Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz lis 06, 2025 13:34



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 136 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 10  Następna strona
 Perfidne kłamstwo... 

Cudzołóstwo mniejszy grzech niż zabójstwo?
Oczywiście,że mniejszy.. nikomu krzywdy tu nie robimy! 24%  24%  [ 10 ]
Różni się waga czynu, ale obydwa czyny są grzechem śmiertelnym! 76%  76%  [ 32 ]
Liczba głosów : 42

 Perfidne kłamstwo... 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 17, 2005 21:43
Posty: 528
Post 
Cieplutki napisał(a):
Gdy mówimy o seksie przedmałżeńskim zawsze ludzie podają
przykład tej "jedynej" i tego "jedynego" .. Praktyka życia wygląda inaczej.
praktyka zycia wygląda tak że nawet po slubie nie masz gwarancji że nie zostaniesz zdradzony, albo związek się nie rozsypie.
Cytuj:
Można Bogu ofiarować to, co jest zgodne z Jego Wolą...

z biblii nie wynika żeby potrzebny był slub - równie dobrze małżeństwo może się zacząc od pierwszego razu.
Cytuj:
Nie od dziś wiadomo, że współżycie przed ślubem jest "europejskie".
Osobiście wolę, to, co Boskie, a nie to, co nie jest zgodne z sumieniem.
nie widzę róznicy. Osobiście uważam że to co jest zgodne z moim sumieniem jest właściwe.

Cytuj:

Piszesz:

Cytat:
Prawdą jest Chrystus, ok. Wskaż mi gdzie prawda Chrystusa
(a nie Kościoła) jest w sprzeczności z moją prawdą.


W sumieniu. Biblia to nie Kamasutra.

w sumieniu mówisz? nie mam w sumieniu żadnej sprzeczności, nie uważam tego za grzech. Jezus nigdzie nie nazwał tego grzechem. Jedynie Kościół interpretuje tak jego słowa by udowadniać swoje wymysły, i mieć jak największe znaczenie. Po co mi Kościól w sprawach między mną, drugim człowiekiem i Bogiem? wymysły Kościoła mnie nie obchodzą - i nie jest dla mnie żadnym autorytetem (jego historia m zbyt wiele skaz by mozna go uznać za nieomylny). Nie znajduję w biblii potwierdzenia róznych twierdzeń kościoła, czasem znajduję nawet zaprzeczenia niektórych, wolę słowo boże od słowa ludzi ktorzxy są pewni że mają rację. Nie twierdzę że mam rację, ale wolęmieć własne zdanie i trzymac się tego co mi podpowiada sumienie, niż być marionetką która woli by inni za nią myśleli.

_________________
Słów parę o religii


Cz sie 25, 2005 10:09
Zobacz profil
Post 
Cieplutki... Potrafisz i byłbyś uprzejmy udzielić prostej odpowiedzi na proste pytanie???

Cytuj:
Poszukaj tematów ekumenicznych.
Zaraz będzie sprzeczka, gdy powiem,
iż uznaję Kościół "Piotrowy" , w którym
Głową jest Chrystus, a widzialnym namiestnikiem
Następca Piotra.. oszczędźmy sobie sprzeczki.. [...]
Hmm.. nie tylko KrzK uznaje czystość przedmałżeńską..
Bardzo imponujące jest działanie Protestantów w USA wobec tego tematu.


Tego nie traktuję jako odpowiedź. To raczej, delikatnie mówiąc, próba "wykręcenia się" od odpowiedzi... (z całym szacunkiem).


Cz sie 25, 2005 11:15
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sty 26, 2004 16:10
Posty: 1251
Post 
ENSON...

Nie rozumiem Twojego przejścia z czystości przedmałżeńskiej
w tematykę niewierności małżeńskiej. Co miałeś na myśli?

Cytuj:
..z biblii nie wynika żeby potrzebny był slub


..a z sumienia?


Cytuj:
Jezus nigdzie nie nazwał tego grzechem


..a wogóle coś wspominał o seksie? :czytaj:

(Twoje) wymysły Kościoła są także potwierdzane
przez praktykę życia nieduszpasterskiego, ale i pedagogicznego,
oraz psychologicznego - w wychowaniu prorodzinnym i poradnictwie
rodzinnym zajmującym się dylematami poranionych przez nadużycia małżeństw.

Gdy mówimy o PRAWDZIE, rzeczą niedorzeczną
jest się zasłaniać uniewiarygadnianiem Kościoła.
Jeśli zły duszpasterz będzie cytował Słowo Boże,
Prawda w Jego ustach pozostanie Prawdą.
Postawa duszpasterza tego nie zmieni.

Co widzisz złego w czystości przedmałżeńskiej?
Skoro nie ma o niej mowy w Biblii, bo ją uznajesz
za autorytet (choć nie mówi o wszystkim), to Twoim
zdaniem, co w niej jest złego? Bo tak się składa,
że na przeciwieńswo tej cnoty można wiele
złego powiedzieć, patrząc na dzisiejszą rozpustę.

_________________
www.youtube.pl/wilczeoko69


Cz sie 25, 2005 15:07
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sty 26, 2004 16:10
Posty: 1251
Post 
Funeral

Zarzucasz mi, z szacunkiem - co cenię -
że uciekam od odpowiedzi. Nie zauważasz jednak:

Moderator wykasowała słusznie część wpisu.
Ta część, która pozostała, jest moją odpowiedzią,
której Ty najwidoczniej nie widzisz..

Cytuj:
(...) uznaję Kościół "Piotrowy" ,
w którym Głową jest Chrystus,
a widzialnym namiestnikiem
Następca Piotra..


Dodam, iż jest to temat ekumeniczny,
nie widzę sensu dyskusji w tym miejscu
o tym, a nie chcę narzucać swojej wiary
w pochodzenie KK od Apostołów.

_________________
www.youtube.pl/wilczeoko69


Cz sie 25, 2005 15:13
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 17, 2005 21:43
Posty: 528
Post 
Cieplutki napisał(a):
Nie rozumiem Twojego przejścia z czystości przedmałżeńskiej
w tematykę niewierności małżeńskiej. Co miałeś na myśli?
to że równie dobrze ja moge twierdzić że osoba z którą jestem bez ślubu będzie moją jedyną, jak ktoś po .slubie może twierdzić że jego żona będzie jego jedyną. I w jednym i w drugim przypadku można sie mylić. Tak to niestety wygląda w praktyce.

Cytuj:
Cytat:
..z biblii nie wynika żeby potrzebny był slub


..a z sumienia?
dla mnie seks jest wiekszym dowodem że dwoje ludzi sie połaczyło niż słowa - dlatego uważam że trezba się dobrze zastanowić zanim się zdecyduje na seks bo to bardzo odpowiedzialna decyzja - poza tym nie wyobrazam sobie żebym mógł porzucić kobietę z którą związałem sie w taki sposób - jeśli to zrobiłem to jest to dla mnie równoznaczne z obietnića wierności i miłości - dlatego nie widzę potrzeby by to powteirdzać slubem - nie znaczy to wcale że nei mam zamiaru brać slubu, ale zobowiązany czuję się już teraz.

Cytuj:
Cytat:
Jezus nigdzie nie nazwał tego grzechem


..a wogóle coś wspominał o seksie?
więc w czym problem ? :D

Cytuj:
Co widzisz złego w czystości przedmałżeńskiej?

absolutnie nic, nigdzye nie powiedzialem że widzę w tym coś złego :)
Cytuj:
bo tak się składa,
że na przeciwieńswo tej cnoty można wiele
złego powiedzieć, patrząc na dzisiejszą rozpustę.

oczywiście. widzę wiele złego w tym że nastolatki puszczają się na imprezach, koncertach z kim popadnie, w tym że zmienia się partnerów seksualnych jak rękawiczki - to jest złe i moje stanowisko nie jest wcale aż tak bardzo odmienne od twojego. Ja jestem wierny jednej partnerce i wierny jej mam zamiar pozostać - jedyna róznica polega na tym że nie uznaję ślubu kościelnego jako jedynej formy zawarcia związku. I seksu między dwoma kochającymi się, wiernymi sobie osobami nie uznaję za cudzołóstwo nawet jeśli nei mają ślubu. Rozumiesz o co mi chodzi?

_________________
Słów parę o religii


Cz sie 25, 2005 16:39
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sty 26, 2004 16:10
Posty: 1251
Post 
Enson

Moja teza o "jedynej/jedynym" nie tyczyła się całego życia.
Tyczyła się usprawiedliwienia dla współżycia przedmałżeńskiego.

Ty masz szlachetne (?) nastawienie do seksu.
Ja też miałem, gdy uciekałem od Prawdy, od sumienia.
Ale jakoś tam szanowałem kobietę..
Ale.. nie wszyscy są tacy, jak Ty..

Dziś seks dla nastolatków jest tak normalny jak jedzenie.
Boże to jest, czy europejskie? Nie przekłada się to na wybielanie
kontaktów seksualnych z "jedynym/jedyną" przed ślubem?

Skoro Jezus nie mówił nic na temat seksu,
to dlaczego podpierasz się dowodem swojej racji,
iż Biblia nic na ten temat nie mówi?
A może mówi, ale nie jak Kamasutra, albo P.Starowicz?

Skoro nie widzisz nic złego w czystości przedmałżeńskiej,
to,czy widzisz coś złego w nieczystości przed ślubem?
(Mówiąc o nieczystości nie wkładam do worka rozpusty z miłością)

Cytuj:
Jedyna róznica polega na tym,
że nie uznaję ślubu kościelnego
jako jedynej formy zawarcia związku.


Sakrament jest znakiem Obecności Boga w życiu.
Uznając formę niesakramentalną,nie zapraszasz Boga do związku,
przed świadkami,żoną,rodzicami,najbliższymi,kapłanem,całym Niebem.

_________________
www.youtube.pl/wilczeoko69


Cz sie 25, 2005 17:46
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sty 26, 2004 16:10
Posty: 1251
Post 
A może powrócimy do idei pierwszego wpisu o pokusach?

_________________
www.youtube.pl/wilczeoko69


Pt sie 26, 2005 13:28
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 17, 2005 21:43
Posty: 528
Post 
Cytuj:
Ty masz szlachetne (?) nastawienie do seksu.
Ja też miałem, gdy uciekałem od Prawdy, od sumienia.
Ale jakoś tam szanowałem kobietę..
Ale.. nie wszyscy są tacy, jak Ty..
:)
Cytuj:
Skoro nie widzisz nic złego w czystości przedmałżeńskiej,
to,czy widzisz coś złego w nieczystości przed ślubem?
(Mówiąc o nieczystości nie wkładam do worka rozpusty z miłością)
zaleznie od tego co jest tą nieczystością - tzn. rozpustę uważam za zło, ale nie uważam żeby kochająca się i wierna sobie para dopuszczała się rozpusty uprawiając seks.
Cytuj:
Uznając formę niesakramentalną,nie zapraszasz Boga do związku,
przed świadkami,żoną,rodzicami,najbliższymi,kapłanem,całym Niebem.
zapraszam :) a innym na razie nic do tego, jak przyjdzie pora to się i formalności (jak np slub) załatwi.
Cytuj:
Skoro Jezus nie mówił nic na temat seksu,
to dlaczego podpierasz się dowodem swojej racji,
iż Biblia nic na ten temat nie mówi?
jeśli coś jest grzechem to zwykle jest w biblii wymienione. Cudzołostwo jak dla mnie to rzecz jasno sprecyzowana i tego się nie da pod nie podciągnąć - zwłaszcza że wszystkie przykazania od 4 do 10 (czyli te dotyczące bliźniego) s nastawione na to by ni czynic bliźniemu krzywdy (tzn - nie zabijac go, nie okradać, nie okłamywać itd.) logiczne zatem jest że również i przykazanie 6 będzie podobnie działać - a cudzołostwo jest krzywdzące właśnie w takim rozumieniu w jakim ja je pojmuję - czyli jako zdrada swego partnera/małżonka albo seks z kimś "zajętym" - w przypadku seksu mięzy dwoma kochającymi się osobami nie mającymi innych partnerów nie dochodzi do krzywdzenia blixniego, a skoro wszystkie przykazania od 4 do 10 mają taki mniej więcej sens to nie widzę powou dla którego przykazanie 6 miało by być interpretowane w jakiś odmienny sposób. Dlatego też uważam że owszem - cudzołóstwo jest grzechem - ale seks przedmałżeński nie musi być cudzołostwem ani rozpustą (chociaż może nimi być).

Cytuj:
A może powrócimy do idei pierwszego wpisu o pokusach?

możecie powracać, ja jakby co jeszcze tylko odpowiem jeśli masz jakiś komenatrz do powyższego.

_________________
Słów parę o religii


Pt sie 26, 2005 23:38
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sty 26, 2004 16:10
Posty: 1251
Post 
Enson

Nie określałem współżycia przedmałżeńskiego rozpustą.
Zwracam tylko uwagę na to, iż seks jest także dziedziną
życia, w której winniśmy kierować się Wolą Boga.
On objawia ją tym, którzy Jej pragną.

