|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 15 ] |
|
Autor |
Wiadomość |
Old Piernik
Dołączył(a): Pt lip 03, 2009 12:01 Posty: 164
|
 Życie duchowe
Witam,
Przeżyłem w tym roku pewne rekolekcje. Było tam wiele duchowych przeżyć. Jezus, Bóg stal sie dla mnie kimś naprawdę osobowym i bardzo realnym. Ale teraz wróciłem i widzę, że lepiej nie opowiadać o tym co przeżyłem. Bo w nikim nie widzę zrozumienia a raczej wszyscy oczekują dowodów ( na przyklad tego, ze sie diametralnie zmienię).
Czy to tak jest jak się "narodzisz z ducha" to dla "narodzonych z ciala" pozostaniesz niezrozumiany?
Czy przeżywacie cos podobnego?
Pozdrawiam
|
Wt lip 14, 2009 15:06 |
|
|
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Ty przeżyłeś, oni nie, a jeśli reprezentują poglądy: "wiara jako powód do żartów", lub "ale to siara", to nic dziwnego. Ale myślę że warto mówić dalej, nam przykazano głosić i czyń to dalej. Warto też rozmawiać z tymi ludźmi z którymi byłeś na rekolekcjach, ich Twoje świadectwo zbuduje, a Ty zostaniesz zrozumiany przez tych którzy sami doświadczyli. Słowem, rozmawiaj ze wszystkimi.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Wt lip 14, 2009 15:33 |
|
 |
sanderka1000
Dołączył(a): Pn sie 25, 2008 13:57 Posty: 3 Lokalizacja: Lębork
|
Dlatego ja ciągle powtarzam, że rekolekcje zaczynają się dopiero po przyjściu/przyjeździe do domu, a ten cały pobyt w jakimś tam klasztorze, czy ośrodku rekolekcyjnym to tylko naładowanie baterii i mowa o tym, co może się wydarzyć i jak się z tymi wydarzeniami uporać.
Ja na szczęście mam wspólnotę, której mogę opowiedzieć to co przeżyłam, bo w domu też nie opowiadam jakiś tam głębszych przeżyć, bo wiem, że mnie wyśmieją. Jeżeli już opowiadam to te bardziej "ziemskie" rzeczy, które dla nich wydają się dość normalne, ale jednak nowe, bo w towarzystwie "nawiedzonych".
Dopóki oni tego nie poznają sami to wydaje mi się, że nie ma co opowiadać, ponieważ po prostu nie zrozumieją naszych przeżyć.
|
Śr lip 15, 2009 15:01 |
|
|
|
 |
On
Dołączył(a): Cz paź 04, 2007 20:54 Posty: 819
|
Należy zawsze pamiętać, że po takiej euforii zawsze przychodzi ciemna noc wiary która weryfikuje nasze pragnienie Boga.
Jeżeli ktoś jedzie na takie rekolekcje po to aby polepszyć sobie samopoczucie to jest to pomyłka. Podobnie dobre samopoczucie w grupie modlitewnej to nie jest nawet malutki cel sam w sobie a może być przeszkodą nie do przejścia. Jezus modlił się z daleka nie tylko od świata (pustynia, góra) lecz nawet z daleka od apostołów!
|
Śr lip 15, 2009 16:09 |
|
 |
nieja
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pn cze 22, 2009 11:19 Posty: 230
|
 Re: Życie duchowe
Old Piernik napisał(a): Jezus, Bóg stal sie dla mnie kimś naprawdę osobowym i bardzo realnym. Opisz jak wyglądał. Cytuj: Ale teraz wróciłem i widzę, że lepiej nie opowiadać o tym co przeżyłem. Bo w nikim nie widzę zrozumienia a raczej wszyscy oczekują dowodów
Dlaczego. Skoro coś zobaczyłeś, mówisz że stał się osobowy, to musimy ci wierzyć na słowo.
Jestem ciekaw czy był boso czy w obuwiu ?
|
Śr lip 15, 2009 22:52 |
|
|
|
 |
Old Piernik
Dołączył(a): Pt lip 03, 2009 12:01 Posty: 164
|
 Re: Życie duchowe
nieja napisał(a): Opisz jak wyglądał.
Dzięki za ten tekst. O takie pytania właśnie mi chodziło.
W tym właśnie problem. Nie potrafię w jezyku "fizyki" ( wyglądał, boso, pachniał...) opisać tego co przeżyłem.
|
Cz lip 16, 2009 9:08 |
|
 |
Cyryl
Dołączył(a): So sie 18, 2007 13:38 Posty: 1656
|
Jeśli nie potrafisz opisać go w sposób wyrażony zmysłami i myśleniem pojęciowym, to skąd ta pewność ,że jest do końca taki "osobowy",skoro nie potafisz opisać?
|
Cz lip 16, 2009 13:07 |
|
 |
Old Piernik
Dołączył(a): Pt lip 03, 2009 12:01 Posty: 164
|
Cyryl napisał(a): Jeśli nie potrafisz opisać go w sposób wyrażony zmysłami i myśleniem pojęciowym, to skąd ta pewność ,że jest do końca taki "osobowy",skoro nie potrafisz opisać?
"To zdanie jest fałszywe"
Proszę określcie czy to zdanie powyżej jest prawdziwe czy fałszywe.
Trudne nie? To jest dowód na to ze język nie zawsze pozwala na opisanie wszystkiego.
Ja mogę tylko powiedzieć: Dla mnie Jezus jest kimś osobowym.
Nie będę tego udowadniał, ale wiem również, że nie tylko dla mnie i to pomaga mi jeszcze bardziej w to wierzyć.
<pomieszanie slow "wiem, wierzę" jak najbardziej celowe>
|
Cz lip 16, 2009 13:58 |
|
 |
Cyryl
Dołączył(a): So sie 18, 2007 13:38 Posty: 1656
|
Jezus jest wcieleniem Boga ,ale jak w formie osobowej wyobrazisz sobie np.Ducha Św.?Cechą osoby jest możliwość opisania jej w kategoriach pojęciowych.Np.Chrystus w wizjach Faustyny czy Matka Boska w Fatimie.
Moża przeczytać jak wyglądali i jakie treści przekazywali.Ty natomiast upierasz się przy wersji osobowej,a nie potrafisz takiej osoby opisać.To nielogiczne.Czy nie masz tendencji do nadmiernej antropomorfizacji Boga?
|
Cz lip 16, 2009 14:49 |
|
 |
Old Piernik
Dołączył(a): Pt lip 03, 2009 12:01 Posty: 164
|
Czy dla Mojżesza Bóg był kimś realnym i osobowym? Przecież on widział tylko palący się krzak i słyszał głos.
Abraham widział słup dymu pośród porozcinanych zwierząt.
Inny prorok poczuł powiew wiatru.
Ja byłem w ważnej spowiedzi, umyto mi nogi i otwarłem Pismo na fragmencie który zwalił mnie z nóg.
I na tej podstawie świadczę o tym, ze Bóg do mnie mówi i że mnie zna, a więc jest kimś realnym i osobowym.
|
Cz lip 16, 2009 15:08 |
|
 |
Cyryl
Dołączył(a): So sie 18, 2007 13:38 Posty: 1656
|
Widzę,że masz skłonność do nadmiernej egzaltacji.Wg zasad Chrześcijaństwa Bóg jest zarówno immanentny jak i transcendentny.
Czyli obecny we wszelkiej rzeczywistości albo w głębi człowieka ,a jednocześnie nieskończenie większy niż wszystko co człowiek mógłby sie o Nim dowiedzieć lub o Nim powiedzieć.Sprowadzenie Boga do sensu bytu osobowego takiego jak ja czy Ty jest nadmiernym uproszczeniem gdyż przkracza granice pojęciowe.
|
Cz lip 16, 2009 18:39 |
|
 |
Old Piernik
Dołączył(a): Pt lip 03, 2009 12:01 Posty: 164
|
Pewnie masz rację.
Ale ja nie głoszę prawd obiektywnych. dziele się swoim prywatnym przeżyciem.
|
Pt lip 17, 2009 7:28 |
|
 |
Kancermeister
Dołączył(a): Śr mar 04, 2009 15:55 Posty: 728
|
"Po moim nawróceniu wszystko było radosne i proste: Bóg istnieje, radość potężna, ocean światła i słodyczy" - André Frossard.
@Cyryl,
Obrywając płatki nie zbierzesz piękności kwiatu.
_________________
Ten post jest opublikowany na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne 3.0 Polska.
|
Pt lip 17, 2009 15:45 |
|
 |
r4dz10
Dołączył(a): Śr lut 25, 2009 17:05 Posty: 1061
|
Cytuj: "To zdanie jest fałszywe"
Proszę określcie czy to zdanie powyżej jest prawdziwe czy fałszywe.
fałszywe, bo nie ma kropki.
_________________ "Jedynym dowodem na to, że istnieje jakaś pozaziemska inteligencja, jest to, że się z nami nie kontaktują." - Albert Einstein
|
Pt lip 17, 2009 16:08 |
|
 |
kawa
Dołączył(a): So cze 14, 2003 20:13 Posty: 377
|
Osobowość nie równa się cielesność. Pytania typu "jak wyglądał" są infantylne.
Piernik- są przeżycia, którymi niekoniecznie należy dzielić się ze wszystkimi- nie rzuca się pereł przed wieprze. Jeśli wiesz, że nie zostaniesz zrozumiany, nie ma sensu wystawiać się na wyśmianie. Są takie przeżycia, które należy zostawić dla i bliskich, ewentualnie dzielić się nimi, ale tylko w klimacie szacunku. Takie doświadczenia mają umacniać naszą wiarę, budować konkretną osobę, każdego indywidualnie. A potem taka osoba swoją postawą ma prowadzić innych do Boga.
|
Pt lip 17, 2009 21:18 |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 15 ] |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|