Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: moja modlitwa
to jest trudne , ale nie ma innego sposobu aby przywołać Boga . wydaje się , że my sami potrafimy zatroszczyć sie o siebie , że załatwimy wszystko bo inaczej nikt tego nie zrobi . w ten sposób Bóg nie może działać , nie zostawiamy mu miejsca .(chociaż i tak On nam pomaga) . a sprawy beznadziejne to już szok dla nas - wtedy dopiero zauważamy potrzebe wołania do Boga. ale brakuje w nas otwartości i zaufania - bo nie wyrobiliśmy w sobie tego zaufania - zawierzając tylko swoim możliwościom .dlatego dziecięctwo Boże ustawia nas w roli nieświadomych zagrożeń ze strony świata i jednocześnie w roli bezbronnych , którymi Bóg ma się zaopiekować . to jest właściwa postawa . bo jednocześnie wierzymy wszystkim w ich chęci czynienia dobra i zapominamy o przykrościach jakie nas spotykają . pozostawiamy wszystko Bogu . uczucia w postaci lęku , obawy są ludzkie i nawet nasz Pan nie był od nich wolny . ale w kwestiach zasadniczych tzn . w zaufaniu trzeba być jednoznacznym - zaufanie bez żadnych obaw. oczywiście dążenie do zaufania do przekroczenia tego progu nadziei - za którym jest totalna przepaść zaufania , bo nic innego być nie może . dlatego właśnie słowa JPII - przekroczyć próg nadziei - są cały czas aktualnym przesłaniem dla nas . bo to jest oddanie się całkowite Bogu - w naszej codzienności , w naszym trudzie stawania się lepszymi . pamiętam o modlitwie . 
|
So paź 15, 2011 7:08 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: moja modlitwa
przeżywanie modlitwy doprowadza do sytuacji gdy słowo Jezus staje się odnośnikiem do Boga - Jezus Bóg - i zrozumienie , że Jezus jest Bogiem . dlatego pochylam głowę na ten dżwięk i to słowo Jezus. ale to właśnie ale mówi mi - jak niedoskonała była moja modlitwa jak pozbawiona uczucia .czasem jest trudno wlać w słowa swoje uczucie zwłaszcza po trudnym przeżyciu lub trudnym doświadczeniu gdy przenika nas chwila złości . jednak to mija .tak samo jak trud modlitwy tej usystematyzowanej , gdy mam odmówić konkretną modlitwę a oczy kleją się do powiek .po takiej trudnej modlitwie gdy właściwie moja dusza oddawała się modlitwie a moje ciało podążało za duszą - taka właśnie modlitwa trwała jeszcze nim rano otworzyłem oczy i pierwsza myśl to wielbienie Boga słowami modlitwy .tak jakoś sie to układa .same słowa przychodziły do głowy . nauka modlitwy uwierzyć w słowa które sie wypowiada . 
|
N paź 23, 2011 12:25 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: moja modlitwa
wkładając w swoje słowa modlitwy siebie , przeżywajac te słowa sami stajemy się modlitwą , nasze słowa są modlitwą i ja utożsamiając się ze słowami staję się modlitwą .dlatego mówię Panie jestem modlitwą i mogę to powtarzać raz głośno raz cicho , że jestem modlitwą . dlatego im bardziej trudno jest w modlitwie tym więcej wysiłku z mojej strony aby modlitwa była dobra i tym większa zależność słów od mojego wysiłku . i dlatego wieksza poprzez to moc sprawienia abym mógł powiedzieć , że jestem modlitwą .modlitwa formułkowa taka jak na przykład tajemnica szczęścia jest odbiciem się aby przynajmniej troszkę ulecieć - to co na początku jest medytowaniem męki i śmierci Pana z czasem jakby zanika zmienia się w coś na kształt przeżywania właśnie słów , nawet nie przeżywania , ale uwierzenia w słowa . już nie wyobrażenie sobie sytuacji , lecz wiara w słowo , które jest jakby białe , w sensie , że nic za nim nie stoi co mógłbym sobie wyobrazić lub do czegoś odnieść .myślę , że każdy człowiek ktory się modli , obojętnie w jaki sposob - głośno , cicho , leżąc czy siedząc jeżeli przeżywa modlitwę może powiedzieć o sobie , że jest modlitwą . i powinien uwierzyć w te slowa - jestem modlitwą . 
|
Wt lis 01, 2011 8:16 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: moja modlitwa
Różaniec...wczoraj ostatnia październikowa dziesiątka przypomniała mi "dziesiątki" różańca odmawiane z osobą, która od ponad roku jest na tym świecie fizycznie nieobecna. Przesuwane przez nią z mozołem paciorki...stare, rozbite od pracy dłonie z cieniutką skórą, której zrobiło się za dużo. Jak wiele łask mi wyprosiła u Ciebie, Ty jeden wiesz. Dzięki Jezu za nadzieję, którą nam dajesz...że oni dalej odmawiają z nami różaniec, są obecni. Są. Za tę wiarę, która w pewnym momencie zaczyna graniczyć z pewnością...Daj Jezu, bym jej nigdy nie straciła, byśmy jej nigdy nie stracili. 
|
Wt lis 01, 2011 15:43 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: moja modlitwa
miłość granicząca z obłędem . czytając zauważyłem słowa Jezusa - nowe przykazanie daję wam , abyście się wzajemnie miłowali - i co w tym nowego, przecież nawet w dekalogu jest będziesz miłował swojego bliżniego , co nowego daje Jezus . i wtedy ta druga część zdania - tak jak ja was umiłowałem .czyli miłość o jakiej mówi nasz Pan jest inną miłością , ale jaką ?nowe przykazanie w postaci nowej miłości , innej miłości tu tkwi sedno o jaką miłość chodzi Jezusowi ? 
|
N lis 06, 2011 11:46 |
|
|
|
 |
maly_kwiatek
zbanowany na stałe
Dołączył(a): So lip 14, 2007 7:02 Posty: 3507
|
 Re: moja modlitwa
Jezus do końca nas umiłował, aż do oddania własnego życia za ludzi. Z Krzyża rozlała się niezmierzona Łaska Miłości Bożej na cały świat, na przeszłość, na przyszłość i na teraźniejszość ludzką. Jezus umiłował nas bezwarunkowo i do końca.
A my przyjmijmy Jego Miłość i dzielmy się Nią z tymi, którzy potrzebują. I napełniajmy cały świat miłością poprzez modlitwę i medytację. Poprzez nasz dzień codzienny. Tu i teraz. Zawsze i wszędzie.
_________________ Mały kwiatek pod stopami Boga - św. Teresa od Dzieciątka Jezus Zbrodnia państwowa to i państwowe morderstwo i terror demokracji. Gdy działa Duch Święty, wzrasta wiara, nadzieja, miłość Boga i bliźniego, ginie kłamstwo, nienawiść, magia.
|
N lis 06, 2011 12:04 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: moja modlitwa
mały_kwiatek to są ogólniki jakieś hasła , tego nie potrzeba , trzeba czegoś innego .my nie musimy przyjmować Jego miłości . bo i tak on nas miłuje tylko pytanie jest jaka to miłość .jak do niej dojść . jak zrozumieć miłość Jezusa , jak się w nią ubrać . 
|
N lis 06, 2011 14:18 |
|
 |
maly_kwiatek
zbanowany na stałe
Dołączył(a): So lip 14, 2007 7:02 Posty: 3507
|
 Re: moja modlitwa
To nie są hasła. O miłości się nie dyskutuje, bo to trochę czas stracony. Próba rozumienia miłości prowadzi na manowce. Miłość się przyjmuje i daje. I odczuwa. Odczuwa się ją w modlitwie i medytacji, a także w życiu codziennym. Dlatego nic innego tu ode mnie nie usłyszysz. 
_________________ Mały kwiatek pod stopami Boga - św. Teresa od Dzieciątka Jezus Zbrodnia państwowa to i państwowe morderstwo i terror demokracji. Gdy działa Duch Święty, wzrasta wiara, nadzieja, miłość Boga i bliźniego, ginie kłamstwo, nienawiść, magia.
|
N lis 06, 2011 14:26 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: moja modlitwa
tajfun napisał(a): miłość granicząca z obłędem . czytając zauważyłem słowa Jezusa - nowe przykazanie daję wam , abyście się wzajemnie miłowali - i co w tym nowego, przecież nawet w dekalogu jest będziesz miłował swojego bliżniego , co nowego daje Jezus . i wtedy ta druga część zdania - tak jak ja was umiłowałem .czyli miłość o jakiej mówi nasz Pan jest inną miłością , ale jaką ?nowe przykazanie w postaci nowej miłości , innej miłości tu tkwi sedno o jaką miłość chodzi Jezusowi ?  O taką - (1 Kor 13,1-13).
|
N lis 06, 2011 19:01 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: moja modlitwa
to też nie to , alus - to coś więcej . gdyby to było to - wówczas Pan powiedział by - miłujcie się nawzajem . lub jakoś podobnie . ale Pan powiedział - nowe przykazanie - to tak jakby do tych dziesięciu dołożyć jeszcze to jedno . 
|
Cz lis 10, 2011 15:13 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: moja modlitwa
Tajfun, nie drocz sie z nami, tylko naskrob. co tam wymyśliłeś  (Wg mnie, chodzi o taką miłość, która całkowicie zapomina o swoim interesie, i już nawet nie tylko "nie szuka swego", ale "szuka jedynie dobra dla umiłowanych", zupełnie nie troszcząc się o siebie i o to, co z tej miłości, dla jej dawcy, wyniknie. W gruncie rzeczy nic nowego, bo już w ST o miłowaniu bliźniego było, ale chyba nie było o tym, żeby kochać więcej, niż siebie samego, aż do zatracenia swojego ja..)
|
Pt lis 11, 2011 16:28 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: moja modlitwa
nie wiem jaka to miłość o której mówił Pan , ale pewno wiedzie faktycznie na zatracenie swojego ja - jak zauważyłaś . tylko , że to jest gwałt zadany sobie , swojej osobowości .nic nie wiem . 
|
N lis 13, 2011 15:23 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: moja modlitwa
chyba czas już zacząć schodzić w głąb , w poszukiwaniu tej miłości .ale ogólnie to i tak czas aby pójść troszkę dalej .coś nas woła lub popycha do przodu . nie myślenie na modlitwie .albo inaczej -dwie modlitwy , jedna coś jak medytacja , rozważanie podczas odmawiania , a druga trwanie w milczeniu (nie myśleniu) . można przejść z jednej w drugą , ale lepiej oddzielić .jak dobrze jest odmawiać modlitwę - i nic więcej nie wiedzieć . wiedza powoduje rozterki . jednak wtedy wzrasta zaufanie do Pana . dziecieca ufność , że słowa wypowiadane Pan wysłucha. 
|
Pn lis 14, 2011 8:54 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: moja modlitwa
tajfun napisał(a): to jest gwałt zadany sobie , swojej osobowości .nic nie wiem .  To nie może o to chodzić, Bóg nie chciałby byśmy utracili swoją indywidualnośc ...byśmy właśnie gwałt zadali swojej naturze. Ale, być może pragnąc "spalić sie"( sorki za emocjonalizmy, ale nie przychodzi mi inne określenie do głowy) dla innych, nie zatracamy się całkowicie, tylko w tym procesie spalania zachowuje sie to, co powinno, to co w nas wartościowe, a to co jest niepożądane-ginie.
|
Pn lis 14, 2011 8:56 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: moja modlitwa
myślę ,że zatracamy swoją indywidualność połączeni we wspólnej miłości do Boga - i jesteśmy wtedy jednym z naszym Panem .sądzę , że dopiero poprzez zatracenie siebie Bóg pozwala nam dojrzeć swoje ja . co do miłości nie wiem nic. ale wiem jak trudno jest przebić powłokę lub inaczej skorupę swojego ja i wejść do środka . jak bardzo jesteśmy zabiegani , rozpędzeni , jak bardzo nie potrafimy usłyszeć ciszy .cisza wydaje się jakimś innym wymiarem czasowym . to spalanie się dla miłości to jest chyba to - odpada wszystko co jest ułudą , a pozostaje sama istota miłości - pozostaje człowiek jako miłość . 
|
Śr lis 16, 2011 15:48 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|