Wczoraj - na Niedzielnej Mszy Świętej - miałem okazję
słuchać Liturgii Słowa.. Apostoł wyraźnie mówił, by powierzyć
nasze ciała Panu.. Hmm.. myślę, że można spokojnie wyjść
w rozmowie (chcąc się zrozumieć) od pojęcia:

"sakrementalnego" seksu... :)

Proszę nie utożsamiać intymnego pożycia z Sakramentem,
ale z Prawdą o Obecności Boga w każdej sferze naszego życia.

Hmm.. mówiąc o życiu "na kocią łapę" możesz mi
powiedzieć w jaki sposób można zaprosić Boga do związku?
Czy godzi się Panu Bogu dawać świecę, a diabłu ogarek?
Sakrament - wypraszam sobie - NIE JEST FORMALNOŚCIĄ!

Jeśli coś jest grzechem,
to zwykle jest w biblii wymienione?

A jeśli nie jest wymienione, to oznacza,
że nie robimy nic złego - tak mam rozumieć? :(
Krzywdę można wyrządzać człowiekowi
egoistycznym nastawieniem...
Biblia o tym wyraźnie nie mówi.
Mówi przez pośrednie przykłady, przypowieści.
Miłość Bliźniego zaakcentowano mocno dopiero
po śmierci i Zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa.
Krzywdę można wyrządzać człowiekowi
egoistycznym nastawieniem...
a tak niestety było.. u mnie..
w kontaktach przedmałżeńskich.
Wtedy nigdy bym się do tego nie przyznał.
Ciąłbym się i nie dałbym sobie wmówić,
że kieruję się (mini)egoistycznymi intencjami
w wyznaczaniu granic pomiędzy dobrem, a złem.

Co myślisz o pierwszym moim wpisie?
Co myślisz o tym piekielnym konkursie?
Co myślisz o zwodzeniu złego?

Czy dziś zleceniodawcy reklam mówią o wadach towaru?

_________________
www.youtube.pl/wilczeoko69


Pn sie 29, 2005 9:40
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Miłość Bliźniego zaakcentowano mocno dopiero
po śmierci i Zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa.


Jak to ???


Pn sie 29, 2005 9:45
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 17, 2005 21:43
Posty: 528
Post 
Cytuj:
Hmm.. mówiąc o życiu "na kocią łapę" możesz mi
powiedzieć w jaki sposób można zaprosić Boga do związku?
nie sądzę żeby Bóg tylko wtedy był z nami kiedy otrzyma oficjalne zaproszenie przed świadkami - sądzę że tam gdzie jest miłość - tam i jego mozna zaprosić.

Cytuj:
Jeśli coś jest grzechem,
to zwykle jest w biblii wymienione?

zasadniczo tak - są przykazania które jasno to określają, ponadto - co do egoizmu - tak samo można go mieć po ślubie jak i przed nim - stąd by wynikało że to czy się grzeszy zalezy od tego jakie się ma nastawienie - o ile moge przyznać że z pewnością zdarza mi się czasem grzeszyć moim nastawieniem to nie jest to nieodłącznie związane z tym czy człowiek ma ślub czy też nie.

Cytuj:
Krzywdę można wyrządzać człowiekowi
egoistycznym nastawieniem...
Biblia o tym wyraźnie nie mówi.
...a bliźniego swego jak siebie samego
sądzę że to jest dobry cytat mówiący o tym ż4 nei nalezy być egoistą pochodzący z biblii :)

Cytuj:
Miłość Bliźniego zaakcentowano mocno dopiero
po śmierci i Zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa.
no właśnie, jest o tym mowa. a ja nadal nie uważam żeby to musiało się kłócić ze związkiem bez sakramentu.

Cytuj:
Krzywdę można wyrządzać człowiekowi
egoistycznym nastawieniem...
a tak niestety było.. u mnie..
w kontaktach przedmałżeńskich.
Wtedy nigdy bym się do tego nie przyznał.
ja się przyznaję :-( zdarza mi się to
ale to nie ma związku ze ślubem
poza tym sądzę że nie jest tak źle i będzie lepiej

Cytuj:
Co myślisz o pierwszym moim wpisie?
Co myślisz o tym piekielnym konkursie?
Co myślisz o zwodzeniu złego?
zły zwodzi, czuję to często. Ale nie w tej kwestii. Sądzę również że ludzie mogą to określać jako pokusę złego w głownej mierze dlatego że tak im się to przedstawia - a ja nad kazdym takim problemem się zastanawiam - i zgodzić się z Kościołem nie mogę.

Cytuj:
Sakrament - wypraszam sobie - NIE JEST FORMALNOŚCIĄ!
nie jest - miałem raczej na myśli to że pierwszy seks z kochaną osobą z którą mam zamiar zostać na całe życie ma dla mnie większe znaczenie wiążące niż słowa - dlatego jeśli teraz zawrę slub to będzie to niejako formalność.

_________________
Słów parę o religii


Pn sie 29, 2005 14:18
Zobacz profil
Post 
Enson Flame napisał(a):
jedno ale - zalezy jeszcze co rozumimy przez cudzołóstwo
a) każdy kontakt seksualny poza małzństwem
b) kontakt seksualny, kiedy mamy np. żonę (partnera/-kę) albo z osobą będącą w związku.
jak dla mnie wersja B jest prawidłowa.


Przypomnę jednak, że cudzołóstwo to grzech o znacznie szerszxym spektrum niż tylko odnoszącym się do związku małżeńskiego. przykazanie owo obejmuje swoim zasięgiem całą sferę seksualności ludzkiej (nie chodzi o to, że sama w sobie seksualność jest grzechem, ale o używanie seksualności w sposób sprzeczny z celem)
jeśli zaś idzie o sformułowanie "partnera/-kę", a nie jest to związek małżeński, to już jest to grzech cudzołóstwa


Wt sie 30, 2005 11:15
Post do Ensona
używanie pojęcia "miłość" na usprawiedliwienie działania sprzecznego z przykazaniem, jest co najmniej nadużyciem. samo określenie "cudzołóstwo" wyznacza granice. rozumie się jako "włażenie do cudzego łoża". bez sakramentalnego błogosławieństwa mężczyzna i kobieta pozostają dla siebie "cudzymi". jedność (wspólnota miłości) jest skutkiem błogosławieństwa Bożego, nie zaś odwrotnie.


Wt sie 30, 2005 12:51
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 17, 2005 21:43
Posty: 528
Post 
Cytuj:
Przypomnę jednak, że cudzołóstwo to grzech o znacznie szerszxym spektrum niż tylko odnoszącym się do związku małżeńskiego. przykazanie owo obejmuje swoim zasięgiem całą sferę seksualności ludzkiej
interpretacja KK mnei nie interesuje - nie chodzi o literę ale o ducha - czyli nie wyrządzanie krzywdy bliźniemu (jak i w pozostalych przykazaniach) - nie ma podstaw żeby twierdzić że ktos jest krzywdzony przez sam fakt zaistnienia seksu przedmałżeńskiego - może być skrzywdzony w jego wyniku to fakt - ale nie automatycznie. Dlatego nie widzę sensu w nazywaiu tego grzechem :P

Cytuj:
używanie pojęcia "miłość" na usprawiedliwienie działania sprzecznego z przykazaniem, jest co najmniej nadużyciem.
moim zdaniem nie ma sprzeczności (i w zaden sposób nie przekonasz mnie że jest)

Cytuj:
samo określenie "cudzołóstwo" wyznacza granice


Cytuj:
Cudzołóstwo - stosunek płciowy z cudzą żoną lub z cudzym mężem. Niekiedy definicja jest rozszerzana na stosunek osoby pozostającej w związku małżeńskim z kimkolwiek oprócz własnego męża/żony.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Cudzo%C5%82%C3%B3stwo

Cytuj:
Treściowo oznacza ono niewierność małżeńską i zdradę małżeńską; literalnie - niewłaściwe korzystanie z cudzej miłości małżeńskiej. Miłość małżeńska jest cielesno-duchowa, wzajemna, pełna i wyłączna. Współżycie cielesne, będące przejawem tej miłości, może mieć miejsce tylko między małżonkami. Współżycie płciowe osoby związanej węzłem małżeńskim z osobą, która nie jest jej współmałżonkiem, jest cudzołóstwem. Cudzołóstwo może być zwykłe (jedna osoba jest zamężna) i podwójne (obydwie osoby są związane małżeństwami).

http://www.isr.org.pl/slownik/cudzolostwo.htm

jak widać ani słowa o tym żeby cudzołóstwo mialo miejsce w przypadkuseksu przedmałżeńskiego (np narzeczonych)

i dalej:

Cytuj:
Mianem cudzołóstwa obejmuje się także współżycie fizyczne z osobą rozwiedzioną. Osoby rozwiedzione, żyjące w nowych związkach, trwają w stałym i publicznym cudzołóstwie

Cytuj:
II. Ujęcie biblijne

Cudzołóstwo jest relacją seksualną między mężczyzną i niewiastą, z których przynajmniej jedna strona jest zamężna lub żonata. Wedle Starego Testementu relacje niedozwolone były uważane za cudzołożne, kiedy miało miejsce pogwałcenie prawa z żoną innego mężczyzny. Stąd też uwodziciel dziewczyny miał tylko obowiązek albo ją poślubić, albo też zapłacić odszkodowanie ojcu (Wj 22, 15; Pwt 22, 28). Taki stan rzeczy zakłada istnienie wielożeństwa, które nakładało na mężczyznę mniejszą odpowiedzialność niż na niewiastę. Kobieta była traktowana jak niewolnica lub własność małżonka. Przyrzeczona lub „oficjalnie zaręczona” była w rzeczywistości uważana za zamężną (Pwt 22, 23-27). Zabroniony był grzech z kobietą przyrzeczoną i zamężną, karany był śmiercią obojga cudzołożników (Wj 20, 14; Kpł 20, 10; Pwt 5, 21). Sposób wykonania kary śmierci nie jest wyszczególniony, jednakże wiemy z J 8, 5 i Ez 16, 40, że chodziło o ukamienowanie. Wydaje się, że taki wniosek można z pewnością wyprowadzić z Pwt 22, 23-27, gdzie niewierność narzeczonej zostaje zrównana z cudzołóstwem i ukarana ukamienowaniem obojga winnych. Kara była łagodniejsza w przypadku, kiedy niewierną była niewolnica, a to dlatego, że taka relacja nie była uważana ściśle za cudzołóstwo. W tym przypadku winni poddani byli karze ubiczowania, ponieważ niewiasta „nie była wolna” (Kpł 19, 20-32). Do wymierzenia kary nie wystarczało zwykłe podejrzenie lub zgodność poszlak, lecz konieczne było przyłapanie winnych na popełnieniu czynu (Pwt 22, 22.28).

Cytuj:
Cudzołóstwo w ścisłym znaczeniu oznacza niewierność małżeńską. Oznacza to, że kiedy dwoje partnerów, z których przynajmniej jeden jest w związku małżeńskim, nawiązuje stosunki płciowe, nawet przelotne, popełniają oni cudzołóstwo

Cytuj:
Chrystus uznaje bowiem za cudzołóstwo nie tylko obcowanie cielesne z żoną bliźniego, ale również z osobą rozwiedzioną (por. Mt 5, 32;19, 9; Mk 10, 11n; Łk 16, 18).
również i tu ani słowa o seksie przedmałżeńskim kochającej się pary, ktory w żaden sposób nie daj sie podciągnąc pod cudzołóstwo.
A zjakiej ty definicji korzystasz jeśli można wiedzieć?


Cytuj:
rozumie się jako "włażenie do cudzego łoża".
rzuć sobie okiem na powyższe to będziesz wiedzial ak się rozumie. twoja księciuniowa definicja niestety zupełnie do mnie nei trafia - w porównaniu z przytocznym tekstem jest niestety dośc łabo uargumentowana. Próbuj dalej.

pozdrawiam

_________________
Słów parę o religii


Wt sie 30, 2005 13:29
Zobacz profil
Post 
Enson Flame napisał(a):
interpretacja KK mnei nie interesuje - nie chodzi o literę ale o ducha - czyli nie wyrządzanie krzywdy bliźniemu (jak i w pozostalych przykazaniach) - nie ma podstaw żeby twierdzić że ktos jest krzywdzony przez sam fakt zaistnienia seksu przedmałżeńskiego - może być skrzywdzony w jego wyniku to fakt - ale nie automatycznie. Dlatego nie widzę sensu w nazywaiu tego grzechem :P


Enson, a mnie nie interesuje, co o Ty o tym sądzisz ;) Cudzołóstwo jest grzechem. Autor wątku pyta, czy jest mniejszym grzechem, niż zabójstwo, a nie czy w ogóle jest grzechem, więc może jednak zastanów się pod tym kątem .


Wt sie 30, 2005 14:07
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 136 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 10  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL