Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So sie 09, 2025 18:15



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 18 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
 Szacunek do rodziców 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 17:36
Posty: 18
Post Szacunek do rodziców
Gdy nieutrzymuje ktos kontaktu z rodzicami , nieszanuje ich , nie uważa za swoich rodziców ... ponieważ kiedys przed laty pokłuci się z nimi. Czy ktos kto nie utrzymuje kontaktu z rodzicami i niechce sie z nimi pogodzić a oni też do tego się niepala . Robi żle ?? popełnia grzech on czy jego rodzice równierz ??? :-X


P.S: Ja po prostu pytam , ciekawi mi to . Prosze nie zamykać tematu mówiąc ... cytuje "Pomimo ,że sa pewne generalne zasady to każdy przypadek powinno się roztrzygac indywidualnie- i odpowiednim do tego miejscem jest konfesjonał"


Śr mar 18, 2009 19:35
Zobacz profil
Post 
Osobiście sądzę, że odpowiedź jest oczywista, tak.

Bardzo ważne: poćwicz pisownię!


Śr mar 18, 2009 19:45
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sty 11, 2009 9:15
Posty: 327
Post Re: Szacunek do rodziców
P.S: Ja po prostu pytam , ciekawi mi to . Prosze nie zamykać tematu mówiąc ... cytuje "Pomimo ,że sa pewne generalne zasady to każdy przypadek powinno się roztrzygac indywidualnie- i odpowiednim do tego miejscem jest konfesjonał"[/quote]



Ale taka jest prawda....

_________________
Trudno jest dżwigać świadomość własnych porażek.Jeszcze trudniej dżwigać kamienie sumienia.A już najtrudniej dostrzec i dżwignąć człowieka.


Śr mar 18, 2009 19:59
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sty 11, 2009 9:15
Posty: 327
Post 
Niedokładnie zacytowałam...
Ale mam nadzieję,że mi to wybaczycie... :D

_________________
Trudno jest dżwigać świadomość własnych porażek.Jeszcze trudniej dżwigać kamienie sumienia.A już najtrudniej dostrzec i dżwignąć człowieka.


Śr mar 18, 2009 20:02
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 17:36
Posty: 18
Post 
Nie zbyt to jest prawda . Bo niebędę u księdza pytał z ciekawości tylko jak już bedę pytał to dlatego ze coś takiego się u mnie dzieje , a nie z kaprysu :o po za tym to jest przykład .


Śr mar 18, 2009 20:03
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 17:36
Posty: 18
Post 
Nie ma problemu :)


Śr mar 18, 2009 20:03
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 17:36
Posty: 18
Post 
No ale sami jak byście byli w takiej sytuacji ... to co byscie zrobili ? jak byscie rozumieli swoje poczynanie ?


Śr mar 18, 2009 20:09
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sty 11, 2009 9:15
Posty: 327
Post 
Respect napisał(a):
Nie zbyt to jest prawda . Bo niebędę u księdza pytał z ciekawości tylko jak już bedę pytał to dlatego ze coś takiego się u mnie dzieje , a nie z kaprysu :o po za tym to jest przykład .



Pisząc taka jest prawda..
Założyłam,że autor postu ma w rzeczywistości taki problem...

Nie doczytałam..przepraszam..


Respect..serdeczne dzięki za wyrozumiałość :D

_________________
Trudno jest dżwigać świadomość własnych porażek.Jeszcze trudniej dżwigać kamienie sumienia.A już najtrudniej dostrzec i dżwignąć człowieka.


Śr mar 18, 2009 20:11
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 17:36
Posty: 18
Post 
He he dobra :) a co byś ty zrobił jak bys był w takiej sytuacji jak Pan X ??? bo jeśli chodzi o mnie to ja bym za wszelką cenę starał sie pogodzić z rodzicami .... rodziców ma się tylko jednych ....


Śr mar 18, 2009 21:00
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 17:36
Posty: 18
Post 
Przepraszam co WY byscie zrobili :) ?


Śr mar 18, 2009 21:11
Zobacz profil
zbanowana na stałe

Dołączył(a): N wrz 21, 2008 10:05
Posty: 1111
Post 
Myślę, że powinieneś się nie tyle wyspowiadać,co PRZEBACZYĆ rodzicom.
Jezus kazał wybaczać..
Nie ważne o ,co była kłótnia.
To jak z dziećmi:
Kiedy dziecko się pokłóci z rodzicami albo coś zrobi źle rodzice nakrzyczą dziecko siedzi w kącie naburmuszone. Potem rodzic przychodzi ,przytula mówi " mozesz już wyjsc z tego kąta, chodz sie pzytulic" a dziecko mowi NIE.
" no chodz nie wyuglupiaj sie" NIE...

powiec TAK:)

z rodzicami nie mieszkasz , a masz ich tylko jednych ..

pozatym ludzie szybko odchodza nie warto sie klocic :)

to przez pyche mowimy NIE. albo nie chcemy podac reki jako pierwsi..
trzeba temu przeciwdzialac ...


zycze powodzenia !


Śr mar 18, 2009 23:44
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 17:36
Posty: 18
Post 
Dziękuję za wypowiedzi napewno mi to coś pomogło...i rozumiem co trzeba w takim przypadku zrobic :)

P:S ... Dobrze że to był tylko przykład bo jak bym się pokłucił tak z rodzicami to chyba bym miał jednym słowem przechlapane ...


Cz mar 19, 2009 6:35
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn cze 22, 2009 8:29
Posty: 68
Post 
To był tylko przykład? Ja myślałam, że tu ludzie o poważnych problemach piszą! Ach ty...


Pn cze 22, 2009 19:56
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 25, 2009 17:05
Posty: 1061
Post 
Cytuj:
To jak z dziećmi:
Kiedy dziecko się pokłóci z rodzicami albo coś zrobi źle rodzice nakrzyczą dziecko siedzi w kącie naburmuszone. Potem rodzic przychodzi ,przytula mówi " mozesz już wyjsc z tego kąta, chodz sie pzytulic" a dziecko mowi NIE.
" no chodz nie wyuglupiaj sie" NIE...

byłbym ostrożny w porównywaniu tak prostej sytuacji do wieloletniego konfliktu.

_________________
"Jedynym dowodem na to, że istnieje jakaś pozaziemska inteligencja, jest to, że się z nami nie kontaktują." - Albert Einstein


Wt cze 23, 2009 10:36
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36
Posty: 2041
Post 
czasem potrzebny jest dystans. Są rodziny w których jest wiele ran, wzajemnych wieloletnich krzywd i uraz. Są dorosłe dzieci które były bite, molestowane, które zasypiały płacząc ze strachu że ojciec przyjdzie pijany do domu. Trudno wybaczyc wielkie głeboko sięgające krzywdy.
A jednak chyba jest to możliwe i nikt nie mówił że chrześcijaństwo jest łatwe :-D
Więc- i pisze to jako zona DDA więc wiem o czym piszę- pytanie nie powinno brzmiec "czy wybaczyc" ale "jak to zrobic zeby łatwiej było wybaczyc"
Wyjechac, wyprowadzic się, całkowicie uniezależnic. Przede wszystkim mieszkaniowo i finansowo, za wszelką cenę i jak najszybciej. Zbudowac własny dom inny niż ten w którym dzieci uciekały w piżamach na śnieg przed pijanym ojcem. Stworzyc sobie własny świat- i wtedy spróbowac wybaczyc, nie zapomniec, ale wielkodusznie powiedziec- byłeś cięzko chory na ciele i duszy tato (mamo, bracie..) i aj ci to spróbuje wybaczyc.
I wtedy będziemy spokojni i szczęsliwi, i dopiero z tej pozycji uda nam sie stworzy własny, inny świat:)

_________________
Ania


Wt cze 23, 2009 19:04
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 18 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL