Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: moja modlitwa
Cytuj: W odpowiedzi rzekł do niego Jezus: "Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go, i przyjdziemy do niego, i będziemy u niego przebywać. jest to opis wspaniałej modlitwy i miłości . miłość do Boga poprzez zachowanie jego nauki to znaczy spełnianie tej nauki - oto człowiek , który mało się modlił , a wiecej spełniał sie według uczynków (chociaż , jedno bez drugiego nie istnieje )- ta równowaga zaczyna się kształtować wraz z modlitwą . to tak jakoś samo wychodzi , że modląc się zaczynam coś robić gdy dawniej tego nie robiłem .lub dostrzegać coś czego dawniej nie widziałem . ale wracając - Bóg w Trójcy przychodzi do człowieka (żywego )i mieszka w człowieku - gdzie może mieszkać lub przebywać Bóg w człowieku- tylko w duszy - w duchowym człowieku . oto jak Bóg stwórca wszechrzeczy może zamieszkać lub przebywać w człowieku .niedostrzegalny , niezauważalny zamieszkuje wnętrze człowieka. jeżeli przebywa to i poprzez swoją obecność przemienia człowieka - właśnie - wypala to co skażone - jakby odrzuca skarpy ziemi która przywaliła ja człowieka . i to ja pomalutku wydobywa się na zewnątrz umorusane jeszcze , ale już poddające się spełnianiu woli Pana . bez wstydu mogące spojrzeć na Jezusa Chrystusa , który tak wycierpiał aby to człowiecze ja wydobyć . 
|
Pt lis 18, 2011 18:47 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: moja modlitwa
tajfun napisał(a): niezauważalny zamieszkuje wnętrze człowieka. jeżeli przebywa to i poprzez swoją obecność przemienia człowieka - właśnie - wypala to co skażone - jakby odrzuca skarpy ziemi która przywaliła ja człowieka . i to ja pomalutku wydobywa się na zewnątrz umorusane jeszcze , ale już poddające się spełnianiu woli Pana . bez wstydu mogące spojrzeć na Jezusa Chrystusa , który tak wycierpiał aby to człowiecze ja wydobyć .  Tylko czemu to "wypalanie skażonego" musi tak boleć? Zastanawiałeś się kiedyś, które z próśb, zawartych w modlitwie, Pan Bóg spełnia w pierwszej kolejności? W moim wypadku, jest to prośba o pokorę. Działa jeszcze w tym samym dniu . To takie ekspresowe nabywanie tej cnoty na własną prośbę. Lekcja pokory polega na niwelowaniu pierwszego z objawów pychy-próżności. Nie jest to specjalnie przyjemne  . Ale chodzi przecież o zdrowie duszy. 
|
So lis 19, 2011 14:35 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: moja modlitwa
może dlatego ,że nowe życie zaczyna się rodzić w bólu . zawsze gdy zaczynam modlitwę proszę o naukę pokory o pokorę . jak z pochyloną głową przyjmować to co czeka za drzwiami . jeżeli ktoś się z nas naśmiewa lub lekceważy to wyjdzie nam to z pożytkiem dla nas gdy pokornie przyjmiemy te drwiny ofiarowując je Panu . w pewnym momencie to zaczyna być nawet wesołe. gdy wiesz , że nikt nie może ci ubliżyć - albo - inaczej - gdy wiesz , że możesz z tego wszystkiego zrobić wspaniałą modlitwę . Cytuj: Lekcja pokory polega na niwelowaniu pierwszego z objawów pychy-próżności. pycha =próżność .tak . 
|
N lis 20, 2011 16:32 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: moja modlitwa
tajfun napisał(a): ..zawsze gdy zaczynam modlitwę proszę o naukę pokory o pokorę . jak z pochyloną głową przyjmować to co czeka za drzwiami . jeżeli ktoś się z nas naśmiewa lub lekceważy to wyjdzie nam to z pożytkiem dla nas gdy pokornie przyjmiemy te drwiny ofiarowując je Panu . w pewnym momencie to zaczyna być nawet wesołe. gdy wiesz , że nikt nie może ci ubliżyć - albo - inaczej - gdy wiesz , że możesz z tego wszystkiego zrobić wspaniałą modlitwę Też tak to odczuwam, gdy są to drobne złośliwości, powiedzmy-w trakcie dyskusji...wtedy to może być zabawne. Złośliwości nie dotykają mnie osobiście aż do momentu, gdy zauważę, że one ciążą bardzo ich autorowi. Przykro jest patrzeć, jak ktoś się męczy. Złośliwość ma często podstawy w zazdrości, zawiści, poczuciu krzywdy, doznanej niesprawiedliwości. To są destrukcyjne uczucia dla kogoś, kto je żywi. Podobno dobrze jest zazdrośnikowi okazywać jak najwięcej życzliwości... Ale tu chyba muszę się jeszcze dużo nauczyć  . Marny ze mnie terapeuta. Polecam więc w modlitwie wszystkich, których dotknie zielenica, bo może i mnie się to przydać 
|
Śr lis 23, 2011 8:42 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: moja modlitwa
wystarczy tylko otworzyć drzwi i będziemy zwycięzcami - myślę , że nic wiecej nie mam do powiedzenia - ale chyba wiem dlaczego Jezus Chrystus powiedział , że kto otworzy drzwi będzie zwycięzcą - i że to co trudne jest lekkie a to co lekkie jest trudne .trzymaj się .będę w modlitwie pamietał . 
|
N lis 27, 2011 12:09 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: moja modlitwa
Otwarcie drzwi Chrystusowi może być bardzo trudne...ze względu nawet na to, że to Bóg jest Światłem duszy, a jeśli sie Mu zatrzasnęło drzwi przed nosem, to w środku panują ciemności...dusza porusza się po omacku. Może nawet próbować odnaleźć klamkę, czy zasuwę..ale z powodu wszechobecnego mroku-nie udaje jej się to. Wtedy ratunkiem jest modlitwa, wołanie do Boga, którego się nie widzi. On ZAWSZE odpowiada. W końcu pojawi się ten promyk światła, wślizgnie się jakąś szparą między drzwiami a progiem i będę mógł drzwi otworzyć...jeśli będę chcieć. Czytam uważnie posty użytkowników tego forum. Niektórzy są już bardzo zmęczeni pozostawaniem w samotności, bez Boga-proszą o pomoc. Inni z zadowoleniem wskazują na zapas świec, dzięki któremu jakoś funkcjonują. Ale to ziemskie światło kiedyś się skończy. Jestem wdzięczna tym, którzy sie za mnie modlili, kiedy pozostawałam w ciemnościach i tym, którzy się modlą obecnie. Myślę, że kiedyś docenimy, jaki ogrom roboty wykonują wszelkie wspólnoty modlitewne, kontemplacyjne. Zbuntowana młodzież zdziwi się jak wielką wartość miała "klepana zdrowaśka" śmiesznej babci w jarmarcznej chustce na głowie.
|
Cz gru 01, 2011 8:55 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: moja modlitwa
tajfun napisał(a): myślę , że nic wiecej nie mam do powiedzenia - ale chyba wiem dlaczego Jezus Chrystus powiedział , że kto otworzy drzwi będzie zwycięzcą - i że to co trudne jest lekkie a to co lekkie jest trudne .trzymaj się .będę w modlitwie pamietał .  Dziękuję Ci, Tajfunie, za wspólną modlitwę. Będzie mi brakować Twoich wpisów. Dopiero dziś zrozumiałam, że Twój post był pożegnalny. I też będę w modlitwie pamiętać. Z Panem Bogiem.
|
So gru 03, 2011 19:12 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|