Witam.
Ja mam dzis takie pytanie. Pewien ksiadz zakonny bardzo mnie skrzywdzil. Jak wybaczyc, skoro nie umiem? Przychodzi taki czas, kiedy biblijne przesłanie nie 7 ale 77 razy zaczyna być cholernie ciężkie i po ludzku niemożliwe. Spowiadam się też z tego, ale nic nie dają mi nauki księży. Rozmawiam, i daje to spokój ale na krótko. Nie umiem totalnie się przełamać, nie wiem o co chodzi ale po prostu jest to tak ciężkie że dajcie spokój

Módl się o łaskę przebaczenia.
Módl się, módl się, módl się... owoce z pewnością będą.

Przebaczenie to decyzja, akt woli. Możesz ją podjąć nawet gdy uczucia i emocje nie idą z tym w parze. Warto zrobić to głównie dla siebie, żeby zła relacja nie zatruwała Ci życia. Po jakimś czasie na pewno bolesne wspomnienia zaczną słabnąc, a uczucia wyciszą się i odzyskasz spokój.
Daj sobie czas. Nie warto walczyć z burzą emocji, lepiej spokojnie ją obserwować i czekać aż przeminie.

No właśnie, jest bardzo ciężkie, ale skoro tu napisałaś to znaczy, że w Tobie jest chęć wybaczenia i uda Ci się.
No i skoro napisałaś to nie damy spokoju

A co by się stało, w sferze emocjonalnej i duchowej, gdybyś przebaczyła? Wyobrażasz sobie to, że możesz przebaczyć?

Nie jestem kobieta xD
Tak, wyobrazam to sobie. Ze tak powiem mam film w głowie.

Wybacz, kłaniam się w pas i przepraszam za pomyłkę (wiem co to za ból, mnie też kiedyś tak pomylili )
To co Cię powstrzymuje, żeby wybaczyć? Bo skoro masz film w głowie, wiesz jak się będziesz czuł, to jaka jest różnica pomiędzy tym filmem a rzeczywistością?

Warto przebaczyć, a nie zapomnieć - jak z bratem - żeby żyć pod jednym dachem, porozumienie jest koniecznością.

Mam podobny problem. Akt woli to jedno, emocje i jakieś podświadome "drzazgi przeszłości" to drugie. Mimo decyzji, chęci zapomnienia, coś ciągle przeszkadza mi w budowaniu z tą osobą normalnej relacji. Módl się o oczyszczenie, o to, żeby Bóg "odciął" Cię od przeszłości. I o wytrwałość. To może trwać lata, może trwać parę dni. Ale Bóg pomoże Ci na pewno.

Przebaczenie to - jak już ktoś wcześniej napisał - akt woli. Mówię sobie "przebaczam tej osobie, nie chcę się na niej mścić" ale warto też dodać "i niech ją Bóg błogosławi".

Wielu księży tak mówi i z mojego własnego doświadczenia też tak wynika, że wielkie znaczenie w przebaczeniu ma modlitwa. Ale nie modlitwa "Boże, niech ja mu/jej w końcu wybaczę" ale modlitwa ZA TĘ osobę, modlitwa o dobro dla niej, o szczęście.

Ja też miałam taki problem że nie mogłam komuś przebaczyć, chociaż bardzo chciałam ale cały czas wracała złość i bardzo silna niechęć. Aż w końcu spowiednik mi powiedział: "módl się za tę osobę, jedno "Zdrowaś Mario" dziennie". No i chcąc nie chcąc zaczęłam się modlić - z zaciśniętymi zębami i "na odczepnego", byle odklepać tę modlitwę. I bardzo szybko okazało się, że nagle zmieniłam podejście do i do modlitwy za tą osobę i do samej tej osoby a nawet - chwała Bogu! - ta osoba sama diametralnie się zmieniła!

Więc, krótko mówiąc - moim zdaniem kluczem do prawdziwego przebaczenia jest wytrwała modlitwa za osobę która cię skrzywdziła.

Nie zawsze jest możliwe takie zupełne odcięcie się od przeszłości. I chyba też nie o to chodzi.
Jak napisał już Elbrus - przebaczyć nie oznacza zapomnieć. Relacją z osobą, która nas skrzywdziła prawdopodobnie stanie się zupełnie inna, trzeba niejako zbudować ją na nowo. Ważne żeby nie było w niej nienawiści i innych negatywnych uczuć.

Witaj.
Wiem jak trudno przebaczyć krzywde nam wyrządzoną. Zgadzam się z Silva, że trzeba się modlić za wroga który nas skrzywdził to pomaga. Mi też kiedyś pomogło komuś przebaczyć. Uważam, że całą nienawiść powinieneś przelać na złego ducha, który nami pomiata. Szatan za nic miał księdza i prowadził go ku złemu. Pomódl się za uwolnienie tego księdza od złego ducha.
Jezus mówił ,,Jeżeli przebaczycie to i Bóg wam przebaczy, ale jeśli nie przebaczycie to napewno Ojciec mój wam nie przebaczy''

polecam strone www.nowaksvd.opoka.net.pl a na niej zakładka o przebaczeniu
do tego numer Życia duchowego pt. Krzywda i przebaczenie 61/2010
do tego ksiązkę http://mateusz.pl/ksiazki/ja-bkrp/
moim zdaniem głownym problemem w realizacji przebaczenia jest duma

Witaj
polecam książkę "Zamienić rany w perły" którą napisał Anselm Grun OSB.
Pozdrawiam

to są dobre słowa!

mówi się "Czas leczy rany"... na prawdę daj sobie czas i módl się módl a będzie dobrze...

św. Jan Chryzostom (+407)

Jesli przychodzi nam na myśl zło doznane od bliźnich, pomyślmy, jak bardzo zgrzeszyliśmy wobec Pana. Niepokój i lęk z powodu naszych grzechów szybko pozwoli nam zapomnieć gniew z powodu cudzych grzechów.

św. Nil z Ancyry (+ ok. 430)

Ilekroć na widok człowieka, który ciebie nienawidzi, przychodzi ci na myśl, ile to przykrości od niego doznałeś czy usłyszałeś, wszystko staraj się zapomnieć, jeśli zaś przypominasz sobie, przypisz to działaniu diabła. Natomiast gromadź w pamięci, co pożytecznego kiedykolwiek taki człowiek powiedział czy zrobił. A jeżeli dłużej będziesz się zatrzymywał przy tych wspomnieniach, bardzo szybko się uspokoisz i pozbędziesz swej surowości i zaciętości.