Autor |
Wiadomość |
chrześcijanin
Dołączył(a): Wt kwi 18, 2006 10:47 Posty: 228
|
iduodu napisał(a): Acga. czyli skoro rodzinie zależy by jej członek pojednał się z Bogiem to jest niewierząca? 
Jeśli mmm w sercu nie czuje że powinien sie pojednać z Bogiem, to na nic naciski rodziny. Przez przymuszanie kolejnego pokolenia do wiary wyrasta ono na ateistów. Wiarę należy przekazywać (dziecko w naturalny sposób naśladuje rodziców), a nie przykazywać...
|
Wt kwi 25, 2006 14:28 |
|
|
|
 |
iduodu
Dołączył(a): Pt sie 05, 2005 7:31 Posty: 555
|
Dziecko naśladuje rodziców do pewnego momentu. Mam wrażenie, że mmm już z tego wyrosła.
Dobry przykład to nie wszystko. Istnieje także napomnienie.
Może rodzina nakłania do pojednania z Bogiem z miłości?
|
Wt kwi 25, 2006 14:30 |
|
 |
chrześcijanin
Dołączył(a): Wt kwi 18, 2006 10:47 Posty: 228
|
Zależy w jaki sposób to robi... Wychowuje się też do pewnego momentu, który mmm zapewne przekroczył
W sumie nie wiemy w jaki sposob jest to robione w przypadku mmm ...
|
Wt kwi 25, 2006 14:34 |
|
|
|
 |
iduodu
Dołączył(a): Pt sie 05, 2005 7:31 Posty: 555
|
chrześcijanin napisał(a): Zależy w jaki sposób to robi... Wychowuje się też do pewnego momentu, który mmm zapewne przekroczył W sumie nie wiemy w jaki sposob jest to robione w przypadku mmm ...
Dokładnie. I dlatego wg mnie nie ma co wyrokować czy rodzina taka czy inna jest wierząca lub nie.
|
Wt kwi 25, 2006 14:36 |
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
A może nie nie zwalać na rodzinę?
Do mówienia że czymś są zaniepokojeni mają prawo. Powiedziałabym, że nawet obowiązek. Ewangeliczny zresztą.
Mówienie nikogo do żadnych działań nie przymusza - jesli ktoś jest dorosły i sam podejmuje decyzje to musi się pogodzić również z tym, że inni mogą jego decyzje oceniać. Jak również - samemu zdecydować, co chce zrobić i dlaczego. I co jest dla niej/ niego ważniejsze.
Awa - w kwestii postanowienia poprawy:
Wyobraź sobie, że ktoś Ci mówi: "Żałuję, że Cię spoliczkowałem, bardzo mi przykro, ale nie zamierzam tego zmienić, jeszcze dziś wieczorem zrobię to samo. Nie dlatego, że jestem nerwus, ale dlatego, że tak planuję, bo sprawia mi przyjemność dźwięk uderzenia. Oczywiście nie sprawia mi przyjemności, że Ciebie to obraża i boli, tego wcale nie chcę, ale tak to przyjemnie brzmi - rozumiesz..."
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Wt kwi 25, 2006 14:40 |
|
|
|
 |
chrześcijanin
Dołączył(a): Wt kwi 18, 2006 10:47 Posty: 228
|
iduodu napisał(a): chrześcijanin napisał(a): Zależy w jaki sposób to robi... Wychowuje się też do pewnego momentu, który mmm zapewne przekroczył W sumie nie wiemy w jaki sposob jest to robione w przypadku mmm ... Dokładnie. I dlatego wg mnie nie ma co wyrokować czy rodzina taka czy inna jest wierząca lub nie.
Masz rację. Zbyt pochopnie wydałem osąd 
|
Wt kwi 25, 2006 14:42 |
|
 |
Awa
Dołączył(a): Pt sie 05, 2005 12:10 Posty: 1239
|
Jotka napisała:
Wyobraź sobie, że ktoś Ci mówi: "Żałuję, że Cię spoliczkowałem, bardzo mi przykro, ale nie zamierzam tego zmienić, jeszcze dziś wieczorem zrobię to samo. Nie dlatego, że jestem nerwus, ale dlatego, że tak planuję, bo sprawia mi przyjemność dźwięk uderzenia. Oczywiście nie sprawia mi przyjemności, że Ciebie to obraża i boli, tego wcale nie chcę, ale tak to przyjemnie brzmi - rozumiesz..."
Hm ..czasem takie obrazowe przedstawienie sprawy jest skuteczne:)
Wiem,ze o zalu decyduje poprawa.
Pozostaje tylko kwestia interpretacji ,,czy to naprawde był policzek"?
Kosciol mowi ,ż e tak .
Przyjmuje to do wiadomosci .
|
Wt kwi 25, 2006 18:28 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|