Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr wrz 10, 2025 22:24



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 68 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
 Tolerancja chrześcijańska 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N wrz 10, 2017 20:32
Posty: 1723
Post Re: Tolerancja chrześcijańska
Idący napisał(a):
* Duch św. nie dyktował, tylko operował obrazami. Paweł musiał to sformułować zgodnie ze swoją wiedzą, świadomością i za pomocą określeń i obrazów zrozumiałych dla współczesnych mu.

Skąd wiesz, czym operował Duch Św.? Duch Św. nie mógł przekazać Pawłowi, że niewolnictwo jest niefajne? Nie miał takiej mocy?
Cytuj:
* Skoro powinny być odrażające, to zapewne były. Jednak nie sadzę, aby Duch święty kierował się uczuciami, emocjami.

Rozumiem, Duch się nie kieruje, ale Jezusa można obrazić swoimi grzechami.
Cytuj:
Zwłaszcza odczuwanymi przez ludzi żyjących akurat w XXI wieku. Sądzę, że raczej kierował się prawem naturalnym i boskim, czyli tym co prowadzi do zbawienia i przeciwieństwem, czyli tym, co utrudnia bądź uniemożliwia zbawienie.

To prawo naturalne jest chyba co najmniej tak samo życzliwe ludziom w XXI wieku, jak w wieczności? Mówisz, że Duch Św. nie kierował się uczuciami ludzi z XXI wieku. A moim zdaniem - logicznie rzecz biorąc - kieruje się uczuciami i wrażliwością z XXXXX wieku i dalej.
Cytuj:
* Paweł w swoich słowach nie mógł przeskoczyć swoja świadomością dwudziestu wieków.

Paweł nie mógł, ale Duch Św. też był tak ograniczony w swoich możliwościach?


Pn wrz 08, 2025 17:24
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 09, 2015 13:51
Posty: 2244
Post Re: Tolerancja chrześcijańska
Swołocz napisał(a):
...

Wybacz, ale to, co napisałeś jest tak nielogiczne i tak niezrozumiałe dla wierzących, że nie wiem jak odpowiedzieć. Nie wiem, skąd takie pomysły, które nie mają nic wspólnego z wiarą katolicką. To wszystko jakieś abstrakcyjne wyobrażenia. Na dodatek antropomorfizacja Ducha świętego.

Jestem zaskoczony. Myślałem, że jesteś osobą szukającą Boga. A także, że miałeś jakąś styczność z religią katolicką.

_________________
Wierzący chrześcijanin, w szczególności katolik to ktoś,
kto codziennie i permanentnie stara się być coraz lepszym.


Pn wrz 08, 2025 20:38
Zobacz profil

Dołączył(a): N wrz 10, 2017 20:32
Posty: 1723
Post Re: Tolerancja chrześcijańska
Co widzisz tu nielogicznego? Kapłani mówią dzieciom, że jeżeli one popełnią grzech, to obrażają czy nawet ranią Pana Jezusa. Jeżeli ten jest Drugą Osobą Trójcy Świętej, a zatem jest Bogiem, to znaczy że Bóg ma uczucia. Stąd też Duch Św. ma uczucia. Nie wiem też w jaki sposób w ogóle chcesz być w relacji z Osobą Boga, Ty jako także osoba, nie inaczej jak poprzez m.in. uczucia - które oprócz rozumu są konstytutywne dla osoby.

Co do działania Ducha Św. Jeżeli działał on w przypadku św. Pawła poprzez obrazy, to rozumiem, że własne uwarunkowane ówczesną kulturą obrazy św. Pawła były nie do przejścia dla Ducha Św.? Nie mógł On stanowczo ukazać poprzez obrazy św. Pawłowi, że pewien element ówczesnej kultury jest grzeszny, nieprawidłowy, niegodny ucznia Jezusa?


Wt wrz 09, 2025 2:50
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lis 07, 2005 12:00
Posty: 2135
Post Re: Tolerancja chrześcijańska
Swołocz napisał(a):
Co widzisz tu nielogicznego? Kapłani mówią dzieciom, że jeżeli one popełnią grzech, to obrażają czy nawet ranią Pana Jezusa. Jeżeli ten jest Drugą Osobą Trójcy Świętej, a zatem jest Bogiem, to znaczy że Bóg ma uczucia. Stąd też Duch Św. ma uczucia. ...
papież Franciszek przypisywał Panu Bogu czułość. Ale jest to kaznodziejskie dopuszczalne wyrażenie, mające na celu "uczłowieczenie" Boga.
W gruncie rzeczy W Bogu nie ma uczuć na sposób naszych, które zakładają jakaś zmienność i czasowość przeżyć.


Wt wrz 09, 2025 4:58
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 18, 2018 8:59
Posty: 3024
Post Re: Tolerancja chrześcijańska
Atimeres napisał(a):
george45 napisał(a):
Poniżej zamieszczam instrukcję dla niewolników, napisaną pod natchnieniem Ducha Świętego i umieszczoną w Nowym Testamencie:
Niewolnicy, ze czcią i bojaźnią w prostocie serca bądźcie posłuszni waszym doczesnym panom, jak Chrystusowi, nie służąc tylko dla oka, by ludziom się podobać, lecz jako niewolnicy Chrystusa, który z duszy pełnią wolę Bożą.

Chociaż Idący już ci wyraźnie i słusznie odpowiedział, dodam jeszcze swoje oświetlenie.
Św. Paweł nie wywodził się z biedoty, lecz z klasy faryzeuów. W tradycji jego rodu znano ścisły podział ról społecznych czy gospodarczych; na pewno nie wyobrażano sobie, jak może gospodarstwo rolne, hodowlane czy produkcyjne funkcjonować bez niewolników,

Odpowiedział podobnie jak i Ty odpowiadasz:
Idący napisał(a):
* Duch św. nie dyktował, tylko operował obrazami. Paweł musiał to sformułować zgodnie ze swoją wiedzą, świadomością […]

A jaką wiedzę i świadomość posiada ktoś pochodzi z bogatego rodu. Czy nie jest ona „zboczoną” wiedzą bogatego? Jakie interpretował "obrazy" Paweł „władca niewolników”, wiemy. A jak by je zinterpretował niewolnik?
Może poniższy dowcip choć troszeczkę rozjaśni Wam interpretacje:

Lekarz rysuje pacjentowi trójkąt i pyta się pacjenta, z czym mu się to kojarzy:
- Z gołą babą - odpowiada pacjent.
Lekarz rysuje kwadrat:
- Z gołą babą.
Dalej następuje okrąg, sześciokąt, itp. - odpowiedz nieodmiennie brzmi:
- Z gołą babą.
- Panie pan jest zboczony! - wola lekarz.
- Tak? A kto mi te wszystkie świństwa rysował?


Wt wrz 09, 2025 7:05
Zobacz profil

Dołączył(a): N wrz 10, 2017 20:32
Posty: 1723
Post Re: Tolerancja chrześcijańska
Atimeres napisał(a):
W gruncie rzeczy W Bogu nie ma uczuć na sposób naszych, które zakładają jakaś zmienność i czasowość przeżyć.

W takim razie na jakiej zasadzie w następstwie popełnienia grzechu ciężkiego przez człowieka, następuje utrata łaski Boga? Czy nie następuje tu jakaś zmiana: jest łaska - nie ma łaski?


Wt wrz 09, 2025 7:30
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 09, 2015 13:51
Posty: 2244
Post Re: Tolerancja chrześcijańska
Swołocz napisał(a):
Kapłani mówią dzieciom, że jeżeli one popełnią grzech, to obrażają czy nawet ranią Pana Jezusa.
A jak maja przekazać dzieciom pojęcie grzechu? Czy nie muszą się odwołać do pojęć, które dzieci znają?
*** Tak9ie przedstawienie sprawy wyjaśnia to, dlaczego tak widzisz sprawy religii. Wynika z tego, że jakichś powodów zatrzymałeś swoja wiedzę religijna na poziomie dziecka. I ten obraz koliduje ze świadomością czło9wieka dorosłego.
Przemianę z dziecka w mężczyznę opisano w 1 Kor 13.11 Gdy byłem dzieckiem, mówiłem jak dziecko, czułem jak dziecko, myślałem jak dziecko. Kiedy zaś stałem się mężem, wyzbyłem się tego, co dziecięce. Ale to wymaga stałego rozwoju wiary i wiedzy religijnej. Ciągłej pracy. To tak, jak z pierwszych klas szkoły podstawowej nie da przeskoczyć na rok dyplomowy na uczelni. Trzeba uzupełnić to, co pomiędzy.

Swołocz napisał(a):
Nie wiem też w jaki sposób w ogóle chcesz być w relacji z Osobą Boga, Ty jako także osoba, nie inaczej jak poprzez m.in. uczucia - które oprócz rozumu są konstytutywne dla osoby.
Antropomor4fizacja. Nie mam żadnych podstaw do wiary w to, że Bóg ma uczucia albo że kieruje się nimi. Sądzę, ze jest ponad tym, co nazywamy uczuciami czy emocjami. Jednak na pewnych etapach używano takich porównań. A wszystkie one są antropomorfizacja, a nie oddawaniem rzeczywistej natury Boga.

Swołocz napisał(a):
Co do działania Ducha Św. Jeżeli działał on w przypadku św. Pawła poprzez obrazy, to rozumiem, że własne uwarunkowane ówczesną kulturą obrazy św. Pawła były nie do przejścia dla Ducha Św.? Nie mógł On stanowczo ukazać poprzez obrazy św. Pawłowi, że pewien element ówczesnej kultury jest grzeszny, nieprawidłowy, niegodny ucznia Jezusa?
Mógł i zapewne tak uczynił. A Paweł napisał tak, jak zrozumiał i tak, jak uważał, że będzie zrozumiałe to dla czytelników. Dostosował się do ich poziomu, mentalności, zwyczajów. Celem było przekazanie głównej myśli. I zrobienie kroku w kierunku ukazanym przez Ducha.


george45 napisał(a):
Może poniższy dowcip choć troszeczkę rozjaśni Wam i
Doskonale rozjaśnij osobowość przytaczającego żart. Wszyscy obserwują dokładnie ten tok myślenie. I poziom też.
Obsesja.

_________________
Wierzący chrześcijanin, w szczególności katolik to ktoś,
kto codziennie i permanentnie stara się być coraz lepszym.


Wt wrz 09, 2025 7:50
Zobacz profil

Dołączył(a): N wrz 10, 2017 20:32
Posty: 1723
Post Re: Tolerancja chrześcijańska
Idący napisał(a):
*** Tak9ie przedstawienie sprawy wyjaśnia to, dlaczego tak widzisz sprawy religii. Wynika z tego, że jakichś powodów zatrzymałeś swoja wiedzę religijna na poziomie dziecka. I ten obraz koliduje ze świadomością czło9wieka dorosłego.

Idący, nie masz racji. Księża "wpakowują" tę toksyczną treść do umysłów dzieci, które w tym wieku są bardzo ufne i wierzą w pełni we wszystko, co jest im przez "świętego" kapłana powiedziane. I to potem siedzi w ludziach do dorosłości. Kościół ma swoich wyznawców głównie wskutek tej indoktrynacji dzieci. To wszystko zapada głęboko w pamięć i w podświadomość i kształtuje dorosłego człowieka. Wespół z wiarą w nieprzyjemnego dziada, jakim jest Bóg w Starym Testamencie.


Wt wrz 09, 2025 17:07
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lis 07, 2005 12:00
Posty: 2135
Post Re: Tolerancja chrześcijańska
Swołocz napisał(a):
Idący napisał(a):
*** Tak9ie przedstawienie sprawy wyjaśnia to, dlaczego tak widzisz sprawy religii. Wynika z tego, że jakichś powodów zatrzymałeś swoja wiedzę religijna na poziomie dziecka. I ten obraz koliduje ze świadomością czło9wieka dorosłego.
Idący, nie masz racji. Księża "wpakowują" tę toksyczną treść do umysłów dzieci, które w tym wieku są bardzo ufne i wierzą w pełni we wszystko, co jest im przez "świętego" kapłana powiedziane. I to potem siedzi w ludziach do dorosłości. Kościół ma swoich wyznawców głównie wskutek tej indoktrynacji dzieci. To wszystko zapada głęboko w pamięć i w podświadomość i kształtuje dorosłego człowieka. Wespół z wiarą w nieprzyjemnego dziada, jakim jest Bóg w Starym Testamencie.
Więc stał się cud!
Jak Ty zdołałeś się urodzić, skoro Twoi przodkowie karmili się toksycznymi treściami podanymi im przez kapłanów?
Czy Twoje geny nie otrzymały jakichś toksycznych mutacji jakby po spożyciu toksycznych nasion sagowca na wyspach Guam na Pacyfiku? Lękaj się kilku ciężkich chorób!


Wt wrz 09, 2025 17:16
Zobacz profil

Dołączył(a): N wrz 10, 2017 20:32
Posty: 1723
Post Re: Tolerancja chrześcijańska
Trafiłeś kulą w płot.

Moja mama była dość uodporniona na katolicką propagandę w dzieciństwie - jakoś nie ma cech osoby religijnej. Mój ojciec trochę inaczej - coś tam w niego wniknęło, ale jego wiara była bardziej osobista niż zewnętrzna: modlił się, lecz nie praktykował coniedzielnych obrzędów - co ostatecznie pewnie było zdrowe dla niego.

Tak więc do mojej mamy toksyczność nie dotarła, a do mojego ojca - w małych dawkach.

Niestety już ja miałem na tyle wrażliwą duszę, iż serio traktowałem opowieści kapłanów oraz świętych ksiąg.


Wt wrz 09, 2025 19:29
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 09, 2015 13:51
Posty: 2244
Post Re: Tolerancja chrześcijańska
Swołocz napisał(a):
Idący, nie masz racji. Księża "wpakowują" tę toksyczną treść do umysłów dzieci,
Niby zaprzeczasz, a jednak dalszym wywodem potwierdzasz. Dziecięca wiedza i dziecięce rozumienie rzeczywiście jest trucizna do osób dojrzałych. Bo w innych dziedzinach rozwinęły i powstał dysonans. Na dodatek, z tego co wyjaśnisz wynika, że zbudowałeś z tej dziecinnej wiedzy i wiary mur, który nie pozwala z tego wyjść. Boisz się prawdy. Boisz się poznania chrześcijaństwa.
Sadzę, ze dopóki nie zburzysz murów wokół siebie, murów dziecinnej wiary i wiedzy na tematy religijne, nikt Ci nie będzie w stanie pomóc.
Nie rozumiem, dlaczego zamiast rozwinąć wiarę, cały czas starasz się ją negować.

_________________
Wierzący chrześcijanin, w szczególności katolik to ktoś,
kto codziennie i permanentnie stara się być coraz lepszym.


Wt wrz 09, 2025 20:13
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 03, 2011 8:17
Posty: 3526
Post Re: Tolerancja chrześcijańska
Swołocz napisał(a):
Idący napisał(a):
*** Tak9ie przedstawienie sprawy wyjaśnia to, dlaczego tak widzisz sprawy religii. Wynika z tego, że jakichś powodów zatrzymałeś swoja wiedzę religijna na poziomie dziecka. I ten obraz koliduje ze świadomością czło9wieka dorosłego.

Idący, nie masz racji. Księża "wpakowują" tę toksyczną treść do umysłów dzieci, które w tym wieku są bardzo ufne i wierzą w pełni we wszystko, co jest im przez "świętego" kapłana powiedziane. I to potem siedzi w ludziach do dorosłości. Kościół ma swoich wyznawców głównie wskutek tej indoktrynacji dzieci. To wszystko zapada głęboko w pamięć i w podświadomość i kształtuje dorosłego człowieka. Wespół z wiarą w nieprzyjemnego dziada, jakim jest Bóg w Starym Testamencie.


Zapomniałeś o Nowym Testamencie, gdzie nie ma Dziada.
Dziecięca wiara nie zostaje, a przynajmniej nie zawsze. Kiedyś przychodzi czas- zwykle w wieku nastoletnim, w szkole średniej, lub na studiach, kiedy neguje się wszystko.
Potem- albo ponownie wybiera się Jezusa, albo się odchodzi od wiary- czasem na długo. Kiedy przestaje się wierzyć w Jezusa- zaczyna się wierzyć w cokolwiek

_________________
"Jesteśmy stworzeni na miarę Słowa, które stało się człowiekiem"


Wt wrz 09, 2025 21:45
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lis 07, 2005 12:00
Posty: 2135
Post Re: Tolerancja chrześcijańska
Swołocz napisał(a):
Trafiłeś kulą w płot.

Moja mama była dość uodporniona na katolicką propagandę w dzieciństwie - jakoś nie ma cech osoby religijnej. Mój ojciec trochę inaczej - coś tam w niego wniknęło, ale jego wiara była bardziej osobista niż zewnętrzna: modlił się, lecz nie praktykował coniedzielnych obrzędów - co ostatecznie pewnie było zdrowe dla niego.

Tak więc do mojej mamy toksyczność nie dotarła, a do mojego ojca - w małych dawkach.

Niestety już ja miałem na tyle wrażliwą duszę, iż serio traktowałem opowieści kapłanów oraz świętych ksiąg.

Dlaczego nic nie robisz, żeby dokonać detoksu? Nie zależy Ci na bliźnich, że im swoja toksycznością wielkie szkody wyrządzasz? Niemal każde życie religijne jest ogromna wartością człowieka, osobistą i społeczną. Ponoć podjęcie religijności "stworzyło" człowieka, to znaczy pozwoliło mu przeżyć w środowisku mimo niekorzystnych meandrów jego ewolucji. Tak piszą naukowcy.


Śr wrz 10, 2025 4:42
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt mar 22, 2024 9:07
Posty: 1304
Post Re: Tolerancja chrześcijańska
Toksy detoksy. Bez przesady. Podobnie jak seniorów oszwabia się na wnuczka, ocygania się słabszych duchem i umysłem w świątyniach i telewizjach para patriotycznych.
Oczadzeni i oszołomieni mają po prostu trudniej na świecie. Ewolucja stopniowo zmniejsza ich ilość. Człowiek źle poinformowany, nafutrowany fałszem, utuczony na pół prawdach i po prostu ogłupiony - ma trudniej. Obija się od ściany do ściany jak urwany kamień młyński. A to oszołomienie często ma na własną prośbę. Bo wygodniej nie myśleć i paraprawdy mieć podawane na talerzu. A macherzy od religii, polityki i pseudo kultury dobrze o tym wiedzą.


Śr wrz 10, 2025 7:23
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 09, 2015 13:51
Posty: 2244
Post Re: Tolerancja chrześcijańska
Witold33 napisał(a):
Ewolucja stopniowo zmniejsza ich ilość.
Jeśli tak, to dlaczego coraz więcej tobie podobnych? Poddających w wątpliwość wszystko, czego nie dotkną? Powtarzających kom8unały?

_________________
Wierzący chrześcijanin, w szczególności katolik to ktoś,
kto codziennie i permanentnie stara się być coraz lepszym.


Śr wrz 10, 2025 8:17
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 68 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL