Ostatnio (chociaż nie wiem dokładnie od jak dawna) przyszła moda na takie t-shirty http://imagecache.xvibe.com/images/TEE_ ... 01-500.jpg i tu pojawia się pytanie: czy osoby noszące takie koszulki popełniają grzech ciężki? Czy to ,,luźne'' podejście do wiary jest powodem do spowiedzi?

Ale dlaczego niby miałby to być grzech? Jeśli dobrze rozumiem to homeboy to swój chłopak. Ja nie widze w tym żadnego grzechu, raczej pokazanie na codzień swojej wiary, swoistego zareklamowania wiary i Jezusa, ukazanie Go jako kogoś poprostu swojego, bliskiego. To raczej chwalebne, że ludzie z odwagą zakładają takie koszulki.

Można by się tylko przyczepić może, czy to nie uraża innych , tak "swojskość" - czy to nie grzech zgorszenia - ale raczej nie

Z angielskiej wikipedii:
Homeboy, a slang term meaning "friend"
Zatem zgadzam sie z przedmówcą.

A koszulka całkiem ładna, chociaż słuszniej było by jednak nosić polski napis - by nie było niedomówień.

Tak, też myśle że w Polsce możemy nosić polskie napisy na koszulkach, także to kwestia techniczna. Chyba że ludzie dobrze umieją angielski, to by dodatkowo dodało "światowości" (w dobrym rozumieniu) temu sformułowaniu.

homeboy to ziomek. Myślę, że to dobre podejście

Swój, ziomek, wychodzi na to samo, zresztą nie jest to dla mnie obraźliwe, zależy raczej od podejścia ludzi, na ile chcą uelastyczniać wiarę i Kościół, a na ile dostosowują się do codzienności, nie rezygnując z właściwego, z szacunkiem, podejścia do wiary i Boga.