Ja po obejrzeniu(już kilka miesięcy temu) "Egzorcyzmy Emily Rose" budziłam się przez kilka nocy o równej 3 ale jakoś specjalnie się wtedy nie bałam.Mówi się,że szatan przychodzi o 3 godzinie bo jest to odwrotność zmartwychwstania Jezusa(godz.15).Jednak gdy budziłam się właśnie o tej 3 nie miałam wrażenia,że to "on" mnie budzi tylko,że to raczej psychika(wszyscy moi znajomi po oglądnięciu "Egzorcyzmów E.R." budzili się w tę noc o 3)więc sądzę,że to takie nastawienie psychiki.Najbardziej co przeraża mnie w opętanym człowieku to ten głos(gdy szatan przez niego przemawia) i ta nadludzka siła Ale to co mnie najbardziej zastanawia to to jak on wygląda...

DagaR9,
czy to przypadkiem nie Ty jesteś tą dziewczyną, którą spotkałem?
Pamiętasz, co Ci poradziłem po dłuższej rozmowie z Tobą?

Powiedziałem Ci, że nie widzę w tym co opowiadasz znamion opętania.
Raczej widzę uwikłanie we własny strach wynikły z obejrzanego filmu.

I poradziłem, byś odpuściła generalnie ten temat, bo on nie jest dla Ciebie.
Byś przestała się bać, bo to, co stało się Emily, nie jest Twoim udziałem.
I byś to wszystko zostawiła, aby nie wpaść rzeczywiście w coś niedobrego.
Byś uśmiechnęła się do życia, do ludzi. Byś do nich wróciła w codziennych zajęciach zabawach, bo tęsknią za Tobą i czekają na Ciebie, jaką byłaś dawniej.

DagaR9,
w szczególności nie rozpamiętuj i nie skupiaj się na szczegółach dotyczących Szatana.
Myśl podąża za uwagą. Za myślą idzie działanie.
Bacz na czym skupiasz swą uwagę, aby Cię to nie wciągnęło. Bądź sobą.

Pozdrawiam serdecznie i życzę Ci pogodnych świąt pełnych niewinności Bożego Syna.

Mały Kwiatku Na pewno się nigdy nie spotkaliśmy.Jestem nowa na tym forum.Ale wiesz co?Masz całkowitą rację-to tylko strach po obejrzeniu filmu,tym bardziej,że jakby nie było wierzę w szatana.Dziękuję Ci za życzenia świąteczne i również życzę Tobie i wszystkim na tym forum Wesołych i Pogodnych Świąt

Haha, mojej koleżance autentycznie telewizor sam się włączył w środku nocy po obejrzeniu filmu "Ring". Myślicie że ta straszna japońska wiedźma z poczochranymi włosami ją opętała ?

Przeczytaj najpierw dokładnie cały post a później ewentualnie możesz pisać.Nie chodziło mi o to,że mnie opętał tylko właśnie o to,że to psychika się tak nastawia,że po obejrzeniu tego typu filmu budzimy się o 3.A jak coś Ci nie pasuje to nie wchodź na to forum!

Smiejcie sie smiejcie. Obejrzec film i sie naladowac to jedno. Spotykac ich prawie co noc to co innego. Nieboje sie odczowam tylko przerarzajaca energie. Gdy naprawde jest zle i nie daje sobie rady to wzywam Michala Archaniola, slowami Michale Archaniele co mieszkasz w mym ciele widzisz co sie dzieje. Dotad zawsze pomaga. Wiele zlych duchow sie pokazuje ale inne zanic niechca pokazac swego oblcza. Jedne sa tylko przerazajace, inne normalne, zle ale normalne. Jednego zas mimo wielu prob niemoge rozgrysc. Jest bardzo silny, niedaje sie podejsc. Nie moge go zobaczyc. Zamieszkuje stare grobowce gdzie o dziwo widzialem groby patriarchow kosciola. Nie jestem tam milym gosciem ani dla zmarlych ani dla niego. Wszyscy jakos mnie nie lubia, ale co robic trzeba probowac. Niechce nikogo sadzic tylko poznac, zeby wiedziec kto jest kim.

~meny, opisujesz okropne rzeczy. I wcale nie śmieszne. Proszę, odpowiedz tak na poważnie, co opisałeś w swoim poście:
a). to był żart ( tak się nie powinno żartować)
b).streściłeś komiks albo grę komputerową
c).fantazjujesz przed zaśnięciem i opowiedziałeś nam treść tych fantazji
d).opowiedziałeś prawdę

Wyjaśnij, proszę, jeśli potrafisz, skąd Ci się biorą te wyobrażenia.

~Szymon24, to, co opisujesz jest zastanawiające i niepokojące.Takie odczucia oczywiście się zdarzają, ale nie są standardem.
Możliwe, że rację ma ten duchowny, z którym rozmawiałeś- że trochę przedawkowałeś tę lekturę PŚ.
Nie lekceważyłabym też tego epizodu z wywoływaniem duchów, bo:
-szatana nie interesuje, czy to były żarty, on przyjmuje zaproszenia złożone nawet w żartach, a potem nie chce się dać wyprosić
-gdybyś był np. żelazkiem, to wyciągasz wtyczkę z gniazdka i do żadnej energii już nie jesteś podłączony.Z szatanem jest inaczej,tylko Bóg ma nad nim całkowitą władzę.

Na początek polecałabym Ci porządną spowiedż i wyuczenie się na pamięć egzorcyzmu" Święty Michale Archaniele wspomagaj nas w walce.." .Niezwykle skuteczny nie tylko przeciw złym duchom, ale i przeciw złym ludziom.
Daj znać, co u Ciebie.

e) Kolega meny nie jest chrześcijaninem i opisuje nam swoje doświadczenia z... hm, swojego punktu widzenia. Takie przypadki też spotykałam.

Opętanie kompletnie nie zależy od rodzaju wyznawanej religii.

Chociaż można domniemywać, że ateistów dotyka raczej rzadko, a chrześcijan najczęściej.
Jest to domniemanie, nie mam żadnych badań na ten temat.

Oczywiście, nie zależy. Ale człowiek opętany w zależności od wyznawanej religii może różnie opisywać to co się z nim dzieje. Np. jogin będzie przekonany że to co się z nim dzieje jest dobre, bo może lewitować.

maly_kwiatek: skoro nie ma (łatwodostępnych, wiarygodnych) badań, to czy wniosek, że opętanie KOMPLETNIE nie zależy od rodzaju religii, ma jakikolwiek sens? I czy stwierdzenie, że ateistów dotyka rzadko, nie przeczy powyższemu (niezależnie od możliwych interpretacji)?

Silva: jeśli ten jogin będzie przekonany, że to dobre, jeśli skutki będą pozytywne i jeśli nie łamie to żadnego tabu uznawanego przez tego jogina, to czy to nadal opętanie? Może symbioza?

grzmot,
napisałem, co wynikało z moich osobistych doświadczeń, rozmów z ludźmi, lektury.
Ateiści bardzo często śmieją się, że ich złe duchy kompletnie nie dotykają.

Zgadzam się z tym spostrzeżeniem, to jest symbioza.W przypadku wyznawców niezliczonych kultów wschodnich zdaje się istnieć harmonia pomiędzy bóstwami, czy bytami duchowymi, a tymi, którzy je czczą .
Rzecz się komplikuje przy próbach pogodzenia chrześcijaństwa z tzw. duchowością Wschodu.
Np. gdy katolik użyje technik wschodnich osadzonych w konkretnej duchowości traktując je jako techniki relaksacyjne lub terapeutyczne. Symbioza może się nie pojawić, należy się z tym liczyć.

Mi się śniło swojego czasu że wszystkie zęby mi wylatują. To dopiero był koszmar. Budziłem się zlany zimnym potem sprawdzając czy to aby nie jest prawda. Ale przeszło. Teraz nic mi się nie śni hehe. Mógłbym mówić że to demon mnie dręczył ale po co sobie problemy stwarzać. Sen mara, Bóg wiara.