Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz paź 30, 2025 23:40



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 55 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
 Czemu zabijanie zwierząt nie jest grzechem? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pt maja 20, 2005 20:00
Posty: 747
Post Odpowiadając Belizariusz'owi
1/ Biblijny Bóg w dekalogu za grzech uznał zabijanie. Nie ograniczył wówczas tego tylko do ludzi.

2/ Jeśli zezwolił na jedzenie zwierząt, to tylko dlatego, że znał ludzi niegodziwość. Jezus twierdził, wbrew temu co było w Prawie, że nie należy oddalać swej żony, czyli brać z nią rozwód. Oponenci wskazywali, że Prawo (Bóg) na to zezwala.
Jezus odparł podobnie jak ja teraz: „Ze względu na waszą niegodziwość, na to przystał" (cytat z pamięci), ale też skieruję Cię do źródła. Poczytaj Biblię.

Ddn


Wt cze 28, 2005 21:14
Zobacz profil
Post 
Taaaa.......a na ofiare dla samego Boga to co składano? Bo o ile sobie przypominam to własnie zwierzeta.

Co jedzono podczas Paschy? Bo mnie sie wydaje, ze baranka. Jezus co roku obchodził Pasche.....to co nie jadał miesa?

Mylisz kilka różnych spraw i na podstawie czegos innego chcesz udowadniac teorie nie do udowodnienia.

"Wszystko, co się porusza i zyje, jest przeznaczone dla was na pokarm...."
(Rdz 9,3 )
To Przymierze Boga z Noem...a nie efekt niegodziwosci ludzkiej. Nie wymyslaj więc dziwacznych teoryjek


Wt cze 28, 2005 21:22

Dołączył(a): Pt maja 20, 2005 20:00
Posty: 747
Post 
Belizariusz

Wraz z nauką Jezusa te krwawe ofiarne rzezie ustały, przynajmniej wśród chrześcijan. Jezus był pokorny i jadł co mu ofiarowano. Nie grymasił, bo miał inne priorytety, a czas go naglił. Jeśli ktoś jest w podobnej sytuacji to wówczas taki czyn można usprawiedliwić, lecz któż dziś musi tak postępować i jeść co mu los da na talerz. Wszyscy mamy obfity wybór, a on oskarża winnych cierpienia zabitych i udręczonych zwierząt. Jestem o tym przekonany i zobowiązany przez Jezusa by ostrzec błądzących.

Jezus sam stał się ofiarą ludzkiej nikczemności i bardzo pragnął być ostatnią taką ofiarą. Nie był.
Natomiast nigdzie w Ewangeliach nie napisano by zabił choć jedną muchę.

Ddn


Wt cze 28, 2005 21:50
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Jestem o tym przekonany i zobowiązany przez Jezusa by ostrzec błądzących.


Z czego wynika owo przekonanie?
Z tego jednego zdanka w dodatku z apokryfu?
Mógłbyś podac jakiego ? Z dokładnymi namiarami?

Twoje przekonania sa Twoimi przekonaniami. Jezeli jednak chcesz kogos na nie "nawrócic" to rób to w sposób inteligentniejszy. Bo kreowanie sie na proroka wzbudza tylko usmiech politowania.
Cytuj:
Natomiast nigdzie w Ewangeliach nie napisano by zabił choć jedną muchę.


No fakt.....o muchach nic nie było. Jednakowoz jest fragment o trzodzie świn, które zgineły w jeziorze.
"Te prosiły Jezusa, żeby im nie kazał odejść do Czeluści9. 32 A była tam duża trzoda świń, pasących się na górze. Prosiły Go więc [złe duchy], żeby im pozwolił wejść w nie. I pozwolił im. 33 Wtedy złe duchy wyszły z człowieka i weszły w świnie, a trzoda ruszyła pędem po urwistym zboczu do jeziora i utonęła. " (Łk 8, 31-33 ).

Jakos nie bardzo sie zatroszczył o biedne swinki :D


Wt cze 28, 2005 22:12

Dołączył(a): Pt lis 12, 2004 21:57
Posty: 2184
Post 
Sw Pawel w swoich listach mowi zeby nie jesc miesa.
Tylko w przypadku jesli ktos powie ze to jest mieso ofiarowane bozkom i tylko by tej osoby niezgorszyc. Mowi dla nas jest wszytko "czyste" czyli takie co mozna spozywac wedlug prawa, tylko zeby sie powstrzymac jesli to moze zoszkodzic wierze drugiej osoby. I to nie sam fakt jedzenia miesa gorszy tylko fakt ze bylo ofiarowane bozkom, czyli w oczach tej osoby tak jakby sie oddawalo czesc tym bozkom. Nie uwazasz ze to byl by dobry moment by powiedziec cos innego na temat, gdyby bylo inne tego pojecie wtedy.

Zatracenie roznicy ontycznej miedzy czlowiek i zwierzeciem prowadzi jak w dzisiejszym spoleczenstwie do zezwierzecenia sie ludzi i do przebostwiania zwiarzatek i falszywy "humanizm" nakazuje szacunek dla pieska i czesto pogarde dla dzieci. Jest to bardzo widoczne u niektorych pan (zdarza sie ze panow tez) ze skrzycza dziecko bo obudzila pieska swoim smiechem.
Panie Boze uchowaj nas od tyranii takich posiadaczy zwierzat!


Śr cze 29, 2005 0:53
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 15, 2005 15:36
Posty: 100
Post 
Wiesz, Wiking, zdarza się , że niektórzy ludzie zostali tak skrzywdzeni przez innych i tak się na nich zawiedli, że później przelewają swoje uczucia np. na pieska (albo są bardzo samotni, a ich jedynym przyjacielem pozostaje czworonóg). Znam kilka takich osób, których dewizą jest "im lepiej poznaję ludzi, tym bardziej cenię zwierzęta". Bo pies nie zdradza i nie odwraca się od właściciela... I to jest smutne, że często "homo homini lupus est".
Bardzo często podnoszone są kwestie, że miłośnicy zwierząt jednocześnie nie dostrzegają cierpiących i potrzebujących ludzi wokół. A ja sądzę, że każdy ma prawo wyboru, czym będzie się zajmował: jedni pomagają ludziom, inni zwierzętom, inni troszczą się o środowisko. I w ten sposób każdy może znaleźć dla siebie miejsce.


Śr cze 29, 2005 9:48
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt maja 20, 2005 20:00
Posty: 747
Post 
Belizariusz napisał(a):
Z czego wynika owo przekonanie?
Z tego jednego zdanka w dodatku z apokryfu?
Mógłbyś podac jakiego ? Z dokładnymi namiarami?


Moje przekonanie wynika zapewne z tego samego Źródła co i Twoja wiara.

Dobrze nie pamiętam, prawdopodobnie Ewangelia Esseńczyków.
Dlatego podam inne źródło:
dokładny cytat za „Ochraniać wszelkie życie” Philip Kapeau /1985/:

Jezus
„A ciało zabitych zwierząt w jego ciele stanie się jego własnym grobem. Gdyż zaprawdę powiadam wam, ten kto zabija, zabija samego siebie, a ktokolwiek spożywa ciało zabitych zwierząt, spożywa ciało śmierci.”

Cytuj:
Jednakowoz jest fragment o trzodzie świn, które zgineły w jeziorze...
"Te prosiły Jezusa, żeby im nie kazał odejść do Czeluści9. 32 A była tam duża trzoda świń, pasących się na górze. Prosiły Go więc [złe duchy], żeby im pozwolił wejść w nie. I pozwolił im. 33 Wtedy złe duchy wyszły z człowieka i weszły w świnie, a trzoda ruszyła pędem po urwistym zboczu do jeziora i utonęła. " (Łk 8, 31-33 ).


Ten cytat tylko potwierdza grzeszność zabijania zwierząt. To złe duchy, istne demony zabiły to stado, a nie Jezus. Dziś zwierzęta też są zabijane przez złe duchy, demony = ludzi. To właśnie Jezus tak dobitnie ukazał.

Ddn


Śr cze 29, 2005 9:53
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn cze 01, 2009 10:00
Posty: 5103
Post 
Pytanie tylko które z kilkudziesięciu znanych apokryfów uznajesz za prawdziwe? Wszystkie, czy tylko niektóre?


Śr cze 29, 2005 10:04
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Moje przekonanie wynika zapewne z tego samego Źródła co i Twoja wiara.


Wybacz, ale to całkowicie inne źródło i nie mające nic wspólnego z chrzescijaństwem.
Ksiażke "Ochraniać wszelkie życie" (wydana w 1980, a nie 85 r), napisał " Rosi Philippe Kapleau....gdybyś nie wiedział to był on tzw. "mistrzem zen", który rzekomo doswiadczył "oświecenia" i założył znany w świecie "Ośrodek Zen" w Rochester w stanie New York.

Tak wiec nie jest to w żadnym wypadku chrześcijanin i jego "oświecenie" nie ma nic wspólnego z chrześcijaństwem.

Widzę, ze pod niby ewangeliczna otoczka, chcesz nam tutaj sprzedawać jakies newageowskie teoryjki.

Kolejna sprawa dotyczaca tegoz pana......nawet buddyści sie do niego nie przyznają i neguja jego "prawo do nauczania"
Cytuj:
Szczecin, 26 styczeń, 2004 roku

Do:

Związek Buddystów Zen "Bodhidharma"
Ul. Filmowa 32
04-935 Warszawa

OŚWIADCZENIE
MISJI BUDDYJSKIEJ W POLSCE
WOBEC NATARCZYWEJ KORESPONDENCJI
DOTYCZĄCEJ
PANA PHILIPA KAPLEAU
I JEGO "NASTĘPCÓW"

(..) Stanowisko, jakie reprezentuje Misja wobec pana Philipa Kapleau i jego tak zwanych "następców", jest krótkie, jednoznaczne i ostateczne:

Misja Buddyjska nie jest zainteresowana panem Philipem Kapleau i jego działalnością, ani też działalnością i osobami jego uczniów - "następców".
(...)W świetle faktu, iż pan Philip Kapleau otrzymał Hamon od niego, jak również autorytatywne stwierdzenie dyrektorów Sanbokyodan - niezależnej organizacji religijnej w Japonii, posiadającej osobowość prawną, której założycielem jest Czcigodny Yasutani Hakuun Osho - pana Yamady Kouna i Kuboty Akiry, iż Kapleau, ponad wszelką wątpliwość nie ukończył praktyki z Czcigodnym Yasutanim oraz nigdy nie otrzymał prawa nauczania, stwierdzamy, iż wszelkie prawa roszczone do nauczania buddyzmu czy zen, przez pana Philipa Kapleau oraz jego tak zwanych "następców", są bezpodstawne i niczym faktycznym nie udokumentowane.
(....)Ze smutkiem musimy stwierdzić, że obecnie w Ameryce i w Europie - dotyczy to nie tylko pana Kapleau i jego "następców"- lista samozwańczych "nauczycieli" na Zachodzie, absolutnie nie kwalifikujących się na taką pozycję, jest niestety długa i dotyczy to różnych tradycji buddyjskich. Jest to poważnym utrapieniem dzisiaj na Zachodzie, jak i źródłem smutku wielu uczciwych i poważnych ludzi.
Do tej pory listy, które Misja otrzymywała na temat pana Philipa Kapleau i jego spraw w Ameryce i Japonii, szybko trafiały do kosza na śmieci, czyli tam, gdzie cała sprawa ma swoje właściwe miejsce....


Nie powołuj się więc na teksty pisane przez amerykańskiego szarlatana.
Cytuj:
Ten cytat tylko potwierdza grzeszność zabijania zwierząt. To złe duchy, istne demony zabiły to stado, a nie Jezus. Dziś zwierzęta też są zabijane przez złe duchy, demony = ludzi. To właśnie Jezus tak dobitnie ukazał.


Pokretna interpretacja....ale odpowiem
Fakt to nie Jezus zabił swinie, ale zgodził sie na to by demony je zabiły.
Większośc ludzi nie zabija zwierzat, ale wyraża zgode na zabijanie ich konsumując mięso......i nie widze w tym niczego złego....baaa nawet jest to zgodne z Biblia
....a amerykanscy oszusci mnie naprawde nie interesuja


Śr cze 29, 2005 10:47

Dołączył(a): Pn cze 01, 2009 10:00
Posty: 5103
Post 
Cytuj:
A Jezus rzekł do nich: Dzieci, czy macie co na posiłek? Odpowiedzieli Mu: Nie. On rzekł do nich: Zarzućcie sieć po prawej stronie łodzi, a znajdziecie. Zarzucili więc i z powodu mnóstwa ryb nie mogli jej wyciągnąć. Powiedział więc do Piotra ów uczeń, którego Jezus miłował: To jest Pan! Szymon Piotr usłyszawszy, że to jest Pan, przywdział na siebie wierzchnią szatę - był bowiem prawie nagi - i rzucił się w morze. Reszta uczniów dobiła łodzią, ciągnąc za sobą sieć z rybami. Od brzegu bowiem nie było daleko - tylko około dwustu łokci. A kiedy zeszli na ląd, ujrzeli żarzące się na ziemi węgle, a na nich ułożoną rybę oraz chleb. Rzekł do nich Jezus: Przynieście jeszcze ryb, któreście teraz ułowili. Poszedł Szymon Piotr i wyciągnął na brzeg sieć pełną wielkich ryb w liczbie stu pięćdziesięciu trzech. A pomimo tak wielkiej ilości, sieć się nie rozerwała. Rzekł do nich Jezus: Chodźcie, posilcie się! Żaden z uczniów nie odważył się zadać Mu pytania: Kto Ty jesteś? bo wiedzieli, że to jest Pan. A Jezus przyszedł, wziął chleb i podał im - podobnie i rybę.(J 21,5-13)


jakoś nie wygląda na to, że Pan Jezus kazał im łowić ryby do akwarium ;)

a przecież spokojnie mogli posilić się samym chlebem....


Śr cze 29, 2005 11:00
Zobacz profil
Post 
"Sam zaś Jan nosił odzienie z sierści wielbłądziej i pas skórzany około bioder, a jego pokarmem była szarańcza i miód leśny." (Mt 3, 4 )

No popatrz.....nie tylko zjadał biedna szarańcze, ale korzystał z zwierzecych skór ( bo sztucznych skór to wtedy jeszcze nie wymyslono)......Czyżby był grzesznikiem? :D


Śr cze 29, 2005 11:16

Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25
Posty: 7301
Post 
Cytuj:
Lecz ojciec rzekł do swoich sług: "Przynieście szybko najlepszą szatę i ubierzcie go; dajcie mu też pierścień na rękę i sandały na nogi! Przyprowadźcie utuczone cielę i zabijcie: będziemy ucztować i bawić się

(J 15, 22-23)

To z przypowieści o synu marnotrawnym. Jezus mógł włożyć w usta ojca dowolne słowa, choćby na przykład "Przygotujcie zaczyn na ciasto i wypieczcie je", a uczynił jak wyżej. Co więcej, ojciec nie był do tego zmuszony przez głód czy brak innej możliwości...

_________________
Czuwaj i módl się bezustannie,
a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie.
Nie ma piękniejszego zadania,
które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia,
niż kontemplacja.

P. M. Delfieux


Śr cze 29, 2005 11:35
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt maja 20, 2005 20:00
Posty: 747
Post 
Belizariusz

Czy Philip Kapeau był szarlatanem i amerykańskim oszustem nie nam sądzić?
Cytował w swojej książce tekst z autentycznego źródła. Nikt tego nigdy nie zakwestionował.
Zapewniam Cię, że Słowa przypisywane Jezusowi to nie są byle jakie zdanka, jak ośmielasz się pisać.
Ewangelie apokryficzne zostały za takie uznane po dość zawiłym procesie weryfikacyjnym. Nadal są ważnym świadectwem życia i działalności Jezusa oraz pierwszych chrześcijan.
Dlatego zacytowane przeze mnie słowa Jezusa są jak najbardziej chrześcijańskie.

Cytuj:
Pokretna interpretacja....ale odpowiem
Fakt to nie Jezus zabił swinie, ale zgodził sie na to by demony je zabiły.
Większośc ludzi nie zabija zwierzat, ale wyraża zgode na zabijanie ich konsumując mięso......i nie widze w tym niczego złego....baaa nawet jest to zgodne z Biblia


To Twoja interpretacja jest pokrętna i zasługuje na wysoką premię za lobbowanie na rzecz producentów żywca, właścicieli ubojni, rzeźników, masarzy i temu podobnych jatek.

Jednak jesteś w błędzie. Jezus nie zgodził się na to. Widocznie chcesz pomówić Jezusa o współdziałanie ze złymi duchami. Z zabójcami zwierząt już Go identyfikujesz i nie tylko Ty, ale inni sekundujący Ci na tym wątku dyskutanci.
Twoje oskarżenia o:
Cytuj:
Widzę, ze pod niby ewangeliczna otoczka, chcesz nam tutaj sprzedawać jakies newageowskie teoryjki.
muszę zbagatelizować, bo dotycza mojej skromnej osoby. Jednak słów Jezusa i Jego nauki będę stanowczo bronił.

Ddn


Śr cze 29, 2005 14:26
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt maja 20, 2005 20:00
Posty: 747
Post 
Odnosząc się do wypowiedzi saxon’a, angua i tych, dla których Biblia jest podstawowym źródłem prawdy sądzę, że Jezus wyjątkowo dopuścił spożywanie mięsa, ale tylko wówczas gdy niczego innego nie było do zjedzenia, lub dieta była niedostatecznie pożywna. O tym świadczą te Wasze przykłady.
To, że Żydzi jedli mięso, i Jezus dał temu wyraz w przypowieściach, jest truizmem pisać. Ostatecznie przyszedł nauczać to „plemię żmijowe”, jak ich czasami określał. Jego uczniowie wywodzili się z określonej kultury, byli pasterzami, rolnikami, rybakami, rzemieślnikami. Nie mógł zacząć swej działalności od prób zmieniania zastanych układów, zwyczajów, przesądów, bo nie przeżyłby jednego dnia. Zanimby kogokolwiek przekonał do swej drogi, już by Go ukamienowali.
Jednak Jezus sam o sobie mówił, że jest dobrym pasterzem, który broni owiec.
Handlujących w świątyni zwierzętami ofiarnym przegonił z gniewem, ryzykują własne życie.
Trzeba przyznać, że miał niezły temperament, mimo, że nikt nie dorównuje Mu w łagodności.
Poza tym, wśród tych, którzy byli przy Jego narodzeniu nie brakło i zwierząt. Sugeruje to, że witały Go jak zbawiciela wszystkich istot, a nie tylko ludzi.

Jezus powiedział, że gdy zostanie nad ziemię wyniesiony, to wszystkich przyciągnie do siebie.

Jednak większość chrześcijan woli by religia zezwalała im na to, czego sami chcą, dla własnej przyjemności, nawet wówczas, gdy kosztuje to śmierć i cierpienie zwierząt. Będą bronić złej sprawy kierując się skrajnym egoizmem. Iście molierowskie świętoszki.

Życie człowieka jest bardzo kosztowne. Jedna taka egzystencja na tym świecie przynosi wiele cierpienia niezliczonej ilości żywych istot. Tej ofiary nie można zmarnować, ale też samym ludziom powinno zależeć by jak najniższym kosztem przejść przez życie. Nic nie jest za darmo. W ostatecznym rozrachunku wszystko się liczy i z całą pewnością będzie policzone.

Jeszcze jeden cytat:
Artur Schopenhauer
„Ponieważ współczucie w stosunku do zwierząt jest tak nierozerwalnie związane z dobrocią charakteru, można zaufać poglądowi, że jeśli ktoś jest okrutny wobec zwierząt, to nie może to być dobry człowiek.”

Ddn


Śr cze 29, 2005 15:23
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn cze 01, 2009 10:00
Posty: 5103
Post 
To "wyjaśnienie" jest tak naciągane, że aż nie chce się go specjalnie komentować bo i po co - skoro każdy rozsądny człowiek sam to widzi. Dlatego jedynie dwie uwagi:

1.

Dominikdano napisał(a):
Odnosząc się do wypowiedzi saxon’a, angua i tych, dla których Biblia jest podstawowym źródłem prawdy sądzę, że Jezus wyjątkowo dopuścił spożywanie mięsa, ale tylko wówczas gdy niczego innego nie było do zjedzenia, lub dieta była niedostatecznie pożywna. O tym świadczą te Wasze przykłady.



Proszę zauważyć, że w podanych przykładach Jezus nie dopuszczał jedynie jedzenia zwierząt co sugerowałoby, że jest to tzw. "zło koniecznie". On nie tylko nie zabrania ale wręcz sam podaje, częstuje, co więcej - sprawia cudowny połów ryb, aby Apostołowie mogli się nimi posilić. twierdzenie że "niczego innego nie było do zjedzenia, lub dieta była niedostatecznie pożywna" w kontekście cudu jest śmieszne. Skoro Jezus mógł równie dobrze w cudowny sposób dać im zupełnie inne jedzenie.

2.
Dominikdano napisał(a):
Cytował w swojej książce tekst z autentycznego źródła. Nikt tego nigdy nie zakwestionował.
Zapewniam Cię, że Słowa przypisywane Jezusowi to nie są byle jakie zdanka, jak ośmielasz się pisać.
Ewangelie apokryficzne zostały za takie uznane po dość zawiłym procesie weryfikacyjnym. Nadal są ważnym świadectwem życia i działalności Jezusa oraz pierwszych chrześcijan.
Dlatego zacytowane przeze mnie słowa Jezusa są jak najbardziej chrześcijańskie.


No to ja też zacytuję tekst "z autentycznego źródła" którego "nikt nigdy nie zakwestionował" Także zapewniam Cię, że to Słowa "przypisywane Jezusowi (z "Ewangelii dzieciństwa św. Tomasza"), a więc "są ważnym świadectwem życia i działalności Jezusa":

Cytuj:
A syn uczonego w Prawie Annasza stał tam z Józefem i wziąwszy gałąź wierzby, wypuścił wodę, którą był zgromadził Jezus. Gdy Jezus zobaczył to, co się stało, oburzył się wielce i rzekł doń: "Niegodziwy bezbożniku i głupcze, co tobie zkodziły te stwaki i ta woda? Oto teraz ty uschniesz jak to drzewo i nie przyniesiesz ani liścia ani korzeni, ani owocu." I natychmiast owo dziecko zupełnie uschło.


Cytuj:
Innym znowu razem szedł przez wieś i biegnący chłopiec uderzył go w plecy. Jezus rozzłoszczony rzekł do niego: "Już nie pójdziesz dalej swoją drogą" A on natychmiast padł martwy.


tak dla przykładu jedynie - jedne z wielu tego typu.

Zatem jak rozumiem również i takie fragmenty uważasz za autentyczne? Bo nie odpowiedziałeś czy za takie uważasz wszystkie apokryfy czy tylko niektóre. Jeśli zaś to drugie - to na podstawie jakich kryteriów stwierdzasz prawdziwość? Czyżby przyjmując tylko to co Tobie pasuje ?


Śr cze 29, 2005 21:51
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 55 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL