Witajcie.
Potrzebuję Waszej rady w sprawach dotyczących wiary. Otóż jakiś czas temu zwątpiłem w Kościół katolicki. Nie znaczy to jednak, że porzuciłem religię - zbliżyłem się do ewangelikalnego nurtu protestantyzmu. Jakiś czas temu uznałem tę decyzję za zbyt pochopną, bowiem zarówno lektura Biblii, jak i moje własne przemyślenia doprowadzają mnie do wniosku, że aby być blisko Boga wcale nie trzeba porzucać katolicyzmu, a wręcz przeciwnie. Uznałem wielką wartość Tradycji. Jednym słowem gotów jestem na powrót do uczestnictwa w życiu Kościoła katolickiego (formalnie z niego nigdy nie wystąpiłem, zresztą ten cały epizod protestancki trwał około roku). Ale w związku z tym rodzi się kilka wątpliwości:

1. Czy sam fakt zwątpienia w Kościół rzymskokatolicki i poszukiwania Boga w innych związkach wyznaniowych jest grzechem, z którego należy się spowiadać?

2. Czy mam spowiadać się z nieuczestniczenie w niedzielnych mszach, skoro przez ten czas uczestniczyłem w protestanckich nabożeństwach?

3. Czy jeżeli Kościoły, z którymi się wiązałem nie uznawały spowiedzi usznej, za to przyjęte było spowiadanie się z popełnionych grzechów bezpośrednio Bogu, w modlitwie, to czy wskazane jest, żebym z tych grzechów spowiadał się jeszcze raz, przed księdzem?

Ad 1- Trudno powiedziec, same wątpliwości nie są jeszcze grzechem- ale na podstawie tak ogólnych informacji trudno cokolwiek powiedzieć...

Ad 2- Tak musisz się z tego wyspowiadać- gdybys mieszkał gdzies w Afrykańskiej wiosce i jedyny kościół w pobliżu bylby protestancki- wtedy byloby to ok- katolicy powinni uczęszczac na mszę katolicką...

Ad 3- Tak, musisz się wyspowiadac u księdza katolickiego- nasz Koscioł nie uznaje odpuszczania grzechow cięzkich "bezposrednio Bogu"...

A najlepiej zrobisz gdy całą tę sprawę nakreślisz jak w tym poście księdzu w konfesjonale, a wtedy to co on powie na pewno będzie zgodne z KK.

Rzeczywiście musisz pogadać z księdzem, bo możliwe, że doszlo do apostazji, a to pociąga za sobą ekskomunikę "z mocy prawa". Wówczas nie każdy ksiądz może dać rozgrzeszenie.

Już te sprawy uregulowałem

to super

Alez Punkt 3 sie nie zgadza w Koscile Rzymsko Katolickim w Nimczech jest prawie wylacznie stosowana spowiedz ogolna.

Jeśeli tak czynią to po prostu robią źle (samowolnie zmieniają sobie naukę Kościoła).

Z tego co wiem, to w Niemczech nie jest stosowana "spowiedz ogolna", ale po wprowadzeniu nabozenstw pokutnych, ktore mialy przygotowywac do spowiedzi indywidualnej w okresie Adwentu badz Wielkiego Postu, spoleczenstwo sobie wytlumaczylo, ze to wystarcza za spowiedz. Spowiadac sie mozna "na zyczenie" (po telefonie do ksiedza) i -jesli ma sie szczescie- np. raz na tydzien przez pol godziny ksiadz jest w konfesjonale. Przed Swietami Wielkijenocy i Bozego Narodzenia takze dluzej.
Za to w Szwajcarii w wielu diecezjach biskupi uznali, ze jest za malo ksiezy do spowiadania i spowiadac sie nie trzeba, (ale oczywiscie mozna)

wic chcesz powiedziec, ze ksieza, biskupi i kardynalowie niemieccy propgauja klamstwo? a moze kosciol w niemczech to odlam kosciola katolickiego? papiez tez pochodzi z niemiec wiec na czele kosciola stoji tez ktos kto lamie prawo wlasnej instytucji?
no przepraszam teraz nic nie rozumie, rozumiesz ty?

A co mają do tego kardynałowie albo papież? To ze księża na poziomie parafii postepuja tak a nie inaczej nie ma nic do tego. Pokaz mi jakąś oficjalną wypowiedź któregos z niemieckich kardynałów, albo najlepiej papieża, w której mówią ze wystarczy spowiedż ogólna, a nie trzeba spowiadac sie indywidualnie.

Zwątpienie w Kościół - tak. A szczere poszukiwanie Boga - to nie grzech.


Jeśli uważasz się za katoliczkę - tak. Przykazania mówią jasno - w niedziele i święta powinnaś we mszy uczestniczyć.


A kto udzielał rozgrzeszenia Jeśli mowa o wspólnotach, w których kapłani nie zachowali sukcesji apostolskiej - to nie można mówić o spowiedzi, bo osoba która rozgrzeszenia udzielała nie miała do tego uprawnień wynikających ze święceń.

1) Zdaża się że tak - nie uogólniamy - dotyczy to niektórych diecezji
2) J.E. Kard. Lehman publicznie (w telewizji) stwierdził, że nie wierzy w Kościół. W porównaniu z Symbolem Nicejskim ("Wierzę w Jeden, Święty, Powszechny i Apostolski Kościół"- to zakrawa na apostazję.
3) Z faktu że Papież pochodzi z Niemiec niewiele wynika, Papież od bardzo wielu lat przebywa w Rzymie.
4) Spowiedź powszechna nie jest wystarczająca - chyba że w sytuacji, kiedy bardzo wielu wiernych chce przystąpić do spowiedzi. (np. powszechnego zagrożenia życia, ale też np. przy obrzędach wielkiego tygodnia) Ale w normalnych warunkach - wierny nawet po rozgrzeszeniu w trakcie spowiedzi ogólnej - musi wyznać grzechy w spowiedzi "normalnej" - kiedy tylko sytuacja nadzwyczajna ustanie.