Autor |
Wiadomość |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re: Konwersja na katolicyzm
Tortuga napisał(a): Jestem szczęsliwa w małżeństwie(choć nie wiem dlaczego to podważasz) Nie, nie podważam tego, tylko staram się podkreślić, że szczęście ludzkie nie jest zawsze tym, czego Bóg pragnie dla nas (szczęściem człowieka zbawionego). Tortuga napisał(a): mój mąz jest moim najlepszym przyjacielem. do tej pory ślub cywilny był dla mnie ok. Był równoznaczny z małżeństwem. Proponuję poczytać NT i zastanowić się, czy jest się w pełni świadomym przyjęcia ( do swojego serca) nauki głoszonej przez Kościół (przez samego Chrystusa).
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
Śr cze 09, 2010 12:47 |
|
|
|
 |
Tortuga
Dołączył(a): Pn cze 07, 2010 12:44 Posty: 17
|
 Re: Konwersja na katolicyzm
Ksiądz który ochrzcił naszą córkę jest bardzo "kumaty". Planuję pójśc do niego w najbliższym czasie, chciałam najpierw dowiedziec się co mnie czeka w razie "W". Elbrus, nie chciałam źle cię ocenić. Moja reakcja pewnie wynika z tego, że sama zdaję sobie sprawę z trudności i trochę sie tego boję. Co to jest NT?
|
Śr cze 09, 2010 12:49 |
|
 |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re: Konwersja na katolicyzm
Tortuga napisał(a): Elbrus, nie chciałam źle cię ocenić. Masz do tego prawo. Tortuga napisał(a): sama zdaję sobie sprawę z trudności i trochę sie tego boję. Dlatego lepiej uporać się z tym teraz niż później. Tortuga napisał(a): Co to jest NT? Bardzo ciężka i wymagająca nauka (właśnie m.in. o małżeństwie). Organizować wyprawę w Himalaje jest rzeczą godną podziwu, ale trzeba wiedzieć co nas może spotkać na miejscu i czy jesteśmy gotowi podjąć to wyzwanie.
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
Śr cze 09, 2010 12:55 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Konwersja na katolicyzm
Tortuga napisał(a): Co to jest NT? Napiszę to prościej niż Elbrus: Nowy Testament.
|
Śr cze 09, 2010 12:57 |
|
 |
Tortuga
Dołączył(a): Pn cze 07, 2010 12:44 Posty: 17
|
 Re: Konwersja na katolicyzm
Aaaaa...no to jestem do przodu  Pismo przeczytałam wielokrotnie i znam bardzo dobrze.
|
Śr cze 09, 2010 13:14 |
|
|
|
 |
Tortuga
Dołączył(a): Pn cze 07, 2010 12:44 Posty: 17
|
 Re: Konwersja na katolicyzm
Mam jeszcze pytanie: Czy katolik jest katolikiem tylko po to by przystępować do komunii? Bo mam wrażenie, że Elbrus wyraża się w stylu: po co chcesz być katoliczką, skoro nie będziesz mogła przyjmowac komunii.
|
Śr cze 09, 2010 18:44 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Konwersja na katolicyzm
Tortuga, mysle ze lepiej porozmawiac z tym "kumatym" ksiedzem. Katolik powinien chciec przystepowac do Komunii sw, bo jest to dar milosci Jezusa dla nas, zwiazany z Jego obietnica: "Kto spozywa moje cialo i pije moja Krew, bedzie zyl na wieki, a Ja go wskrzesze w Dniu Ostatecznym". Ale kazdy przypadek jest indywidualny i naprawde trudno, zebys nam sie spowiadala na forum, szczegolnie, ze my nic w tej kwestii nie mozemy. Jezeli odczuwasz taka potrzebe przynaleznosci do Kosciola katolickiego, to przedyskutuj to z ksiedzem. On ci moze wyjasnic problemy i watpliwosci. Wiara chrzescijanska to nie tylko przynaleznosc formalna do jakiegos Kosciola, to przynaleznosc do Boga i zgoda na zycie wedlug Jego przykazan. Przy Chrzcie sw. "zdejmujesz" niejako twoje stare zycie, przyzwyczajenia, poglady i "przyoblekasz sie" w Chrystusa ze wszystkimi konsekwencjami. A ja nie mam pojecia, jak to w praktyce da sie pogodzic z twoja konkretna sytuacja i czy ty zdajesz sobie z tego sprawe. To nie znaczy, ze sie nie da i ze nie warto, tylko ze ja nie wiem, czy sie da ( a na pewno warto  , choc czasem duzo kosztuje)
|
Śr cze 09, 2010 19:20 |
|
 |
Tortuga
Dołączył(a): Pn cze 07, 2010 12:44 Posty: 17
|
 Re: Konwersja na katolicyzm
"czasem dużo kosztuje" co masz na myśli?
|
Śr cze 09, 2010 19:33 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Konwersja na katolicyzm
Moze przeczytaj tu: http://www.katechumenat.pl/chrzestdoros ... dzenie.phphttp://www.kkbids.episkopat.pl/dokument ... hrzest.htmhttp://www.kerygma.pl/main.php?op=4&go=71Jednym z glownych elementow Chrztu sw jest swiadome wyrzeczenie sie grzechu i wszystkiego, co do niego prowadzi: Cytuj: Wyrzeczenie się zła Celebrans: Drodzy rodzice i chrzestni. Przyniesione przez was dziecko otrzyma z miłości Bożej przez sakrament chrztu nowe życie z wody i z Ducha Świętego. Starajcie się wychować je w wierze tak, aby zachować w nim to Boże życie od skażenia grzechem i umożliwić jego ustawiczny rozwój. Jeśli więc, kierując się wiarą, jesteście gotowi podjąć się tego zadania, to wspominając swój własny chrzest, wyrzeknijcie się grzechu i wyznajcie wiarę w Jezusa Chrystusa. Jest to wiara Kościoła, w której wasze dziecko otrzymuje chrzest.
Celebrans: Czy wyrzekacie się grzechu, aby żyć w wolności dzieci Bożych? Rodzice i Chrzestni: Wyrzekamy się. Celebrans: Czy wyrzekacie się wszystkiego, co prowadzi do zła, aby was grzech nie opanował? Rodzice i Chrzestni: Wyrzekamy się. Celebrans: Czy wyrzekacie się szatana, który jest głównym sprawcą grzechu? Rodzice i Chrzestni: Wyrzekamy się. No i to niesie ze soba rozne konsekwencje, w zaleznosci od indywidualnej sytuacji. Nie mam pojecia, jak to wyglada u ciebie Mozliwe, ze jezeli bylas juz ochrzczona, to sakrament ten jest tez wazny w KK. Ale konwersja ma wtedy sens, kiedy chcesz zyc wg regul Kosciola katolickiego. a w waszej sytuacji moze to byc skomplikowane.
|
Śr cze 09, 2010 21:01 |
|
 |
Tortuga
Dołączył(a): Pn cze 07, 2010 12:44 Posty: 17
|
 Re: Konwersja na katolicyzm
Mąż rozmawiał z księdzem o tym, że może będe chciała wrócić do Koścoła, a ona znając naszą sytuację powiedział: "daj Boże, daj Boze" czyli nie jest to niemozliwe, tak cięzkie, ze prawie niemozliwe, niezgodne z zasadami Koscioła i nie sadzę by ksiądz wymagał od nas rozwodu lub zaprzestania pożycia małżeńskiego. Tak samo jak bez problemów ochrzcił nasza córkę pomimo tego, że nie mamy slubu kościelnego. Mam wrażenie, ze bardzo wszystko wyolbrzymiecie...a wystarczy ludzkie podejscie, czy może raczej Chrystusowe...
|
Śr cze 09, 2010 21:12 |
|
 |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re: Konwersja na katolicyzm
Tortuga napisał(a): Mam wrażenie, ze bardzo wszystko wyolbrzymiecie... Nie ważne jest, czy znajdziesz księdza bardziej "ludzkiego" (ugodowego) czy bardziej stanowczego (wymagającego). Chodzi o twoje motywy i zaangażowanie w dogłębną przemianę własnego życia (jak cię naprowadziła już Kamala - warto już teraz zainteresować się wspólnotą post-katechumenalną, żeby zrozumieć czym jest chrzest święty i dary Ducha Świętego otrzymywane w innych sakramentach). Katechumenat jest chyba otwarty nawet na osoby spoza Kościoła (nie jestem pewien). Tortuga napisał(a): a wystarczy ludzkie podejscie, czy może raczej Chrystusowe... Chrystusowe podejście jest takie: "idź, a od tej chwili już nie grzesz!" (koniecznie z wykrzyknikiem na końcu). Ja nic takiego nie mówię, tylko ostrzegam przed trudami bycia świadomym i konsekwentnym chrześcijaninem. Niech cię Bóg prowadzi. 
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
Śr cze 09, 2010 21:22 |
|
 |
Tortuga
Dołączył(a): Pn cze 07, 2010 12:44 Posty: 17
|
 Re: Konwersja na katolicyzm
Więc jak miałbym nie grzeszyć wiecej? Czego mam nie robić? Szczerze...
|
Śr cze 09, 2010 21:33 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Konwersja na katolicyzm
Tortuga napisał(a): Więc jak miałbym nie grzeszyć wiecej? Czego mam nie robić? Szczerze... Najlepiej udaj się do księdza i spytaj czy w Twoim mieście, lub gdzieś w pobliskiej okolicy, jest prowadzone duszpasterstwo dla związków niesakramentalnych. W takim duszpasterstwie otrzymasz od kapłanów odpowiedzi na wszystkie pytania i wskazówki na dalsze życie z Bogiem.
|
Śr cze 09, 2010 22:37 |
|
 |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re: Konwersja na katolicyzm
Tortuga napisał(a): Więc jak miałbym nie grzeszyć wiecej? Nie współżyć z żonatym mężczyzną (który praktycznie nie jest twoim mężem - por. Jana 4:18). Tortuga napisał(a): Czego mam nie robić? Szczerze... Idealnie - tak jak Kościół naucza - byłoby dla twojej duszy najlepsze: - albo odejść od męża i żyć w celibacie do śmierci, - albo poszukać sobie innego, który nie miał ślubu kościelnego (ważnego). Są to rady bezduszne i okrutne - takie mają być. Każdy uczciwy kapłan powie ci, że żyjesz w grzechu (większym/mniejszym/bardziej zawinionym/mniej). Tak widzi to Kościół - ja jestem tylko pośrednikiem. 
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
Śr cze 09, 2010 22:39 |
|
 |
Tortuga
Dołączył(a): Pn cze 07, 2010 12:44 Posty: 17
|
 Re: Konwersja na katolicyzm
A co z naszym dzieckiem? Ma byc sierotą? Wychowywąna bez ojca? Myślicie, ze tego chce Bóg? Więc gdzie ta Jego miłość...
|
Cz cze 10, 2010 13:50 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|