przeciw naszemu bliźniemu lub przeciw nam samym: "Kto... nie miłuje, trwa w śmierci. Każdy, kto nienawidzi swego brata, jest zabójcą, a wiecie, że żaden zabójca nie nosi w sobie życia wiecznego" (1 J 3, 14 c-15). Nasz Pan ostrzega nas, że zostaniemy od Niego oddzieleni, jeśli nie wyjdziemy naprzeciw ważnym potrzebom ubogich i maluczkich, którzy są Jego braćmi. Umrzeć w grzechu śmiertelnym, nie żałując za niego i nie przyjmując miłosiernej miłości Boga, oznacza pozostać z wolnego wyboru na zawsze oddzielonym od Niego. Ten stan ostatecznego samowykluczenia z jedności z Bogiem i świętymi określa się słowem "piekło".

1034 Jezus często mówi o "gehennie ognia nieugaszonego", przeznaczonej dla tych, którzy do końca swego życia odrzucają wiarę i nawrócenie; mogą oni zatracić w niej zarazem ciało i duszę. Jezus zapowiada z surowością, że "pośle aniołów swoich: ci zbiorą z Jego Królestwa wszystkie zgorszenia i tych, którzy dopuszczają się nieprawości, i wrzucą ich w piec rozpalony" (Mt 13 41-42). On sam wypowie słowa potępienia: "Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny!" (Mt 25, 41).

1035 Nauczanie Kościoła stwierdza istnienie piekła i jego wieczność. Dusze tych, którzy umierają w stanie grzechu śmiertelnego, bezpośrednio po śmierci idą do piekła, gdzie cierpią męki, "ogień wieczny". Zasadnicza kara piekła polega na wiecznym oddzieleniu od Boga; wyłącznie w Bogu człowiek może mieć życie i szczęście, dla których został stworzony i których pragnie.

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Śr mar 29, 2006 21:40
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45
Posty: 3638
Post 
ciekawe jo_tko wycinki

jakbyście więcej takich wklejali do tematów
bo w dokumentach nie chce się szperać...
a tak człowiek ma pod ręka.. ;) i czyta
[i się doucza]

_________________
Niech żyje cywilizacja łacińska !!!

więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...


Cz mar 30, 2006 21:21
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21
Posty: 2617
Post 
Albo będziesz robił co ci każę i będziesz z nami, albo wrzucę cię w wieczny ogień i powiem, że sam się na to skazałeś. Słodkie.

_________________
Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj


Cz mar 30, 2006 22:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Proszę, żeby nie robić z tego tematu off-topicu na "czy Bóg słusznie potępia i jak może?"

A wracając:
Cytuj:
Życie duchowe więcej waży od życia cielesnego. Skoro więc karze się śmiercią zabójców, gdyż odbierają ludziom życie cielesne, tym bardziej na karę śmierci zasługują heretycy, odbierający ludziom życie duchowe.

Myślę, że Św. Tomaszowi chodziło o życie z Bogiem i w Bogu. O odrywanie ludzi od Boga... Mniszko - pamiętasz:
Cytuj:
Lecz kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą we Mnie, temu byłoby lepiej kamień młyński zawiesić u szyi i utopić go w głębi morza. Biada światu z powodu zgorszeń! Muszą wprawdzie przyjść zgorszenia, lecz biada człowiekowi, przez którego dokonuje się zgorszenie.

i w innym miejscu:
Cytuj:
Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle.

Więc jeśli największym zgorszeniem jest odejście od Boga...

Co nie oznacza, że należy wszystkich heretyków powybijać ;) Może bardziej warto się zastanowić, czy swoimi działaniami nie odpycham ludzi od Boga...

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Pt mar 31, 2006 8:42
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21
Posty: 2617
Post 
Tylko, że to nie jest takie proste jak piszesz, tzn. to, że jakieś nasze działanie odpycha ludzi od Boga, nie znaczy że musimy go zaprzestać. Są różne rodzaje religijności, nie ma konieczności rezygnować z własnej tylko dlatego, że na kogoś ma ona zły wpływ.

_________________
Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj


Pt mar 31, 2006 13:49
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 27, 2006 9:51
Posty: 119
Post 
Widzie ze trochę zaiskrzyło spięcie na temat piekła, wiec może dla rozluźnienia cos z beczki humoru, a mianowicie mądrość Irlandyczków, wręcz ich mądrość życia:

Są tylko dwa powody do zmartwień: albo jesteś zdrów albo chory.

Jeśliś zdrów, to nie ma się o co martwić.

Jeśliś chory, są dwa powody do zmartwień: albo wyzdrowiejesz albo umrzesz.

Jeśli wyzdrowiejesz, to nie ma się o co matrwić.

Jeśli umrzesz, to są tylko dwa powody do zmartwień: albo pójdziesz do piekła, albo pójdziesz do nieba.

Jeśli trafisz do nieba, nie ma się o co martwić.

Jeśli trafisz do piekła, to będziesz tak zajęty witaniem się z kumplami, że nie będziesz miał czasu żeby się martwić.

Więc po cholerę się martwić??? ;)


Pt mar 31, 2006 16:31
Zobacz profil
Post 
Życie wieczne to- Niebo.
Śmierć wieczna to - Piekło.

Autor tematu chyba tego nie wie, skoro pyta, czy dusze potępionych będą miały życie duchowe. Oczywiście!
Ale chrześcijanie zwyklii to określać "Wieczną śmercią" choć będą niejako żyć cierpiąc bez końca.

Dlatego Św. Tomasz pisząc" ... odbierają życie Duchowe" miał na myśli że Heretycy odbierają Niebo a gotują człowiekowi "Śmierć wieczną" czyli - Piekło. Ta aluzja została dlatego zastosowana żeby wyraźniej uświadomić o co mu chodziło, jednak jak widzę, niektórzy jeszcze mniej rozumią.


Cz lip 16, 2009 19:27

Dołączył(a): Pn paź 19, 2009 6:31
Posty: 7
Post 
Odnośnie meritum. Św. Tomasz uważa, że potępieni cierpią również cieleśnie. Dusza będąc formą ciała zachowuje zawsze pewną relację (dispositio) do ciała i ta relacja "umożliwia" cierpienie. Po zmartwychwstaniu ciał, możliwości cierpienia doskonałego ciała niepomiernie wzrosną. [/b]


Pn lis 02, 2009 13:52
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 31 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL