Autor |
Wiadomość |
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
 Ci "katolicy"
Właśnie oglądam sobie przy okazji szycia rozmowy w toku... nie żebym specjalnie wierzył w programy talk show ale...
I znów!
Jest o nimfomankach program.
- No uprawiam seks heteroseksualny, homoseksualny - w trójkątach itp itd... partnerów przestałam liczyć po pierwszej setce ble ble ble..."
- A wierzy pani w Boga?
- Tak jestem katoliczką.
A co pani zrobi jak zajdzie w ciąże?
- Usunęłabym ciąże...
[...] No jak można podawać się za katolika z takim podejściem... Ilu jest takich "katolików"?
___________
[...] - użytkownik bardzo zdenerwowany zm
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
Pt wrz 12, 2008 16:07 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Oj, Obcy, a Katolik to święty musi być? Czy z tonu wypowiedzi wyczytałeś, że dziewczyna nie uważa aborcji za coś złego?
Poza tym nie wiem co wiara w Boga ma do zaburzeń w sferze psychiczno-seksualnej... Ta kobieta jest chora po prostu. To się leczy.
|
Pt wrz 12, 2008 19:24 |
|
 |
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
Kiedy mi nie chodzi o to że ona jest nimfomanką - ja rozumiem że to choroba że ma wielki popęd - to przecież grzechem nie jest, i nawet jeżeli już jest chora to (z tego co wiem) waga grzechu współżycia niesakramentalnego jest mniejsza.
No ale jak można deklarować się za katolika i mówić śmiało o tym że współżyje się w grupach, homoseksualnie i w przypadku ciąży dokona się aborcji - bo tak - po prostu.
To tak jakby mówić "Ja jestem za ochroną środowiska i jestem ekologiem no ale codziennie wyrzucam śmieci do rzeki bo kosz jest daleko i nie chce mi się chodzić bo mam słabe nogi"
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
Pt wrz 12, 2008 19:30 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
No tak, to jest zła katoliczka i zły ekolog. Nie patrz na wszystkich przez pryzmat własnej siły i własnej osobowości. Ludzie są rożni. Może tej dziewczynie trudniej jest ograniczyć współżycie do nawet 30 stosunków miesięcznie niż tobie w ogóle nie współżyć. Ludzie są różni. Nie oceniaj, byś sam nie został oceniony. Czy nie tego uczył Jezus?
|
Pt wrz 12, 2008 19:42 |
|
 |
Annnika
Dołączył(a): Śr lis 22, 2006 15:18 Posty: 318
|
Też oglądałam wyjątkowo ten odcinek... Ewidentnie była to katoliczka tylko z nazwy. Ona nawet nie była w pełni świadoma tego, co dozwolone, a co nie ...
|
Pt wrz 12, 2008 21:35 |
|
|
|
 |
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
Ale Rito my się nie rozumiemy
Jak jest nimfomanką to ja zupełnie rozumiem to, że tak ją ciągnie do stosunków, że nie umie się opanować. Rozumiem to że jest to choroba i że silna wola może być bardzo słaba. Zdaje sobie sprawę z tego że dla niej 1 dzień bez seksu może być trudniejszy niż dla mnie 5 lat bez stosunku.
Ale chodzi mi o to że deklaruje się katoliczką.
Owszem nimfomanka może być katoliczką, może taka współżyć częściej lub rzadziej niesakramentalnie i mimo to być katoliczką.
Tyle że jeżeli katoliczka byłaby nimfomanką, która nie umie się opanować to jednak nie zwalnia jej to z podstawowych zasad jak np zakaz aborcji! Po aborcji dostaje się ekskomunikę! A ona twierdzi, że dokonałaby aborcji bo tak jej wygodniej!... Katoliczka? Współżyje homoseksualnie dla odmiany bo jest fajnie... Katoliczka?
Rozumiesz o co mi chodzi prawda?
Ja nie mam do niej pretensji o to, że nie umie się opanować, ale to co z tym nieopanowaniem robi i jak podchodzi do życia kiedy deklaruje się jako katoliczka.
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
Pt wrz 12, 2008 21:49 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Ok, nie widziałam programu, nie wypowiadam się.
Ale nie wiem, czemu akurat to Cię tak bardzo bulwersuje. 90% katolików w Polsce to tylko "katolicy" z nazwy. Ta dziewczyna to może skrajny przypadek, ale takich przypadków nie brakuje.
|
Pt wrz 12, 2008 21:56 |
|
 |
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
Ps> Dlaczego ocenzurowano kurę? 
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
Pt wrz 12, 2008 21:57 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Może to była kura nimfomanka 
|
Pt wrz 12, 2008 22:03 |
|
 |
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
Rita napisał(a): Ale nie wiem, czemu akurat to Cię tak bardzo bulwersuje. 90% katolików w Polsce to tylko "katolicy" z nazwy. Ta dziewczyna to może skrajny przypadek, ale takich przypadków nie brakuje. No właśnie te 90% to nie są katolicy tylko się nimi nazywają i to mnie denerwuje. Tacy ludzie psują obraz katolicyzmu... i później mamy takie forum NIE i takie Mariolcie co się wypowiadają na temat katolików najgorsze rzeczy podczas gdy katolicy nie mają z tym nic wspólnego.
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
Pt wrz 12, 2008 22:31 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
No... straszne. Proponuję trochę więcej dystansu 
|
Pt wrz 12, 2008 22:35 |
|
 |
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
Nie no nie ma wielu rzeczy, które mnie denerwują.
Ale jest to np. to że mnóstwo ludzi po prostu jest złych i do tego podszywa się pd członków mojej wiary/ Później inni patrzą na członków katolicyzmu i mówią "Katolicy są źli, a ten to katolik a takie rzeczy robi, a ponoć katolicy nie mogą tak postępować, a ja myślałem że katolicy są dobrzy, widocznie katolicy się tylko za dobrych podają a są źli" Co za tym idzie patrzą na mnie jak na tamtych złych ludzi.
Rozumiesz o czym mówię co nie?
Np dużo się słyszy o księżach, którzy nie powinni w ogóle stawać się duchownymi... i teraz mój jeden z najlepszych kolegów twierdzi (i to szczerze) że 95% księży to albo homoseksualiści którzy wstąpili do kościoła bo i tak się nie ożenią, albo złodzieje którzy chcą czerpać z tego pieniądze...
No przykro mi że inni tak patrzą na głowy naszego kościoła (no może główki)
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
Pt wrz 12, 2008 23:10 |
|
 |
whistle
Dołączył(a): N wrz 24, 2006 12:43 Posty: 275 Lokalizacja: Imielin
|
"Boże jak to dobrze że nie jestem jak tamten celnik..!
Kurcze tu może być problem. Z jednej strony jak mówiłeś można psuć obraz katolicyzmu, ale z drugiej to jest piękne że Kościół nie "wyrzuca" nikogo..
Zastanawiając się przypomniałem sobie fragment z Mateusza
Cytuj: Zaprawdę, powiadam wam: Celnicy i nierządnice wchodzą przed wami do królestwa niebieskiego.
I tak myślę że Bogu może bardziej przeszkadzać moja pycha niż jakaś nieświadoma rolniczka z polem pełnym różnych upraw roślinki zwanej seksem:)
_________________ "ktokolwiek nas spotyka od Niego przychodzi
tak dokładnie zwyczajny że nie wiemy o tym.."
|
Pt wrz 12, 2008 23:35 |
|
 |
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
Żeby nie było - ja się za idealnego nie uważam  Wiem że jestem słaby i grzeszny. Jakby nie było do spowiedzi chodzić muszę za to jaki jestem.
Ale no kurde... Czasem jak ludzie obcy się dowiadują, że jestem katolikiem to zaraz myślą, że mam taki same podejście jak sympatycy Radia Maryja, Ojciec Rydzyk, albo jakiś ksiądz pedofil... Bo dla nich TO jest katolicyzm.
edit by szumi
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
Pt wrz 12, 2008 23:43 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Ale no kurde... Czasem jak ludzie obcy się dowiadują, że jestem katolikiem to zaraz myślą...
A o ateistach myślą jeszcze gorzej  No i co z tego? Tacy są "ludzie" 
|
So wrz 13, 2008 10:52 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|