Autor |
Wiadomość |
Jako321
Dołączył(a): Wt cze 11, 2024 16:28 Posty: 3
|
Uważność
Cześć, czy praktykowanie uważności w życiu codziennym jest zgodne z chrześcijaństwem ? Np. kiedy spaceruje skupiam sie na oddechu, krokach, na tym co mnie otacza... . Nie ukrywam,że bardzo mnie to uspokaja i wyciąga z nerwicy lękowej, w skrócie jest to mindfulness. Co sądziecie ?
|
Pn sie 05, 2024 18:52 |
|
|
|
|
C2H6O
Dołączył(a): Pt lut 23, 2024 8:35 Posty: 398
|
Re: Uważność
Może tak do końca zgodne z chrześcijaństwem nie jest. Pamiętaj o 1 przykazaniu miłości. Jeśli w mindfulness wpleciesz wartości chrześcijańskie absorbując uwagę na otoczeniu jako na dziele Bożym i poczujesz czasem za nie prawdziwą wdzięczność dla Stwórcy to powinno być wtedy zgodne, a byś może wręcz wskazane.
|
Wt sie 06, 2024 6:49 |
|
|
george45
Dołączył(a): Śr kwi 18, 2018 8:59 Posty: 1897
|
Re: Uważność
Jako321 napisał(a): Cześć, czy praktykowanie uważności w życiu codziennym jest zgodne z chrześcijaństwem ? Nie ma czegoś takiego jak uważność chrześcijańska, muzułmańska, buddyjska, podobnie jak nie ma matematyki, chemii, fizyk, biologii, polskiej, niemieckiej, litewskiej czy francuskiej. C2H6O napisał(a): Może tak do końca zgodne z chrześcijaństwem nie jest. Pamiętaj o 1 przykazaniu miłości. Jeśli w mindfulness wpleciesz wartości chrześcijańskie absorbując uwagę na otoczeniu jako na dziele Bożym i poczujesz czasem za nie prawdziwą wdzięczność dla Stwórcy to powinno być wtedy zgodne, a byś może wręcz wskazane. Pamiętać możesz, nawet wypowiadać je możesz, ale będzie to bezwartościowe klepanie regułki. Proponowałbym, byś zaczął od pokochania siebie. Gdy pokochasz siebie (nie mówię tu o narcyzmie), nie sposób nie pokochać Boga czy bliźniego. Nie kochając siebie, nie pokochasz nikogo i nie przyjmiesz nikogo miłości. No możesz czasem być wdzięczny, ale wdzięczność, nie ma nic wspólnego z miłością.
|
Wt sie 06, 2024 10:18 |
|
|
|
|
C2H6O
Dołączył(a): Pt lut 23, 2024 8:35 Posty: 398
|
Re: Uważność
george45 napisał(a): No możesz czasem być wdzięczny, ale wdzięczność, nie ma nic wspólnego z miłością. Trudno ogarniać wszystkie wierzenia prymitywnych ludów Europy wschodniej, jednakże tutaj w duchu nieco może bardziej zaawansowanej cywilizacji bardzo się nie zgodzę. Zajawkę na ten temat znajdziesz choćby tutaj: https://pieknoumyslu.com/okazywanie-wdz ... iwa-cnota/
|
Wt sie 06, 2024 11:28 |
|
|
białogłowa
Dołączył(a): Śr lis 16, 2016 13:57 Posty: 1141
|
Re: Uważność
Jako321 napisał(a): Cześć, czy praktykowanie uważności w życiu codziennym jest zgodne z chrześcijaństwem ? Np. kiedy spaceruje skupiam sie na oddechu, krokach, na tym co mnie otacza... . Nie ukrywam,że bardzo mnie to uspokaja i wyciąga z nerwicy lękowej, w skrócie jest to mindfulness. Co sądziecie ? Sprawdziłam, że stosuje się w tej technice elementy jogi, więc sam(a) musisz tę decyzję podjąć w swoim sumieniu, tym bardziej, jeśli masz jakieś wątpliwości (a masz, skoro pytasz). Zawsze możesz, w wątpliwościach sumienia, spytać spowiednika.
_________________ Tylko Bogu chwała
|
Wt sie 06, 2024 11:30 |
|
|
|
|
george45
Dołączył(a): Śr kwi 18, 2018 8:59 Posty: 1897
|
Re: Uważność
C2H6O napisał(a): george45 napisał(a): No możesz czasem być wdzięczny, ale wdzięczność, nie ma nic wspólnego z miłością. Trudno ogarniać wszystkie wierzenia prymitywnych ludów Europy wschodniej, jednakże tutaj w duchu nieco może bardziej zaawansowanej cywilizacji bardzo się nie zgodzę. Zajawkę na ten temat znajdziesz choćby tutaj: https://pieknoumyslu.com/okazywanie-wdz ... iwa-cnota/Nie przemawia do mnie zapodany przez ciebie tekst w kontekście wdzięczności powiązanej z miłością. Może to wynikać z mojej nieświadomości, ale jak mam połączyć poniższe przykazania: Będziesz miłował Pana Boga swego z całego serca swego, z całej duszy swojej i ze wszystkich sił swoich, a bliźniego swego jak siebie samego.z wdzięcznością? Bóg nam się odwdzięczy, za miłowanie Go ze wszystkich sił, duszy, serca, a bliźni, że będziemy kochali go jak siebie? Takie podejście to nic innego jak handel, a miłością to chyba handlować się nie da. To że we wszystkim pokłada nadzieje, nie oznacza, ze szuka swego, oczekuje wdzięczności.
|
Wt sie 06, 2024 14:33 |
|
|
Idący
Dołączył(a): Śr wrz 09, 2015 13:51 Posty: 1135
|
Re: Uważność
george45 napisał(a): Bóg nam się odwdzięczy, za miłowanie Go ze wszystkich sił, duszy, serca, a bliźni, że będziemy kochali go jak siebie? Takie podejście to nic innego jak handel, a miłością to chyba handlować się nie da. Zgadza się, takie podejście, to handel. Na szczęście żaden chrześcijanin, jak sądzę, nie wpadł na pomysł takiego rozumienia. Dotychczas nie spotkałem jeszcze nikogo, kto by tak odwrócił kota ogonem.
_________________ Wierzący chrześcijanin, w szczególności katolik to ktoś, kto codziennie i permanentnie stara się być coraz lepszym.
|
Wt sie 06, 2024 16:32 |
|
|
Szczerbina
Dołączył(a): So lis 12, 2022 22:11 Posty: 58
|
Re: Uważność
Idący, to Ty nie jesteś chrześcijaninem dla nagrody w niebie?
|
Wt sie 06, 2024 19:21 |
|
|
Idący
Dołączył(a): Śr wrz 09, 2015 13:51 Posty: 1135
|
Re: Uważność
Celem jest Miłość. Celem i drogą. Miłość do Boga i ludzi. Liczę też na to, że zostanę zbawiony. Ale nie w rezultacie handlu. Bo nie sprzedaję Bogu miłości, ale ją odwzajemniam.
_________________ Wierzący chrześcijanin, w szczególności katolik to ktoś, kto codziennie i permanentnie stara się być coraz lepszym.
|
Wt sie 06, 2024 19:29 |
|
|
Andy72
Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17 Posty: 9011
|
Re: Uważność
Ateiści i sataniści którzy handlują z szatanem za powodzenie ziemskie, zarzucają chrześcijanom handel, ech...
_________________ Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14
|
Wt sie 06, 2024 19:31 |
|
|
Szczerbina
Dołączył(a): So lis 12, 2022 22:11 Posty: 58
|
Re: Uważność
Gwoli ścisłości nie jestem ani ateistą, ani tym bardziej satanistą. Coś mi się wydaje Idący, mimo że zbawienie i niebo stawiasz nie jako główny cel, nieśmiało dodajesz, że na nie liczysz, to jednak gdyby tego po śmierci nie było, to cała ta milość by Ciebie guzik obchodziła.
|
Wt sie 06, 2024 19:48 |
|
|
Andy72
Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17 Posty: 9011
|
Re: Uważność
Ale nie ma pewności co będzie po śmierci, pozornie z naukowego punktu widzenia nie ma nic
_________________ Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14
|
Wt sie 06, 2024 19:55 |
|
|
białogłowa
Dołączył(a): Śr lis 16, 2016 13:57 Posty: 1141
|
Re: Uważność
Szczerbina napisał(a): Coś mi się wydaje Idący, mimo że zbawienie i niebo stawiasz nie jako główny cel, nieśmiało dodajesz, że na nie liczysz, to jednak gdyby tego po śmierci nie było, to cała ta milość by Ciebie guzik obchodziła. Tak dla ścisłości, oczekiwanie na nagrodę, nieśmiałe, czy śmiałe, nie jest czymś złym, więcej - twierdzenia przeciwne mogą być, nomen omen, przeciwne prawowiernej nauce Kościoła. To nic zdrożnego liczyć na nagrodę, chociaż jak napisał Idący, celem jest Miłość. Pierwszym, nadrzędnym celem jest Miłość, czyli innymi słowami, za soborem trydenckim - uwielbienie Boga. Sobór Trydencki"Dlatego wiadomo, że sprzeciwiają się prawowiernej nauce ci [...] którzy twierdzą, że sprawiedliwi grzeszą we wszystkich czynach, jeśli w nich, przezwyciężając własną gnuśność i zachęcając się do biegu na stadionie, do pierwszego celu, jakim jest uwielbienie Boga dołączają także dążenie do wiecznej nagrody, jako że jest napisane: „Nakłoniłem moje serce, aby pełnić Twoją sprawiedliwość dla odpłaty" (Ps 118, 112), a o Mojżeszu mówi Apostoł, że „patrzył na zapłatę" (Hbr 11, 26)."
_________________ Tylko Bogu chwała
|
Wt sie 06, 2024 20:29 |
|
|
Idący
Dołączył(a): Śr wrz 09, 2015 13:51 Posty: 1135
|
Re: Uważność
Szczerbina napisał(a): Coś mi się wydaje Idący, mimo że zbawienie i niebo stawiasz nie jako główny cel, nieśmiało dodajesz, że na nie liczysz, to jednak gdyby tego po śmierci nie było, to cała ta milość by Ciebie guzik obchodziła. Być może, na jakimś etapie życia, tak mogło być. I lepsze staranie się o zbawienie, niż brak Celu. Tym bardziej, że prowadzi do miłości. Zrozumienia Miłości. Dostrzegania jej. I wdzięczności za nią.
_________________ Wierzący chrześcijanin, w szczególności katolik to ktoś, kto codziennie i permanentnie stara się być coraz lepszym.
|
Wt sie 06, 2024 20:32 |
|
|
C2H6O
Dołączył(a): Pt lut 23, 2024 8:35 Posty: 398
|
Re: Uważność
george45 napisał(a): Nie przemawia do mnie zapodany przez ciebie tekst w kontekście wdzięczności powiązanej z miłością. Może to wynikać z mojej nieświadomości, ale jak mam połączyć poniższe przykazania: Będziesz miłował Pana Boga swego z całego serca swego, z całej duszy swojej i ze wszystkich sił swoich, a bliźniego swego jak siebie samego. z wdzięcznością? Bóg nam się odwdzięczy, za miłowanie Go ze wszystkich sił, duszy, serca, a bliźni, że będziemy kochali go jak siebie? Takie podejście to nic innego jak handel, a miłością to chyba handlować się nie da. To że we wszystkim pokłada nadzieje, nie oznacza, ze szuka swego, oczekuje wdzięczności. Uważam, że można powiązać wdzięczność z miłością. Uważasz, że się mylę? Zamiast negować to co napisałem powinieneś podejść do tego jak do zagadki i znaleźć rozwiązanie. Tym razem spróbuję to wyjaśnić na przykładzie. Wyobraź sobie możliwie idealne warunki społeczne. Wychowałeś się w kochającej rodzinie, z patologią nie miałeś nigdy do czynienia i nie jesteś uprzedzony do nikogo. Przychodzi nowa osoba do Twojej pracy i wzbudza Twoją sympatie. Nie ważne czym, może to być skromność, taktowność, miła aparycja - poczułeś do niej sympatię i już. Okazujesz więc jej tą sympatię bez skrępowania, czasem pomagasz się wdrożyć itp. Ta osoba zaczyna więc odczuwać wdzięczność i odpowiadać także sympatią na Twoją sympatię, aż osiągacie poziom wzajemnego miłowania bliźniego. Jesteście w równorzędnych relacjach więc stać was na sympatię ale także na szczerość i konstruktywną krytykę, gdy trzeba. Tą równowagę można jednak zachwiać bezpowrotnie. Gdy np. dziecko tej osoby zachoruje na białaczkę, a Twój szpik uratuje jej życie. Ogromna wdzięczność jaką będzie odczuwać zaburzy uczciwość sympatii i raczej nie stać jej będzie już na szczerość. Tak to mniej więcej wygląda w idealnych warunkach społecznych gdy sympatię zaczyna okazywać człowiek. Pewnie tylko niewielki fragment sympatii Boga można porównać do sympatii człowieka, a reszta jest poza naszą ludzką skalą. Gdyby w tym przykładzie sympatię zaczął okazywać Ci Bóg to pewnie bez problemu wypełniłbyś 1 przykazanie miłości bez żadnego handlu. W moim przypadku tak właśnie było. Zacząłem odczuwać Jego sympatię i lepiej dostrzegać piękno jego dzieła, które mnie otacza. Zacząłem odczuwać coraz większą wdzięczność, z której praktycznie samoistnie powstało moje uwielbienie. Chyba tak to po prostu działa w ludzkim aparacie emocjonalnym. Jak kiedyś stworzysz odpowiednie warunki i zaczniesz dostrzegać i odczuwać Jego sympatię, czego bardzo Ci życzę, to może lepiej to zrozumiesz.
|
Wt sie 06, 2024 23:01 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|