Autor |
Wiadomość |
Berea
Dołączył(a): So paź 15, 2005 16:29 Posty: 448
|
Swiętym staje się każdy, kto obmyty jest Chrystusową krwią. Każdy, kto przyjąl ofiarę Jezusa na Krzyżu. Tak więc ja już jestem święta.
Co nie przeszkadza mi dążycć do doskonalości. Wiem jednak, że nie zostanę święta za moje "zaslugi", bo nie mogę sama z siebie być sprawiedliwa; tylko jeden byl: Jezus.
Każdemu, kto się tak bardzo stara zostać "świętym" chcę powiedzieć, że ...i tak nie da rady. Poza tym- jeśli krew Chrystusa cię oczyszcza, to już jesteś święty, teraz tylko z milości do swego Boga możesz się starać dokonywać dobre uczynki .
Pozdraiwam wszystkich świętych , którzy po tej ziemi chodzą! 
|
Wt lis 01, 2005 16:09 |
|
|
|
 |
rahelix
Dołączył(a): Cz mar 03, 2005 23:16 Posty: 326
|
i to jest biblijne
Ps. 16:3
3. Do świętych zaś, którzy są na ziemi: To są szlachetni, w nich mam całe upodobanie.
(BW)
Filip. 4:21-22
21. Pozdrówcie każdego świętego w Chrystusie Jezusie. Was pozdrawiają bracia, którzy są ze mną.
22. Pozdrawiają was wszyscy święci, zwłaszcza zaś ci z domu cesarskiego.
(BW)
1 Kor. 6:9-11
9. Albo czy nie wiecie, że niesprawiedliwi Królestwa Bożego nie odziedziczą? Nie łudźcie się! Ani wszetecznicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozpustnicy, ani mężołożnicy,
10. Ani złodzieje, zaś chciwcy, ani pijacy, zaś oszczercy, ani zdziercy Królestwa Bożego nie odziedziczą.
11. A takimi niektórzy z was byli; aleście obmyci, uświęceni, i usprawiedliwieni w imieniu Pana Jezusa Chrystusa i w Duchu Boga naszego.
(BW)
A ja przypomnę , iż posty powinny zawierać własne zdanie, a nie tylko cytat... i proszę się tego trzymać baranek
|
Wt lis 01, 2005 21:26 |
|
 |
Andr2ej
Dołączył(a): N lip 10, 2005 15:26 Posty: 381
|
Incognito napisał(a): Czemu powinno mi zależeć na wszystkich, skoro i tak wszystkim nie jestem w stanie pomóc? Człowiekowi powinno zależeć na tych ludziach, dla których rzeczywiście może coś zrobić, inaczej będzie rozbity Powinno Ci zależeć z tej prostej przyczyny że Bóg nas o to prosi. Właśnie o to chodzi że Bóg dał nam potężne narzedzie, dzięki któremu możemy pomóc każdemu. To oczywiście modlitwa. Incognito napisał(a): Jezus nie nauczał, że jeden stan jest lepszy od drugiego. Kościół nie naucza, że stan bezżenny lub kapłaństwo są lepsze niż małżeństwo.
Dobrze to podaj mi cytaty że jest tak jak mówisz. Ja dla odmiany podam Ci cytaty że jednak jest tak jak ja mówie. 
_________________ Bóg - jest miłością
Jeżeli zło nie jest napiętnowane rozzuchwala się.
|
Śr lis 02, 2005 2:53 |
|
|
|
 |
Incognito
Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21 Posty: 2617
|
Andr2ej napisał(a): Właśnie o to chodzi że Bóg dał nam potężne narzedzie, dzięki któremu możemy pomóc każdemu. To oczywiście modlitwa. Zanim zaczniesz używać takich argumentów, skończmy dyskusję o modlitwie  Andr2ej napisał(a): Dobrze to podaj mi cytaty że jest tak jak mówisz. Ja dla odmiany podam Ci cytaty że jednak jest tak jak ja mówie. 
Rzeczywiście, byłem w błędzie - to o czym wspomniałem nie jest nauką Kościoła, ale wypowiedziami określonych księży. Nauka Kościoła uważa celibat za cenniejszy od małżeństwa.
Czy w takim razie wybrałeś bezżenność?
_________________ Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj
|
Śr lis 02, 2005 8:52 |
|
 |
MaBi
Dołączył(a): Śr paź 12, 2005 13:48 Posty: 249
|
Chcę być święta, ale jakoś ostatnio to pragnienie zmalało niestety.
Nie zgadzam się ze zdaniem że milość jest Bogiem! Bóg jest miłośćią, el w druga stronę to zdanie nie jest prawdziwe.
|
Śr lis 02, 2005 16:28 |
|
|
|
 |
jurgi
Dołączył(a): Pt wrz 09, 2005 10:01 Posty: 200
|
A ja nie.
_________________ lllZwatpienie to najprostsza droga do przegranejlll
|
Śr lis 02, 2005 17:19 |
|
 |
mamalgosia
Dołączył(a): Pn sie 15, 2005 11:10 Posty: 248
|
A ja juz sama nie wiem...
Gdybym to samo pytanie usłyszała kilka lat temu, podskoczyłabym z radości i ochoczo krzyknęłabym "Tak! Tak! Chcę być święta!".
Ale potem pszyszło cierpienie. Wiem, że to jedna z dróg do świętości. I okazało się, że nie radzę sobie z cierpieniem. CHyba nie jestem dobrym materiałem na świętą... Ze wsyztskich prób, jakie zsyła na mnie Bóg wychodzę pokonana...
|
Cz lis 03, 2005 15:51 |
|
 |
Incognito
Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21 Posty: 2617
|
Nie trzeba cierpieć aby być świętym. John Powell, jezuita i pisarz do którego mam ogromny szacunek napisał w książce "Jak kochać i być kochanym?":
John Powell napisał(a): Jestem przekonany, że człowiek został tak stworzony, aby żył pełnią wewnętrznego spokoju, wypełniony głęboką radością. W sercu każdego człowieka rozwijać się powinien nie smutek, lecz nabożeństwo życia i miłości. Posępni prorocy, z całym ich "łez padołem", zawsze brzmieli mi jakoś fałszywie. Wierzyłem ciągle, wraz ze starym, dobrym św. Ireneuszem z II wieku, że chwałą Bożą jest człowiek żyjący pełnią życia
Z cierpieniem trzeba walczyć!
Jeśli chcesz możemy porozmawiać na PW, Mamałgosiu, bo tutaj to jeszcze nas Baranek zje za offtopic. 
_________________ Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj
|
Cz lis 03, 2005 18:20 |
|
 |
plomyk
Dołączył(a): Wt maja 03, 2005 17:44 Posty: 419
|
mamalgosia napisał(a): A ja juz sama nie wiem... Gdybym to samo pytanie usłyszała kilka lat temu, podskoczyłabym z radości i ochoczo krzyknęłabym "Tak! Tak! Chcę być święta!". Ale potem pszyszło cierpienie. Wiem, że to jedna z dróg do świętości. I okazało się, że nie radzę sobie z cierpieniem. CHyba nie jestem dobrym materiałem na świętą... Ze wsyztskich prób, jakie zsyła na mnie Bóg wychodzę pokonana...
Malgosiu
Tez tak myslam ale teraz mi sie odmienilo.  Najwieksza cnota jest pokora i tam gdzie jej duzo, Bog moze dokonac najwiekszych cudow. Jest ona matka wszystkich cnot. Odkryla to mala Tereska i nie obawiala sie swojej niemocy. To co w oczach innych wydawalo sie niemozliwe stalo sie jej darem. Postawila na Boga i On jej niczego nie odmowil, we wszystkim pomogl.
Zdradze Ci mala tajemnice, moim najwiekszym darem dla Jezusa jest to z czym nie moge sobie poradzic, miejsca gdzie ciagle upadam. On z usmiechem przyjmuje moja niedole i zalewa mnie swoja miloscia. Nie to z czego jestem dumna ale to z czym mam ciagle problemy, to jest moim najwiekszym darem, szczegolnie moje upadki.
Nie w cierpieniu ale w pokorze zaakceptowania tego co zycie przynosi jest nasza swietosc. Kadzy cierpi mniej czy wiecej, ten co kocha Boga i ten kto go odtraca. Z Bogiem poprostu jest latwiej to zycie przezyc.
_________________
|
Cz lis 03, 2005 20:56 |
|
 |
mamalgosia
Dołączył(a): Pn sie 15, 2005 11:10 Posty: 248
|
Płomyku,
Może i u mnie się cos kiedyś zmieni, ale na razie ciężko z tym, oj ciężko. Z pokora jeszcze nie najgorzej, ale tak poza tym to bardzo kiepsko. Jan PAweł II pisał w swoim testamencie, że liczy na Miłosierdzie Boże, to co mam powiedzieć ja? Ratunkiem jest tylko miłosierdzie.
|
Pt lis 04, 2005 9:36 |
|
 |
Incognito
Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21 Posty: 2617
|
Zamiast martwić się o swoją skórę martw się o to kogo mogłabyś pokochać i co mogłabyś dla tej osoby zrobić 
_________________ Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj
|
Pt lis 04, 2005 16:56 |
|
 |
plomyk
Dołączył(a): Wt maja 03, 2005 17:44 Posty: 419
|
Incognito napisał(a): Zamiast martwić się o swoją skórę martw się o to kogo mogłabyś pokochać i co mogłabyś dla tej osoby zrobić 
Incognito
A ty zawsze swoje.  Nie mowie tego w negatywnym znaczeniu ale z usmiechem na twarzy. Czytajac Twoje posty widze jak bardzo potrzebuje laski Jezusa aby nawet myslec o swietosci. Gdyby nie Jego wolanie, ktoremu jest mi sie ciezko oprzec to pewnie poszlabym na jakas nocna dyskoteke czy cos.......a tak, ide do kapliczki aby sie z Nim spotkac. On jest swietoscia ponad wszystkie inne.
_________________
|
Pt lis 04, 2005 18:18 |
|
 |
Incognito
Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21 Posty: 2617
|
plomyk napisał(a): Incognito A ty zawsze swoje.  To samo mogę powiedzieć Tobie  plomyk napisał(a): Czytajac Twoje posty widze jak bardzo potrzebuje laski Jezusa aby nawet myslec o swietosci. To że nie pasuję do Twojej drogi do świetości, nie znaczy, że nie podążam własną, Ty po prostu nie jesteś w stanie tego ocenić. plomyk napisał(a): Gdyby nie Jego wolanie, ktoremu jest mi sie ciezko oprzec to pewnie poszlabym na jakas nocna dyskoteke czy cos... Współczuję Ci, szczerze  plomyk napisał(a): ....a tak, ide do kapliczki aby sie z Nim spotkac.
O rany, nie masz innych alternatyw tylko kapliczka lub szwędanie się po dyskotekach? Zupełnie zapomniałaś o swojej rodzinie? O mężu?
_________________ Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj
|
Pt lis 04, 2005 19:11 |
|
 |
plomyk
Dołączył(a): Wt maja 03, 2005 17:44 Posty: 419
|
Incognito
Nie neguje twojej drogi, jest poprostu inna. Mysle ze w niebie bedziemy sie wspolnie cieszyc z podarowanego nam daru, ...swietosci. Bo jest to dar, nikt z nas nie zasluguje na niego a jednak Bog tak nas bardzo nas ukochal, ze chce kazde dziecko u swojego Bogu.
Czyz On nie jest wspanialy  ? Nasz Jezus
_________________
|
Pt lis 04, 2005 20:32 |
|
 |
Incognito
Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21 Posty: 2617
|
plomyk napisał(a): Nie neguje twojej drogi, jest poprostu inna. Mysle ze w niebie bedziemy sie wspolnie cieszyc z podarowanego nam daru, ...swietosci. Bo jest to dar, nikt z nas nie zasluguje na niego Odnoszę wrażenie, że utożsamiasz świętość ze zbawieniem, moim zdaniem nie słusznie, bo o ile zbawienie jest przyjęciem do Nieba, o tyle świętość jest stanem duchowej doskonałości osiągalnym dla człowieka. Nie wiem czy nikt nie zasługuje na zbawienie, wiem natomiast, że świętość osiąga się pracą nad sobą, także jest ona także osiągiem człowieka (zdobytym z Bożą pomocą). plomyk napisał(a): Czyz On nie jest wspanialy  ? Nasz Jezus
Czekolada też jest dobra, ale jakbyś ją jadła codziennie po kilka tabliczek, to by Cię w końcu zemdliło. Rozumiesz aluzję?
_________________ Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj
|
Pt lis 04, 2005 20:42 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|