Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
I jest w tym jeszcze jedna smutna prawda - zbyt wielu facetow chcialoby dziewicy w lozku malzenskim, ale wielu z nich zapomina o tym, co sami wczesniej robili. Czyli: do lozka - kazda. Do slubu - dziewica. Niestety panowie, matematycznie nie wyrobimy sie z populacja.
Crosis
|
Cz wrz 01, 2005 16:46 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: odpowiedz dla Ensona
SweetChild napisał(a): A czy istnieje tylko jedna spójna koncepcji osoby ludzkiej? I czy są jakieś szczególne kryteria, dzięki którym można w miare obiektywnie przebadać daną koncepcję pod kątem spójności? Poza tym mogę się zgodzić z Twoim stwierdzeniem.
jasne że istnieje. jest ona tak stara jak człowiek  !
wymyślił ją Bóg Stwórca, jej widzenie poszerzył Jezus Chrystus, a przybliża ją cała Tradycja Kościoła wraz z filozofią (w tym także etyką) opartą na widzeniu człowieka będącego obrazem Boga, istotą cielesno-duchową (zwierzę ale rozumne, wolne i świadome), powołaną do gospodarowania powierzonym dobrem tak, by ostatecznie otrzymać nagrodę. ot i cała koncepcja. w skrócie naturalnie.
|
Cz wrz 01, 2005 18:29 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 dodatek
a jeszcze kryteria sprawdzające spójność....
tu oczywiście najlepszym weryfikatorem jest rzeczywistość. wystarczy się przyjrzeć społeczeństwom budowanym na innych koncepcjach osoby i porównać je następnie do tych, które budowały się i budują na opisanym wyżej fundamencie 
|
Cz wrz 01, 2005 18:32 |
|
|
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
 Re: odpowiedz dla Ensona
księciunio napisał(a): jasne że istnieje. jest ona tak stara jak człowiek  ! Ale czy tylko jedna? księciunio napisał(a): wymyślił ją Bóg Stwórca, jej widzenie poszerzył Jezus Chrystus, a przybliża ją cała Tradycja Kościoła wraz z filozofią (w tym także etyką) opartą na widzeniu człowieka będącego obrazem Boga, istotą cielesno-duchową (zwierzę ale rozumne, wolne i świadome), powołaną do gospodarowania powierzonym dobrem tak, by ostatecznie otrzymać nagrodę. ot i cała koncepcja. w skrócie naturalnie.
W skrócie to ja się naturalnie zagdzam  Diabeł tkwi w szczegółach, czyli w tych właściwych sposobach gospodarowania powierzonym dobrem. W tym niestety Tradycja Kościoła jest niespójna. Konkretnych przykładów nie będę wymieniał, bo wystarczy od początku przeczytać ten wątek 
|
Cz wrz 01, 2005 18:45 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
 Re: dodatek
księciunio napisał(a): a jeszcze kryteria sprawdzające spójność.... tu oczywiście najlepszym weryfikatorem jest rzeczywistość. wystarczy się przyjrzeć społeczeństwom budowanym na innych koncepcjach osoby i porównać je następnie do tych, które budowały się i budują na opisanym wyżej fundamencie 
I co widzimy? Za wyjątkiem systemów patologicznych (typu faszyzm czy komunizm), widzę bardziej lub mniej spójne koncepcje. Żadnej idealnej, chociaż chrześcijańska jest mi najbliższa i najbardziej mi odpowiada.
|
Cz wrz 01, 2005 18:50 |
|
|
|
 |
cieplutki
Dołączył(a): Pn sty 26, 2004 16:10 Posty: 1251
|
Crosis..
Bez dramatyzowania Twojego rozluźnienia obyczajowego
zacytuję słowa prześwietnej piosenki: http://maleo.kdm.pl
JEŚLI NIE CHCESZ BYĆ OFIARĄ SYSTEMU ZACZNIJ WRESZCIE DECYDOWAĆ SAMEMU... NIE IDŹ TĄ DROGĄ, SZEROKĄ DROGĄ, NIE IDŹ TĄ DROGĄ, KTÓRĄ IDĄ WSZYSCY... POPATRZ, JAK ONI NA TYM WYSZLI...
Darek Malejonek - gość Woodstocku - ewangelizował młodzież,
śpiewając rytmy Reggae na Przystanku... robił to, bo sam zasmakował
drogi, która dziś nazywa się "wyzwoleniem", a w rzeczywistości jest
drogą "niewoli samego siebie" ... Dziś głosi Chrystusa, który wyciągnął
Go z bagna.. a przez całe życie pluł na tych, którzy chcieli mu pomóc..
Z JEDNYM SIĘ Z TOBĄ ZGODZĘ - NIE MAMY PRAWA OCENIAĆ.
MAMY JEDNAK OBOWIĄZEK NAZYWAĆ KOLORY PO IMIENIU....
_________________ www.youtube.pl/wilczeoko69
|
Pt wrz 02, 2005 11:15 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cieplutki calkiem sie z tym zgadzam. Decydujmy samemu, geje decyduja samemu, lesbijki decyduja samemu. I nie zdziw sie, ze jesli w towarzystwie nazwiesz geja homoseksualiste czlowiekiem nieszczesliwym i idacym zla droga, to albo dostaniesz w pysk, albo towarzystwo Ci podziekuje. Tak jest u mnie. Bo kolory nazywaj sobie jak chcesz, mow na zolty czerwony, a na niebieski czarny. Ale nie wpieraj tego innym. Geje sa szczesliwi, przynajmniej Ci jakich znam. W innych normalnych krajach nikt nie probouje ich leczyc ani porownywac do zoofili czy pedofili.
Crosis
|
Pt wrz 02, 2005 12:22 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Nawiazujac do mojej poprzedniej wypowiedzi - znam pare par homoseksualnych i na ich przykladzie stwierdzam, ze sa szczesliwi. Po pierwsze, dlatego, ze tak mysle. Po drugie, i tutaj zwracam sie do wszystkich:
aby stwierdzic, ze ktos jest nieszczesliwy i kroczy zla droga (czyli skrzywdzic go takim twierdzeniem) trzeba byc tego naprawde ale to naprawde pewnym. Przynajmniej ja tak uwazam. W przypadku homoseksualistow, jesli mowia, ze im z tym dobrze, uwazam, ze z takiego zalozenia powinienem wyjsc. Bo jestem hetero i nie wiem nic o byciu homo. Wiec nie mam prawa twierdzic, ze moga byc nieszczesliwi cyz tez kroczyc zla droga. Do przyznainia komus racji, zejest szczesliwy w takiej kwestii, nie potrzeba wiele, wystarczy dobra wola. Ale do zaprzeczenia takiemu twierdzeniu i bezczelnego wejscia w polemike z kims o jego szczesciu i drodze zycia, trzeba miec olbrzymia pewnosc i niezbite argumenty. A jakie argumenty mozna miec, nie bedac "w skorze" tego czlowieka? Zadne.
Tak samo jest z seksem przedmalzenskim - para go uprawia, mowia, ze sa szczesliwi, ze im z tym dobrze, kochaja sie... jakie mam prawo twierdzic, ze jest inaczej? Zadno. Natomiast mam pelne prawo przyznac im racje, mowiac:
"Jesli tak twierdzicie, to jestescie szczesliwi".
Oczywiscie to o zlej czy dobrej drodze i ocenianiu prosze odczytywac w takim przypadku, w przypadku milosci i braku krzywdy innch ludzi.
Crosis
|
Pt wrz 02, 2005 13:29 |
|
 |
cieplutki
Dołączył(a): Pn sty 26, 2004 16:10 Posty: 1251
|
[...]
Odpowiadając na Twój list:
Nikomu nie wpieram na siłę.
Podchodząc do "innego" gościa nie mówię o Jego Drodze,
ale o Jezusie Chrystusie.. o tym, jak wiele On zmienia w życiu
tych, którzy zapraszają go go owocnej współpracy.. Forum jest
innym miejscem... niż bar... tu należy szanować pewne zasady..
ale nie można milczeć, gdy mówimy o postawach.. zauważ, iż
nie rozmawiamy o pojedyńczym gościu, ale o GRZECHU.
Moim powołaniem jest mówić, gdy inni milczą.
Tego oczekuje ode mnie Bóg.
Ale nie osądzam.
Nie narzucam.
Staram się..
Proszę Cię jednak w życzliwości - nie mów o innych skrajnościach,
z którymi porównuje się homoseksualistów.. bo ja o nich nie mówię.
A w pewnym sensie ktoś to może odebrać, jako aluzję do mojej osoby.
Nigdy nie materializowałem grzechu nieczystości z zoofilią..
Jeśli już rozmawiamy o wartościach..
Czym jest dla Ciebie szczęście?
Szczęście też jest głównym celem perfidnego kłamstwa szatana.
Teoria mojego "szczęścia" nie zamyka się w "chwili",
ale w "trwaniu"... te moje "szczęście" nie umiera nawet
w cierpieniu.. a znam jego bardzo bolesne ciosy...
W kwestii stwierdzenia, czy ktoś idzie złą, czy dobrą drogą,
nie potrzeba CZASAMI pewności... są pewne wytyczne,
które wyraźnie wskazuję o zagubieniu człowieka.
Tym samym nie nazywa się go złym.
Podkreślam to.
Jeszcze raz powtórzę..
Crosis.. nie mówimy o pojedyńczych jednostkach,
ale o postępowaniu.. jednostki nie można osądzać,
postępowania też nie.. obowiązkiem jednak moralnym
jest mówić.. podczas, gdy inni milczą..
Prawda jest jak Sól Biblijna..
Rany grzechu zawsze ją przyjmują z oporem.
[...] - angua
_________________ www.youtube.pl/wilczeoko69
|
Pt wrz 02, 2005 15:08 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cieplutki doskonale ze piszesz czym jest dla Ciebie szczesci. A dla innych nie musi ono byc takie same, co wcale nie czyni go gorszym lub mniejszym. Po prostu. I Ci ludzie maja pelne prawo do swojego szczescia i do twierdzenia, ze sa szczesliwi. Maja tez pelne prawo nie sluchac Ciebie mowiacego o Twoim szczesciu, bo moga czuc sie urazeni, ze sugerujesz, ze Twoje szczescier jest pelniejsze. Proste, nie?
Crosis
|
So wrz 03, 2005 11:53 |
|
 |
cieplutki
Dołączył(a): Pn sty 26, 2004 16:10 Posty: 1251
|
Dla Prawdy nie ma gorszych i mniejszych..
Miarą pogody ducha jest spełnianie Woli Bożej..
i to nie jest moja teoria, ale lata doświadczeń ludzi,
którzy doświadczyli Źródła Radości, która widzi sens
nawet w cierpieniu..
_________________ www.youtube.pl/wilczeoko69
|
Pn wrz 05, 2005 13:08 |
|
 |
cieplutki
Dołączył(a): Pn sty 26, 2004 16:10 Posty: 1251
|
Czekam na komentarze dotyczące pierwszego wpisu.. 
_________________ www.youtube.pl/wilczeoko69
|
Wt wrz 06, 2005 8:10 |
|
 |
Piotr_1987
Dołączył(a): N wrz 18, 2005 20:11 Posty: 72
|
To pytanko jest tak spreparowane, zeby odpowiedziec na nie zaznaczajac odp. nizej. To proste, ze grzechem cudzolostwa ROBIMY KOMUS KRZYWDE, wiec odp. nr. 1 nie zaznacze, a odp. nr 2 tez sie nie zgadza, bo do zabojstwa droga daleka. Ale cudzolostwo IMO to jedna z najbardziej swinskich rzeczy, obok gwaltu :/
Pzdr.!
|
Pn wrz 19, 2005 11:15 |
|
 |
cieplutki
Dołączył(a): Pn sty 26, 2004 16:10 Posty: 1251
|
Pytanko nie ma na celu wskazania materii czynu,
ale ukazania naszej słabości - mistrzów odnajdywania
usprawiedliwienia na każdy z występków..
Zauważ, że nie równam cudzołóstwa z morderstwem.. 
_________________ www.youtube.pl/wilczeoko69
|
Pn wrz 19, 2005 14:21 |
|
 |
pawis-66
Dołączył(a): Śr sie 17, 2005 20:23 Posty: 321
|
Nie jest prawdą , że jeśli dwoje dorosłych osób się kocha i twierdzą że są szczęśliwi to nikt nie ma prawa nic mówić im na temat ich szczęścia i miłości.
Ojciec pokocha miłością chorą swoją córkę. Kiedy dojdzie ona do dorosłości okaże jej swoje uczucie, które ona odwzajemni. Będą się kochać, współżyć i twierdzić, że są szczęśliwi. Dwoje dorosłych osób.
Nie oceniam żadnego homoseksualisty, ale twierdzę że takie związki seksualne nie podobają się Bogu.
Kpł 18:22
22. Nie będziesz obcował z mężczyzną, tak jak się obcuje z kobietą. To jest obrzydliwość!
(BT)
Rozumiem, że niektóre osoby twierdzą, że jeśli mężczyźni współżyjący ze sobą nie wierzą w Boga to Bogu to się podoba lub jest obojętnę. Ja twierdzę inaczej dlatego że wszyscy jesteśmy dziećmi jednego Boga.
Można zagłuszać swoje sumienie. Można wmówić sobie np, że jeśli będę miał kontakty seksualne z inną osobą we własnym łóżku to nie cudzołożę.
_________________ Jezu, ufam Tobie
|
Pn wrz 19, 2005 15:56 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|