Niespójność - sprzeczność różnych stwierdzeń, brak ich uzasadnienia i łączenia się w sposób logiczny z innymi elementami. Spójnością jest brak konfliktu na poziomie logicznym między zespołem twierdzeń. Nie będę tutaj wymieniał wszystkiego co nie gra, bo zrobiłbym mega-offtopic, a wypowiadam się w innych tematach w których można ze mną podyskutować.

Dobre owoce forum też z pewnością są, że można drogą polemiki szukać Prawdy, rozwiązywać wątpliwosci dotyczące wiary, w sposób swobodny o niej rozmawiać.
Ale tu zależy od podejścia do forum, w jaki sposób się z niego korzysta.
Jeszcze raz powtórzę że problem nie tkwi w różnicy światopoglądowej. Właśnie różnice światopoglądowe powodują że dyskusja się rozwija, gdy odpowiada się na post z którym się nie zgadza, pisze się swoje zdanie, wyszukuje argumentacji na poparcie swojej tezy oraz stara zrozumieć punkt widzenia drugiej osoby.
Problem w tym że ziarno Słowa Bożego zostało zasiane w glebę serca, a jakieś podszepty Złego próbują je z serca wyrwać wprowadzając zamęt. To że wiara jest chwiejna, zbyt słabo zakorzeniona w Jezusie, podatna na różne złe wpływy i tu gdzieś tkwi problem.
Czymś niewłaściwym jest gdy osoba wierząca na skutek polemik religijnych, gdy jakaś argumentacja nie jest dla niej przekonywująca odchodzi od wiary, świadczyć to może o niewłaściwym podchodzeniu do forum i niedojrzałości duchowej, zbyt małego oparcia swego życia na Bogu.

Ale dla mnie pozostaje nadal kwestia wątpliwości, gdy ma sie różne nierozwiązane pytania i wątpliwosci dotyczące wiary, nie wiem czy dobre jest dostosowywanie na siłę swego myślenia bo tak mówi Kościół to może doprowadzić do wewnętrznego konfliktu.
Jeżeli (bo ja to też czynię) wyraża się swe wątpliwości w wierze na forum szukając ich rozwiązania przez dyskusję czy nie może to spowodować negatywnego odbioru u tych którzy to czytają, też mają problemy, do końca nie rozumieją tego co się napisało i swoimi wątpliwościami spowodować że u innych pojawią się te same wątpliwosci. Z tego by wynikało że forum wiąże się z ogromnym ryzykiem, jeśli chodzi o utratę wiary własnej i kogoś innego.

Akacja:"Dobre owoce forum też z pewnością są, że można drogą polemiki szukać Prawdy, rozwiązywać wątpliwosci dotyczące wiary, w sposób swobodny o niej rozmawiać."
Cieszy mnie to gdy czytam też o dobrych owocach w twoim poście.

Chciałbym takich słów przeczytać więcej. Czy nie ma ludzi którym dyskusja na forum pomogła dostrzec coś pozytywnego, umocnić swoją wiarę, uzyskać wsparcie w trudnych chwilach, poczuć wspólnotę z ludźmi myślącymi podobnie, lub choćby tylko takimi, dla których rozmowa o wierze nie jest zmarnowanym czasem (mam na myśli tych wątpiących, poszukujących a nawet deklarujących się niewierzącymi)?

Myslę też że forum to taki "szwedzki stół " na który wszyscy rzucają przeróżne dania. Idąc za tą przenośnią nie wszystko muszę zjeść, a nawet skosztować, a czasem dojdę do wniosku, że potrawa użyczona przez innego jest smaczniejsza, wartościowsza i zastąpię nią jakąś własną.

Do "Icognito".
Jeśli widzisz sprzeczności w Kościele Katolickim, podziel się ze swoimi
wątpliwościami.
Jeśli piszesz o grzechu jako sprzeczności ( zmaganie się człowieka z własną słabością), to znaczy że nie rozumiesz podstawy nauczania Jezusa.
Jeśli zaś widzisz sprzaczności w Ewangeli, to znaczy że nie znasz Jej,
ale to przecież da się naprawić.

Wiedz że nie ma takich sprzeczności w Słowie BOŻYM!!!!!!!!!

Co do konfliktu "na poziomie logicznym między zespołem stwierdzeń",
myślę że ważne jest raczej KTO,GDZIE I DLA CZEGO stwierdzenia
takie rozpowszechnia.
Czy dzieje się to na "poziomie logicznym"?
Nie sądzę, czasami stoją za tym brudne interesy wielu małych ludzi, dla których logiczne jest tylko to co widzialne,(prawo świata).
Czasami powodem jest brak wiedzy lub zła wola.
A innym razem wiara w której nie ma miejsca dla Jezusa.

Napisz gdzie i jakie widzisz sprzeczności.

Dokładnie nie wiem jakie było założenie forum, czy zakładano jest z myślą by przyniosło takie dobre owoców o jakich piszesz. W rachunku sumienia najpierw mamy zapytać co dobrego się stało, czym nas Bóg obdarzył. Jakie są dobre owoce forum może nad tym też należałoby się zastanowić rozeznając sprawę grzechu.

Wciąż sprawa grzechu na forum stanowi dla mnie wątpliwość i pytanie czy tak jest w rzeczywistosci
Tutaj (i wogóle w tym temacie) gdy ktoś potrzebuje rozwiązać kryzys dotyczący wiary, ktoś inny działa jak szatan kuszący do złego.

droga Akacjo: "Dokładnie nie wiem jakie było założenie forum, czy zakładano jest z myślą by przyniosło takie dobre owoców o jakich piszesz." Ja jestem przeświadczony, że założyciele forum taki sobie cel stawiali (dobrze by było gdyby się może w tej kwestii wypowiedzieli) ewangelizacji, przekonywania wątpiących, pomocy w usuwaniu wątpliwości w każdym razie pewnie oczekiwali dobrych owoców.
Dlatego nie odwiedzam forum ateista, a odwiedzam forum wiara.
Mądrość podpowiada człowiekowi, gdzie powinien szukać tego co oczekuje znaleźć. Nikt o zdrowych zmysłach nie pójdzie szukać mydła w sklepie mięsnym.

W temacie wskazanym przez ciebie: zauważ jak wielu próbuje pomóc rozwiać wątpliwości, najprościej (ale nie najlepiej moim zdaniem) było by usuwać posty tych którzy świadomie lub nieśwaidomie próbują szkodzić, ale z ich argumentami, możesz się spotkać wszędzie i bezpośrednia polemika z nimi tych którzy starają się wątpliwości usunąć dostarcza argumentów, sposobów rozwiązania oraz wskazuje źródła gdzie można pomoc znaleźć. I ten temat mnie przekonuje że warto na tym forum szukać odpowiedzi.

Miałam na myśli dyskusję między wiedzący i Wiktorem na początku tematu(zaczęła się trochę wcześniej od wskazanego postu). Chodziło mi o to że potrzebował odpowiedzi które rozwiązywały by jego wątpliwości. A ta dyskusja zaczęła schodzić na inny tor, stałaby się przedstawianiem argumentacji ateistów i nie znalazł by odpowiedzi na swoje pytanie a wątpliwości by się mogły pogłębić. Zauważ że była interwencja moderatora, angua odpowiednio pokierowała tą dyskusją. Nie wiem czy moderacja by zareagowała, ale wskazałam to co wg mnie wymagało jej reakcji.

Oto przykładowe pytania z rachunku sumienia potwierdzające że niektóre wyrażane poglądy na forum są grzechem (część z nich zaznaczona jest jaka materia wielka i grzech zgorszenia)

Podoba mi się to porównanie.

Jest jednak pewien problem:
- kto i w jakim celu "rzuca" te dania,
- jakie to są dania, gdzie i przez kogo przyrządzone, w jakich warunkach higienicznych i z jakich surowców.

Może o daniach.
Zewnętrznie może być piękne.
Na ozdobnych półmiskach. Aromatyczne. Apetyczne.

Ale surowce to zebrane z tygodnia resztki poddane recyklingowi.
Przyrządzone przez zakatarzonych kucharzy co chwilę obcierających rękawami gile.
Aby nie "pozieleniało" przed "rzuceniem", dorzucono kupę chemicznego proszku.
Czyli, coś w rodzaju dań z Mac Donalda.

Smacznego.
Dziękuję.

Znowu nie na temat.Temat dotyczy raczej kwestii grzechu na forum.Przytoczę punkty do rachunku sumienia:

Czy na forum wiara bronię odważnie mojej religii i Dekalogu ?
Czy nie daję antyświadectwa ?
Czy nie namawiam do zła ?
Czy jestem dla innych miłosierny ?
Czy potrafię powiedzieć "nie" ?
Czy nie głoszę herezji ?
Czy nie ulegam manipulacjom ?
Czy moje żarty nie obrażają Kościoła i hierarchii ?


[/quote]

Odpowiem na swoim przykładzie:
Czy na forum wiara bronię odważnie mojej religii i Dekalogu? Bronię Dekalogu, ale nie mojej religii, która padła ofiarą rozmaitych manipulacji.
Czy nie daję antyświadectwa? Zależy, co się przez to rozumie.
Czy nie namawiam do zła? Jeżeli przez namawianie do zła rozumie się odciąganie ludzi od plugastwa, które zalega w Kościele, to tak.
Czy jestem dla innych miłosierny? I tak, i nie.
Czy potrafię powiedzieć "nie"? Nie.
Czy nie głoszę herezji? Owszem, głoszę.
Czy nie ulegam manipulacjom? Nie, bo sam jestem manipulatorem.
Czy moje żarty nie obrażają Kościoła i hierarchii? Moje żarty nie, ale moje poglądy i to, co mówię, z pewnością obrażają Kościół i hierarchię.

Jakieś pytania?







[/quote][/quote][/b]

Przepraszam Zergall,ale to nie są pytania na które odpowiada się na tym forum.To ma być pomocne raczej w rachunku sumienia.

Wciąż mam wrażenie że forum wiara to forum pseudokatolickie i toczone tu dyskusje rozpatrywać należy w kategorii grzechu.
Czy i w jaki sposób ewentualne uczestnictwo w tym forum mogłoby by być bez grzechu?

Oj, akacjo, tyle miesięcy minęło a Ty dalej swoje. Dla mnie uczestnictwo w tym forum jest bez grzechu, więc jeśli chcesz uczestniczyć w nim bez grzechu wybierz buddyzm