zapewne chciała powiedzieć:

że to żaden wstyd chodzić często do spowiedzi

i że nie ma powodu aby w takiej sytuacji czuć się głupio

no tak ale.. jakby to wytlumaczyc.. nigdy wczesniej nie mialam takich problemow a tu teraz nagle jak sobie obiecalam ze naprawde naprawde sie poprawie po tamtej spowiedzi (4.06), to nagle trach i tu znow musze isc do spowiedzi..

jeszcze wyczytalam (ale chyba kombinuje za bardzo..) ze jest zal niedoskonaly i zal doskonaly.. i ze ten rodzaj zalu doskonalego gladzi grzechy lekkie..jak to jest.. (kurcze, trudno mi o tym pisac na forum..) bo czytalam ze zal niedoskonaly jest wtedy kiedy uswiadamia sie brzydote i bezsens grzechu i obawia sie Sadu Ostatecznego, a zal doskonaly rodzi sie z milosci do Boga i gladzi grzechy lekkie...

Pneuma:

Po kolei:
- żołnierze hitlerowscy - spora ich część miała bardzo ciężki, grzech, pozostali lekki (może byli i tacy co grzechu nie mieli - myśleli, że walczą w słusznej sprawie - dla dobra ojczyzny - ale to chyba jedynie na końcu wojny). Tak na prawdę jedynie Bóg wie.

- uczeń i obowiązek nauki - oczywiście unikanie nauki jest grzechem (tak jak o tym już pisałem). Niemniej pojedyńcza ucieczka może nie być grzechem - może być np. wygłupem (nieprzemyślaną decyzją), zabawą czy też po prostu protestem przeciwko jakiemyś szkolnemu rozporządzeniu - coś jak strajk w prcy - obowiązkiem pracujących jest praca, ale strajk to jedna z typowych form protestu - co prawda moim zdaniem nadużywana i wykorzystywana wielokrotnie w złym celu.
tak więc zarówno ucieczka, jak i strajk mogą nie tylko nie być grzechem, ale nawet być słuszne i prawe.

Tak więc zarówno okoliczności jak i intencje (tu się z tobą całkowicie zgadzam) decydują czy dany czyn jes grzechem i jakiej materii grzechem (ciężki czy lekki).

Wydaj mi się, że źle zrozumiałeś Saxona - on nie spowiadał, on przedstawił stanowisko Kościła - a to wielka różnica. Każdy czyn "podejrzany" o to że jest grzechem trzeba rozpatrywać indywidualnie (nie jestem księdzem ale tak mi się wydaje).

Steffi:
Szatan nie zaistniał w wyniku grzechu, on jest aniołem, który odwrócił się od Boga (odrzucił go) - on został stworzony przez Boga i się go zaparł (odrzucił Boga - więc stał się zły). Zło to brak dobra (Boga).

Asiu:
Wspaniałe jest Twoje dążenie do pogłębiania wiary i chęć życia w zgodzie z Chrystusem. Ale wydaje mi się że nie tyle częstość (nie można oczywiście przeginać) spowiedzi jest ważna ale jej jakość. Zauważ, że na każdej mszy przpraszamy Boga za grzechy lekkie (a zaraz po ich popełnieniu powinniśmy zrobic to w duszy, starając się naprwić złe rezultaty grzechu - o ile je dostrzegamy i jest to możliwe).
Zastanawiasz się czy zgrzeszyłaś, czy nie. A jak myślisz ? Sumienie jest najlepszym doradcą - MUSIMY jednak je kształtować, tak by dobrze radziło (warto przede wszystkim czytać Pismo i modlic się, ale też uczestniczyć w różnych spotkaniach religijnych, czytać książki itp.).

unicorn

a czy przeproszenie za grzechy lekkie juz je odpuszcza?
dreczy mnie to ciagle..

a sumienie.. sumienie mi podpowiada rozne rzeczy...

Asiu...co do żalu...
Módl się o żal doskonaly, bo jest on łaską. Sami z siebie nie jesteśmy w stanie żałować doskonale...
Spowiedź powszechna jaką odmawiamy na każdej Mszy Świętej gładzi grzech lekki. Ale nie litera jest tu tak naprawdę ważna, ale serce.

czyli po modlitwie powszechnej już nie bede sie musiala z tych grzechow spowiadac??

Zaraz ide na Msze swieta, na 18..

bylam na Mszy..
byla Modlitwa Powszechna..
Czy juz nie musze sie spowiadac??

a w ogole weszlam do Kosciola patrze ksiadz siedzi w konfesjonale.. juz chcialam isc.. a tu nagle wychodzi z konfesjonalu...

asia, zadne z nas nie podejmie dezycji za ciebie, juz ci to pisalam - to ty sama musisz ocenic, czy isc do spowiedzi czy nie

A tak poważnie, Asia - to w wątpliwościach działać nie należy... Więc jeśli masz wątpliwości - idź do spowiedzi i o nich zwyczajnie powiedz...

aha....
dzieki..
no to pojde do spowiedzi..
tak..

Muszę przyznać Ci Wizard że masz rację, odrzucam w tej wypowiedzi pewne rzeczy żeby uwypuklić problem zaniku wrażliwości na zło i grzech, Asia nie wie co zrobić ze swoim grzechami, ciesze się że jest taka osoba, tyle że niewielu uczniów dzisiaj wogóle się nad czymś takim by zastanowiło.

Oczywiście Ty Saxon macie rację - tylko że pewnego rodzaju sformulowania sprawiają iż grzech staje się dzisiaj czymś odległym dla współczesnego człowieka i mój "protest" odnosi się do wartościowania . nazywajmy zło-złem a dobro-dobrem, jezeli mowimy dziecku: no wiesz nie poszłaś do szkoły, w sumie nic zlego nie zrobiłaś, to sprawaimy że już nastepnym razem się nad tym nie zastanowi jak to zrobi.

Pneuma ale co ty znów próbujesz udowadniać . Przecież wyraźnie zaznaczyłem w moim poprzednim poście, że pojście na wagary to grzech. Oczywiście , że czasami rodzice popełniają błędy i zamiast zwrócić dziecku uwagę , ze tak nie można próbują bagatelizować sprawę . Ale to nie jest wina Kosciola i jego nauk ale jak już wspomniałeś wynika to z zaniku wrażliwości na zło. Ale ja się jakoś w dziesiejszym świecie temu wcale nie dziwię . Świat w którym promuje się eutanazję , aborcję , związki homoseksualne gdzie w telewizji króluje ciągła przemoc i rekordy oglądalności biją tak żenujące programy jak Bar no to naprawdę nie ma co się dziwić na brak wrażliwości ludzi na zło. Potem dowiadujemy się o uczniach , którzy wyzywają i plują na nauczycieli , wynoszą dla zabawy księdza z lekcji religii. Całkowity brak szacunku dla drugiego człowieka i ja się pytam tych wielce tolerancyjnych ludzi którzy chcą tworzyć świat na nieograniczonej wolności i tolerancji do wszystkiego - do czego my zmierzamy ?! Pozdrawiam

Co próbuję udowadniać?

To że zło jest złem a dobro dobrem i żaden ksiądz nie powinien własnym widzi mi się tworzyć "wirtualnych światów". pzdr.

A jaki ksiądz je tworzy ?

Wizard, wiesz dobrze że w większości przypadków każdy ksiądz ma inną teorię dotyczącą wiary i bycia kapłanem, czyli w kościele jedno, a poza kościołem drugie. Poza tym widziałem wiele sporów między kapłanami dotyczącymi antykoncepcji, aborcji, wiesz chyba też że jedni z księzy "zrobią ci dobrze" w tym temacie a inni potępią. I to są wirtualne światy.

ps. nie zamierzam atakować księży.

to co białe jest białe a to co czarne jest czarne - nie ma szarości ?!